mam lampę, ładną, atrakcyjną, bardzo starą.
niestety abażur jest już brudny - upływ lat, pewnie i osady różne po
poprzednich właścicielach (np. dym papierosowy).
abażur jest rozpięty na stelaży stalowym sztywnym, nierozbieralnym. zresztą
i tak nie ryzykowałbym zdejmowania.
całość jest duża - do pralki nie wejdzie.

myślę, by "wyprać" go partiami, poprzez sukcesywne obracanie w wannie, "po
kawałku" będącym wycinkiem okręgu.

ma ktoś inny lepszy pomysł?

i w czym go wyprać? tkanina wygląda na mocną, podobna do płótna.
w wodzie z proszkiem do prania albo żelem?
czy lepiej woda z ludwikiem?

K>N>S>