Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia młode kartofelki...

Grupy

Szukaj w grupach

 

młode kartofelki...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-05-05 16:14:42

Temat: Re: Re: Re: Re: młode kartofelki...
Od: "margola & zielarz" <malgos@spamu_nie_kochamy.panda.bg.univ.gda.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Wladyslaw Los" <w...@t...com.pl> napisał w wiadomości
news:1fuhfwg.nxxz8d7eum3lN%wlos@tele.com.pl...
> > Jasne. Dlatego na widok zaslonej i niesmacznej salatki serowej
> > tesciowej - nie grymasze a jedynie oswiadczam z przylepionym usmiechem
> > nr 49 "nie, dziekuje" :>
>
> A jak tesciowa nalega? Bedziesz jej robil przykrosc?

Ja wiem, ze nie wszyscy lubia watrobki. Inni nie lubia salatki z pora.
Jeszcze inni czegos innego. Jezeli ktos mi odmawia, to nie nalegam, bo
uznaje jego racje. To tez element dobrego wychowania, n'est-ce pas?

Margola Spolegliwa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-05-05 16:34:05

Temat: Re: młode kartofelki...
Od: z...@o...pl (Monika Zarczuk) szukaj wiadomości tego autora

Mozeby tak zmienic nazwe watku, bo z tym z tematu nieiwele to ma wspólnego
----- Original Message -----
From: "Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk>
To: <p...@n...pl>
Sent: Monday, May 05, 2003 2:47 PM
Subject: Re: młode kartofelki...


>
> >
> >Nie, nie powinno sie ich nigdy katowac. Dawanie jedzenia nigdy zreszta
> >nie nazwalbym katowaniem. Nie powinno sie natomiast takze ulegac ich
> >kaprysom. Powinny wiedziec, ze jak dorosly raz powie, ze maja cos
> >zrobic, to maja to zrobic. A w kwestii jedzenia -- ze to co jest dobre
> >dla innych, jest tez dobre dla nich. (Wiem, wiem, co mi zaraz
> >zaserwujecie -- nie chodzi mi o zmuszanie niemowlat do jedzenia bigosu)
> >
> >> a w wychowaniu jest takie slowo jak 'dziekuje' i zawsze mozna
podziekowac i
> >> nie zjesc
> >
> >W pewnych sytuacjach tak, w innych nie.
> >
> >Wladyslaw
>
>
> Wladyslawie? Iles dzieci wychowal? przyznaj sie, bo ja rozne
> mialam plany zwiazane z wychowywaniem dzieci, rozne, niezwykle
> szlachetne, zakladajace moja niewyczerpalna cierpliwosc i wory
> cale dobrej woli.... no i cierpliowsc padala od czasu do czasu,
> wory dobrej woli naddarly sie i zaczelam ustepowac...i jak pisze,
> tak jak kazdy/a z nas maja te rzeczy, ktore wola jesc i te,
> ktorych nie. a - slowo daje - roznych metod uzywalam. Moj syn
> jadal curry )lagodne jak mial niecale dwa lata. potem nie chcial
> przez okolo 18 lat, potem zaczal...moze do pewnych smakow po
> prostu sie dorasta....
>
> Moja Mama mnie rozpuscila w kwestii jedzenia z jednej strony, z
> drugiej np trzymala mnie w imadle bardzo scislej diety
> pozoltaczkowej przez caly rok, a to bylo przeciwienstwem MOJEJ
> diety, a za ogole rozpuszczenie mnie bede jej do konca zycia
> wdzieczna...jednak - nie trzymam lokci na stole, wiem, ktory
> kieliszek i noz do czego, nie siorbie herbaty, nie mlaskam i nie
> dlubie w zebach przy stole. Z wiekiem zaczelam eksperymentowac z
> jedzeniem i wychodzilam poza te wszystkie korniszony i musztarde.
> sama, we wlasnym czasie, teraz moja kasia tak robi - wlasnie
> polkochala zurek!
>
> Trys
> K.T. - starannie opakowana
>

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-05 16:42:51

Temat: Re: młode kartofelki...
Od: "JurekA" <jurdag@....o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Monika Zarczuk wrote:
> Mozeby tak zmienic nazwe watku, bo z tym z tematu nieiwele to ma
> wspólnego

No tak, tak....... ale tnij cytaty i pisz pod postem - prosimy grzecznie
;-)

J ;-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-05 17:06:45

Temat: Re: młode kartofelki...
Od: "Lia" <L...@u...poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

" Wladyslaw Los : wrote:


> I doczekala sie syn, ktory nie potrafi powstrzymac doruchow
> fizjologicznych na widok mleka.

Ja tez nei potrafie, sam zapach mleka, które sie gotuje przyprawia mnie o
taki odruch.
Co wiecej, mam tak od niemowlęctwa - krowie mleczko nie dla mnie. Z ludzkim
tez nie było zbyt kolorowo - odmawiałam spozycia, aż w koncu i taki odruch
sie zaczał pojawiac.
Nie jestem lekarzem, wiec nie wiem jak Ci dokładnie wytłumaczyc, ale
człwoiek odruchem wymiotnym ( który jest odruchem, a nie zachowaniem) broni
sie przed 'truciznami'. Jest to reakcja obronna organizmu. Organizm czasem
( na szczescie) "mowi" ze cos jest dla niego niedobre. Ja po prostu nie mam
enzymów, które mleko by strawiły, spozycie jego wiekszej ilosci, w
najlepszym wypadku skonczy sie "rozstrojem" działalnosci układu trawiennego
lub wykwitami alergicznymi ( jesli by si eokazało ze uczulona jestem).
Tak wiec odruchy wymiotne, Władysławie, to nie efekt wychowania i
socjalizacji.
I nie wiem dlaczego Cie dziwi, ze ktos tak reaguje na pewne czynniki.

Nalezy tez odroznic ten odruch wymiotny od mdłosci. Takowe mam jak czuje
gotowaną pietruszke lub gotowanego selera. I jak sie trafi w zupie, to zjem
i nie umre - jedynie skrzywie, ale to zupełnie cos innego, niz odruch
całkowicie niezalezny od mojej woli.


--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154
O wszystkim decyduje środowisko. Dlatego anioły fruwające w niebie mają
piękne skrzydła, natomiast anioły chodzące po ziemi mają piękne nogi.
http://www.poznan4u.com.pl/pyrypy/pyrypy.php?state=s
howuser&userid=3338656

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-05 17:31:36

Temat: Re: młode kartofelki...
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> szukaj wiadomości tego autora



>Mozeby tak zmienic nazwe watku, bo z tym z tematu nieiwele to ma wspólnego


a po co? i tak zaraz wrocimy do mlodych kartofelkow... trzeba
bylo zmienic ;P

Trys
K.T. - starannie opakowana

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-05 18:12:07

Temat: Re: m?ode kartofelki...
Od: "Marta Trzaska" <m...@m...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Wladyslaw Los" <w...@t...com.pl> napisał w wiadomości
news:1fufdwt.12xoxz5rxorb4N%wlos@tele.com.pl...
> Mam swoje upodobania co do jedzenia, ale nie mam uprzedzen. Miedzy
> innymi dlatego, ze juz w dziecinstwie nauczono mnie jesc to co jedza
> inni i tego, ze skoro jedzenie jest dobre, to mozna je zjesc, nawet
> jezeli mnie samemu nie smakuje.

Na szczescie moge jesc, i jem to co lubie:)
Zawsze probuje, ale nikt mnie nie zmusi zebym zjadla np zupe mleczna, bo
akurat u kogos na sniadanie jest :)

Marta


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-05 18:59:35

Temat: Re: m?ode kartofelki...
Od: "Art(Gruby)" <j...@p...net> szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 05 May 2003 12:05:41 +0200, Marcin E. Hamerla
<X...@X...Xonet.Xpl.remove_X> wrote:

cut

>
>Szczesliwie mieszkam w Polsce.


He he he ...a slynnego "Co ze mna sie nie napijesz???" nie pamietasz?
I konsekwencji odmowy ?
;-))


Art(Gruby).

Abyssus abyssum invocat.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-05 19:02:08

Temat: Re: m?ode kartofelki...
Od: "Art(Gruby)" <j...@p...net> szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 5 May 2003 12:47:43 +0200, w...@t...com.pl (Wladyslaw Los)
wrote:

Cut

>Co do "zdania dziecka". Owszem, nalezy wysluchac co dziecko ma do
>powiedzenia. Ale to nie znactzy, ze nalezy sie tym kierowac w
>postepowaniu.
>
>Wladyslaw

A dlaczego nie?


Art(Gruby).

Abyssus abyssum invocat.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-05 19:03:08

Temat: Re: m?ode kartofelki...
Od: "Art(Gruby)" <j...@p...net> szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 5 May 2003 15:17:18 +0200, w...@t...com.pl (Wladyslaw Los)
wrote:

cut

>Napisalem, ze czje sie jakbym dyskutowal z banda rozwydrzonych
>dzieciakow. Chyba sie pomylilem. Mam do czynienia z gromada staruszkow
>z problemami gastrycznymi.
>
>Wladyslaw


Dyskryminacja wiekowa?

Art(Gruby).

Abyssus abyssum invocat.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-05 19:08:10

Temat: Re: m?ode kartofelki...
Od: "Art(Gruby)" <j...@p...net> szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 5 May 2003 07:33:33 +0200, w...@t...com.pl (Wladyslaw Los)
wrote:


>
>Bo dorosly nie powinien juz "lubic" czegos lub "nie lubic" a w kazdym
>razie powinien jesc to co jest do zjedzenia, nawet jak nie lubi.
>Ponadto to na doroslych zwykle spada obowiazek przygotowania potraw, a
>trudno, zeby dostosywali jadlospis do kaprysow dzieci, lub
>przygotowywali dla nich osobne dania.

A dla czego nie ???

Cut

>Wladyslaw

Art(Gruby).

Abyssus abyssum invocat.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 18 . [ 19 ] . 20 ... 30 ... 33


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

faq99
prosta sałatka
proboleta
Ser feta
Kolejność deseru

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »