| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-05-16 20:23:04
Temat: Re: jak to jest z tipsami?Sun, 16 May 2004 22:14:34 +0200, na pl.rec.uroda, Magdalena Marcinkowska
napisał(a):
> stawiałabym na oliwe z oliwek.
Dziękuję ślicznie :)
--
Eva Sheers
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-05-16 20:58:31
Temat: Re: jak to jest z tipsami?
Użytkownik "Anna M. Gidyńska" <a...@d...pl> napisał w wiadomości
news:nrrea0ddl00gkc33gjka5m303srro17j3a@4ax.com...
> elo "a_gg_a" <s...@i...pl>
>
> > Dzieki za rady. Jesli chodzi o to obgryzanie to nie jest tak tego nie
> >robić. Coś na kształt nałogu :)Szczególne gdy się denerwuje
>
> wierzę na słowo. te gorzkie maziaje do paznokci nie pomagają?
>
Niestety nie:( Nic nie pomagam, nawet jak mam ładnie zrobione
paznokcie. Czasami robie to chyba bezwiednie:(
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-05-16 21:06:57
Temat: Re: jak to jest z tipsami?elo "a_gg_a" <s...@i...pl>
> Niestety nie:( Nic nie pomagam, nawet jak mam ładnie zrobione
>paznokcie. Czasami robie to chyba bezwiednie:(
no, to może przemyśl jednak żel lub akryl. tego nie ugryziesz:>
an/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-05-16 22:09:15
Temat: Re: jak to jest z tipsami?Lady Huncwot wrote:
>> Tipsy niszczą paznokcie, więc trzeba się zdecydować. Jest to też
>> comiesięczny wydatek i spore utrudnienia. Ja zrobiłam sobie wczoraj i
>> właśnie jestem na etapie przyzwyczajania się. :-)
>
> A właśnie - gdzie robiłaś i czy jesteś zadowolona?
> Pzdr,
> LH
W końcu zdecydowałam się na salon Jean-Claude Biguine na Pl.Konstytucji w
Warszawie. Jestem zadowolona, ponieważ paznokcie wyglądają bardzo
naturalnie, są ładnie opiłowane, skórki usunięte, a lakier równiuteńko
nałożony. Wygląda to świetnie i długość też mi bardzo odpowiada. To było
dokładnie przedłużanie na formie, czyli inna metoda nakładania tipsów.
Zapłaciłam 160 zł za całość.
Ligeia
--
"(...) co mi po tej dziewicy, która skromnie oczy spuści, jakby drzemać
chciała, ustek niewinnie przysznuruje i nic nie da w życiu prócz praw
kodeksem zawarowanych." N.Żmichowska "Poganka"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-05-17 06:07:29
Temat: Re: jak to jest z tipsami?Ligeia wrote:
>>Podczas zmywania lakieru pod odchodzące tipsy wpłnął
>>rozcieńczony zmywaczem
>>lakier i wyglądało to tragicznie. No to się zeźliłam i sobie te tipsy
>>sama w domu poodklejałam
>>-- po prostu delikatnie podważałam je narzędziem do odsuwania skórek.
>
> Dobrze zrobione tipsy nie dałyby się tak podważyć. Kiedyś miałam tak
> zrobione paznokcie i faktycznie odkleiły się bez problemów, ale nie o to
> przecież chodzi. Po to się robi tipsy, żeby to z kilka miesięcy ponosić.
> Zresztą one mają się jakby "wrosnąć" w naturalny paznokieć, a nie być po
> prostu naklejone na płytkę.
Mi wrosły i razem z częścią płytki odeszły. Na początku kobieta mi
naprawdę dobrze zrobiła te tipsy, równiutko, dokładnie i w ogóle "cacy".
Z tego wszystkiego obiecałam (w sumie to wymogła na mnie tę obietnicę),
że będę przychodzić regularnie na zdobienie. Tyle, że potem miałam taki
młynek w pracy i na uczelni, że nie miałam kiedy do niej wstąpić, więc
przyszłam dopiero po miesiącu na uzupełnianie, a pani nie kryła swojego
niezadowolenia z takiej klientki, co to tylko raz w miesiącu przychodzi.
Może i jestem paranoiczką, ale kiedy po tym uzupełnianiu już po tygodniu
zaczął mi się jeden pazur odklejać, a potem kolejno wszystkie, to
pomyślałam sobie, że pani celowo odstawiła fuszerkę (może chciała mnie
zmusić, żebym przychodziła częściej na "poprawki"). W sobotni wieczór
odpadł mi tips z małego palca (w niedzielę nieczynne wszystkie zakłady,
żadnego tipsowego "emergency", psiamać) -- razem z częścią płytki, która
wyglądała jak jak nieheblowana deska -- "wióry" sterczały. Te wióry
spiłowałam polerką i potem sobie już oddłubałam resztę tipsów -- nie bez
bólu. Z każdego pazura zostało pół -- na grubość, nie na długość; były
przezroczyste i cienkie jak folia. Po spiłowaniu do połowy długości
spałam z grubą warstwą kremu do rąk i paznokci (Arnica YR), a potem od
razu odżywka z utwardzaczem. I się trzymają. Najpierw chciałam pójść i
zrobić żel od nowa, ale jak sobie pomyślałam, że nie mam żadnej
gwarancji, że znowu za 100 zł dostanę "zemstę manikiużystki", to
zrezygnowałam =]
Pozdrawiam,
Karola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-05-17 06:27:32
Temat: Re: jak to jest z tipsami?Pewnego dnia, a było to Mon, 17 May 2004 08:07:29 +0200, przyszła do mnie
wiadomość z adresu <g...@s...am.lublin.pl> i powiedziała:
> nie mam żadnej
> gwarancji, że znowu za 100 zł dostanę "zemstę manikiużystki", to
> zrezygnowałam =]
Tak czytam te horrory i się zastanawiam, skąd u Was[1] tyle chęci
topienia dość dużych pieniędzy w dość mętnym interesie (pazurki
odpadają, po odpadnięciu zostaje żałość i masakra, a co druga
"specjalistka" to partaczka)? Nie prościej opiłować ładnie własne?
[1] Was z tipsami czy innymi utrudniaczami życia na paznokciach ;-)
Zuzanka (pytanie retoryczne ;-))
--
.:*Z*:._.:*U*:._.:*Z*:._.:*A*:._.:*N*:._.:*K*:._.:*A
*:.
Małgorzata Krzyżaniak ..... http://www.pawnhearts.eu.org/~zuzanka/
On the verge of indecision. I'll always take a round about way.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-05-17 07:22:28
Temat: Re: jak to jest z tipsami?Użytkownik "Małgorzata Krzyżaniak" <z...@t...eu.org> napisał w
wiadomości news:slrncagmqk.3d9.zuzanka@zuzanka.kofeina.net...
> Tak czytam te horrory i się zastanawiam, skąd u Was[1] tyle chęci
> topienia dość dużych pieniędzy w dość mętnym interesie (pazurki
> odpadają, po odpadnięciu zostaje żałość i masakra, a co druga
> "specjalistka" to partaczka)? Nie prościej opiłować ładnie własne?
Odpowiadam, choc pytalas retorycznie ;-)))
Od dziecinstwa do poznej mlodosci obgryzalam paznokcie, nawyk mi przeszedl,
ale paznokcie zostaly brzydkie. Z zazdroscia patrzylam na wypielegnowane
pazurki innych babek i pomyslalam sobie-ja tez chce. I poszlam zalozylam
tipsy. Meczylam sie z nimi rok( czyli z uzupelnianiem, lamaniem sie
odpryskiwaniem itp) az w koncu powiedzialam- dosc. Moja manikiurzystka byla
mocno niezadowolona,ze sciaga mi tipsy, bo ciagnela ze mnie sporo kasy( dzis
to wiem, podczytujac dyskusje tutaj o cenach w poszczegolnych gabinetach).
Po zdjcieu tipsow, moje pazurki byly fatalne, slabe, matowe, wymoglam jakas
odzywke u manikiurzystki...Jakos mi odorsly moje wlasne, sa jakie byly,
czasem z tendencja do lepszych, gdy nic nie robie i wcinam jedzenie z duza
iloscia kolagenu.
Pozdrawiam zaczynajac nowy tydzien -Hafsa
--
moj adres:hafsa[małpa]poczta.onet.pl
strona domowa: www.hafsa.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-05-17 07:22:32
Temat: Re: jak to jest z tipsami?Anna M. Gidyńska napisał/a w
news:sulfa0104gdue59duih9a9fo810flung1t@4ax.com:
> Niestety nie:( Nic nie pomagam, nawet jak mam ładnie zrobione
>>paznokcie. Czasami robie to chyba bezwiednie:(
>
> no, to może przemyśl jednak żel lub akryl. tego nie ugryziesz:>
Wg mnie lepiej wydać na wizytę u dobrego psychologa, skoro obgryzanie
jest na tle nerwowym, niż na panią tipserkę.
mips
--
Zofia Rakowska
> Czy NAPRAWDE uwazasz ze TEGO rodzaju dylematy stanowia PROBLEM
> spoleczny ktorego elementem jest aborcja??
Nie rozumiem tego zdania. Ktoś z nas nie uważał na lekcjach polskiego
w szkole i coś mam wrażenie, że to nie byłam ja. (c) JoP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-05-17 08:16:08
Temat: Re: jak to jest z tipsami?
> W końcu zdecydowałam się na salon Jean-Claude Biguine na Pl.Konstytucji w
> Warszawie. Jestem zadowolona, ponieważ paznokcie wyglądają bardzo
> naturalnie, są ładnie opiłowane, skórki usunięte, a lakier równiuteńko
> nałożony. Wygląda to świetnie i długość też mi bardzo odpowiada. To było
> dokładnie przedłużanie na formie, czyli inna metoda nakładania tipsów.
> Zapłaciłam 160 zł za całość.
>
> Ligeia
>
Wlasnie,
a w Krakowie gdzie robia tak aby nie spartaczyc?;)
teraz to juz sama nie wiem czy ogole to robic, zreszta ja mam zamiar od razu
powiedziec tipserce ze ja zakladam te zelki jedynie na jakis czas..poki nie
odrosna mi wlasne.
Chyba ze lepiej nic nie mowic, jak myslicie?;)
Pozdro
Ann
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-05-17 08:36:56
Temat: Re: jak to jest z tipsami?elo mips <m...@p...pl>
>Wg mnie lepiej wydać na wizytę u dobrego psychologa, skoro obgryzanie
>jest na tle nerwowym, niż na panią tipserkę.
frankly speaking, nigdy nie sądziłam, że leczenie obgryzania paznokci
może się odbywać u psychologa, ale w sumie... pewnie masz rację.
an/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |