« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-06-14 18:52:32
Temat: Re: muzyka i samopoczucieGreg (o...@f...sos.com.pl) bulgocze:
<3...@n...vogel.pl>
>> Muzyka na nas, czy my na muzykę?
>
>Ja dobieram muzyke pod konkretny nastroj.
A kiedy jesteś smutny i słuchasz smutnej muzyki to pogrążasz się
bardziej, czy uspokajasz?
--
ika - umop apisdn
# the deepest shade of mushroom blue #
# http://ika.blog.pl # http://czytaj.org #
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-06-14 18:54:22
Temat: Re: muzyka i samopoczuciePyzol (p...@s...ca) bulgocze:
<X4qO8.10416$Lf2.640723@news2.calgary.shaw.ca>
>> "jak słuchasz takiej dołującej muzyki to nie
>> dziw się, że masz w kółko deprechę".
>A masz?
Zależy jak spojrzeć.
Mam, ale ją w pewnym stopniu lubię. Byłabym tylko wdzięczna gdyby nie
usiłowała mnie zabić ;)
Ale co to ma do rzeczy?
--
ika - umop apisdn
# the deepest shade of mushroom blue #
# http://ika.blog.pl # http://czytaj.org #
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-14 19:06:01
Temat: Odp: muzyka i samopoczucieTy decydujesz czego słuchasz i nikt nie ma pojęcia jak to na Ciebie działa,
więc opinie kogoś z zewnątrz są pozbawione podstaw. To Ty wiesz co czujesz
pod wpływem takiej, a nie innej muzyki, a nie ktoś.
Pozdrawiam
Marcin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-14 19:13:03
Temat: Re: muzyka i samopoczucieSaulo w news:aed2te$2hj$2@news.tpi.pl...
/.../
> Wszedłem (a Obsesyjny Papa Altpferd niech się odstosunkuje).
:))))))))).. Sauluś!! No cos Ty...;))).
Poważnie to mówisz???
Ty - mistrz prześmiewca?
Nos na qwintę????
No wiesz - zawód mi sprawiasz. Ja do Ciebie z żartem a Ty kąsasz
mnie jakimis aplfretkami....;)))
A swoją drogą to zauważam pewną prawidłowość u Ciebie - mechanizm
czy też metodę.
Podgryzania zmianą imienia :)) (patrz Veronika)
I popatrz - ja też czasem zmieniam imiona ale nigdy po to zeby dogryźć.
To jest chyba nie w porządku... co?
No dopsze.
Już się odstosunkowuję jak mi radzisz. Chociaż nic mi juz do Ciebie.
> Saulo
All
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-14 19:14:47
Temat: Re: muzyka i samopoczucielazash (l...@p...gazeta.pl) bulgocze:
<aedbbf$s6f$1@news.tpi.pl>
>> I co to jest 'dobre samopoczucie'?
>
>To jest to 'coś' kiedy słucham Kazika?
Ha, no właśnie, a dla mnie to jest to 'coś' kiedy słucham Dead Can
Dance :)
--
ika - umop apisdn
# the deepest shade of mushroom blue #
# http://ika.blog.pl # http://czytaj.org #
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-14 19:15:02
Temat: Re: muzyka i samopoczucieika zuzeloth w news:aecs67$gdb$1@news.tpi.pl...
/.../
> >Cholercia - widzisz Iko!
> >Za wcześnie zaczęłaś.
> >Za grosz wyczucia!
>
> To pomóż, pomuuusz....
> i sam się wypowiedz :)
:)).
Ikuniu przemiła... Niestety, na czas nie zdążę, gdyż mam tę paskudną
przypadłość, że jestem modemowcem odczasudoczasu, więc raz na kilka
godzin i inni są zwykle szybsi. Ale się nie ścigam i nie rezerwuję kolejki ;))
No ale w tym wypadku to i tak nie liczyłem się z tym, że będe musiał pomagać,
gdyż to akurat zagadnienie leży w gestii innych - chocby Saulusa...
Więc rozumiesz, że nie mogłem przyjść z pomocą na czas :))
No ale teraz jest już Saulo i sa inni - zaraz poczytam co tam napisano
i jeśli będe miał coś sensownego do pomożenia, to pomogę :))
Z przyjemnością :).
> ika - umop apisdn
All - dn apisui
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-14 19:21:44
Temat: Re: muzyka i samopoczucieMarcin (b...@p...onet.pl) bulgocze:
<aedf1m$6aa$1@news.onet.pl>
>Ty decydujesz czego słuchasz i nikt nie ma pojęcia jak to na Ciebie działa,
>więc opinie kogoś z zewnątrz są pozbawione podstaw. To Ty wiesz co czujesz
>pod wpływem takiej, a nie innej muzyki, a nie ktoś.
Przeczytaj najpierw post, na który odpowiadasz.
--
ika - umop apisdn
# the deepest shade of mushroom blue #
# http://ika.blog.pl # http://czytaj.org #
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-14 19:23:10
Temat: Re: muzyka i samopoczucie
"ika zuzeloth" <i...@s...wody> wrote in message
news:aeddut$f6m$1@news.tpi.pl...
> Pyzol (p...@s...ca) bulgocze:
> <X4qO8.10416$Lf2.640723@news2.calgary.shaw.ca>
Byłabym tylko wdzięczna gdyby nie
> usiłowała mnie zabić ;)
> Ale co to ma do rzeczy?
Sporo. Bo jesli miewasz depresje, ktore "probuja cie zabic", to moze znajomi
rzeczywiscie maja racje.
Ja bardzo lubie sluchac "smutnej " muzyki, kocham opere. Tez mi rodzina
medzi, ze to "dolujace" ale mnie to wcale nie doluje, to i slucham jak
rodzina wybywa z domu. Tzw. kompromis:)
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-14 19:38:26
Temat: Re: muzyka i samopoczuciePyzol (p...@s...ca) bulgocze:
<yorO8.9609$ia2.684561@news3.calgary.shaw.ca>
> jesli miewasz depresje, ktore "probuja cie zabic", to moze znajomi
>rzeczywiscie maja racje.
Nie mają.
Bo muzyka rzekomo dołująca buduje kokon izolujący mnie od świata i też
od tej, która próbuje mnie zabić.
--
ika - umop apisdn
# the deepest shade of mushroom blue #
# http://ika.blog.pl # http://czytaj.org #
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-14 19:44:38
Temat: Re: muzyka i samopoczucieNie wiem, czy to pasuje do tego watku. ;)
http://www.crsound.civ.pl/karaoke_metal.htm
Ostrzegam - halasuje, ma 600kB
i wymaga flasha w przegladarce
Pozdrawiam :)
Marek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |