« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-02-04 23:01:07
Temat: jak pomóc dziecku ...... w trudnej dla niego sytuacji pojawienia się drugiego dziecka z drugiego
małżeństwa ojca. Dziecko żyje z matką i jej rodziną i jest indoktrynowane i
manipulowane. Nowe małżeństwo ojca jest przedstawiane dziecku jako
największe zło tego świata. Dziecko nidgy nie widziało nowej żony ojca i
jest przerażone na każdą na ten temat wzmiankę.
Rodzi się nowe dziecko z drugiego małżeńśtwa ojca. Jak pomóc?
--
Brian.
mailto: b...@t...pl
"człowiek jest produktem ubocznym ewolucji drożdży ..."
Brian
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-02-04 23:11:33
Temat: Re: jak pomóc dziecku ...
Użytkownik "Brian" <b...@t...pl> napisał w wiadomości
news:b1pgqh$1ki$1@atlantis.news.tpi.pl...
| ... w trudnej dla niego sytuacji pojawienia się drugiego dziecka z
drugiego
| małżeństwa ojca. Dziecko żyje z matką i jej rodziną i jest indoktrynowane
i
| manipulowane. Nowe małżeństwo ojca jest przedstawiane dziecku jako
| największe zło tego świata. Dziecko nidgy nie widziało nowej żony ojca i
| jest przerażone na każdą na ten temat wzmiankę.
| Rodzi się nowe dziecko z drugiego małżeńśtwa ojca. Jak pomóc?
Nie pomagam - jeśli nie rozwiniesz.
Szczegóły!
Wykaż się chęcią, dotarcia do szczegółu osobistości_osoby o której ględzisz.
Nie pajacuj w statystykach.
ett
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-04 23:15:02
Temat: Re: jak pomóc dziecku ...A co chcesz wiedzieć?
brian
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-04 23:25:04
Temat: Re: jak pomóc dziecku ...
Użytkownik "Brian" <b...@t...pl> napisał w wiadomości
news:b1phkj$7e7$1@atlantis.news.tpi.pl...
| A co chcesz wiedzieć?
Jak mam to za sobą, to uwierzysz mi?
Przecież nie wiesz kim jesteś.
I nie wiiesz z kim gadasz.
i >Ten układ jest bardzo popieprzony.<
jak chcesz rozwiązać tą zagadkę?
ett?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-04 23:46:53
Temat: RE: jak pomóc dziecku ...Cześć,
> ... w trudnej dla niego sytuacji pojawienia się drugiego dziecka
> z drugiego
> małżeństwa ojca. Dziecko żyje z matką i jej rodziną i jest
> indoktrynowane i
> manipulowane. Nowe małżeństwo ojca jest przedstawiane dziecku jako
> największe zło tego świata. Dziecko nidgy nie widziało nowej żony ojca i
> jest przerażone na każdą na ten temat wzmiankę.
> Rodzi się nowe dziecko z drugiego małżeńśtwa ojca. Jak pomóc?
troszke mało wiadomosci - np. kim mialby byc ten pomagajacy, jaka więź laczy
go z dzieckiem.
Generalnie nie jest łatwo wpłynac w jakikolwiek sposób na dziecko wbrew jego
rodzicom. Pozostaje ono w zbyt wielkiej zalezności (przxede wszystkim
emocjonalnej, spolecznej) od nich. To jest oczywiscie zupełnie naturalne i z
"rozwojowego" punktu widzenia potrzebne. Poza tym struktury poznawcze
dziecka (ile ono ma lat?) nie pozwalaja mu na samodzielne myslenie. To jak
sie rozwój dalej potoczy to juz inna sprawa - niektorzy "najwyzszyxch" faz
nie osiagają nigdy.
Dziecko jest obiektem którym osoby będące dla niego autorytetami (domyslam
się, ze w tym wypadku jest to matka) moga manipulować. Kiedyś moze samo
zrozumie jak jest naprawde, a moze nie.
Teraz jednak IMO trudno z zewnatrz niwelowac wpływ takiej manipulacji.
Znam sporo takich przypadków i sa to sytuacje szczegolnie przykre dla
psychologa, który widząc przyczyny patologii i wiedzac jak im zapobiec ma
związane ręce. Wtedy może on co najwyzej pomóc sam sobie poradzić z tym
uczuciem.
Inna sprawa to praca z rodzicami. Tutaj jest pole do działania, ale
oczywiscie nie ma tak "dobrze" zeby za pomoc odpowiadał tylko psycholog.
To w najwiekszym stopniu zalezy od rodziców.
Dość pesymistyczna wizja - sorry. Moze zbyt sugeruje sie przypadkami
spotkanymi w realu (?)
pozdrawiam
guniek
P.S. Czekam na dyskusje o drozdzach;-)))
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-05 09:01:25
Temat: Re: jak pomóc dziecku ...
"Agnieszka Izdebska" <l...@w...pl> wrote in message
> Dziecko jest obiektem którym osoby będące dla niego autorytetami (domyslam
> się, ze w tym wypadku jest to matka) moga manipulować. Kiedyś moze samo
> zrozumie jak jest naprawde, a moze nie.
Wlasnie... po prostu dziecko uczestniczy (nie z wlasnej woli) w konflikcie,
tam gdzie scieraja sie emocje, wiec pare "granatow i bomb" tez spadnie w
jego poblize.
Moze ojciec ktory ma nowa zone powinien sie totalnie wycofac z kontaktow
z dzieckiem jesli poprzednia zona wciaga go w walke?
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-05 09:26:39
Temat: Re: jak pomóc dziecku ...Duch:
>Moze ojciec ktory ma nowa zone powinien sie totalnie wycofac z kontaktow
>z dzieckiem jesli poprzednia zona wciaga go w walke?
To jak - jesli boli przy oddychaniu nie oddychać.
To nic nie zmieni ani dziecku (nadal bedzie indoktrynowane) ani ojcu (to samo).
Jesli ojcu zalezy na kontaktach z dzieckiem to pozostaje jedynie zwalczanie
tego przez swoje zachowanie, ale nie podsycanie konfliktu z matką bo to tylko
zaszkodzi dziecku.
Ale kluczowy jest wiek dziecka.
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-05 10:31:51
Temat: Re: jak pomóc dziecku ..."bonifax" <b...@w...pl> wrote in message news:03020510263957@polnews.pl...
To byla tylko propozycja - nie mowie ze najlepsza, ale mozna rozwazyc.
> To nic nie zmieni ani dziecku (nadal bedzie indoktrynowane) ani ojcu (to
samo).
Wlasnie sedno w tym, ze moze juz nie byc indoktrynowane i zapamieta ojca
lepiej
a nie jak potwora. Za iles lat, wroci do ojca i wyjasni.
Rzecz w tym, ze to bolesne dla ojca.
> Jesli ojcu zalezy na kontaktach z dzieckiem to pozostaje jedynie
zwalczanie
> tego przez swoje zachowanie, ale nie podsycanie konfliktu z matką bo to
tylko
> zaszkodzi dziecku.
"Zwlaczanie" - i dziecko bedzie ciagle siedzialo w tym zwalczaniu - matka ->
ojca,
ojciec -> matke - wlasnie o to mi chodzilo zeby tego nie bylo.
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |