« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-06-30 19:29:22
Temat: krem, likierek czy jak go tam zwali - po raz kolejnyMoże pamiętacie, pytałam kiedyś jak uzyskać smak Bayleisa (a może inaczej go
piszą), no i metodą prób i błędów osiągnęłam bardzo zbliżony smak
:-)))))))))))))))
I tak się zastanawiam: ZDRADZAĆ - NIE ZDRADZAĆ...............hmmm.......
Danka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-06-30 19:49:39
Temat: Re: krem, likierek czy jak go tam zwali - po raz kolejny
Użytkownik "Danka" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bdq2vs$jit$1@news.onet.pl...
>
> I tak się zastanawiam: ZDRADZAĆ - NIE ZDRADZAĆ...............hmmm.......
>
nie daj sie prosic, bo osobiscie przyjade i Ci nos ukrece. To gdzie
mieszkasz?
wkn :)))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-30 19:51:38
Temat: Re: krem, likierek czy jak go tam zwali - po raz kolejny
> I tak się zastanawiam: ZDRADZAĆ - NIE ZDRADZAĆ...............hmmm.......
zdradzac!!!!! ale tylko przepis a nie partnera:))))
--
Siłą odgiąłeś zaciśnięte na mojej obroży palce swojego syna, który
krzyczał "Tato, proszę nie pozwól im zabrać mojego psa!" Martwię się o
niego. Dałeś mu właśnie piękną lekcję przyjaźni, lojalności, miłości,
odpowiedzialności i szacunku dla życia...
http://www.arka.strefa.pl/opowiadanie.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-30 20:52:51
Temat: Re: krem, likierek czy jak go tam zwali - po raz kolejnyOki, mam miękkie serce, podaję:
1 Puszka mleka słodzonego skondensowanego, porządnie wygotowanego (ok 2
godz)
1/2 szklanki wódeczki
jakieś 2 kieliszi rumu (niepełne, a może 1, a potem do smaku dodać jeszcze
conieco)
1 łyżeczka kakao (takiego zwykłego, nie słodzonego)
Zmiksować wszystko razem, dodać do smaku jeszcze nieco alkoholu, byle nie za
dużo, bo wtedy jest niesmacznie. Ja dodałam też nieco wody, bo wydawało mi
się za gęste.
Następnie do lodóweczki i niech się przegryza, poza tym po kosztowaniu i tak
jest już za słodko w ustach.
Następnego dnia podane z lodem jest mmmmmmmmmiodzio...........
A teraz się pochwalę:
Już dwoje gości po skosztowaniu mojego cuda nawiązało do ukochanego
Bayleisa, a ostatnio mój mąż dał się skusić na skosztowanie, czego wcześniej
nie robił (marnuję jego wódkę....hehe) i wciągnął w siebie połowę.
Danka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-30 21:57:07
Temat: Re: krem, likierek czy jak go tam zwali - po raz kolejny
> 1/2 szklanki wódeczki
> jakieś 2 kieliszi rumu (niepełne, a może 1, a potem do smaku dodać jeszcze
> conieco)
> 1 łyżeczka kakao (takiego zwykłego, nie słodzonego)
Pół szklanki czy litra ?
:-)
Bo'ja nie lubię za słodkiego...A puchę już kupiłam tydzień temu. Z gorącym
kajmakiem mieszasz, czy jak ostygnie?
Dorota
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-01 06:28:03
Temat: Re: krem, likierek czy jak go tam zwali - po raz kolejny> Pół szklanki czy litra ?
szklanki, dolać zawsze można, a jak przedobrzysz to będziesz leciała po
kolejną puszkę
> Bo'ja nie lubię za słodkiego...
Ja słodkich też nie lubię, ale tu jest wyjątek.
Z gorącym
> kajmakiem mieszasz, czy jak ostygnie?
Nieco chłodzę pod zimną wodą zanim otworzę puszeczkę, ale tylko chwilkę.
Właściwie to nie próbowałam mieszać z zimnym, bo boję się by mleko bardziej
nie zgęstniało. Nie mam miksera koktajlowego, a tylko końcówkę
rozdrabniającą do ręcznego mikserka i nie wiem jakby sobie poradziła z
gęstym kajmakiem w połączeniu z wódeczką.
Danka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-01 08:06:05
Temat: Re: krem, likierek czy jak go tam zwali - po raz kolejny
Ello,
Mamjedno pytanie takie mleko (nigdy tego nie robilam) to sie w puszcze
nieotwartej gotuje ? rozumiem z to slodzone .....
ata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-01 08:14:32
Temat: Re: krem, likierek czy jak go tam zwali - po raz kolejny
Użytkownik "ata" <a...@r...pl> napisał w wiadomości
news:bdrfg3$8hr$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Ello,
> Mamjedno pytanie takie mleko (nigdy tego nie robilam) to sie w puszcze
> nieotwartej gotuje ? rozumiem z to slodzone .....
>
tak, wstawiasz zamknieta puszke do garnka z woda, przyjrywasz garnek i
gotujesz. PO dwoch godzinach wyciagasz spuchnieta puszke, odczekujesz az
przestanie byc taka goraca i otwierasz :) Masz w srodku mase krowkowa :)
wkn
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-01 08:23:21
Temat: Re: krem, likierek czy jak go tam zwali - po raz kolejny
Użytkownik "Wkn" <w...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bdrft5$cag$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "ata" <a...@r...pl> napisał w wiadomości
> news:bdrfg3$8hr$1@atlantis.news.tpi.pl...
> >
> > Ello,
> > Mamjedno pytanie takie mleko (nigdy tego nie robilam) to sie w puszcze
> > nieotwartej gotuje ? rozumiem z to slodzone .....
> >
>
> tak, wstawiasz zamknieta puszke do garnka z woda, przyjrywasz garnek i
> gotujesz. PO dwoch godzinach wyciagasz spuchnieta puszke, odczekujesz az
> przestanie byc taka goraca i otwierasz :) Masz w srodku mase krowkowa :)
>
> wkn
>
Ciekawy jestem ile osób za pierwszym razem gotowało to mleko otwierając
puszkę i wlewając ją do garnka, bo ja za pierwszym razem dokumentnie
załatwiłem sobie nowiuśki garnek :)))))) .Tak jak kilku moich znajomych gdy
pierwszy raz robili masę do placka :-)
Marcin M
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-01 08:26:34
Temat: Re: krem, likierek czy jak go tam zwali - po raz kolejnyNo to wracajac do przepisu , ja lubie alkohol slodki i jakos 1/2 szklanki
wodki wydaje mi sie za malo ????
Ata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |