Data: 2003-06-26 12:54:58
Temat: jak sie robi klientow w balona :-(
Od: ISIA <i...@m...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Za jednym razem narazilo mi sie Vichy i moja ulubiona apteka :-(
Poniewaz po zuzyciu dwoch probek Reti-C na noc w dalszym ciagu uwazalam,
ze mi sluzy, postanowilam kupic normalny produkt. Sa teraz takie rozne
pakiety promocyjne, ze do kosmetyku full size sa dodane miniaturki
innych z tej serii, wiec sie ucieszylam, ze za jednym razem sprawie
sobie podwojna radosc... he he ;-(
Pani w aptece na pytanie czy moge dostac jakies probki innych kosmetykow
Vichy odpowiedziala dosc urazonym tonem:
-Nie, probki sa juz w paczce!
Hmmm... od razu sie poczulam milo widziana klientka...
Na opakowaniu bylo napisane, ze w paczce znajduje sie kupon rabatowy o
wartosci 10 zl. Karteczka z informacja byla tak wlozona, ze nic poza tym
tekstem nie bylo widac dopoki sie nie dokonalo zakupu, odpakowalo paczki
i rozlozylo poskladanej kartki. A tam juz byl dalszy ciag 'promocji'...
Ze i owszem, dostanie sie kupon na 10 zl, jesli z owa karteczka pojdzie
sie znowu do apteki, dokona kolejnego zakupu Vichy na co najmniej 60 zl,
w aptece karteczke ostempluja, dadza paragon, caly ten majdan wsadzi sie
w koperte i wysle na adres skrytki pocztowej... i za jakies 3 miesiace
dostanie sie bon Sodexho o wartosci 10 zl... Oferta wazna dla pierwszych
10.000 klientek, ktore przysla paragon (co szkodzi firmie napisac do
wszystkich, ze niestety byly 10.001 osoba) oraz obowiazuje do 31 maja...
Kurcze, nic by mnie nie zabolalo, zeby tej karteczki w ogole nie bylo...
ale poczulam sie nabijana w butelke (jako przedstawicielka klientek)...
I tym sposobem kupilam sobie kosmetyk jaki chcialam, a polaczone 'sily
zla' odebraly mi cala przyjemnosc... ;-(
Pocieszcie mnie, co?
ISIA
|