Strona główna Grupy pl.sci.psychologia komunikowanie sie...

Grupy

Szukaj w grupach

 

komunikowanie sie...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-02-01 15:29:15

Temat: Re: komunikowanie sie...
Od: b...@o...pl (Biko 77) szukaj wiadomości tego autora

> Zauważ. Najprawdopodobniej ja powiedziałbym ci, ze twoje achowanie
jest
> przykre.
> Ta osoba powiedziala ze zalosne. To juz mocniejsze slowo.

wcale nie mocniejsze, zupelnie inne, 'przykre' moglo by sugerowac ze
zrobilem ci przykrosc...
zreszta to tylko slowa...



--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2005-02-01 15:41:33

Temat: Re: komunikowanie sie...
Od: b...@o...pl (Biko 77) szukaj wiadomości tego autora

> Taka tylko hipoteza- moze ten ktos byl wczesniej szczuty i
ponizany,
> lub przebywal w srodowisku gdzie sa duze tarcia i ciesnienia
> i teraz podczas zwyklej rozmowy nerwy tej osobie puszczaja.
>

a to ciekawa hipoteza...

i sie zupelnie z nia nie zgadzam... zauwazylem ze osoby wlasnie
przebywajace w srodowiskach gdzie sa duze tarcia i presje... duzo
lepiej znosza rozmowe (i rozwiazywanie konfliktow)...
moze dlatego ze musza dojsc do 'porozumienia', nie moga trzasnac
dzwiami np. szefa...

i wcale nie obserwuje ze takie osoby maja w stylu cos takiego robic
w zyciu prywatnym.

bo przeciez szucanie sluchawka itp. to nie dzieje sie dlatego ze
puszczaja 'mi nerwy', tylko dlatego ze brak mi argumentow lub widze
ze nie jestem w stanie (nie chce) juz dalej rozmawiac/przekonywac, i
to jest w 100% dla mnie zrozumiale.

a w moim pierwszym pytaniu zastanawialem sie dlaczego tak robia
osoby ktore maja argumenty, sa w stanie rozmawiac i chca tak
naprawde tej rozmowy...



--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-02-01 23:13:19

Temat: Re: komunikowanie sie...
Od: "Duch" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Biko 77" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
news:20050201154114.02EED16C009@rekin13.go2.pl...

> i sie zupelnie z nia nie zgadzam... zauwazylem ze osoby wlasnie
> przebywajace w srodowiskach gdzie sa duze tarcia i presje... duzo
> lepiej znosza rozmowe (i rozwiazywanie konfliktow)...
> moze dlatego ze musza dojsc do 'porozumienia', nie moga trzasnac
> dzwiami np. szefa...

To jednak mysle przeciwnie - jesli osoba byla poddana presji *nie do
wytrzymania*
dla niej, to reaguje potem nerwowo i alergicznie.
No chyba ze byl to silny stres ale jednak *do wytrzymania*, a to tak - wtedy
czlowiek sie wrecz uczy.

Znam takie klimaty - dosc bezwzgledna walka i czesc osob nie wytrzymuje tego
i reaguje albo wybuchowo, albo tak alergicznie.

> bo przeciez szucanie sluchawka itp. to nie dzieje sie dlatego ze
> puszczaja 'mi nerwy', tylko dlatego ze brak mi argumentow lub widze
> ze nie jestem w stanie (nie chce) juz dalej rozmawiac/przekonywac, i
> to jest w 100% dla mnie zrozumiale.

No chyba ze jest to brak argumentow, ale ro nie byla normalna rozmowa w
takim
razie tylko sprzeczka, albo raczej takie przepychanki.

Pozdrawiam,
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Odp. Lizus
SUBJECT : Brainwashing - inaczej dawanie dupy
Prosba o opinie
SOPLE by ksRobak
Kill Bill

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »