« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-08-14 19:03:43
Temat: moczenie grochuWitam lo kilku latach :)
Dzisiaj sie dowiedzialem, ze mozna, zamiast namaczania suchego grochu
przez kilkanascie godzin, kilka min. go pogotowac z soda... sprawdzilem
i dziala rewelacyjnie. Po gotowaniu - ja to popelnilem przez 5 -7 min
(wyplynal) zlalem wode - a grochowka na nim zrobiona lepsza niz
"wojskowa" :). Mam nadzieje, ze komus sie przyda :)
Pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-08-15 22:09:43
Temat: Re: moczenie grochuUżytkownik "ps" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>
> Dzisiaj sie dowiedzialem, ze mozna, zamiast namaczania suchego grochu
> przez kilkanascie godzin, kilka min. go pogotowac z soda... sprawdzilem
>
Jak długo gotowałaś i ile sody trza dać?
--
Pozdrawiam
Shivman
s...@p...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-16 10:06:17
Temat: Re: moczenie grochuno, mnie nie. Sposób ten znam od dawna, ale napewno nie będę używał sody
do zmiękczania strączkowych
--
pozdrawiam :-))
Sławomir J Marusiński
Gdańsk, GG 5420750
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-16 10:06:44
Temat: Re: moczenie grochu
Użytkownik "Shivman" <s...@p...pl> napisał w wiadomości
news:cfpc15$fla$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Jak długo gotowałaś i ile sody trza dać?
Ok. 5-7 min. 1 lyzeczka sody na 1/2 kg grochu nieluskanego(wody ok 2
l.). Wszystko na oko - odczekalem az groch wyplynie i chwile gotowalem,
odlalem wode a pozniej to klasyka gatunku grochowkowego ;).
Pozdrawiam
Kri Z
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-16 11:15:49
Temat: Re: moczenie grochu> no, mnie nie. Sposób ten znam od dawna, ale napewno nie będę używał sody
> do zmiękczania strączkowych
>
>
> --
> pozdrawiam :-))
> Sławomir J Marusiński
Myślę, że słuszenie, ponieważ zupy po dodaniu sodki wiele tracą na smaku :-(.
Pozdrawiam Areta
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-16 13:36:43
Temat: Re: moczenie grochu
Użytkownik "Kyllyan" <m...@w...pl.invalid> napisał w
wiadomości news:cfq0u5$nsi$1@news.onet.pl...
> no, mnie nie. Sposób ten znam od dawna, ale napewno nie będę używał
sody
> do zmiękczania strączkowych
Z checia dowiem sie czemu nie nadaje to sie do straczkowych. Poznalem
taki patent wiec sie dziele, liczac na to, ze moze sie komus przydac -
nigdzie nie napisalem, ze wszystkim. Tez nie bylem przekonany ale
sprobowalem i sprawdzilo sie wiec polecilem. Wiem, ze to traci lekkim
zaslupiem, ale ogniska pod grochowka nie bede rozpalal - garnek
postawie, takze nastepnym razem, na kuchence gazowej ;). BTW sam
walczylem o to aby namoczyc tradycyjnie... jednak uleglem i nie zaluje.
Pozdrawiam
Kri Z
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-16 13:51:44
Temat: Re: moczenie grochups wrote:
> Użytkownik "Kyllyan" <m...@w...pl.invalid> napisał w
> wiadomości news:cfq0u5$nsi$1@news.onet.pl...
>
>>no, mnie nie. Sposób ten znam od dawna, ale napewno nie będę używał
>
> sody
>
>>do zmiękczania strączkowych
>
>
> Z checia dowiem sie czemu nie nadaje to sie do straczkowych. Poznalem
> taki patent wiec sie dziele, liczac na to, ze moze sie komus przydac -
> nigdzie nie napisalem, ze wszystkim. Tez nie bylem przekonany ale
> sprobowalem i sprawdzilo sie wiec polecilem. Wiem, ze to traci lekkim
> zaslupiem, ale ogniska pod grochowka nie bede rozpalal - garnek
> postawie, takze nastepnym razem, na kuchence gazowej ;). BTW sam
> walczylem o to aby namoczyc tradycyjnie... jednak uleglem i nie zaluje.
U niektorych soda powoduje zgage, bole zoladka i wzdecia, nic
przyjemnego... Poza tym to chemiczny dodatek, ktory pod wplywem ciepla
rozklada sie na nie wiem co ;) ale niektorzy twierdza, ze to niezdrowo.
Kot, co ostatnio zywi sie TAK zdrowo, ze az obrzydzenie bierze ;)
--
Kot
m...@p...onet.pl
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-16 14:17:38
Temat: Re: moczenie grochu
Użytkownik "Kot" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:4120BB56.2020902@poczta.onet.pl...
> U niektorych soda powoduje zgage, bole zoladka i wzdecia, nic
> przyjemnego... Poza tym to chemiczny dodatek, ktory pod wplywem ciepla
> rozklada sie na nie wiem co ;) ale niektorzy twierdza, ze to
niezdrowo.
Dzieki nie wiedzialem... ale w takim razie co z peklowaniem miesa i
innymi "chemicznymi" zabawami. Skazani jestesmy na wlasnoreczny uboj i
robienie parmenskiej? ;) Ja slyszalem o takich co twierdza, ze zdrowo to
jedynie opadle owoce ;). Niestety ja lubie kawe, miesa czerwone,
tluszcz, piwem nie pogardze i jeszcze pale.... ;) - wiem odchoruje
pewnie :(. Co do wzdec to jak z tym dogadzaniem kiszkom? ;) :P (wczoraj
dogadzalem kiszkom grochowka liczac ze sie odwdziecza (oddzwiecza? ;) )
a tu nic - cisza panie jak makiem zasial ;) )
> Kot, co ostatnio zywi sie TAK zdrowo, ze az obrzydzenie bierze ;)
To bylo obrzydliwe - fuuj :P
Pozdrawiam
Kri Z
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-16 14:27:53
Temat: Re: moczenie grochu - soda sie rozklada
"Kot" pisze:
> U niektorych soda powoduje zgage, bole zoladka i wzdecia, nic
> przyjemnego... Poza tym to chemiczny dodatek, ktory pod wplywem
> ciepla rozklada sie na nie wiem co ;) ale niektorzy twierdza, ze to
> niezdrowo.
Patrz Kocie, a ja wlasnie sie douczam, ze:
ta soda (vel węglan sodu, wodorowęglan sodu, soda do pieczenia,
bikarbonat) przy temp. 50st. C i wyzej zaczyna się rozkładać:
2NaHCO3 = Na2CO3 + CO2 + H2O
Wedlug innej teorii ;-)
NaHCO3 + H... = Na... + H20 + CO2
(soda) + kwas jakis = weglan sodu plus woda (a raczej jej para) plus
gas (dwutlenek wegla, a po nim dziurki w ciescie)
Stosowana jako proszek do pieczenia (jeden ze skladnikow), regulator
kwasowości (symbol E 500b), do wyrobu napojów, w lecznictwie, analizie
chemicznej i gaśnicach pianowych, a pisza o niej i na grupie
pl.rec.akwarium i pl.rec.uroda. Pisza o niej w internetowych
encykopediach, ze "Zastosowanie: składnik proszków do pieczenia,
napojów gazowanych oraz preparatów zobojętniających w lecznictwie.
Ponadto używany w fotografii, do zmiękczania wody, w analizie
chemicznej, w gaśnicach pianowych."
I przy tych gasnicach pianowych zrobilo mi sie slabo ;-).
Pozdrawiam serdecznie,
eM, z najwyzszej polki w bibliotece
PS. Czy jest na sali jakis chemik? Przydalby sie wyklad ;-)
poszerzający moją wiedze nad:
NaCl - sól kuchenna
NaHCO3 - soda oczyszczona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-16 14:30:47
Temat: Re: moczenie grochups wrote:
> Dzieki nie wiedzialem... ale w takim razie co z peklowaniem miesa i
> innymi "chemicznymi" zabawami. Skazani jestesmy na wlasnoreczny uboj i
> robienie parmenskiej? ;) Ja slyszalem o takich co twierdza, ze zdrowo to
> jedynie opadle owoce ;). Niestety ja lubie kawe, miesa czerwone,
> tluszcz, piwem nie pogardze i jeszcze pale.... ;) - wiem odchoruje
> pewnie :(. Co do wzdec to jak z tym dogadzaniem kiszkom? ;) :P (wczoraj
> dogadzalem kiszkom grochowka liczac ze sie odwdziecza (oddzwiecza? ;) )
> a tu nic - cisza panie jak makiem zasial ;) )
Zajdz sobie w ciaze, to cokolwiek nie zjesz - bedzie dokuczac ;)
A zdrowo to chyba mozna wszystko, byle z umiarem. Lacznie z miesem
czerwoneym, tluszczem, kawa, piwem, nawet seta i sledz moze czasem
dobrze zrobic (glownie na psychike, jak sadze - niezle relaksuje ;)) A
szynka parmenska dobra w niewielkich ilosciach - za slona jest ;) (sod
zatrzymuje wode w organizmie, moze doprowadzic do nadcisnienia, co do
chloru - nie wiem co robi. Ktos wie?)
Dogadzaj wiec kiszkom wte i wewte na zdrowie ;)
>
>>Kot, co ostatnio zywi sie TAK zdrowo, ze az obrzydzenie bierze ;)
>
>
> To bylo obrzydliwe - fuuj :P
No owszem...
Kot po owsiance na mleku....
--
Kot
m...@p...onet.pl
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |