| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-02-12 09:51:26
Temat: Re: kobiety i partnerfata napisał(a):
> Z obserwacji.
> Bez pejoratywnych zabarwien.
> Samo zycie.
Antoni mówił, że to geny. Ja do końca nie jestem przekonany.
Znałem jedną, kobietę która miała uprzedzenia do niezaradności.
Myślę, że wyrobiły się one u nie dlatego, że ktoś jej to wytykał u niej.
W sumie była bardzo niezaradna i za każdy wyraz czegoś takiego odczuwała
wściekłość.
Myślę, że to jest takie uprzedzenie, bo podobnie odczuwają faceci do
siebie, czy do innych, zresztą raz jak spotkaliśmy rozstrzęsioną kobietę
na dworcu kolejowym ona ją zaatakowała wręcz, bo zobaczyła w niej
fajtułapę nie umiejącą zorętować się co jest gdzie.
W tym moim związku z tą osobą ja musiałem być zaradny za nas dwojga, bo
czy ja czy ona coś spieprzyliśmy, wina zawsze była moja i zawsze to na
mnie była złość skierowana.
Ja nie mam takich uprzedzeń do ludzi niezaradnych, wręcz pokłóciłem się
z nią dlaczego tak ostro zareagowała na kobietę która pytała się gdzie
się kupuje tu bilet.
Jak widzę jak ktoś sobie z czymś nie radzi, taki "Jasio fasolizm" to
wręcz wywołuje to u mnie sympatię, a nie złość.
Dlatego myślę, że to uprzedzenie, ale jeśli wszystkie kobiety tak mają
to ja się zacznę zastanawiać? ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-02-12 15:32:24
Temat: Re: kobiety i partnerJesus wrote:
> Znałem jedną, kobietę która miała uprzedzenia do niezaradności.
> Myślę, że wyrobiły się one u nie dlatego, że ktoś jej to wytykał u
> niej.
I na zasadzie, ze w innych najbardziej draznia nas nasze wlasne wady i
niedoskonalosci.
> raz jak spotkaliśmy rozstrzęsioną
> kobietę na dworcu kolejowym ona ją zaatakowała wręcz, bo zobaczyła w
> niej fajtułapę nie umiejącą zorętować się co jest gdzie.
A to juz niezdrowa reakcja. I brak kontroli nad soba.
Bardziej fobia niz uprzedzenia.
> Jak widzę jak ktoś sobie z czymś nie radzi, taki "Jasio fasolizm" to
> wręcz wywołuje to u mnie sympatię, a nie złość.
Mowisz o "fasolizmie" u Twych partnerek lu ew. partnerek, czy u wszystkich?
Zastanawiam sie tylko, kiedy ta niezaradnosc zaczelaby Ci przeszkadzac...
Przeciez to meczace, kiedy ktos obarcza Cie wlasnymi problemami, wymaga
podjecia decyzji za niego i czeka, kiedy najpierw Ty wyrazisz swoje zdanie,
by za chwile z nim sie zgodzic.
> Dlatego myślę, że to uprzedzenie, ale jeśli wszystkie kobiety tak mają
> to ja się zacznę zastanawiać? ;)
Nie wszystkie.
Kurcze, uwazam sie za zaradna kobiete. Nie mam 18 lat i smiem twierdzic, ze
dam sobie rade wszedzie, gdzie mnie zycie poniesie. Sama. I ze wszystkim.
Nie ma w tym ani kokieterii, ani przesadnego feminizmu.
Od partnera oczekuje zaradnosci, ale nie ZA MNIE.
I paru innych rzeczy.
Nie chce sielanki.
Raczej rownowagi miedzy gwaltownymi burzami a spokojem i harmonia.
Dopasowania i niedopasowania.
To chyba wynika z mojego charakteru i pewnego rozchwiania emocjonalnego. Ze
skrajnosci w skrajnosc.
Eee... zapedzam sie w jakies dziwaczne myslenie.
Dosc psychologii na dzis.
fata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-12 16:51:01
Temat: Re: kobiety i partner
Użytkownik "tom" <t...@b...pl> napisał w wiadomości
news:cuiiq4$d9d$2@news.onet.pl...
>Być może to dlatego ze zyjemy w niezbyt bogatym kraju gdzie
> znalezc prace itp. jesc ciezko.Czym sie kierowac poznając kobiete ,
> zeby nie zwiazac sie z taką materialiską , najgorsze ze one potrafia
> strasznie grac i nigdy nie wiadomo kiedy są szczere co do uczuc.
> Pozdrawiam
Kiedy wybierają faceta z kasą ich uczucia wobec pieniędzy są zawsze szczere.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-12 20:38:16
Temat: Re: kobiety i partnerfata napisał(a):
> Mowisz o "fasolizmie" u Twych partnerek lu ew. partnerek, czy u wszystkich?
> Zastanawiam sie tylko, kiedy ta niezaradnosc zaczelaby Ci przeszkadzac...
> Przeciez to meczace, kiedy ktos obarcza Cie wlasnymi problemami, wymaga
> podjecia decyzji za niego i czeka, kiedy najpierw Ty wyrazisz swoje zdanie,
> by za chwile z nim sie zgodzic.
Myślę, że jak ktoś prosi to ma się prawo mówić "nie".
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-15 15:47:08
Temat: Re: kobiety i partner
"tom" <t...@b...pl> wrote in message news:cuilso$4cs$1@news.onet.pl...
> fata wrote:
> > tom wrote:
> >
> >
> >>najgorsze ze one potrafia
> >>strasznie grac i nigdy nie wiadomo kiedy są szczere co do uczuc.
> >
> >
> > To Twoj pech, ze spotykasz jeno takie.
> >
> > A jesli idzie o materializm...- zwykle kobieta wiaze sie z mezczyzna, w
> > ktorym widzi ojca swego przyszlego dziecka- z odpowiedzialnym, zaradnym
> > (finansowo rowniez), ktory zapewni obojgu poczucie bezpieczenstwa... i
takie
>
> No tak ale jak poznajesz kobiete to nie myslisz przeciez jakie dzieci ci
> bedzie rodzic.Czy myslisz?
Kobiety w kazdym razie mysla w ten sposob
a jaki haczyk?
taki ze dziecko siie rodzi i cala milosc idaca do Ciebie idzie do dziecka.
gadalem o tym z kolezankami ji jakos zadna wydaje sie wogole nie zdawac
sprawy z tego faktu (albo lza suki;) i jego konsekwwencji
--
Stvoy
Pozwolic feministkom decydowac o seksie to jak zafundowac psu wakacje w
Chinach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-15 16:36:46
Temat: Re: kobiety i partnerfata rzecze:
> A jesli idzie o materializm...- zwykle kobieta wiaze sie z mezczyzna, w
> ktorym widzi ojca swego przyszlego dziecka- z odpowiedzialnym, zaradnym
> (finansowo rowniez), ktory zapewni obojgu poczucie bezpieczenstwa... i takie
> tam ;-)
Chyba pomyliłaś kobietę z interesowną zdzirą.
pozdrawiam
Arek
--
www.eteria.net - rozmawiaj za darmo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-15 16:37:39
Temat: Re: kobiety i partnerstvoy rzecze:
> Kobiety w kazdym razie mysla w ten sposob
Niby które?
> a jaki haczyk?
> taki ze dziecko siie rodzi i cala milosc idaca do Ciebie idzie do dziecka.
> gadalem o tym z kolezankami ji jakos zadna wydaje sie wogole nie zdawac
> sprawy z tego faktu (albo lza suki;) i jego konsekwwencji
Znaczy miłość do partnera i do dziecka to ta sama miłość a w sercu jest
miejsce tylko na jedną miłość?
Arek
--
www.hipnoza.info
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-15 18:02:45
Temat: Re: kobiety i partnerArek wrote:
> Chyba pomyliłaś kobietę z interesowną zdzirą.
Chyba mnie nie zrozumiales.
fata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-15 18:21:44
Temat: Re: kobiety i partnerfata rzecze:
> Chyba mnie nie zrozumiales.
Być może. W takim razie wytłumacz co chciałaś przez to powiedzieć.
pozdrawiam
Arek
--
www.hipnoza.info
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-15 18:26:24
Temat: Re: kobiety i partner
"Arek" <a...@e...net> wrote in message
news:cut8jn$h8e$3@inews.gazeta.pl...
> stvoy rzecze:
> > Kobiety w kazdym razie mysla w ten sposob
>
> Niby które?
>
> > a jaki haczyk?
> > taki ze dziecko siie rodzi i cala milosc idaca do Ciebie idzie do
dziecka.
> > gadalem o tym z kolezankami ji jakos zadna wydaje sie wogole nie zdawac
> > sprawy z tego faktu (albo lza suki;) i jego konsekwwencji
>
> Znaczy miłość do partnera i do dziecka to ta sama miłość a w sercu jest
> miejsce tylko na jedną miłość?
>
to ty to powiedziales.
mi bardziej chodzi o banalna sprawe okreslonej ilosci "strumienia milosci"
ktory kierujemy na jakis obiekt. W przerysowanej formie facet staje sie
zarabiaczem kasy, teraz jego w tym interes zeby ie dobzre zcul w tej funkcji
i juz. Super jak sie uda znalezc taka laske ktora bedzie pamietac tez o
nim...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |