Strona główna Grupy pl.rec.uroda kłopot z balejażem:/

Grupy

Szukaj w grupach

 

kłopot z balejażem:/

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 12


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2008-03-08 22:51:37

Temat: kłopot z balejażem:/
Od: "Blue" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Fryzjer zrobił mi dziś bajeyage na moich naturalnych, ciemno blond
włosach. Przestrzegałam go, że może wyjść żółto, bo moje włosy
zawsze miały tendencję do odbarwiania się na żółto-złoto, ale on
wiedział lepiej:/ No i mam żółtawy ten baleyage, a miał być chłodny
blond (zarzekał się pieron, że jemu zawsze chłodne wychodzi...). W
poniedziałek niby poprawka, ale co on może mi z tym teraz zrobić?
Zaproponował coś (płukanka?farba?), po czym mam mieć całe włosy
popielato-szare, a to bez sensu... Czego mogę oczekiwać od niego?
Jak to można uratować?
I jeszcze jedno - gdy zbieram włosy w kucyk, nad lewą skronią mam
grube, żóltawe pasma, z nad prawą znacznie lepsze, cienkie pasemka.
Da się części grubych jasnych przywrócić ciemniejszy odcień?:(
Cholera, dwie stóki mnie to wszystko kosztowało... Nie cierpię
fryzjerów:(
Ratunku:(
B.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2008-03-10 08:17:25

Temat: Re: kłopot z balejażem:/
Od: "ewka" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Blue" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fqv59o$s0i$1@news.onet.pl...
> Fryzjer zrobił mi dziś bajeyage na moich naturalnych, ciemno blond
> włosach. Przestrzegałam go, że może wyjść żółto, bo moje włosy
> zawsze miały tendencję do odbarwiania się na żółto-złoto, ale on
> wiedział lepiej:/ No i mam żółtawy ten baleyage, a miał być chłodny
> blond (zarzekał się pieron, że jemu zawsze chłodne wychodzi...).

To akurat czy wychodzi zalezy od wlosow, a fryzjer moze jedynie dogladac co
wychodzi i zmywac dopiero jak wyjdzie. Mi zawsze sprawdzaly zanim splukiwaly
rozjasniacz, wlasnie zeby zolte nie byly. Przy niektorych wlosach trzeba po
prostu zastosowac mocny rozjasniacz i troche dluzej potrzymac, spr.
jednoczesnie stan wlosow, zeby ich nie zniszczyc.


> poniedziałek niby poprawka, ale co on może mi z tym teraz zrobić?

Szczerze to g... Chyba ze sie bedzie bawic i na nowo robic balejaz lapiac te
zolte, ale musialby wlozyc w to o wiele wiecej pracy niz normalnie.

> Zaproponował coś (płukanka?farba?), po czym mam mieć całe włosy
> popielato-szare, a to bez sensu...

Bedziesz wtedy jak golab wygladac, moja mama takie sobie czasem robi, jej to
moze i pasuje, ale Tobie nie wiem czy sie bedize podobac.

> Czego mogę oczekiwać od niego?
> Jak to można uratować?

Zniszczyl wlosy to niech teraz sie meczy i lapie te zolte pasemka i jeszcze
raz je rozjasnia, no i niech nie zapomni pozniej kontrolowac zeby nie spalic
wlosow.

> I jeszcze jedno - gdy zbieram włosy w kucyk, nad lewą skronią mam
> grube, żóltawe pasma, z nad prawą znacznie lepsze, cienkie pasemka.
> Da się części grubych jasnych przywrócić ciemniejszy odcień?:(

Tam gdzie sa za grube powiedz, zeby Ci pofarbowal na Twoje naturalny kolor,
przyciemnic nigdy nie jest problemem, tylko wymaga pracy i jednoczesnie
zwroc mu uwage, ze zrobil to niechlujnie skoro takie laty wyszly a nie
delikatne pasemka.

> Cholera, dwie stóki mnie to wszystko kosztowało... Nie cierpię
> fryzjerów:(

Wspolczuje, dlatego pisalam, ze tylko do sprawdzonego, no ale teraz juz "po
ptokach". Teraz musisz zazadac porzadnej poprawki u tego, bo przeciez
skasowal pieniadze, a swoja droga ja bym nie zaplacila za takie cos, dopiero
jak bym byla zadowolona z poprawki.

--
pozdr,
ewka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2008-03-11 09:46:33

Temat: Re: kłopot z balejażem:/
Od: "ewka" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "ewka" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fr2qqj$hc1$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Blue" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:fqv59o$s0i$1@news.onet.pl...
>> poniedziałek niby poprawka, ale co on może mi z tym teraz zrobić?

I co udalo mu sie poprawic ten balejaz??

--
pozdr,
ewka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2008-03-11 10:12:29

Temat: Re: kłopot z balejażem:/
Od: <k...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora

Balejaze sa takie niemodne i tandetne...
Użytkownik "ewka" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fr5kdq$cmb$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "ewka" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:fr2qqj$hc1$1@news.onet.pl...
>> Użytkownik "Blue" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>> news:fqv59o$s0i$1@news.onet.pl...
>>> poniedziałek niby poprawka, ale co on może mi z tym teraz zrobić?
>
> I co udalo mu sie poprawic ten balejaz??
>
> --
> pozdr,
> ewka
>
>



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2008-03-11 10:48:14

Temat: Re: kłopot z balejażem:/
Od: "ewka" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik <k...@h...pl> napisał w wiadomości
news:fr5m0q$no6$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Balejaze sa takie niemodne i tandetne...

Natomiast Twoja wypowiedz bardzo elokwentna...
Gratuluje!

--
ewka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2008-03-12 22:09:27

Temat: Re: kłopot z balejażem:/
Od: "Blue" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "ewka" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fr5kdq$cmb$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "ewka" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:fr2qqj$hc1$1@news.onet.pl...
>> Użytkownik "Blue" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>> news:fqv59o$s0i$1@news.onet.pl...
>>> poniedziałek niby poprawka, ale co on może mi z tym teraz zrobić?
>
> I co udalo mu sie poprawic ten balejaz??
>
> --
> pozdr,
> ewka
Byłam, gadałam, pokłóciłam się i w zasadzie tyle. Boję się znowu oddać w
ręce tej baby (zwłaszcza że po tym, co jej nagadałam, może mi złośliwie
jeszcze bardziej spieprzyć kolor). Pokazała mi na ścianie jakieś dyplomy, że
niby mistrzyni Polski w koloryzacji, ale jakoś cięzko mi w to uwierzyć...
Chyba przeboleję i będę nosić rozpuszczone (tylko w kucyku źle to wygląda,
na rozpuszczonych ujdzie), a za miesiąc pójdę gdzieś indziej... Eh,
nienawidzę fryzjerów:(


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2008-03-13 10:22:40

Temat: Re: kłopot z balejażem:/
Od: "MałGosia" <g...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Blue napisał
> Byłam, gadałam, pokłóciłam się i w zasadzie tyle. Boję się znowu
> oddać w ręce tej baby (zwłaszcza że po tym, co jej nagadałam, może
> mi złośliwie jeszcze bardziej spieprzyć kolor). Pokazała mi na
> ścianie jakieś dyplomy, że niby mistrzyni Polski w koloryzacji, ale
> jakoś cięzko mi w to uwierzyć...

A mozesz zdradzic, co to za baba? Bo z tego co wiem, to mistrzyni
Polski w strzyzeniu i w koloryzacji jest obecnie na mistrzostwach w
USA :) Moze jakies kupione na Kleparzu te dyplomy?

pozdrawiam
Gosia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2008-03-13 11:45:30

Temat: Re: kłopot z balejażem:/
Od: "Blue" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "MałGosia" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
news:frav9r$u9m$1@achot.icm.edu.pl...
> Blue napisał
>> Byłam, gadałam, pokłóciłam się i w zasadzie tyle. Boję się znowu oddać w
>> ręce tej baby (zwłaszcza że po tym, co jej nagadałam, może mi złośliwie
>> jeszcze bardziej spieprzyć kolor). Pokazała mi na ścianie jakieś dyplomy,
>> że niby mistrzyni Polski w koloryzacji, ale jakoś cięzko mi w to
>> uwierzyć...
>
> A mozesz zdradzic, co to za baba? Bo z tego co wiem, to mistrzyni Polski w
> strzyzeniu i w koloryzacji jest obecnie na mistrzostwach w USA :) Moze
> jakies kupione na Kleparzu te dyplomy?
>

Domyślam się, że nie tegoroczna, ale może z ubiegłych lat... Albo to bujda
na resorach i tyle.
B.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2008-03-13 12:41:47

Temat: Re: kłopot z balejażem:/
Od: "ewka" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Blue" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fr9kao$kej$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "ewka" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:fr5kdq$cmb$1@news.onet.pl...
>> Użytkownik "ewka" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>> news:fr2qqj$hc1$1@news.onet.pl...
>>> Użytkownik "Blue" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>>> news:fqv59o$s0i$1@news.onet.pl...
>>>> poniedziałek niby poprawka, ale co on może mi z tym teraz zrobić?
>>
>> I co udalo mu sie poprawic ten balejaz??
>>
> Byłam, gadałam, pokłóciłam się i w zasadzie tyle. Boję się znowu oddać w
> ręce tej baby (zwłaszcza że po tym, co jej nagadałam, może mi złośliwie
> jeszcze bardziej spieprzyć kolor). Pokazała mi na ścianie jakieś dyplomy,
> że niby mistrzyni Polski w koloryzacji, ale jakoś cięzko mi w to
> uwierzyć...

Normalnie skandal, a co Ciebie jej dyplomy obchodza skoro nie potrafi
podstawowych rzeczy, bo to ze kolor jest zolty swiadczy o jej
nieumiejetnosci, nawet ja wiem ze trzeba spr. i zmywac dopiero jak jest
jasny, a skoro jej zapowiedzialas, ze Twoje wlosy lubia na zolto to powinna
zrobic probke najpierw gdzies pod spodem. A co do tych nierownych pasemek to
juz tylko i wylacznie o jej niechlujstwie swadczy, tymbradziej jak sie
chwali dyplomami, bo oznacza to ni mniej ni wiecej jak tyle, ze potrafi, ale
sie jej nie chcialo. Ja chodze do malego zakladu, gdzie obsluguja dwie mlode
dziewczyny bez dyplomow, ale tak sie staraja, ze wszyscy wychodza
zadowoleni, swoja prace wykonuja bardzo starannie, a tamtej sie wydaje ze
jak ma dyplomy to moze spoczac na laurach, bo w koncu za efekt na Twoich
wlosach juz nie bedzie kolejnego dyplomu. Ciekawe co by na to jej szef
powiedzial, o ile warto jeszcze z nimi rozmawiac.

> Chyba przeboleję i będę nosić rozpuszczone (tylko w kucyku źle to wygląda,
> na rozpuszczonych ujdzie), a za miesiąc pójdę gdzieś indziej... Eh,
> nienawidzę fryzjerów:(

Nie no jak bym nie podarowala, skasowali Cie nie za to czego wymagalas,
powinni to poprawiac, jak nie ta to inna fryzjerka.

--
pozdr,
ewka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2008-03-13 15:45:22

Temat: Re: kłopot z balejażem:/
Od: "Blue" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ciekawe co by na to jej szef
> powiedzial, o ile warto jeszcze z nimi rozmawiac.
>

Problem w tym, że ona jest chyba współwłaścicielką salonu. Druga babka była
przy rozmowie i w 100% poparła koleżankę. Obie mi wmawiały że kolor jest ok,
a że nie równo rozłożone, to ponoć normalne w balejażu. Nie wiem już sama co
robić, nie mam takiej siły przebicia, żeby walczyć z dwoma nabuzowanymi,
wściekłymi babsztylami:( Zrobiłam w poniedziałek co mogłam, nawet
zająknęłam się o zwrocie części zapłaty, ale zbyły to bez komentarza.
Każdemu będę odradzać ten salon, ale co to dla nich za róznica;( I tak nie
są szczególnie znane (chyba). W necie nie znalazłam nic na ich temat.

> Nie no jak bym nie podarowala, skasowali Cie nie za to czego wymagalas,
> powinni to poprawiac, jak nie ta to inna fryzjerka.

No właśnie - one są dwie, już mocno wkurzone na mnie, uważają mnei zapewne
za mega upierdliwą klientkę, którą trzeba zbyć i mieć spokój. Innego
fryzjera tam nie ma, to taki nieduży, dwuosobowy salonik. Są jeszcze tylko
praktykanci.
Eh, chyba przegrana sprawa:( Nie chce mi się znów tam iść i użerać z nimi.
:(
A skąd Ty jesteś? Bo może ten Twój salonik jest gdzieś blisko mnie?
B.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

pomoc - oryginalne?
FLAVON MAX - prosba o opinie
Ładna czy inteligentna?
jak ochronić stopy?
Program do fryzur

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

[market] Officeshoes.pl - czarny piątek zaczyna się u nas w czwartek :)
Dlaczego włosy rosną tak wolno?
Jaki krem na noc?
Łuszczyca...
opiekunka dziecięca

zobacz wszyskie »