Data: 2005-09-07 13:09:09
Temat: mały problem
Od: "amastek" <p...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Moje małżeństwo trwa nieustannie od dziesięciu lat, jak w większości
małżeństw na początku była miłość i wszystko grało. Po drugim dziecku moja
żona zrobiła się nie miła, ciągle gdera i nie ma ochoty na seks, z tego
powodu wybuchały częste konflikty w naszej sypialni. Powiedziałem kiedyś
sobie -bez łaski- i "zaprzyjaźniłem" się z jej najlepszą koleżanką . Od
roku mam satysfakcjonujące pożycie z koleżanką. Kłótnie się skończyły ,żona
wydaje się być szczęśliwa że ma spokój. I wszystko by było w porządku ,żeby
nie to, że wczoraj koleżanka zagroziła że jak się nie rozwiodę i nie
zamieszkam z nią na stałe, to wszystko ujawni żonie i rozpowie w pracy.
I co robić ?
A- Powiedzieć wszystko żonie, błagać o wybaczenie, i trzepać
konia pod prysznicem do końca życia?
B- Rozwieść się?, zaczynać wszystko od nowa?. A jak ją też
potem "zacznie boleć głowa?"
C- Założyć maskę, niby dla urozmaicenia seksu, nagrać
zdarzenie i zaszantażować koleżankę ze puszczę to w internecie ?
D- Dać sobie spokój z jedną i drugą i poszukać nowej
koleżanki, mieszkając w pojedynkę i trzymając kolejne kobiety na dystans ?
E-
....................................................
........................
..........................................???
|