| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-12-01 10:50:13
Temat: kottbullar i pitipannaWitam, proszę, tylko nie google, bo tam już byłam. Chcę zrobić kottbullary, ale
takie z ziemniakami, nie z bułką. Próby z bułką już mam za sobą - takie sobie
wyszło, nijak się nie umywa do kottbullarów, które się kupuje we Szwencji w
pierwszym lepszym sklepie (w opakowaniach po 1 i po 2 kilo). Ziemniaki
ugotowane, mięsko kupię wracając z pracy. Chodzi mi tylko o proporcje
ziemniaki/mięsko/śmietanka. I czy one są takie miło ostre od pieprzu czy coś
innego trzeba dać? No i obróbka cieplna - w googlach odnalazłam dwie szkoły - 1.
smażyć potrząsając i 2. piec w piekarniku.
Do kottbularów by mi pasowała pitipanna (czy tak się pisze?), ale jadłam ją
zrobioną z gotowej mrożonki i nie bardzo pamiętam co tam było oprócz ziemniaków.
Dziękuję, pozdrawiam - Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-12-01 11:17:44
Temat: Re: kottbullar i pitipanna
Użytkownik "batory" <b...@b...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:dmmkhg$oln$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Witam, proszę, tylko nie google, bo tam już byłam. Chcę zrobić
> kottbullary, ale
> takie z ziemniakami, nie z bułką. Próby z bułką już mam za sobą - takie
> sobie
> wyszło, nijak się nie umywa do kottbullarów, które się kupuje we Szwencji
> w
> pierwszym lepszym sklepie (w opakowaniach po 1 i po 2 kilo). Ziemniaki
> ugotowane, mięsko kupię wracając z pracy. Chodzi mi tylko o proporcje
> ziemniaki/mięsko/śmietanka. I czy one są takie miło ostre od pieprzu czy
> coś
> innego trzeba dać? No i obróbka cieplna - w googlach odnalazłam dwie
> szkoły - 1.
> smażyć potrząsając i 2. piec w piekarniku.
> Do kottbularów by mi pasowała pitipanna (czy tak się pisze?), ale jadłam
> ją
> zrobioną z gotowej mrożonki i nie bardzo pamiętam co tam było oprócz
> ziemniaków.
> Dziękuję, pozdrawiam - Agnieszka
Ja posiadam taki przepis niestety przeze mnie nie wypróbowany no i zawiera
jednak bułkę
Wklejam
500 g mieszanego mielonego
1 jajko
2-3 dl śmietanki, mleka albo wody
1 mała cebula
0,5 dl bulki tartej
2 gotowane, zimne ziemniaki
2 łyżki stołowe masła albo margaryny
sól, pieprz itp.
1. Wsyp bułkę tarta do śmietanki (mleka, wody), zsumuj ziemniaki, dorzuć
jajko, bardzo drobno pokrojona cebule i mielone. Wyrób to wszystko w
jednolita masę. Dodaj sól, pieprz do smaku.
2. Uformuj kulki z tego "ciasta" i smaż je na patelni na gorący, (ale nie na
bardzo gorącym) tłuszczu. Podrzucaj kulki na patelni żeby osmazyly się równo
ze wszystkich stron.
3. Podawaj z sosem (bulion, tusz ze smażenia, śmietana, mąka) i tłuczonymi
ziemniakami lub makaronem gotowanym z mlekiem (nie wiem jak się to po polsku
nazywa).
4. Obowiązkowo musisz to jeść z ZURAWINAMI
Anet
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-12-01 11:37:27
Temat: Re: kottbullar i pitipanna>
> 1. Wsyp bułkę tarta do śmietanki (mleka, wody), zsumuj ziemniaki, dorzuć
> jajko, bardzo drobno pokrojona cebule i mielone. Wyrób to wszystko w
> jednolita masę. Dodaj sól, pieprz do smaku.
>
Bardzo dziękuję, aczkolwiek nie wiem jak się sumuje ziemniaki ;-)
Domyślam się, że trzeba je ubić, przekręcić przez maszynkę albo przepuścić przez
praskę.
Pozdr. - A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-12-01 11:41:31
Temat: Re: kottbullar i pitipanna
Użytkownik "batory" <b...@b...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:dmmnbg$26e$1@nemesis.news.tpi.pl...
> >
>> 1. Wsyp bułkę tarta do śmietanki (mleka, wody), zsumuj ziemniaki, dorzuć
>> jajko, bardzo drobno pokrojona cebule i mielone. Wyrób to wszystko w
>> jednolita masę. Dodaj sól, pieprz do smaku.
>>
> Bardzo dziękuję, aczkolwiek nie wiem jak się sumuje ziemniaki ;-)
> Domyślam się, że trzeba je ubić, przekręcić przez maszynkę albo przepuścić
> przez
> praskę.
> Pozdr. - A.
>
Pewnie dodaje, widocznie przepis od jakiegoś matematyka bo to u nich
sumowanie to dodawanie.
Anet też matematyk choć przepis nie mój
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-12-01 13:00:02
Temat: Re: kottbullar i pitipanna
Użytkownik "batory" <b...@b...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:dmmkhg$oln$1@atlantis.news.tpi.pl...
Chodzi mi tylko o proporcje
> ziemniaki/mięsko/śmietanka. I czy one są takie miło ostre od pieprzu czy coś
> innego trzeba dać?
Do 1/2 kg mięsa mielonego daję 2 sredniej wielkości ugotowane, zmiażdżone
ziemniaki i około 250 ml śmietanki i 2- 3 łyżki bułki tartej. Dosmaczam tylko
solą i pieprzem.
No i obróbka cieplna - w googlach odnalazłam dwie szkoły - 1.
> smażyć potrząsając i 2. piec w piekarniku.
Robię wg szkoły 1
Mam nadzieję, że Ci pomogłam.
Pozdrawiam
Dorota
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-12-01 13:29:06
Temat: Re: kottbullar i pitipannabatory wyklikał(a):
> Do kottbularów by mi pasowała pitipanna (czy tak się pisze?), ale
> jadłam ją zrobioną z gotowej mrożonki i nie bardzo pamiętam co tam
> było oprócz ziemniaków.
Przepis na kottbullar juz masz a pyttipanna to tzw. przez nas w domu
resztkowka:
składniki:
ugotowane (najlepiej w mundurkach) ziemniaki
resztki wędlin, pieczonego mięsa
cebula
teraz obróbka:
ziemniaki obierasz i kroisz w kostkę, wędlinę, mięsa i cebulę także
wersja 1 - obsmażasz na patelni
wersja 2 - opiekasz w piekarniku
przed podaniem można dodać natkę pietruszki (ja dodaję sporo bo lubimy)
Pyttipannę podaję jako jedno danie z surówką z czerwonej kapusty (taką w
occie) lub z buraczkami (także w occie)
--
Pozdrawiam *gdaMa* (Magda)
adres nadawczy to spampułapka - odbieram z mmmki(małpa)wp(kropka)pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-12-01 13:29:30
Temat: Re: kottbullar i pitipannaDnia Thu, 1 Dec 2005 12:41:31 +0100, Anet napisał(a):
> Anet też matematyk choć przepis nie mój
A moze jednak ziemniaki trzeba "zmusować" ?
--
pozdrawiam
Maciek
"Oh gimme, gimme, gimme a beer after midnight"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-12-01 14:17:43
Temat: Re: kottbullar i pitipanna
"batory" <b...@b...poczta.onet.pl> skrev i meddelandet
news:dmmkhg$oln$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Witam, proszę, tylko nie google, bo tam już byłam. Chcę zrobić
kottbullary, ale
> takie z ziemniakami, nie z bułką. Próby z bułką już mam za sobą - takie
sobie
> wyszło, nijak się nie umywa do kottbullarów, które się kupuje we Szwencji
w
> pierwszym lepszym sklepie (w opakowaniach po 1 i po 2 kilo). Ziemniaki
> ugotowane, mięsko kupię wracając z pracy. Chodzi mi tylko o proporcje
> ziemniaki/mięsko/śmietanka. I czy one są takie miło ostre od pieprzu czy
coś
> innego trzeba dać? No i obróbka cieplna - w googlach odnalazłam dwie
szkoły - 1.
> smażyć potrząsając i 2. piec w piekarniku.
Nie bede podawac kolejnego przepisu, ale ja robie z maka ziemniaczana,
platkami owsianymi i maka. Smietany ani ziemniakow nigdy nie daje.
Smazy sie potrzasajac, co jest dosc irytujace, tak wiec zawsze zamiast kulek
robie kotlety lub tzw. bochenki (piecze sie je w piekarniku).
Podaje sie z malym makaronem, ziemniakami lub pure ziemn oraz borowkami.
Mozna tez w wersji luksusowej zrobic z sosem smietanowym.
> Do kottbularów by mi pasowała pitipanna (czy tak się pisze?),
Pytt i panna lub pyttipanna.
Jest to osobne danie i nie podaje sie go z innym miesem (chyba ze sa to
swieta BN, wtedy robi sie kilkanascie tego typu potraw). Podajesz z
buraczkami w paski w occie i z jajkiem sadzonym.
Kiedys zaserwowalam mojej przyjaciolce z ogorkami w occie (myslalam, ze moze
byc obojetnie co, aby kwasne) i powiedziala bardzo zdziwiona, ze "NIGDY
jeszcze nie jadla pytt i panna z ogorkiem" ;-) ROTFL :-) Ale coz, takie sa
zwyczaje.
pozdrawiam
magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2005-12-01 16:42:17
Temat: Re: kottbullar i pitipannaEfekt: kottbullary mi wyszły bardzo smaczne, aczkolwiek odbiegające nieco od
zapamiętanego przeze mnie smaku kottbullarów supermarketowych, które mi
najbardziej smakowały tamój. Ale one się nijak nie chciały podrzucać, anie
toczyć, ani nic, więc są płaskie z każdej strony - znaczy graniastosłupiaste
takie raczej. Może za dużo śmietanki i ciasto było za wolne?
Dziękuję wszystkim, pozdrawiam - Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2005-12-02 01:39:34
Temat: Re: kottbullar i pitipanna
"batory" <b...@p...onet.pl> skrev i meddelandet
news:dmn96t$7ok$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Efekt: kottbullary mi wyszły bardzo smaczne, aczkolwiek odbiegające nieco
od
> zapamiętanego przeze mnie smaku kottbullarów supermarketowych, które mi
> najbardziej smakowały tamój. Ale one się nijak nie chciały podrzucać, anie
> toczyć, ani nic, więc są płaskie z każdej strony - znaczy
graniastosłupiaste
> takie raczej. Może za dużo śmietanki i ciasto było za wolne?
Nie wiem, jakie masz proporcje miesa do plynu i zageszczacza, ale jesli nie
moglas ich uformowac to pewnie bylo zbyt rzadkie ciasto.
Ja zakupilam kiedys specjalne urzadzenie do robienia identycznych kulek ale
szczerze mowiac, nigdy z niego nie korzystalam i majczesciej bawia sie nim
dzieci. Jesli chce miec prawdziwe kulki, kupuje je w sklepie. Natomiast
jesli zalezy mi na smaku, nie przejmuje sie ich wygladem.
Wiem jednak, ze do ich zrobienia potrzeba troche wprawy, bo obserwowalam
kiedys przy tym ciocie i tescia. Sam moment lepienia kulek trwa jakis czas i
musza byc chyba dosc mocno scisniete, zeby mozna bylo je potem smazyc.
Proces smazenia tez jest dosc irytujacy - trzeba non stop ruszac patelnia,
aby sie obracaly, bo jak je zostawisz, opadna i bedziesz miec kotleciki.
pozdrawiam, magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |