Strona główna Grupy pl.sci.psychologia marcinkiewicz sie zakochał!

Grupy

Szukaj w grupach

 

marcinkiewicz sie zakochał!

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 332


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2009-01-25 17:07:28

Temat: Re: marcinkiewicz sie zakochał!
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 25 Jan 2009 17:27:27 +0100, Saulo napisał(a):

> Ikselka<i...@g...pl>
> news:agfjpvtwjslw.19tmierh4a3a4.dlg@40tude.net
>
>> Dnia Sat, 24 Jan 2009 22:11:44 +0100, Saulo napisał(a):
>>
>>> tren R<t...@n...sieciowy>
>>> news:glg04m$pj8$1@inews.gazeta.pl
>>>
>>> [...]
>>> > Dla Marcinkiewicza najważniejsza jest atmosfera i klimat domu
>>> > rodzinnego."
>>>
>>> I zamierza go odtworzyć w nowej rodzinie.
>>>
>>> Saulo
>>
>> Jassssne. Do pierwszego zawału. Potem wróci do żony :->
>
> Mówisz, że żona nie jest w stanie przyprawić o zawał?

A to ma być punktem honoru żony?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2009-01-25 20:17:36

Temat: Re: marcinkiewicz sie zakochał!
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

tren R pisze:
> http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article302940/Zako
chany_Marcinkiewicz_porzuca_zone.html

Beznadziejny to facet, który jako zwykły człowiek nie może sobie znaleźć
kobiety odpowiadającej jego wymaganiom/ideałom, a "wywindowany na
piedestał" odbija sobie za wszystkie czasy. Widać, Marcinkiewicz nie
potrafił, bo o ile pamiętam, jego żona dość nieciekawa. I po co było to
pieprzenie o wspaniałej rodzinnej atmosferze w jego domu? Hipokryta.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2009-01-25 20:19:23

Temat: Re: marcinkiewicz sie zakochał!
Od: "Saulo" <s...@l...po> szukaj wiadomości tego autora

medea<e...@p...fm>
news:glihsr$eap$1@nemesis.news.neostrada.pl

> tren R pisze:
> > http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article302940/Zako
chany_Marcinkiewicz_porzuca_zone.html
>
> Beznadziejny to facet, który jako zwykły człowiek nie może sobie
> znaleźć kobiety odpowiadającej jego wymaganiom/ideałom, a
> "wywindowany na piedestał" odbija sobie za wszystkie czasy. Widać,
> Marcinkiewicz nie potrafił, bo o ile pamiętam, jego żona dość
> nieciekawa. I po co było to pieprzenie o wspaniałej rodzinnej
> atmosferze w jego domu? Hipokryta.

A wszystko przez JarKacza.

Saulo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2009-01-25 20:30:39

Temat: Re: marcinkiewicz sie zakochał!
Od: tren R <t...@n...sieciowy> szukaj wiadomości tego autora

medea pisze:
> tren R pisze:
>> http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article302940/Zako
chany_Marcinkiewicz_porzuca_zone.html
>
>
> Beznadziejny to facet, który jako zwykły człowiek nie może sobie znaleźć
> kobiety odpowiadającej jego wymaganiom/ideałom, a "wywindowany na
> piedestał" odbija sobie za wszystkie czasy. Widać, Marcinkiewicz nie
> potrafił, bo o ile pamiętam, jego żona dość nieciekawa. I po co było to
> pieprzenie o wspaniałej rodzinnej atmosferze w jego domu? Hipokryta.

hipokryzja to domena polityki :)
na palcach jednej nogi można policzyć tych co się z prawdą nie mijają.
choć i tu trzeba by pewnie dodać "najczęściej".

--
"Nie uderzaj, jeśli to możliwe. Lecz jeśli bijesz, nigdy nie bij
miękko". Roosevelt

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2009-01-25 20:34:33

Temat: Re: marcinkiewicz sie zakochał!
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

tren R pisze:

> hipokryzja to domena polityki :)

To już wiem, dlaczego mnie tak drażni ta dyscyplina. :)

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2009-01-25 20:59:03

Temat: Re: marcinkiewicz sie zakochał!
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 25 Jan 2009 21:17:36 +0100, medea napisał(a):

> tren R pisze:
>> http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article302940/Zako
chany_Marcinkiewicz_porzuca_zone.html
>
> Beznadziejny to facet, który jako zwykły człowiek nie może sobie znaleźć
> kobiety odpowiadającej jego wymaganiom/ideałom, a "wywindowany na
> piedestał" odbija sobie za wszystkie czasy. Widać, Marcinkiewicz nie
> potrafił, bo o ile pamiętam, jego żona dość nieciekawa.

Znasz ją bliżej, czy tylko z wyglądu?
Bo jeśli tylko z wyglądu, to niczego nie możesz powiedzieć o niej. A jak
widzę - to nie ona poszła w tango, tylko on. To świadczy o człowieku: zero
świadomości wagi własnych zobowiązań, zero honoru.

Wg mnie faciowi odwaliło. Śmieszny, łysiejący, żałosny Don Juan. Wziął się
i zakochał, no, to ci dopiero tatuś, ojciec rodziny, mąż. Co dla takiego
znaczy dane słowo? - tyle, co splunąć.


> I po co było to
> pieprzenie o wspaniałej rodzinnej atmosferze w jego domu? Hipokryta.
>

Z PiS nic nie wyszło, romans z PO też się nie udał, cóż - taki typ, że
próbuje "życia", gdzie może, bo uważa, że mu się coś od niego ciągle należy
:-/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2009-01-25 21:38:42

Temat: Re: marcinkiewicz sie zakochał!
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka pisze:

> Znasz ją bliżej, czy tylko z wyglądu?

Chodziło mi o wygląd, rzecz jasna. Jeśli znalazł nową, to znaczy, że
jemu stara też się nie podobała, logiczne. To po co taką brał? Nie
zbrzydła przecież nagle z dnia na dzień. Widać nie stać go było za
młodu, i za bytności zwyczajnym człowiekiem, na wyrwanie lepszej babki.
Jeśli na taki krok decyduje się zwykły facet, to nie jest to dla mnie
tak obrzydliwe, jak wtedy, gdy robi to gość, któremu nagle dany został
"lepszy świat" np. z racji pełnionego stanowiska.

> Bo jeśli tylko z wyglądu, to niczego nie możesz powiedzieć o niej.

Nie chodzi mi o to, co ja mogę o niej powiedzieć, tylko co ON o niej
sądzi - gdyby była dla niego porywającą osobowością, gdyby ją kochał, to
nie zostawiłby jej.

> A jak
> widzę - to nie ona poszła w tango, tylko on. To świadczy o człowieku: zero
> świadomości wagi własnych zobowiązań, zero honoru.

Oczywiście, zgadzam się.

> Wg mnie faciowi odwaliło. Śmieszny, łysiejący, żałosny Don Juan. Wziął się
> i zakochał, no, to ci dopiero tatuś, ojciec rodziny, mąż. Co dla takiego
> znaczy dane słowo? - tyle, co splunąć.

Fircyk w zalotach. ;) Zawsze robił na mnie wrażenie chłopaczka i w
dodatku przypominał mi kogoś, kogo nie lubię.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2009-01-25 21:50:08

Temat: Re: marcinkiewicz sie zakochał!
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 25 Jan 2009 22:38:42 +0100, medea napisał(a):

> Ikselka pisze:
>
>> Znasz ją bliżej, czy tylko z wyglądu?
>
> Chodziło mi o wygląd, rzecz jasna. Jeśli znalazł nową, to znaczy, że
> jemu stara też się nie podobała, logiczne. To po co taką brał? Nie
> zbrzydła przecież nagle z dnia na dzień. Widać nie stać go było za
> młodu, i za bytności zwyczajnym człowiekiem, na wyrwanie lepszej babki.
> Jeśli na taki krok decyduje się zwykły facet, to nie jest to dla mnie
> tak obrzydliwe, jak wtedy, gdy robi to gość, któremu nagle dany został
> "lepszy świat" np. z racji pełnionego stanowiska.

Dla mnie zawsze jest obrzydliwe, kiedy się żonę/męża traktuje jak stary,
zużyty przedmiot.
Robi to tylko pewna kategoria mężczyzn/kobiet - tych, dla których
małżeństwo to tylko czasowy kontrakt uwarunkowany w okresie gwarancyjnym
atrakcyjnością fizyczną czy np. zdrowiem - kiedy one mijają, szuka sie
świeżego towaru ze świeżą gwarancją (we własnym głupim przekonaniu).

>
>> Bo jeśli tylko z wyglądu, to niczego nie możesz powiedzieć o niej.
>
> Nie chodzi mi o to, co ja mogę o niej powiedzieć, tylko co ON o niej
> sądzi - gdyby była dla niego porywającą osobowością, gdyby ją kochał, to
> nie zostawiłby jej.

Uważasz, że małżeństwo to TYLKO obietnica miłości?
Jeśli bralaś ślub kościelny, to chyba pamiętasz, że było tam coś jeszcze...
Miłość, atrakcyjność, pociag fizyczny ma prawo minąć, osłabnąć. Jednak
pozostaje jeszcze odpowiedzialność za założoną rodzinę oraz dane komuś
ufającemu słowo.
Widze, nie wszyscy tak właśnie traktują małżeństwo zawarte przed ołtarzem,
a jeśli nie brali tam właśnie ślubu, no to rzeczywiście nie mają prawa do
pretensji.
:/

>
>> A jak
>> widzę - to nie ona poszła w tango, tylko on. To świadczy o człowieku: zero
>> świadomości wagi własnych zobowiązań, zero honoru.
>
> Oczywiście, zgadzam się.
>
>> Wg mnie faciowi odwaliło. Śmieszny, łysiejący, żałosny Don Juan. Wziął się
>> i zakochał, no, to ci dopiero tatuś, ojciec rodziny, mąż. Co dla takiego
>> znaczy dane słowo? - tyle, co splunąć.
>
> Fircyk w zalotach. ;) Zawsze robił na mnie wrażenie chłopaczka i w
> dodatku przypominał mi kogoś, kogo nie lubię.
>

Mnie też. Spotkałam parę takich typów w życiu - kolejny raz sprawdza się
zasada o znaczącej korelacji typu psychicznego z somatycznym... Musze
przyznać, że kiedy został premierem, bardzo się zdiziwłam, że ktoś taki. Od
razu wzbudził moje pejoratywne uczucia, nie wiedziałam wtedy jeszcze,
dlaczego - w sumie prawie nic o nim nie wiedziałam, bo polityką się
zupełnie nie zajmuję, no, o tyle, o ile mi coś tam w ucho wpadnie i nie
wypadnie drugim.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2009-01-25 23:17:58

Temat: Re: marcinkiewicz sie zakochał!
Od: "Vicky" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Saulo" napisał w wiadomości
>> Jassssne. Do pierwszego zawału. Potem wróci do żony :->
>
> Mówisz, że żona nie jest w stanie przyprawić o zawał?

Pierwsza - nie ;)

Pozdrawiam
Vicky


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2009-01-25 23:33:32

Temat: Re: marcinkiewicz sie zakochał!
Od: "Vicky" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
news:glf1vs$jgm$1@news.onet.pl...
> http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article302940/Zako
chany_Marcinkiewicz_porzuca_zone.html
>

Na kryzys wieku średniego za późno.
Na syndrom opuszczonego gniazda za wcześnie.
Diagnoza: w wyniku samotności "mózg stoczył się do rozporka", co (zakładając
że zostanie z ta laską) w konsekwencji, za jakiś czas doprowadzi do rozpadu
tego fascynującego związku i chęć powrotu do rodziny pierwotnej.
;)

Pozdrawiam
Vicky


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10 ... 20 ... 34


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

A PISALEM O NOWYM STALINIE
czat
może jakiś grupowy skype?
muszę spróbować z poduszką
POGRAZONA POLSKA...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »