Data: 2003-09-01 00:45:06
Temat: kobieta-modliszka?
Od: "mim1" <m...@W...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Czy istnieje takie pojecie ? A raczej , czy istnieja takie kobiety ? Czy warto
funkcjonowac w takim zwiazku z kobieta deklarujaca chcec utrzymania go ponad
wszystko , a z drugiej strony popelniajaca desrtuujace go (zwiazek i faceta)
poczynania? Czyz taki zwiazek nie jest przypadkiem skazany na jego "zjedzenie
na smierc"?:))m Po jaka cholere wystawiac sie na komplet zarzutow , ba tam
komplet, nawet nie wiadomo jaki jest komplet bo on (komplet) non stop ulega
rozszerzeniu i modyfikacji :) miast przejsc na diete "bezzarzutowa"?
czy "kkotletowi schabowemu" nie lepiej w lodowce wegetarianki ? ze zimno? ale
da sie zyc:) co sadzic o zwiazku gdzie druga strona deklaruje: jestem
destruktywna, awanturnicza , pelna najgorszych przywar i wychodza one ze mnie
tylko raz w miesiacu (np) , ale pozostale 29 dni moze byc "edenem" , wiec
kochaj mnie:) jasne , ze nikt nie jest doskonaly , ale czy warto ciagna zwiazek
z inteligentnym , niedoskonalym partnerem . Bo sama niedoskonalosc to moze
wada , ale niedoskonalosc w rekach inteligentnego , chytrego terrorysty to ...
chyba "przestepstwo"?:)) ....ach, gdyby tak ....troche tej niedoskonalosci
mniej :)))) bo o polityce wyrzeczen dla uzyskania jakichs celow ,a juz
dedykowanych KOMUS - to nawet nie zamarze :) wiec : JAK ZYC Z KOBIETA-
MODLISZKA?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|