Data: 2002-08-04 16:04:33
Temat: lenistwo? - ukamienowac
Od: Marsel <ic5070_@/wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
mozecie to potraktowac drodzy dyskutanci jako wyznanie grzechu
nie licze na zrozumienie, raczej na... no wlasnie,
moze na jakos pokute ktora mnie oczysci z tego?
zrobie wszystko zeby sie z tego wyzwolic.
jesli to sprawa banalna, a masz chwilke czasu to podpowiedz.. lub
nabluzgaj.
dla mnie jest to o tyle wazne ze traktuje jako kalectwo - niezdolnosc do
pracy - powazne uposledzenie ktore moze spowodowac dalsze komplikacje.
brzmi jak farsa... ale pisze to powaznie.
czuje sie niezle, w pelni sprawny (wszystko w swojej skali oczywiscie),
widze sensownosc tego co robie, umiem to robic, mam na to warunki, do
diabla - ja chce to robic! - pracowac.
nie nudze sie! ale nie moge robic niczego innego, nie pozwalam sobie na
to, bo uwazam ze teraz powinienem popracowac.
jestem sam na sam z nia, pragniemy sie nawzajem, ale nie mozemy nawiazac
kontaktu. patrzymy sobie gleboko w oczy i dotykamy sie, ale nic poza
tym. cos jak impotencja ktora spotyka sie z wyrozumialoscia
nie pytajcie o motywacje, nie potrafie tego rozstrzygnac.. powinienem
miec. wczesniej pracowalem bardzo duzo i dobrze. no i byc moze istotny
szczegol - ja sie lecze-leczylem. jakas depresja czy cos. no i wyglada
na to ze przy okazji wyleczylem sie ze zdolnosci do pracy...
czy to jest problem psychologiczny, czy wydumany?
wyslac?
--
Marsel
|