« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-05-09 12:10:31
Temat: Re: m?ode kartofelki...Użytkownik JurekA napisał:
> Justyna - walkie! wrote:
> Nie. Sweter sobie uszyje ze swej welny :D
>
>>>J ;-)
>>>
>>
>>Sprujesz się? ;-) (nie zaprujesz) :-)
>
>
> Ot taki magik czary mary perpetum mobile ;-)
>
> ps. a czemu odkrywasz nicka? Niech nowi sie troche pomecza - kim jestes,
> a Ty tak na tacy ;-))))
>
> J ;-)
>
w sensie jak odkrywam? bo nie jarze?
--
------------------------------
walkie! - GG: 411958
w...@w...net.pl
http://walkie.cegla.art.pl
Nawet ząb bywa wstawiony
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-05-09 12:20:48
Temat: Re: m?ode kartofelki...Justyna - walkie! wrote:
> w sensie jak odkrywam? bo nie jarze?
Twoj nick u "nowych" powodowal czesto lapsusy bo nie wiedzieli - nie
wchodzac na strony www, czy nie czytajac jeszcze wiekszej ilosci
postow - czy jestes panią czy panem Walkie.
Podajac w nicku swoje imie, odpowiadasz juz na te zagadke ;-)
J ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-09 12:40:02
Temat: Re: m?ode kartofelki...Użytkownik JurekA napisał:
> Justyna - walkie! wrote:
>
>>w sensie jak odkrywam? bo nie jarze?
>
>
> Twoj nick u "nowych" powodowal czesto lapsusy bo nie wiedzieli - nie
> wchodzac na strony www, czy nie czytajac jeszcze wiekszej ilosci
> postow - czy jestes panią czy panem Walkie.
>
> Podajac w nicku swoje imie, odpowiadasz juz na te zagadke ;-)
>
>
> J ;-)
>
o kuraki, a ja nie wiem skad sie moje imie tam wzielo!
zaraz usuniete zostanie :)
--
------------------------------
walkie! - GG: 411958
w...@w...net.pl
http://walkie.cegla.art.pl
Nawet ząb bywa wstawiony
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-09 12:40:40
Temat: Re: m?ode kartofelki...Użytkownik JurekA napisał:
> Podajac w nicku swoje imie, odpowiadasz juz na te zagadke ;-)
>
>
> J ;-)
>
lepiej? :-) o tak!
--
------------------------------
walkie! - GG: 411958
w...@w...net.pl
http://walkie.cegla.art.pl
Nawet ząb bywa wstawiony
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-09 16:17:11
Temat: Re: m?ode kartofelki...On Fri, 9 May 2003 11:43:48 +0200, w...@t...com.pl (Wladyslaw Los)
wrote:
>Art(Gruby) <j...@p...net> wrote:
>
>> On Mon, 5 May 2003 12:47:43 +0200, w...@t...com.pl (Wladyslaw Los)
>> wrote:
>>
>> Cut
>>
>> >Co do "zdania dziecka". Owszem, nalezy wysluchac co dziecko ma do
>> >powiedzenia. Ale to nie znactzy, ze nalezy sie tym kierowac w
>> >postepowaniu.
>> >
>> >Wladyslaw
>>
>> A dlaczego nie?
>
>Sprobuj, zobaczysz.
>
>Wladyslaw
Probuje juz 9 lat...i poza wyjatkami gdzie brak doswiadczenia
zyciowego moze wplynac na zdrowie lub zycie , zdanie mojego syna ma
zasadnicze znaczenie w ksztaltowaniu jego zycia...i ja nie
narzekam...inni tez nie...
;-)
Art(Gruby).
Abyssus abyssum invocat.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-09 16:18:43
Temat: Re: m?ode kartofelki...On Fri, 09 May 2003 14:40:40 +0200, "walkie!" <w...@w...net.pl>
wrote:
>U?ytkownik JurekA napisa?:
>
>> Podajac w nicku swoje imie, odpowiadasz juz na te zagadke ;-)
>>
>>
>> J ;-)
>>
>lepiej? :-) o tak!
alez Justysiu ....
;->>>>>
Art(Gruby).
Abyssus abyssum invocat.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-09 16:20:21
Temat: Re: m?ode kartofelki...On Fri, 9 May 2003 11:43:58 +0200, w...@t...com.pl (Wladyslaw Los)
wrote:
>Art(Gruby) <j...@p...net> wrote:
>
>
>> Ja tam Rubensa majac lat 9 uwielbialem...czy mozna mnie bylo doroslym
>> nazwac...hmmmm....
>> ;-)))
>
>Przedwczesnie dojrzalym? ;-)
>
>Wladyslaw
Nieee...raczej doceniajacym "jedyna prawdziwa sztuke"...;-))))
Art(Gruby).
Abyssus abyssum invocat.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-09 16:28:22
Temat: Re: m?ode kartofelki...On Fri, 9 May 2003 11:44:06 +0200, w...@t...com.pl (Wladyslaw Los)
wrote:
>Art(Gruby) <j...@p...net> wrote:
>
>> >trudno, zeby dostosywali jadlospis do kaprysow dzieci, lub
>> >przygotowywali dla nich osobne dania.
>>
>> A dla czego nie ???
>
>Poniewaz ucza dzieci takiego postepowania w przyszlosci. Ucza tego, ze
>ich subiektywne kaprysy maja znaczeni dla innych, i ze inni dla swietego
>spokoju ustapia ich zachciankom.
>
>Uczy takue tego, ze jedzenie nie jest przede wsszystkim potrzeba
>fizjologiczna, a w sensie spolecznym obrzadkeim osadzonym w kulturze i
>tradycji, lecz ze jest przede wszystkim zaspakajaniem zachcianek i
>osobistych upodoban.
>
>Krotko mowiac, jest to element wychowywania aspoleczynch egoistow.
>Oczywiscie drobny element. Oczywiscie o niczym do konca nie przesadza.
>Ale uwazam, ze lepiej dziecko przy stole nauczyc, ze jego upodobania nie
>sa rzecza najwazniejsza na swiecie, niz pozniej miec do czynienia z
>kims, kto uwaza, ze w zyciu najwazniejsze jest to co on chce i inni
>powinni zawsze ustepowac.
>
>Wladyslaw
Jest to bardzo trzezwy punkt widzenia...i chyba slowem kluczowym jest
"nauczyc"...kwestie jak pozostawilbym jednak opiekunom...
;-)
Art(Gruby).
Abyssus abyssum invocat.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-09 16:30:26
Temat: Re: m?ode kartofelki...Użytkownik Art(Gruby) napisał:
> alez Justysiu ....
> ;->>>>>
>
>
> Art(Gruby).
>
Plisssss ja tego tak nie cierpie!
--
------------------------------
walkie! - GG: 411958
w...@w...net.pl
http://walkie.cegla.art.pl
Nawet ząb bywa wstawiony
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-09 16:30:40
Temat: Re: m?ode kartofelki...walkie! wrote:
> Plisssss ja tego tak nie cierpie!
"teeee futerko jest lepsze, teeee futerko mieeeec wole..... "
to mowilem ja - Kiwaczek :)
- ?
... a tak sie mi przypomnialo ;-)
J ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |