Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia młode kartofelki...

Grupy

Szukaj w grupach

 

młode kartofelki...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-05-05 15:28:35

Temat: Re: OT - o podejsciu do dzieci.
Od: Peyton <p...@t...pl.POTRZEBNA.pozyczka.500.tys.zl.0601.49.19.98.04> szukaj wiadomości tego autora

"JurekA" <jurdag@....o2.pl> wrote in news:b95v5o$jp5$1@news.onet.pl:

> Mnie ojciec nie lal - i ja nie bije dziecka.

jezu, co wejde na jakas grupe, to pisza tam o biciu dzieci. juz strach
lodowke otworzyc... ;-)

--
p|||||e||y|||||||||||t|||||||||o||n

Decyzja oswojenia niesie w sobie ryzyko łez. -- "Mały Książę"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-05-05 15:34:55

Temat: Re: młode kartofelki...
Od: Marcin E. Hamerla <X...@X...Xonet.Xpl.remove_X> szukaj wiadomości tego autora

JurekA napisal(a):

>To ja wszystkim proponuje aby sie zmuszali do jedzenia chrupiacej skorki
>z pieczonego drobiu, tak abyscie owa chrupiaca pieczona skorke
>znienawidzili - to bede zjadal za Was ;-))))
>
>J. (ktoremu chrupiacej skorki z pieczonego indyka czy nawet pieczonej
>gesi nigdy za duzo)

Tak, taka skorka jest pycha. Natomiast moja corka bardzo lubi nawet
taka z gotowanego kurczaka. A dla mnie to bueee. No i potrafi zajadc
tluste z boczku jak jablko.

--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla

"Every day I make the world a little bit worse."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-05 15:35:56

Temat: Re: OT - o podejsciu do dzieci.
Od: Marcin E. Hamerla <X...@X...Xonet.Xpl.remove_X> szukaj wiadomości tego autora

Peyton napisal(a):

>> Mnie ojciec nie lal - i ja nie bije dziecka.
>
>jezu, co wejde na jakas grupe, to pisza tam o biciu dzieci.

Ja tam klapsa czasem daje.

--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla

"Every day I make the world a little bit worse."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-05 15:41:08

Temat: Re: OT - o podejsciu do dzieci.
Od: "JurekA" <jurdag@....o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Peyton wrote:
>> Mnie ojciec nie lal - i ja nie bije dziecka.
>
> jezu, co wejde na jakas grupe, to pisza tam o biciu dzieci. juz strach
> lodowke otworzyc... ;-)

Peyton ja tu promuje prawo do doboru produktow zywnosciowych a Ty mi o
lodowce, misje mam, nie widzisz? ;-)))))

Pozdrowienia z zamrażarki ;-)

J ;-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-05 15:42:23

Temat: Re: OT - o podejsciu do dzieci.
Od: "JurekA" <jurdag@....o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Marcin E. Hamerla wrote:
>>> Mnie ojciec nie lal - i ja nie bije dziecka.
>>
>> jezu, co wejde na jakas grupe, to pisza tam o biciu dzieci.
>
> Ja tam klapsa czasem daje.

Ja mam za to glos po impostacji i potrafie "strasznie" mowic ;-)

J ;-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-05 15:53:28

Temat: Re: OT - o podejsciu do dzieci.
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> szukaj wiadomości tego autora


>
>A zapytalem dlatego, ze podobnie (przepraszam Krysia, ale tak to
>odczytalem) jak Krysia tu na grupie z pewnego, stanowczego,
>wszechwiedzacego stanowiska na temat dzieci wnioskuje ze dyskutant/tka
>dzieci nie posiada. Bowiem z moich doswiadczen wynika ze wszyscy,
>ktorych znam a dzieci posiadaja - pod wplywem dzieci sie zmieniaja.
>
>E, tam....no wiem ..... NTG :)
>
>J ;-)

bo tak jest - plany planami, realia nagle buch! obuchem miedzy
oczy...dzieci ludzi zmienaja, z milych lagodnych w potwory a
potem nazad w milych , lagodnych. rzeczywiscie ntg i eot ;)

Trys

K.T. - starannie opakowana

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-05 15:54:18

Temat: Re: OT - o podejsciu do dzieci.
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> szukaj wiadomości tego autora


>> Mnie ojciec nie lal - i ja nie bije dziecka.
>
>jezu, co wejde na jakas grupe, to pisza tam o biciu dzieci. juz strach
>lodowke otworzyc... ;-)


cicho! bo dostaniesz. najlepiej zdaje sie sznurem od
zelazka...ale CO potem z takim zelazkiem robic, oj co

Trys
K.T. - starannie opakowana

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-05 15:58:40

Temat: Re: m?ode kartofelki...
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> szukaj wiadomości tego autora


>
>Tak po prostu zaobserwowale. ze wielu mlodych ludzi w wieku licealnym i
>nieco starszych z malarstwa renesansowego lubi wlasnie Boticellego i da
>Vinci, z ponadto woli Renesans od Baroku. Takie tam moidernistyczne
>przesady. Wiesz, ja przez dluzszy czas uczylem historii sztuki na
>unwersytecie, wiec mialem material do obserwacji.
>Mlodziencze, to nie znaczy przejsciowe. To byli wielcy malarze i mozna
>ich podziwiac, nawetz jeszcze glebiej w weiku dojrzalym.
>Przejsciowa jest natomiast niechec do Rubensa. Jak ktos naprawde lubi i
>stara sie zrozumiec sztuke, polubi w koncu Rubensa. Ja go odkrylem w
>wieku 20 lat w National Gallery w Londynie, gdzie przyszedlem ogladac da
>Vinci i Boticellego oraz innych mistrzow Renesansu.

aaaa, ale to jeszcze zalezy, w jakiej epoce sie czlowiek
najlepiej czuje. ja w poznym sredniowieczu i wczesnym Renesansie
njalepiej (nie tylko o sztuke chodzi), no do rozkwitu jego.
widac zylam szczesliwie wtedy kiedys jakos....

ja Rubensa DOCENIAM, co nie znaczy, ze automatycznie go lubie ;)
>
>> ja da Vinci odkrywam co jakis czas i okazuje sie od zawsze, ze
>> najbardziej jednak lubie jego La Belle Feronniere....i budzi to
>> raczej zdziwienie
>
>Co budzi zdziwienie?
>
>Wladyslaw


bo to podobno jeden z marniejszych jego obrazow. no czy ja wiem?

Trys, co juz leci za jaki slup (nie Slup), bosmy z brukowanego
traktu kuchennego zeszli na manowce sztuki. Tyle, ze ja moge tak
jeszcze dlugo, ale sza. juz wiecej nie bede
K.T. - starannie opakowana

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-05 15:59:41

Temat: Re: OT - o podejsciu do dzieci.
Od: Marcin E. Hamerla <X...@X...Xonet.Xpl.remove_X> szukaj wiadomości tego autora

JurekA napisal(a):

>>>> Mnie ojciec nie lal - i ja nie bije dziecka.
>>>
>>> jezu, co wejde na jakas grupe, to pisza tam o biciu dzieci.
>>
>> Ja tam klapsa czasem daje.
>
>Ja mam za to glos po impostacji i potrafie "strasznie" mowic ;-)

Jej, ja pamietam jak za pierwszy razem karcilem moja corke i mi sie
glos ze smiechu lamal, ze ja niby taki surowy jestem. Teraz mam czasem
klopot jak corka cos zbroi, ale zabawnie i logicznie sie odszczekuje.
Tez nie moge utrzymac powagi ;--).

--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla

"Every day I make the world a little bit worse."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-05 16:00:05

Temat: Re: m?ode kartofelki...
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 05 May 2003 16:58:40 +0100, Krysia Thompson
<K...@h...fsnet.co.uk> wrote:

>
>>
>>Tak po prostu zaobserwowale. ze wielu mlodych ludzi w wieku licealnym i
>>nieco starszych z malarstwa renesansowego lubi wlasnie Boticellego i da
>>Vinci, >>
>>
>>Wladyslaw
>
>
>bo to podobno jeden z marniejszych jego obrazow. no czy ja wiem?
>
>Trys, co juz leci za jaki slup (nie Slup), bosmy z brukowanego
>traktu kuchennego zeszli na manowce sztuki. Tyle, ze ja moge tak
>jeszcze dlugo, ale sza. juz wiecej nie bede
>K.T. - starannie opakowana


pees jeszce. a Boticellego za rude wlosy na obrazach i
roslinnosc

Trys, juz wiecej nie bede
K.T. - starannie opakowana

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 17 . [ 18 ] . 19 ... 30 ... 33


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

faq99
prosta sałatka
proboleta
Ser feta
Kolejność deseru

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »