« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-03-15 18:43:28
Temat: mrozenie zupyNie pytajcie dlaczego, ale chcialabym wiedziec czy ktos z was lub znajomych
mrozil zupe, i czy takowa nadaje sie do pozniejszej konsumcji.
--
Pozdrawiam
Iwona
/ Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać / Cyceron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-03-15 20:08:51
Temat: Re: mrozenie zupy
Użytkownik "Iwona_s" <i...@T...pl> napisał w wiadomości
news:d17a7c$qr4$1@news.dialog.net.pl...
> Nie pytajcie dlaczego, ale chcialabym wiedziec czy ktos z was lub
znajomych
> mrozil zupe, i czy takowa nadaje sie do pozniejszej konsumcji.
Ja często mrożę i jak najbardziej sie nadaje. Może jedynie w kwaśnych
(żurek, ogórkowa) ziemniaki są nie bardzo, ale po za tym ok. Nawet rosół
mrożę.
pozdr
cherokee
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-15 20:09:04
Temat: Re: mrozenie zupy"Iwona_s" <i...@T...pl> wrote in message
news:d17a7c$qr4$1@news.dialog.net.pl...
> Nie pytajcie dlaczego, ale chcialabym wiedziec czy ktos z was lub
> znajomych mrozil zupe, i czy takowa nadaje sie do pozniejszej konsumcji.
Mrozilam zupy - poczynajac od takich zupek dla dziecka do takich normalnych
zup typu pieczarkowa, czy krupnik - wszystkie wyszly jadalne po
rozmrozeniu.. Aaa mrozilam tez rosol - w takich nieduzych pojemniczkach co
by pozniej wykorzystac go jako np baze do sosow... i tez bylo ok.
Pozdr.
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-15 20:33:44
Temat: Re: mrozenie zupyJa też mroze i to czesto. Przy małym dziecku, ktore tylko wcina zupy na obiad bo
nic innego nie chce, co dzien musiałabym gotować a nie zawsze to jest mozliwe.
Dlatego czasami gotuje więcej i zamrazam. Wole mrozic niż zamykac w słoiki -
jest szybciej i wygodniej
pozdrawiam
pusiak
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-16 10:27:26
Temat: Re: mrozenie zupyMrozilem flaki - bylo OK. Czestowalem ludzi - nikt nic nie zauwazyl.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-16 10:28:43
Temat: Re: mrozenie zupy
Użytkownik "plitkin" <NIK_JAK_W_NAGLOWKU-"OD"@interia.pl> napisał w
wiadomości news:d191ur$c9m$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Mrozilem flaki - bylo OK. Czestowalem ludzi - nikt nic nie zauwazyl.
>
Tylko potem w domu się dziwili, co im zaszkodziło.
d.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-16 11:02:06
Temat: Re: mrozenie zupyUżytkownik "dzoca" <d...@t...vv.pl>
> Użytkownik "plitkin" <NIK_JAK_W_NAGLOWKU-"OD"@interia.pl>
> > Mrozilem flaki - bylo OK. Czestowalem ludzi - nikt nic nie zauwazyl.
> >
> Tylko potem w domu się dziwili, co im zaszkodziło.
> d.
Dzudzu, powiedz co we flakach może zaszkodzić?
--
Pozdrawiam, Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-16 11:05:59
Temat: Re: mrozenie zupyUżytkownik "Iwona_s" <i...@T...pl> napisał w wiadomości
Oj, dzieki wam wielkie za odpowiedzi:)))
Ide mrozic.
--
Pozdrawiam
Iwona
/ Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać / Cyceron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-16 11:18:13
Temat: Re: mrozenie zupy
Użytkownik "JerzyN" <N0,007,SPAM@megapolis.pl> napisał w wiadomości
news:d193t2$ptk$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Dzudzu, powiedz co we flakach może zaszkodzić?
W samych flakach czysto ugotowanych nic.
Ale tu jest gadka o mrożeniu. A z mrożonymi potrawami bywa już różnie.
Zależy to od warunków mrożenia. Bardzo często mrozi się to, czego nie dało
się zjeść, a wyrzucić szkoda. Rzadziej mrozi się swieżo gotowane. Poza tym w
polskich domach często lodówka jest rozmrażana i te mrożone rzeczy pływają w
sosie własnym i nie tylko. To wtedy dzieją się cuda nad mrozonkami. Z zasady
nie jadam domowych rzeczy mrożonych, do sklepowych też mam awersję.
Starannie się przyglądam kupując, czy nie ma śladów odmrażania.
d.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-16 13:16:10
Temat: Re: mrozenie zupy> Tylko potem w domu się dziwili, co im zaszkodziło.
Mozesz to rozwinac? Chyba gdybasz, bo ciebie wsrod tych znajomych raczej nie
bylo :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |