« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2008-11-04 10:40:42
Temat: Re: jeżeUżytkownik "Aaron" <s...@p...qdnet.pl> napisał w wiadomości
news:4910179e.0@news.qdnet.pl...
> Natomiast widziałem kilka razy kuny lub coś podobnego do kun w samym
> centrum Warszawy 500 m od Pałacu Kultury - niestety takie widoki tylko
> późną nocą :)
Coraz powszechniej widac, ze dzikie zwierzeta zasiedlaja miasta. Sokoly w
wiekszych miastach sa juz typowym zjawiskiem. Slyszalem o stadach dzikow w
ktoryms z miast. W Rzeszowie na obrzezach sarny po ogrodkach dzialkowych
biegaja.
Kuny gdy maja mlode biegaja mi po dachu i spac nie daja :) Jeszcze wiekszy
rwetes czynia w porze godowej.
Plochliwe niegdys sojki ostatnio co roku przylatuja do mnie na zoledzie.
Grubodzioby przylatuja na pestki alyczy. Gniezdza sie u mnie grzywacze,
niegdys typowo lesne. Stalymi goscmi sa wiewiorki a jeze zyja na okraglo.
Poznym latem do mieszkania wlatuja nietoperze i tez czesto zimuja na
strychu.
Pozdrawiam,
Bpjea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2008-11-04 11:14:19
Temat: Re: jeże
Użytkownik "Bpjea" <b...@...pl (bez x)> napisał w wiadomości
news:genaln$hdq$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Użytkownik "MM" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:gemu4d$l3o$1@mx1.internetia.pl...
>
>
> Ludzie nie zawsze zwazaja na jeze. Nie wyobrazam sobie jak na malej
> osiedlowej drodze, gdzie jezdzi sie powoli mozna jeza przejechac. Niestety
> faktycznie mozna :(
>
> Pozdrawiam,
> Bpjea
Nie jest to odosobniony przypadek. Tego lata widziałem, jednego dnia,
przejechane dwa jeże na osiedlowym parkingu. Tego już nawet nie da się
skomentować. :(
--
Pozdrawiam
Antoni Broniak
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |