| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-03-05 13:40:33
Temat: mile i niemile przypadki traktowaniaktos chetny do opisania swoich przypadkow z zycia ??
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-03-05 13:51:10
Temat: Re: mile i niemile przypadki traktowaniaUżytkownik "Jacek"
> ktos chetny do opisania swoich przypadkow z zycia ??
Ale z jakiej dziedziny zycia maja byc te przypadki?
Wszystkie moje przypadki niemilego traktowania w pracy i prywatnie dotycza
kontaktow z plcia przeciwna.
Leszek :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-03-05 14:45:31
Temat: Re: mile i niemile przypadki traktowaniaUżytkownik "Jacek" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:d0cd4a$lpk$1@nemesis.news.tpi.pl...
> ktos chetny do opisania swoich przypadkow z zycia ??
tak
raz jak mialem 22 lata, to bardzo mile potraktowala mnie kolezanka moja,
zapraszajac mnie do siebie, rozbierajac sie i pytajac "podoba ci sie
moje cialo?"
raz jak mialem 32 lata i stalem w kolejce jak wszyscy zdrowi, gdy
doszedlem do okienka i okazalo sie ze moja sprawa jest zalatwiana
dosc opieszale, dostalem opiernicz od jakiegos raszpla za mna, ze za dlugo
zalatwiam swoje sprawy
juz.
Andrzej 'Soulless' Kozakowski
--
/| /|
sls_/ | ___/ | ___/| _____/|________________death is only the beginning...
|/ |/ |/ hmmm... to most people...
www.1k20.net www.soulless.bezduszni.net s...@b...net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-03-05 15:57:52
Temat: Re: mile i niemile przypadki traktowania> raz jak mialem 22 lata, to bardzo mile potraktowala mnie kolezanka moja,
> zapraszajac mnie do siebie, rozbierajac sie i pytajac "podoba ci sie
> moje cialo?"
Ja nie zetknalem z takimi przejawami sympatii. Owszem, byly rozne obietnice
ale bez pokrycia w pozniejszym okresie. Na ogol ludzie byli i sa dla mnie
mili kiedy chca zebym im pomogl cos zrobic lub przetrwac jakis kryzys
psychiczny, a jak juz im pomoge to b. szybko zrywaja ze mna wszelkie
kontakty
Leszek
> Andrzej 'Soulless' Kozakowski
> --
> /| /|
> sls_/ | ___/ | ___/| _____/|________________death is only the beginning...
> |/ |/ |/ hmmm... to most people...
> www.1k20.net www.soulless.bezduszni.net s...@b...net
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-03-07 13:53:53
Temat: Re: mile i niemile przypadki traktowaniaAndrzej Kozakowski pisze:
> raz jak mialem 22 lata, to bardzo mile potraktowala mnie kolezanka moja,
> zapraszajac mnie do siebie, rozbierajac sie i pytajac "podoba ci sie
> moje cialo?"
- co bylo dalej? - nie moge sie doczekac - powiedz!
pozdr
arek
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-03-07 13:59:47
Temat: Re: mile i niemile przypadki traktowaniaWitaj Lechu:
> Ja nie zetknalem z takimi przejawami sympatii. Owszem, byly rozne
obietnice
> ale bez pokrycia w pozniejszym okresie.
- musisz sie domagac spelnienia obietnic - radze w takich sytuacjach brac ze
soba dyktafon i nagrywac :-) pozniej... pozniej wymagac lub zastosowac
szantaz...
> Na ogol ludzie byli i sa dla mnie
> mili kiedy chca zebym im pomogl cos zrobic lub przetrwac jakis kryzys
> psychiczny, a jak juz im pomoge to b. szybko zrywaja ze mna wszelkie
> kontakty
- i tu moja druga rada :-) ZAWSZE wymagaj zaliczki na poczet przyszlej
zaplaty. Stara znana zasada pamujaca w biznesie. No, ewentualnie mozesz tez
taki kryzys wykorzystac i jako terapie zaproponowac pojscie z Toba do lozka
(moze nie pomoze ale nie zaszkodzi :-)
pozdr.
arek
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-03-07 14:10:39
Temat: Re: mile i niemile przypadki traktowania> - co bylo dalej? - nie moge sie doczekac - powiedz!
Chyba nic. Slyszalem, ze niektore dziewczyny tak robia zeby poglebic efekt
pozniejszego porzucenia.
Leszek
> pozdr
> arek
> --
> Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-03-07 15:15:54
Temat: Re: mile i niemile przypadki traktowaniaLech napisal:
> > - co bylo dalej? - nie moge sie doczekac - powiedz!
>
> Chyba nic. Slyszalem, ze niektore dziewczyny tak robia zeby poglebic efekt
> pozniejszego porzucenia.
- kurde... to... - nie. nic z tego nie rozumie...
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2005-03-07 16:02:12
Temat: Re: mile i niemile przypadki traktowania
Użytkownik "algraf"
> - kurde... to... - nie. nic z tego nie rozumie...
Na tym wlasnie polega kobieca perfidia.
Ja tylko raz zostalem tak potraktowany i mimo, ze obylo sie bez rozbierania
jest to dla mnie bardzo bolesne wspomnienie.
Leszek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2005-03-07 16:25:01
Temat: Re: mile i niemile przypadki traktowaniaLeszek pisze:
> > - kurde... to... - nie. nic z tego nie rozumie...
>
> Na tym wlasnie polega kobieca perfidia.
>
> Ja tylko raz zostalem tak potraktowany i mimo, ze obylo sie bez
rozbierania
> jest to dla mnie bardzo bolesne wspomnienie.
- Mnie to nie spotkalo. Ale sytuacja chyba byla by dla mnie dosc smieszna -
prawdopodobnie bym ta sytuacje tak skomentowal ze sama dziewczyna by miala
bolesne wspomnienia :-)
- Tekst jaki by mi sie cisnal na usta kiedy by sie rozebrala i pytala czy ma
piekne cialo - mniej wiecej "nie wiem... zawsze cenilem u ciebie intelekt"
:-) "albo... co sadzisz o prawie powrzechnego ciazenia?"
pozdr
Arek
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |