Data: 2004-03-11 18:15:18
Temat: jak odkrecic by nie zakrecic?
Od: Stokrotka <d...@2...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam
Jak w temacie mam niskie, a moze raczej chwiejne poczucie wlasnej
wartosci. Jestem osoba, która jest bardzo sugestywna. Probuje pracowac
nad tym, ale marnie mi to wychodzi. Mam terapie za soba, wiem skad to
sie wzielo, ale nijak ta wiedza ma sie do rzeczywistosci.
Moje zycie od jakiegos czasu odmienilo sie diametralnie- na lepsze!;-)
Kocham, jestem kochana, studiuje wymarzony kierunek (i mam szanse na
stypendium naukowe), mam prace w ktorej sie sprawdzam, ktora pokazala mi
ze jestem osoba bardzo obrotna, kreatywna itd itd. Jednak mimo moich
osiagniec czesto czuje sie maksymalnie zdolowana. Wystarczy czyjas
krytyka (ktora przewaznie odbieram jako atak) a cala jakakolwiek pewnosc
siebie wali sie na pysk. Analizuje, kreuje najczarniejsze scenariusze i
sama nakrecam sie na tyle by obnizony nastroj utrzymywal sie dluzszy
czas. Mam za soba dwa powazne epizody depresji, ktore poniekad byly
skutkiem traumatycznych zdarzen w dziecinstwie, ale w duzym stopniu byla
skutkiem samonakrecania sie, negatywizmu itd. Nie chce by sie to
kiedykolwiek powtorzylo. Ale jak sie odkrecic by sie nie nakrecic?
Jak cala wiedze o sobie wykorzystac kontruktywnie, jak nie bac sie
krytyki, jak nauczyc wylaniac z cyia to co dobre, zamiast tego co zle?
Wczoraj jechalam tramwajem z pracy do domu. Patrzac przez okno widzialam
ludzi ubogich, zebrzacyh, wyciagajacyh jedzenie ze smietnika. Myslalam
sobie ze nie chcialabym kiedykolwiek znalezc sie na ich miejscu, oraz ze
powinnam byc szczesliwa, bo przeciez tyle mam, a jednak..... nie wychodzi
Stokrotka
|