« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-02-10 06:48:31
Temat: moje spotkanie z depilacją brazylijskąWitam,
chciałam pochwalić zakład, który niedawno powstał w mojej dziurze. Chciałam
się przy okazji pochwalić, że to może jednak nie do końca jest ostatnia
dziura na ziemi :)
Poszłam z pewną obawą do kosmetyczki na woskowanie nóg. Za całe nogi z
bikini powiedziała 90. Ok, taniej niż w Warszawie. Ale jak już dostarłam na
woskowanie, to się niestety okazało, że rośnięcie włosków jest względne -
jak dla mnie rosną za szybko, a przed depilacją... wolno. Ale woskowania
bikini nigdy za wiele (bywalczynie basenów na pewno wiedzą). Z błyskiem w
oku kosmetyczka zapytała - zwykłe, czy brazylijskie? Cena ta sama (25 zł).
Hmmm...
Sprawnie, delikatnie i jeszcze mnie zagadała na wszelkie tematy
okołourodowe, zainkasowała 25 i doradziła, jak pielęgnować podrażnioną
skórę.
Za miesiąc znów tam pójdę :)
Pozdrawiam
--
Czarnulka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2006-02-10 07:19:57
Temat: Re: moje spotkanie z depilacją brazylijskąCzarnulka napisał(a):
> Poszłam z pewną obawą do kosmetyczki na woskowanie nóg. Za całe nogi z
> bikini powiedziała 90. Ok, taniej niż w Warszawie.
Warszawa, duze miasto, duza roznorodnosc cen, ponizej 90 zl tez sie
znajdzie.
Pozdrawiam
Aduś
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2006-02-10 11:22:12
Temat: Re: moje spotkanie z depilacją brazylijskąAduś:
> > Poszłam z pewną obawą do kosmetyczki na woskowanie nóg. Za całe nogi z
> > bikini powiedziała 90. Ok, taniej niż w Warszawie.
>
> Warszawa, duze miasto, duza roznorodnosc cen, ponizej 90 zl tez sie
> znajdzie.
Duże to dobre słowo... Nie wszędzie bym pojechała, żeby dokonać tej rzezi :)
Najdalej dla mnie są Jelonki i świat się na tym kończy ;)
Pozdrawiam
--
Czarnulka
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2006-02-10 11:52:52
Temat: Re: moje spotkanie z depilacją brazylijską [OT]Czarnulka napisał(a):
> Nie wszędzie bym pojechała, żeby dokonać tej rzezi :)
Swoja droga, to Ci zazdroszcze, ze jestes juz "po" ;) Ja sie nastawiam
od dluzszego czasu i jakos nie moge sie zebrac. Nie kazdy potrafi dobrze
wykonac ten zabieg. Mam juz polecone miejsce. Polecone oczywiscie na pru
:) Moz kiedys przyjdzie ten dzien...
Aduś
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2006-02-10 12:05:45
Temat: Re: moje spotkanie z depilacją brazylijską [OT]On Fri, 10 Feb 2006 12:52:52 +0100, Aduś wrote:
> Czarnulka napisał(a):
>> Nie wszędzie bym pojechała, żeby dokonać tej rzezi :)
>
> Swoja droga, to Ci zazdroszcze, ze jestes juz "po" ;) Ja sie nastawiam
> od dluzszego czasu i jakos nie moge sie zebrac. Nie kazdy potrafi dobrze
> wykonac ten zabieg. Mam juz polecone miejsce. Polecone oczywiscie na pru
> :) Moz kiedys przyjdzie ten dzien...
oj tak. mnie za pierwszym razem trauma chwycila... poszlam do pani, ktora
mi wielkimi platami zrywala na jakims papierku. kazala naciagac, zrywala, w
polowie przodu skora zrobila sie sino-bordowa i zaczela bolec od podmuchu
powietrza. a sama sobie swiadkiem jestem, ze bol znosze dosc lekko. tego
nie moglam. powiedzialam pani ze swieczkami w oczach (ja ze swieczkami, nie
pani), ze wroce jutro jak skora sie uspokoi. wieczorem zauwazylam, ze pani
praktycznie ponadrywala mi skore (do krwi) w pachwinach tak, ze pieklo przy
prysznicu jak nieszczescie. pani powiedzialam ze jest gupia i niech sie
wypcha i pojechalam gdzie indziej zeby mi to skonczyli.
dziewczyna sie zlapala za glowe, odeslala mnie do domu na tydzien z kremem
z wyciagiem z zielonej herbaty, zeby zluszczyc naskorek i nowy zeby sie
zrobil i zeby te rany ponadrywane sie zagoily. no to pogoilam,
posmarowalam, wrocilam do pani numer 2. zrobiono mi tam reszte (no jakies
2/3 powierzchni) w taki sposob, ze moglabym to uznac za ciekawa rozrywke.
malutkimi paseczkami bawelny pani zrywala i to tak, ze nie czulam nic
wiecej niz gdybym sie pociagnela lekko za wloski.
dlatego u nowej kosmetyczki polecam sprawdzenie jej umiejetnosci zwyklym
poglebieniem linii bikini, a nie rzucenie sie na brazylijskie albo
hollywoodzkie, bo potem sie wyglada idiotycznie z przednim kawalkiem lysym
hyhyh :} i jesli boli, to podziekowac pani, kazac sobie zmyc resztki wosku
i zejsc z fotela. NIE POWINNO bolec.
--
Boska
http://magdee.blox.pl
Terry Pratchett (The last continent): People's whole lives *DO* pass in
front of their eyes before they die. The process is called 'living'.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2006-02-10 12:38:29
Temat: Re: moje spotkanie z depilacją brazylijską [OT]Boska napisał(a):
> w polowie przodu skora zrobila sie sino-bordowa i zaczela bolec...
> pani praktycznie ponadrywala mi skore (do krwi)...
> pieklo przy prysznicu jak nieszczescie...
> i zeby te rany ponadrywane sie zagoily...
Ałaaa!!!
Ja sie sama depiluje, a takiej krzywdy sobie nie zrobilam! :) Na
braziliane jednak sama sie nie odwaze. Probowalam, ale jakos rak mi
brakuje...
> dlatego u nowej kosmetyczki polecam sprawdzenie jej umiejetnosci zwyklym
> poglebieniem linii bikini
Jakiś czas temu niejaka Anna M. Gidyńska :) polecała ten oto salon:
http://www.ladystudio.pl/
Ceny raczej przystepne. Poza tym wole isc tam, gdzie juz ktos przetarl
szlak ;)
Aduś
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2006-02-10 12:51:23
Temat: Re: moje spotkanie z depilacją brazylijską [OT]On Fri, 10 Feb 2006 13:38:29 +0100, Aduś wrote:
> Ałaaa!!!
> Ja sie sama depiluje, a takiej krzywdy sobie nie zrobilam! :) Na
> braziliane jednak sama sie nie odwaze. Probowalam, ale jakos rak mi
> brakuje...
rak to spoko, ale ja grubas jestem faldzisty i brakuje mi mozliwosci
manewru.
> Jakiś czas temu niejaka Anna M. Gidyńska :) polecała ten oto salon:
> http://www.ladystudio.pl/
> Ceny raczej przystepne. Poza tym wole isc tam, gdzie juz ktos przetarl
> szlak ;)
>
> Aduś
no niestety, ja ci moge polecic klinike w poludniowym Dublinie :>
--
Boska
http://magdee.blox.pl
Terry Pratchett (Moving Pictures): Woof. In tones of low menace. - Gaspode,
the wonder dog
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2006-02-10 16:01:50
Temat: Re: moje spotkanie z depilacją brazylijską [OT]Aduś:
> > Nie wszędzie bym pojechała, żeby dokonać tej rzezi :)
>
> Swoja droga, to Ci zazdroszcze, ze jestes juz "po" ;) Ja sie nastawiam
> od dluzszego czasu i jakos nie moge sie zebrac. Nie kazdy potrafi dobrze
> wykonac ten zabieg. Mam juz polecone miejsce. Polecone oczywiscie na pru
> :) Moz kiedys przyjdzie ten dzien...
Nie będę kłamała - w połowie chciałam wyjść :)
Ale teraz sobie myślę, że zobaczy to TZ (siurpryzas) ;)
Pozdrawiam
--
Czarnulka
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2006-02-10 16:05:59
Temat: Re: moje spotkanie z depilacją brazylijską [OT]Aduś:
> Ałaaa!!!
> Ja sie sama depiluje, a takiej krzywdy sobie nie zrobilam! :) Na
> braziliane jednak sama sie nie odwaze. Probowalam, ale jakos rak mi
> brakuje...
Zdecydowanie.
Mnie tak bardzo nie bolało, ale dźwięk wydzierania włosków ma działanie
psychologiczne :)
> > dlatego u nowej kosmetyczki polecam sprawdzenie jej umiejetnosci zwyklym
> > poglebieniem linii bikini
>
> Jakiś czas temu niejaka Anna M. Gidyńska :) polecała ten oto salon:
> http://www.ladystudio.pl/
> Ceny raczej przystepne. Poza tym wole isc tam, gdzie juz ktos przetarl
> szlak ;)
Też się tam wybierałam, ale jednak przystanek od domu to bliżej niż 30 km od
domu (chociaż to też jest względne) :)
Powodzenia :)
Pozdrawiam
--
Czarnulka po dziwnym, ale nie najdziwniejszym egzaminie w życiu :)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2006-02-10 20:24:20
Temat: Re: moje spotkanie z depilacją brazylijską [OT]Czarnulka napisał(a):
> Ale teraz sobie myślę, że zobaczy to TZ (siurpryzas) ;)
Yhmmm, oj tak. A oni to lubia... ;P
Aduś
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |