Strona główna Grupy pl.sci.psychologia mechanizmy wpływu społecznego

Grupy

Szukaj w grupach

 

mechanizmy wpływu społecznego

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 118


« poprzedni wątek następny wątek »

61. Data: 2007-06-06 11:58:27

Temat: Re: mechanizmy wpływu społecznego
Od: Fragile <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 6 Cze, 13:23, Przemysław Dębski <p...@g...pl> wrote:
> Użytkownik "Fragile" <e...@i...pl> napisał w
wiadomościnews:1181078470.579987.41410@w5g2000hsg.go
oglegroups.com...
> On 5 Cze, 00:48, Przemysław Dębski <p...@g...pl> wrote:
>
> >> No dokładnie. Jak jednej takiej udzieliliśmy pomocy, to aż do Wiednia
> >> spierdoliła i słuch po niej zaginął.
>
> > Przeszkadza Ci fakt, że ktoś ma drugi dom w Wiedniu i spędza tam ponad
> > połowę roku?
>
> Uważasz, że jeśli zapytasz "czy mi coś przeszkadza" i nazwiesz to coś
> faktem, to automatycznie skupię się na "przeszkadzaniu" i podświadomie
> zaakceptuję etykietkę "fakt" w odniesieniu do kłamstwa które propagujesz ?

Absolutnie nie, ponieważ niczego od Ciebie nie oczekuję, ani też
niczego specjalnego się po Tobie nie spodziewam. I słusznie - ponieważ
nawet na proste pytanie nie odpowiedziałeś. Liczyłam na normalną
odpowiedź, ale widać na to również nie można liczyć. A co dopiero
jakaś ciekawa rozmowa/wymiana zdań... Trudno. Każdy ma prawo wyboru.
Fakt, iż węszysz kłamstwo, świadczy tylko i wyłącznie o Twojej
wybujałej (nie chcę użyć słowa 'chorej') wyobraźni. To, że Tobie coś
się wydaje dziwne, nie znaczy, że jest kłamstwem, lub że nie ma
miejsca w rzeczywistości.
Wszyscy dokonujemy jakichś wyborów i podejmujemy jakieś decyzje/kroki,
tudzież wybieramy taką, a nie inną drogę postępowania/komunikowania
się z drugim człowiekiem. Ty wybrałeś sobie sposób na komunikowanie
się ze mną, opierając się na własnych wymysłach/wyobrażeniach, z góry
zakładając, iż z mojej strony jest powadzona jakaś gra oparta na
kłamstwie. Krótko mówiąc przekreśliłeś możliwość normalnej komunikacji
między nami. Ok. Twój wybór. Nie będę wchodzić w drogę komuś, kto
sobie tego nie życzy. Natomiast mam prawo, po raz ostatni powtórzyć
prawdę - nie jestem osobą/osobami, które przez wiele miesięcy
prowadziły obserwacje na tej grupie. Nie będę się bawić w
'przedszkolaka' -> nie odczuwam potrzeby zmiany konta, IP itp. Co
zrobisz z tą informacją - to tylko i wyłącznie Twoja sprawa.
Aha, i proszę, napisz, jeśli nie życzysz sobie, bym w przyszłości
komentowała Twoje wypowiedzi (chyba, że nie masz nic przeciw temu). W
ten sposób unikniemy niepotrzebnych nieporozumień i wymiany zbędnych,
bądź przykrych słów.

--
Pozdrawiam,
Fragile

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


62. Data: 2007-06-06 13:05:15

Temat: Re: mechanizmy wpływu społecznego
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Fragile" <e...@i...pl> napisał w wiadomości
news:1181131107.420192.167650@n4g2000hsb.googlegroup
s.com...
On 6 Cze, 13:23, Przemysław Dębski <p...@g...pl> wrote:
> Użytkownik "Fragile" <e...@i...pl> napisał w
> wiadomościnews:1181078470.579987.41410@w5g2000hsg.go
oglegroups.com...
> On 5 Cze, 00:48, Przemysław Dębski <p...@g...pl> wrote:
>
> > >> No dokładnie. Jak jednej takiej udzieliliśmy pomocy, to aż do Wiednia
> > >> spierdoliła i słuch po niej zaginął.
> >
> > > Przeszkadza Ci fakt, że ktoś ma drugi dom w Wiedniu i spędza tam ponad
> > > połowę roku?
> >
> > Uważasz, że jeśli zapytasz "czy mi coś przeszkadza" i nazwiesz to coś
> > faktem, to automatycznie skupię się na "przeszkadzaniu" i podświadomie
> > zaakceptuję etykietkę "fakt" w odniesieniu do kłamstwa które propagujesz
> > ?
>
> Absolutnie nie, ponieważ niczego od Ciebie nie oczekuję, ani też
> niczego specjalnego się po Tobie nie spodziewam. I słusznie - ponieważ
> nawet na proste pytanie nie odpowiedziałeś. Liczyłam na normalną
> odpowiedź, ale widać na to również nie można liczyć. A co dopiero
> jakaś ciekawa rozmowa/wymiana zdań... Trudno. Każdy ma prawo wyboru.

Ciekawe. Bardzo ciekawe. W pierwszym zdaniu piszesz, że niczego ode mnie nie
oczekujesz, ani też niczego się po mnie nie spodziewasz. Po czym w trzecim i
czwartym zdaniu artykułujesz całą litanię oczekiwań - których to
niespełnienie dyskredytuje mnie w twoich oczach. Potrafisz to jakoś
wytłumaczyć ?

> Fakt, iż węszysz kłamstwo, świadczy tylko i wyłącznie o Twojej
> wybujałej (nie chcę użyć słowa 'chorej') wyobraźni. To, że Tobie coś
> się wydaje dziwne, nie znaczy, że jest kłamstwem, lub że nie ma
> miejsca w rzeczywistości.

Mimo, że zmieniłaś nieco styl wypowiedzi, od czasu gdy byłaś Madzią ...
niestety cały czas zdradza cię zachowanie w sytuacji "zagrożenia".

> Aha, i proszę, napisz, jeśli nie życzysz sobie, bym w przyszłości
> komentowała Twoje wypowiedzi (chyba, że nie masz nic przeciw temu). W
> ten sposób unikniemy niepotrzebnych nieporozumień i wymiany zbędnych,
> bądź przykrych słów.

Jeśli nie będę sobie tego życzył, z pewnością ci o tym napiszę.

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


63. Data: 2007-06-06 14:57:55

Temat: Re: mechanizmy wpływu społecznego
Od: Fragile <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 6 Cze, 15:05, Przemysław Dębski <p...@g...pl> wrote:
> Użytkownik "Fragile" <e...@i...pl> napisał w
wiadomościnews:1181131107.420192.167650@n4g2000hsb.g
ooglegroups.com...
> On 6 Cze, 13:23, Przemysław Dębski <p...@g...pl> wrote:
>
>
>
> > Użytkownik "Fragile" <e...@i...pl> napisał w
> > wiadomościnews:1181078470.579987.41410@w5g2000hsg.go
oglegroups.com...
> > On 5 Cze, 00:48, Przemysław Dębski <p...@g...pl> wrote:
>
> > > >> No dokładnie. Jak jednej takiej udzieliliśmy pomocy, to aż do Wiednia
> > > >> spierdoliła i słuch po niej zaginął.
>
> > > > Przeszkadza Ci fakt, że ktoś ma drugi dom w Wiedniu i spędza tam ponad
> > > > połowę roku?
>
> > > Uważasz, że jeśli zapytasz "czy mi coś przeszkadza" i nazwiesz to coś
> > > faktem, to automatycznie skupię się na "przeszkadzaniu" i podświadomie
> > > zaakceptuję etykietkę "fakt" w odniesieniu do kłamstwa które propagujesz
> > > ?
>
> > Absolutnie nie, ponieważ niczego od Ciebie nie oczekuję, ani też
> > niczego specjalnego się po Tobie nie spodziewam. I słusznie - ponieważ
> > nawet na proste pytanie nie odpowiedziałeś. Liczyłam na normalną
> > odpowiedź, ale widać na to również nie można liczyć. A co dopiero
> > jakaś ciekawa rozmowa/wymiana zdań... Trudno. Każdy ma prawo wyboru.
>
> Ciekawe. Bardzo ciekawe. W pierwszym zdaniu piszesz, że niczego ode mnie nie
> oczekujesz, ani też niczego się po mnie nie spodziewasz. Po czym w trzecim i
> czwartym zdaniu artykułujesz całą litanię oczekiwań - których to
> niespełnienie dyskredytuje mnie w twoich oczach. Potrafisz to jakoś
> wytłumaczyć ?

Tak.
Podejmując z kimś rozmowę na grupie, liczymy (chyba większość osób
liczy) na odpowiedzi na zadane pytania, na jakąś konwersację na
określonym poziomie, liczy się też z faktem, iż to jej mogą zostać
zadane różne pytania. Oczywiście można nie odpowiadać. Można
odpowiadać niegrzecznie. Można ignorować. Można odpowiadać pytaniem na
pytanie. Można odpowiadać zdawkowo. Jak również można odpowiedzieć
wprost, wyczerpująco itp, itd. Całej sztuki konwersacji nie będę tu
opisywała.
Jednocześnie, 'wchodząc' na grupę, każdy trzeźwo myślący człowiek nie
będzie z nią łączył wielkich oczekiwań. Nie będzie też liczył na ich
spełnienie. W końcu 'kupa' obcych ludzi :)
Dlatego też napisałam, iż niczego od Ciebie nie oczekuję ani się nie
spodziewam (no bo niby jakim prawem?). Natomiast rzeczywiście w swej
naiwności liczyłam na jakąś sensowną odpowiedź z Twojej strony, której
nie otrzymałam. Stąd mój wniosek (może niezbyt delikatny) odnośnie
Twojej osoby. Ale to nie był żaden zarzut. Nic Cię w moich oczach nie
dyskredytuje, ponieważ Cię najzwyczajniej w świecie nie znam :) To
było 'luźne' stwierdzenie odnośnie Twojej wypowiedzi. Jeśli Cię
uraziłam - sorry.

> > Fakt, iż węszysz kłamstwo, świadczy tylko i wyłącznie o Twojej
> > wybujałej (nie chcę użyć słowa 'chorej') wyobraźni. To, że Tobie coś
> > się wydaje dziwne, nie znaczy, że jest kłamstwem, lub że nie ma
> > miejsca w rzeczywistości.
>
> Mimo, że zmieniłaś nieco styl wypowiedzi, od czasu gdy byłaś Madzią ...
> niestety cały czas zdradza cię zachowanie w sytuacji "zagrożenia".

Ja nigdy nie byłam Madzią... Mogę sobie flaki wypruć, a i tak Ci tego
nie udowodnię, no bo jak? I po co? To Ty możesz mi ewentualnie
uwierzyć bądź nie.
Nie umiem zmieniać stylu wypowiedzi, tak więc to, co Tobie się wydaje
jest najwyraźniej podyktowane jakimś uprzedzeniem i głębokim
przekonaniem, iż jestem kimś, za kogo to Ty mnie uważasz. (Zresztą to
typowe dla większości mężczyzn. Nie przyznać racji kobiecie :) Zauważ,
że nie pozostawiasz mi wyboru. Albo przestanę z Tobą gadać (ponieważ
nie uśmiecha mi się bycie posądzaną o inną tożsamość), albo wciąż
będziemy drzeć koty. Nawet normalnie rozmawiając nasze wypowiedzi
często będą podszyte jakimś czymś :) Niestety nie skłamię dla świętego
spokoju i nie powiem - 'tak, Przemku, jestem tamą czy owamtą osobą' -
ponieważ nie jestem.
Sprawa druga, którą poruszasz, to jakiś bełkot o sytuacji
'zagrożenia'. Jakiego za przeproszeniem 'zagrożenia'??? Tutaj, na
grupie zagrożenie? Najwyraźniej mamy inne wyobrażenie o 'zagrożeniu'.
Ja nie odczuwam żadnego. I na grupie na pewno nigdy nie odczuję. Chyba
mamy trochę inną hierarchię wartości jeśli chodzi o sytuacje, które
można by opatrzeć mianem 'zagrożenia'.

> > Aha, i proszę, napisz, jeśli nie życzysz sobie, bym w przyszłości
> > komentowała Twoje wypowiedzi (chyba, że nie masz nic przeciw temu). W
> > ten sposób unikniemy niepotrzebnych nieporozumień i wymiany zbędnych,
> > bądź przykrych słów.
>
> Jeśli nie będę sobie tego życzył, z pewnością ci o tym napiszę.

Będę wdzięczna.

--
Pozdrawiam,
Fragile

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


64. Data: 2007-06-06 15:05:49

Temat: Re: mechanizmy wpływu społecznego
Od: Fragile <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Przepraszam za błędy.
Powinno być:

"[...]
Tak.
Podejmując z kimś rozmowę na grupie, liczymy (chyba większość osób
liczy) na odpowiedzi na zadane pytania, na jakąś konwersację na
określonym poziomie, LICZYMY się też z faktem, iż to NAM mogą zostać
zadane różne pytania.
[...]"

--
Fragile


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


65. Data: 2007-06-06 15:19:45

Temat: Re: mechanizmy wpływu społecznego
Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer> szukaj wiadomości tego autora

Fragile napisał(a):
> Nie umiem zmieniać stylu wypowiedzi, tak więc to, co Tobie się wydaje
> jest najwyraźniej podyktowane jakimś uprzedzeniem i głębokim
> przekonaniem, iż jestem kimś, za kogo to Ty mnie uważasz. (Zresztą to
> typowe dla większości mężczyzn. Nie przyznać racji kobiecie :)
To, co piszesz o mężczyznach, również, zdaje się, jest podyktowane
uprzedzeniem albo czymś innym, wynikającym tylko i wyłącznie z Ciebie i
z Twojego głębokiego przekonania. I jak pisałaś parę postów wyżej - to,
że jesteśmy o czymś przekonani, wcale nie oznacza, że nasze przekonanie
jest zgodne z rzeczywistością . (Madzia -> Ty, Tobie znani mężczyźni ->
wszyscy mężczyźni).

A żeby pozostać w wątku: najsilniej działające mechanizmy wpływu na
grupie dyskusyjnej to mechanizm autorytetu (w przypadku grup
merytorycznych), ktory działa silnie na stałych, od dawna obecnych
członków i zasada niedostępności - działająca na członków nowych.
No i oczywiście dobrze sprawdzają się ingracjacja i deprecjacja.

Pozdrawiam
Maciek

--
Kochana Mary!
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
Tęsknię za Tobą tragicznie
A.T.Tappman, kapelan Armii Stanów Zjednoczonych

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


66. Data: 2007-06-06 15:37:30

Temat: Re: mechanizmy wpływu społecznego
Od: "Vicky" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Bardzo proszę wymień te metody działania.
> Jakies przykłady możesz podać, skoro wiesz że tak jest.

Niestety nie podam żadnych przykładów, z prostej przyczyny -> później
nie będę miała możliwości dalszej ich obserwacji, ponieważ zachowania
ulegną zmianie.



Nie wiem co ma wspólnego możliwośc obserwacji tego co będzie z tym co
zaistniało dotychczas.
Marna to wymówka.
Niestety nie podasz bo takich nie ma.
:)

Pozdrawiam
Vicky


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


67. Data: 2007-06-06 15:49:54

Temat: Re: mechanizmy wpływu społecznego
Od: Fragile <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 6 Cze, 17:19, Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer> wrote:
> Fragile napisał(a):> Nie umiem zmieniać stylu wypowiedzi, tak więc to, co Tobie się
wydaje
> > jest najwyraźniej podyktowane jakimś uprzedzeniem i głębokim
> > przekonaniem, iż jestem kimś, za kogo to Ty mnie uważasz. (Zresztą to
> > typowe dla większości mężczyzn. Nie przyznać racji kobiecie :)
>
> To, co piszesz o mężczyznach, również, zdaje się, jest podyktowane
> uprzedzeniem albo czymś innym, wynikającym tylko i wyłącznie z Ciebie i
> z Twojego głębokiego przekonania.

To, co napisałam o mężczyznach, po pierwsze napisałam w formie żartu
(z którego odebraniem najwyraźniej miałeś kłopot).
Po drugie, jeśli chodzi o szczegóły, wieloletnie badania nad mózgiem
mężczyzny i mózgiem kobiety wykazują różnice w budowie i
funkcjonowaniu mózgu mężczyzny i kobiety, a co za tym idzie różnice w
ich procesach myślowych, zachowaniu, postawach, wyborach, emocjach.
Badania te dowodzą niezbicie, iż większości mężczyzn przyznanie się do
błędu przychodzi z ogromną trudnością. Twoja reakcja zresztą to
potwierdza...
A czy Ty przypadkiem nie masz jakichś uprzedzeń do kobiet?
Twój post wskazywałby na to.

> I jak pisałaś parę postów wyżej - to,
> że jesteśmy o czymś przekonani, wcale nie oznacza, że nasze przekonanie
> jest zgodne z rzeczywistością . (Madzia -> Ty, Tobie znani mężczyźni ->
> wszyscy mężczyźni).

Oczywiście. Nie wszyscy mężczyźni są tacy sami. Sama znam bardzo
różnych.
A swojej wypowiedzi nie opierałam tylko i wyłącznie na własnych
doświadczeniach. Mało tego, w ogóle nie potraktowałam jej serio. Z to
Ty jak najbardziej... Coś zabolało? Przepraszam.

> A żeby pozostać w wątku: najsilniej działające mechanizmy wpływu na
> grupie dyskusyjnej to mechanizm autorytetu (w przypadku grup
> merytorycznych), ktory działa silnie na stałych, od dawna obecnych
> członków i zasada niedostępności - działająca na członków nowych.
> No i oczywiście dobrze sprawdzają się ingracjacja i deprecjacja.

Te mechanizmy są jednymi z najsilniej działających nie tylko na
grupach dyskusyjnych.

--
Pozdrawiam,
Fragile

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


68. Data: 2007-06-06 15:59:01

Temat: Re: mechanizmy wpływu społecznego
Od: Fragile <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 6 Cze, 17:37, "Vicky" <b...@p...onet.pl> wrote:
> > Bardzo proszę wymień te metody działania.
> > Jakies przykłady możesz podać, skoro wiesz że tak jest.
>
> Niestety nie podam żadnych przykładów, z prostej przyczyny -> później
> nie będę miała możliwości dalszej ich obserwacji, ponieważ zachowania
> ulegną zmianie.
>
> Nie wiem co ma wspólnego możliwośc obserwacji tego co będzie z tym co
> zaistniało dotychczas.

Jak to co ma wspólnego?
Napisałam - zachowania ulegną zmianie.
Tak jak w życiu - jeśli ktoś wie, która sfera jego życia jest poddana
obserwacji, automatycznie zmienia swoje zachowanie, z reguły na
'lepsze'. Zaczyna się bardziej kontrolować.

> Marna to wymówka.
> Niestety nie podasz bo takich nie ma.
> :)

Oczywiście, że są. Dlatego się tym tak interesujesz :)

--
Pozdrawiam,
Fragile



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


69. Data: 2007-06-06 16:17:19

Temat: Re: mechanizmy wpływu społecznego
Od: "Vicky" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Nie wiem co ma wspólnego możliwośc obserwacji tego co będzie z tym co
> zaistniało dotychczas.

Jak to co ma wspólnego?
Napisałam - zachowania ulegną zmianie.
Tak jak w życiu - jeśli ktoś wie, która sfera jego życia jest poddana
obserwacji, automatycznie zmienia swoje zachowanie, z reguły na
'lepsze'. Zaczyna się bardziej kontrolować.

Wynika z tego że Tobie zależałoby najbardziej na tym, by tak właśnie się nie
stało :)
A może sama masz predyspozycje do manipulacji dlatego starasz się zasłaniać
innymi?

> Marna to wymówka.
> Niestety nie podasz bo takich nie ma.
> :)

Oczywiście, że są. Dlatego się tym tak interesujesz :)

Interesuje się bo w jakiś sposób jestem związana z tą grupą 'chyba' ponad 7
lat i jestem szczerze zaskoczona tym co piszesz, (biorąc pod uwagę że
robiszto od 29 maja tego roku) :)


Pozdrawiam
Vicky




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


70. Data: 2007-06-06 16:43:10

Temat: Re: mechanizmy wpływu społecznego
Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer> szukaj wiadomości tego autora

Fragile napisał(a):
>> To, co piszesz o mężczyznach, również, zdaje się, jest podyktowane
>> uprzedzeniem albo czymś innym, wynikającym tylko i wyłącznie z Ciebie i
>> z Twojego głębokiego przekonania.
> To, co napisałam o mężczyznach, po pierwsze napisałam w formie żartu
> (z którego odebraniem najwyraźniej miałeś kłopot).
Zawsze kiedy czytam posty na usenecie zastanawia mnie ta łatwość, z jaką
przychodzi ludziom nazywanie cudzych cech, zachowań, stanów. Weźmy takie
"miałeś kłopot z odebraniem żartu". Rzecz dotyczy rozmowy dwojga ludzi
(Ciebie i mnie), w kontakcie nie bezpośrednim, nawet nie telefonicznym,
pełnym szumów i ograniczonym kanale, jakim jest usenet. Czym
dysponujemy? Ubogim kanałem werbalnym, dużymi literami, emotami,
ograniczonymi możliwościami konstrukcji zdań i odwołań do powszechnie
znanych skojarzeń. Skąd więc pewność, że "najwyraźniej miałem kłopot"?
Może żart był nieczytelny? Może Twój żart nie był śmieszny, czyli - jako
żart nie mógł być odczytany? Może to medium nawaliło?

Po co to piszę? Bo ciągle nie mogę oprzeć się wrażeniu, że tłumacząc PD,
że projketuje coś na Ciebie, sama ulegasz błędom projekcji.

> Po drugie, jeśli chodzi o szczegóły, wieloletnie badania nad mózgiem
> mężczyzny i mózgiem kobiety wykazują różnice w budowie i
> funkcjonowaniu mózgu mężczyzny i kobiety, a co za tym idzie różnice w
> ich procesach myślowych, zachowaniu, postawach, wyborach, emocjach.
> Badania te dowodzą niezbicie, iż większości mężczyzn przyznanie się do
> błędu przychodzi z ogromną trudnością. Twoja reakcja zresztą to
> potwierdza...
Nie znam tych badań, więc nie polemizuję. Z fizjologią trudno
dyskutować. Tyle, że fizjologia nie przesądza ostatecznie. Mózg, jak
wiesz, jest zdolny się rozwijać, tworzyć nowe połączenia etc. etc.
Inteligencja emocjonalna, samoświadomość, świadomość własnych sposobów
funkcjonowania, świadomość własnych ułomności itd. pozwala również
mężczyźnie postrzegać i przyznawać się do własnych błędów. Pisanie
zatem, że coś jest "typowe dla większości mężczyzn" jest sporym
uproszczeniem.


> Twoja reakcja zresztą to
> potwierdza...
Moja reakcja potwierdza, że większości przyznanie się do błędu
przychodzi z ogromną trudnością? Dziękuję. Nie czuję się na siłach
reprezentować większości. Prawdę powiedziawszy - nie mam też ochoty. O
błędzie, do którego się nie przyznałem - nie pamiętam, bym taki popełnił.

> A czy Ty przypadkiem nie masz jakichś uprzedzeń do kobiet?
> Twój post wskazywałby na to.
A w którym miejscu? Ja wysnułem wniosek, że projektujesz na mężczyzn
jakieś swoje doświadczenia na podstawie generalizacji ("typowe dla
większości mężczyzn"). A Ty na jakiej?

>> I jak pisałaś parę postów wyżej - to,
>> że jesteśmy o czymś przekonani, wcale nie oznacza, że nasze przekonanie
>> jest zgodne z rzeczywistością . (Madzia -> Ty, Tobie znani mężczyźni ->
>> wszyscy mężczyźni).
>
> Oczywiście. Nie wszyscy mężczyźni są tacy sami. Sama znam bardzo
> różnych.
To może ustalmy za jednym zamachem - istnieje wiele stereotypowych
opinii o ludziach - zarówno o mężczyznach jak i o kobietach - a jednak
ludzie są różni.

> A swojej wypowiedzi nie opierałam tylko i wyłącznie na własnych
> doświadczeniach. Mało tego, w ogóle nie potraktowałam jej serio. Z to
> Ty jak najbardziej... Coś zabolało? Przepraszam.
Może zaczekaj z przeprosinami aż się okaże czy jest za co przepraszać.
Znowu - skąd ta łatwość w nazywaniu cudzych uczuć?

> Te mechanizmy są jednymi z najsilniej działających nie tylko na
> grupach dyskusyjnych.
Powiedzmy tak: siła mechanizmów wywierania wpływu zależy od adekwatności
bodźca do podatności człowieka na dany bodziec.

Pozdrawiam
Maciek

--
Kochana Mary!
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
Tęsknię za Tobą tragicznie
A.T.Tappman, kapelan Armii Stanów Zjednoczonych

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 12


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Szpital psychiatryczny
KSIEZNICZKA ARYJKA
Z hipokryzji GazWybu
Europo WYPIERDALAJ!!!!!!!!!!!!! !
PROBLEM

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »