« poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2004-05-28 19:07:18
Temat: Re: jestem "nowy" :)Jacek Kruszniewski pisze w news:c95adg$aem$1@nemesis.news.tpi.pl
> Hmmm, tylko mam malutki problem, transport.
Hm... autobusy z Gliwic nie jeżdżą? ;(( Z Dąbrowy co 10 minut, na
szczęście. ;) Tylko nie wiem, do której, a zastanawiam się, co
będzie, jak na ostatni nie zdążę po bibie w KFC. ;>
Scally
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2004-05-28 19:09:59
Temat: Re: jestem "nowy" :)
Użytkownik "Wiesław" <w...@i...org.pl> napisał w wiadomości
news:c97fas$j9t$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> >
> > Nie uważasz tego za okradanie innych ??
> nie nie uważam że to jest okradanie innych bo jak widzisz sprzęt będzie
> służył komuś.
> > No nie wpadajmy w paranoję :-)
> a w paranoję to wpadli Ci co takie przepisy nam sprezentowali. I zdaje się
> nie widziałeś nikogo komu się wózek rozwalił i nie ma na czym jeździć.
Mówię
> Tobie koszmar jeden i nic więcej. Jeden wózek już oddałem i wcale tego nie
> żałuję.
To jest twoja sprawa.
Jeżeli chcemy Państwo praworządne i sprawiedliwe, zacznijmy od własnego
podwórka. Sokrates pijąc cykutę powiedział słowa: "Surowe prawo, ale prawo".
Od poszanowania prawa i uczciwości chyba czas zacząć.
Z pozdrowieniami
Jacek Kruszniewski
--
Ustroń 2004: http://www.proinfo.pl/ustron004/
____________________________________________________
_______________________
"Serce rozważne szuka mądrości, usta niemądrych sycą się głupotą."
(Prz 15:14)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2004-05-29 15:12:24
Temat: Re: jestem "nowy" :)Użytkownik "ONo" <m...@i...bezspamu_wytnij_to.pl> napisał w wiadomości
news:c96s8i$74b$1@opal.icpnet.pl...
> > Ee, nie jest tak źle. Siedzę od sześciu lat na świdnickim Hornecie, bez
> > oporów jeżdżę po schodach, ale do wymiany miałem dotąd tylko szprychy i
> > opony :)
>
> No nie tak bardzo ;-(((
> Mam pytanie - ile razy dziennie jezdzi na dlugich dystatnach? Ile razy go
> składasz i rozkładasz?
Dłuższy dystans na piechotę robię tylko raz w tygodniu, kiedy z powodów
"społecznie ogólnokształcących" jeżdżę do pracy autobusem. Ale nie
oszczędzam go specjalnie, gram na nim w kosza, wożę piwo (trochę waży :))
itd. Zresztą we Wrocławiu jest dużo bruku, więc dostaje po gnatach.
Składam i rozkładam codziennie (chociaż też nie do końca, bo wchodzi mi do
samochodu bez zamykania oparcia, zdejmuję tylko koła). Raz na kwartał oliwię
wszystko co trzeba i dokręcam śruby w okolicy przednich kółek (mam stary
model).
I tyle. Może mam jakieś wybitne szczęście do tego egzemplarza, ale to
naprawdę wszystko.
--
pzdr,
Jędrzej
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |