Strona główna Grupy pl.sci.psychologia nerwica lekowa + problemy z lorafen'em, pomocy !

Grupy

Szukaj w grupach

 

nerwica lekowa + problemy z lorafen'em, pomocy !

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-02-16 16:13:59

Temat: Re: nerwica lekowa + problemy z lorafen'em, pomocy !
Od: dradam <x...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sun, 16 Feb 2003 16:48:17 +0100, "elais" <e...@p...fm> wrote:

>(...) Co do lekow ,to udaj sie do neurologa ,ktory poprowadzi twoje
>leczenie ,musisz miec lekarza prowadzacego ,psychotropy to niebezpieczne
>srodki ! ,ale leczenie farmakologiczme jest konieczne przez kilka miesiecy .
>Zycze powodzenia ,duzo usmiechu i glowa do gory !!!


Dlaczego neurologa, jezeli mozna sie zapytac ?

Pozdrawiam

dradam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-02-16 16:47:02

Temat: Re: nerwica lekowa + problemy z lorafen'em, pomocy !
Od: "elais" <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Uzytkownik "dradam" <x...@p...onet.pl> napisal w wiadomosci
news:o4ev4vs79mpn585pg6dv4ocm39pkaplmjb@4ax.com...
> On Sun, 16 Feb 2003 16:48:17 +0100, "elais" <e...@p...fm> wrote:
>
> >(...) Co do lekow ,to udaj sie do neurologa ,ktory poprowadzi twoje
> >leczenie ,musisz miec lekarza prowadzacego ,psychotropy to niebezpieczne
> >srodki ! ,ale leczenie farmakologiczme jest konieczne przez kilka
miesiecy .
> >Zycze powodzenia ,duzo usmiechu i glowa do gory !!!
>
>
> Dlaczego neurologa, jezeli mozna sie zapytac ?
>
> Pozdrawiam
>
> dradam
* a gdzie niby ????


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-16 17:03:57

Temat: Re: stany lekowe + problemy z lorafenem, pomocy !
Od: dradam <x...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sun, 16 Feb 2003 17:47:02 +0100, "elais" <e...@p...fm> wrote:


>>
>> Dlaczego neurologa, jezeli mozna sie zapytac ?

>* a gdzie niby ????
>

Z pewnoscia nie neurologa. Nie bede sie wdawal w detale.
Albo lekarz rodzinny albo psychiatra.

Pozdrawiam

dradam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-17 08:18:07

Temat: Re: nerwica lekowa + problemy z lorafen'em, pomocy !
Od: "Adam Szendzielorz" <a...@N...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam,

> Przede wszytskim Adamie powinienes zmienic na stale tryb zycia,popieram to
> co powiedzial juz kots wczesniej ,idz na silownie ,chodz codziennie na

[.. ciach ..]

Pomysle o tym :)
Dzieki wszystkim za odpowiedzi :)
Jak narazie zastosowalem sie do odpowiedzi kolegi na priv - sprobuje zamiast
lorafenu regularnie zazywac validol, a takze wiecej magnezu, juz wczoraj
po validolu zauwazylem lekki rozkurcz miesni w okolicach gardla i
znacznie swobodniejsze oddychanie, a przez to lepsze samopoczucie i brak
leku :) Tak czy inaczej za tydzien czeka mnie wizyta u psychologa :)
Trzymajcie kciuki ;)
pozdr.

--
Adam Szendzielorz, adam [at] konta.pl, 609 234 006



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-17 08:42:48

Temat: Re: nerwica lekowa + problemy z lorafen'em, pomocy !
Od: "Bogdan" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Adam Szendzielorz napisał(a) w wiadomości: ...
>Jak narazie zastosowalem sie do odpowiedzi kolegi na priv - sprobuje
zamiast
>lorafenu regularnie zazywac validol, a takze wiecej magnezu, juz wczoraj
>po validolu zauwazylem lekki rozkurcz miesni w okolicach gardla i
>znacznie swobodniejsze oddychanie, a przez to lepsze samopoczucie i brak
>leku :) Tak czy inaczej za tydzien czeka mnie wizyta u psychologa :)

Czesc.
Mam nadzieje ze wiesz, ze Validol stosuje sie w ten sposob, ze
tabletke bierze sie pod jezyk i ssie. Wiem to od znajomego lekarza
psychiatry, ktory polecil mi ten lek. Delikatny bardzo ale skuteczny.
Przeczytalem Twoj post i przypomina mi sie okres sprzed ponad roku.

Pozdrawiam.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-17 08:45:10

Temat: Re: nerwica lekowa + problemy z lorafen'em, pomocy !
Od: "Adam Szendzielorz" <a...@N...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam,

> Mam nadzieje ze wiesz, ze Validol stosuje sie w ten sposob, ze
> tabletke bierze sie pod jezyk i ssie. Wiem to od znajomego lekarza

Tak, oczywiscie - to tabletki do ssania :)

> psychiatry, ktory polecil mi ten lek. Delikatny bardzo ale skuteczny.
> Przeczytalem Twoj post i przypomina mi sie okres sprzed ponad roku.

Poradziles sobie sam, czy z pomoca znajomego lekarza ?
pozdr.

--
Adam Szendzielorz, adam [at] konta.pl, 609 234 006



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-17 10:19:58

Temat: Re: nerwica lekowa + problemy z lorafen'em, pomocy !
Od: "Agnes" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Bezwzglednie radziłabym udać się do psychiatry i tylko tam,dobrze jak
specjalizuje się również w leczeniu zaburzeń nerwicowych.Rok temu po dość
ciężkim przeżyciu dopadło mnie prawie to samo. Nie mogłam spokojnie
posiedzieć czy wypić harbatę ,cały czas sie trzęsłam itp. Serce szalało
,brakowało oddechu.Koleżanka poradziała wizytę u psychiatry.Poszłam
,leczyłam się 5 m-cy.
Teraz jest zupełnie inaczej ,może nie tak jak było zupełnie przed atakami,bo
gdzieś w podświadomosci jest przekonanie że coś takiego mnie juz dopadło ale
funkcjonuje zupełnie normalnie ,bez żadnych leków. 5 miesięcy brałam leki
/antydepresanty nowej generacji/ z odstawieniem nie miałam problemu i jak
narazie /a nie biorę od września/ nic mnie nie dopada.Ważnym jest także
zrozumienie istoty problemu ,iz ataki są przejściowe i nie bać się ich.
Można pomagać sobie również literaturą.Ja czytałam "Opanować lęk" i naprawdę
bardzo dużo mi to pomogło.Osobiście nie wierzę w żadne psychoanalizy,które
mogą wpędzić nas w jeszcze głębsze problemy najlepsza jest
autopsychoterapia .Być może dla mnie ,ponieważ rozmowa z moim psychiatrą
wystarczała mi za wszystkie psychoterapie plus metody opisane w książce.

pozdrawiam i życzę siły bo ta Ci się przyda w walce z tą paskudną
przypadłością :)

Użytkownik "Adam Szendzielorz" <a...@N...pl> napisał w wiadomości
news:b2mgds$g41$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam,
>
> Mam nadzieje, ze ktos z Was zainteresuje sie moja przydlugawa
> opowiescia i w jakikolwiek sposob pomoze mi rozwiazac choc
> pare moich problemow, ktore tu opisze. Jestem umowiony na
> pierwsza wizyte u psychologa ale chcialbym sie tez do niej w jakis
> sposob przygotowac, zaczerpnac troche fachowej wiedzy na temat
> moich dolegliwosci :)
>
> Moze troche o sobie - mam 22 lata, nie ucze sie juz, prowadze swoja
> dzialalnosc od 4 lat (od kiedy skonczylem 18 lat..), nie wnikajac w
> szczegoly - uslugi internetowe, webhosting - jestem administratorem,
> bardzo stresujaca praca (szczegolnie, jak patrze z perspektywy czasu
> jak dla 18-sto latka u ktorego jeszcze nie do konca organizm wyrobil
> sobie odpowiednie mechanizmy odpornosciowe na sytuacje stresowe:)
> Firma pochlania wiekszosc mojego czasu i zycia. Firma ma juz renome
> w swojej branzy, nie jest to firma typu pan gienek i jego garaz, tym
> bardziej musze uwazac i oddawac jej coraz wiecej "siebie"...
> Procz ganiania za pieniedzmi ;) spotykam sie regularnie z moja
> dziewczyna, z ktora jestem od hoho.. to juz ponad 3 lata :-)
>
> Pod koniec sierpnia 2002 pewna sytuacja stresowa doprowadzila mnie
> do wizyty pogotowia w moim domku (duze problemy z oddychaniem,
> lek). Lekarz stwierdzil nerwice, zalecil zmiane trybu zycia (dotychczas
> pracowalem w nocy, spalem w dzien, kompletnie rozregulowane
> i nieprawidlowe odzywianie etc...). Jakos spokojnie zylem sobie z
> udana proba zmiany trybu zycia - zaczalem normalnie chodzic
> spac, normalnie odzywiac sie (odpowiednia liczba kalorii i stosunek
> weg/bial/tlusz. i takie tam :) gdzies do konca roku 2002 bez wiekszych
> objawow nerwicy, az ta znowu pokazala swoje zabki "przyduszajac"
> mnie prawie do nieprzytomnosci :(
>
> Pare kolejnych wizyt u roznych lekarzy - diagnoza w kazdym wypadku
> ta sama - nerwica. EKG + badania krwi - wszystko w porzadku.
> Zaden z nich nie zalecil wizyty u psychologa, za to jeden z nich przepisal
> mi nieszczesny Lorafen - 25 drazetek po 1mg. Niestety - nie uprzedzil
> mnie zupelnie przed skutkami, do jakich moze lorafen doprowadzic.
>
> Od tego czasu kazdy "atak" nerwicy (objawiajacy sie mocnym lekiem
> niewiadomego pochodzenia, generalnie wieczorami - w czasie trudnosci
> w zasypianiu, "duszeniu" w gardle i plucach, slabosciach, dusznosciach,
> uczuciu majacego za chwile nadejsc omdlenia i leku przed nim, a moze
> nawet przed smiercia) "leczony" byl mala, pozornie bezpieczna drazetka
> leku cud - lorefenu! Po godzinie meczarni wszystkie objawy mijaly,
> uczucie "zapetlania" moich mysli i przez to straszliwy lek oddalalo sie
> gdzies, gdzie moj umysl nie mial dostepu :) Uczucie blogiego uspokojenia,
> latwosc w zasypianiu, wewnetrzne uspokojenie, wyciszenie. Przez
> ostatni tydzien grudnia i caly styczen czyli ok 40 dni zjadlem jakies
> 20 drazetek. Niestety objawy (jak mi sie wtedy wydawalo) nerwicy
> nie ustepowaly, wiec udalem sie raz jeszcze do innego lekarza.
>
> Tam dowiedzialem sie, ze lorafen to lek psychotropowy o silnie
> uzalezniajacym dzialaniu i nie powinienem bez konsultacji z lekarzem
> go wogole przyjmowac, ew. tylko w bardzo silnych objawach nerwicy.
>
> Niestety - dowiedzialem sie o tym za pozno, teraz mamy polowe
> lutego i wlasnie skonczylo sie moje opakowanie (25 drazetek)
> lorafenu. Zazylem wiec 25 drazetek w ok 50 dni, wychodzi wiec
> srednio jedna drazetka na dwa dni (i tak tez go przyjmuje).
>
> Wydaje mi sie, ze moje ostatnie "ataki" to juz nie tylko ataki nerwicy,
> a domaganie sie mojego organizmu kolejnych porcji zgubnego leku.
> W tych atakach coraz czesciej wystepuja drgawki, trzeskawka calego
> organizmu - trzese sie caly jak galareta. Zwykle w czasie ataku staram
> sie rozmawiac o jakichs pozytywnych sprawach z bliskimi - z mama
> badz moja dziewczyna - zwykle pierwsze drgawki mijaja, zaczynam
> sie czuc calkiem niezle, niestety nie na dlugo - po paru minutach
> sytuacja powtarza sie, jest gorzej, mam problemy z oddychaniem
> (przynajmniej tak mi sie wydaje - zgodnie z zaleceniami lekarza
> probuje oddychac powoli i gleboko ale czesto jest to niemozliwe -
> serce zaczyna bic szybciej i czuje, ze moj organizm w srodku
> jest caly roztrzesiony - bardzo trudno jest mi plynnie oddychac..).
> Mimo rozpaczliwych prob tlumaczenia samemu sobie w myslach i
> czesto na glos, ze wszystko jest OK, ze sa przy mnie bliscy, ze
> to tylko nerwica, ze fizycznie nic mi nie grozi, mimo proby glebokiego,
> powolnego oddychania zaczynam czuc sie coraz slabiej - chyba
> lekko bledne, czuje, ze za chwile zemdleje, caly czas towarzyszy mi
> ten przeokropny strach, lek, uczucie na tyle straszne, ze paralizuje
> mnie calego! Dwa razy zdarzyl mi sie przerazajacy "skurcz" - od
> pasa w gore (do szyi) czulem jakby ktos zaciskal mi line wokol
> obwodu mojego ciala - wyraznie moje miesnie zaczely zaciskac
> sie od pasa w gore, powodujac najpierw bol w zoladku, pozniej
> jakby "zablokowanie" pluc, scisniecie gardla - przez pare sekund
> nie moglem zaczerpnac tchu... Po tym, a takze przy prawie kazdym
> ataku czuje mrowienie w konczynach (w palcach u nog i rak) -
> to chyba wynik niedotlenienia...
>
> Czy to "normalne" objawy nerwicy ? Czy mozna uzaleznic sie
> 25 drazetkami lorafenu ? Czy uczucie slabniecia, mdlenia,
> niedotlenienia, strachu przy nerwicy moze fizycznie doprowadzic
> do uszkodzenia jakichs narzadow ? Czy skurcze nie pozwalajace
> mi normalnie oddychac moga mnie w jakikolwiek sposob fizycznie
> uszkodzic? Zaden z lekarzy nie potrafil mi na to odpowiedziec -
> w momencie, kiedy ktos mnie zapewni i przekona, ze nerwica
> jest "zaledwie" uciazliwa dla zycia ale w bezposredni sposob mu
> nie zagraza, bede w stanie przetrzymac kolejny napad leku / strachu
> bez tego swinskiego lorafenu... Mam jeszcze cale opakowanie
> drazetek po 2,5mg - babci kiedys zostalo...
>
> Jezeli jestem uzalezniony - jak sie leczyc? Wiem, tu pomoze tylko
> fachowa pomoc - jestem juz umowiony z psychologiem / psychiatra,
> specjalista leczenia nerwic i uzaleznien, wierze, ze mi pomoze ale do
> tego czasu (wizyte mam dopiero za ponad tydzien) chcialbym sam
> sobie juz jakos pomoc - lorafen 1mg bralem co dwa dni - przy
> nastepnym ataku probowac zmniejszyc dawke do powiedzmy cwiartki
> drazetki 2,5mg, czyli ~0,6mg ?
>
> Co polecacie w razie napadu ataku (zwykle czuje parenascie minut
> wczesniej, ze zaczyna mnie dochodzic...) - siedziec, stac, wyjsc z domu,
> przespacerowac sie, pojechac na basen, upiec sobie rolade ustrzycka,
> zadzwonic po pogotowie, poczytac www.joemonster.org, kazac walnac
> sie walkiem po lbie, popatrzec na krzysztofa ibisza, zadzwonic na 0700,
> sprobowac nauczyc kanarka mowic, wyjsc z rybka na spacer ?
> Pomocyyyyy! :-)
> pozdr.
>
> PS. Wybaczcie cross-posta, tematyka i moj problem chyba idealnie
> pasuje do obu z nich, naprawde licze chociaz na slowa otuchy :/
>
> --
> Adam Szendzielorz, adam [at] konta.pl, 609 234 006
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-17 10:24:05

Temat: Re: nerwica lekowa + problemy z lorafen'em, pomocy !
Od: "Bogdan" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Adam Szendzielorz napisał(a) w wiadomości: ...
>Poradziles sobie sam, czy z pomoca znajomego lekarza ?

Skadze, nie poradzilem sobie z tym do tej pory.
Raz sie zalecze a potem znow to wraca.
Ostatnio mialem 3 miesiace ok, a niedawno znow to wrocilo.
Napisalem o validolu poniewaz mi pomaga szczegolnie w nocy,
kiedy sie budze i nie moge zasnac. 1 tabletka mnie uspokaja
i jakos zasypiam.
Doraznie biore oxazepam, ale tylko od czasu do czasu. Rzadko.
Sam sie zastanwaiam czy juz jestem uzalezniony czy nie od niego.
Na razie sie kontroluje. Tak mam nadzieje.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-17 10:31:37

Temat: Re: nerwica lekowa + problemy z lorafen'em, pomocy !
Od: "Bogdan" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

big mama napisał(a) w wiadomości: ...
>Podziwiam ludzi którzy potrafili wyjść z nerwicy lękowej przy pomocy
jedynie
>ziołowych tabletek i własnego umysłu/silnej woli itp.
<ciach>

Pisze to w taki sposob jakbys byla niewiadomo kim.
Rowniez wiem cos o tym, bo sam to przechodzilem
i przechodze dalej, moze teraz nie w takiej postaci jak
ponad rok temu, ale nikomu nie zycze tego przechodzic.
Kazdego moze to dotknac. Nigdy bym nie uwierzyl ze mnie
to tez kiedys spotka. Kazdy jest cwany do czasu.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-17 10:32:40

Temat: Re: nerwica lekowa + problemy z lorafen'em, pomocy !
Od: "Adam Szendzielorz" <a...@N...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam,

> Podziwiam ludzi którzy potrafili wyjść z nerwicy lękowej przy pomocy
> jedynie ziołowych tabletek i własnego umysłu/silnej woli itp.

Zobaczymy co bedzie, z psychologiem i tak jestem juz umowiony ale
kto wie czy sam sobie nie pomoge - przede wszystkim powtorna
zmiana trybu zycia (nawet mi to wychodzi ;) i doglebnym uswiadomieniem
sobie co to ta nerwica i z czym ja zjesc na sniadanie, tak zeby wieczorem
byla martwa ;) Z reguly jak dorwe sie do jakiegos tematu to draze i draze,
az wydraze i poznam 101% mozliwosci, wlasciwosci, zalet i wad,
wszystkich dostepnych rozwiazan itp., a ze Internet z racji
wykonywanego zawodu mam w malym paluszku, a w nim siedzi wiedza
ma wszystkie tematy, moze sobie z tym poradze :)

> Nie jestem co prawda lekarzem ale znam już trochę tę chorobę więc moge Ci
> powiedzieć: po 25 tabletkach Lorafenu to raczej chyba nie można się
> uzależnić. Zresztą wiele razy spotkałam się z opinią, że Lorafen używany w
> nagłych przypadkach, a nie z przyzwyczajenie nie uzależnia. Ale to jest

Dokladnie, niestety nieuswiadomiony bralem to paskudztwo przy kazdym
"ataku" :) Ciekawy jestem bardzo, jak dlugo taki atak moze trwac i
czy czlowiek jest sam w stanie sie uspokoic ? Chyba wszystkie moje
przypadki byly leczone lorafenem albo dotylkowym zastrzykiem
uspokajajacym (no, byl tylko jeden taki przypadek - pierwszy zreszta :)

> tylko zaszłyszana opinia. Sama Lorafen wzięłam tylko raz i tak źle się po
> nim czułam, tak bardzo straciłam kontrolę nad swoim ciałem, że nigdy
więcej
> już się nie odważyłam go wziąść. Wolałam pocierpieć.

Mnie on niesamowicie wycisza i uspokaja, choc nie moge go za bardzo
uzywac, chocby z tego wzgledu ze codziennie musze jezdzic samochodem
- a po nim zycie toczy sie w zwolnionym tempie...
pozdr.

--
Adam Szendzielorz, adam [at] konta.pl, 609 234 006



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Poczucie wlasnej wartosci
Wrocilam!
Ludziska! Obejrzyjcie 'Ediego'
gość 20000 :)))
Indywidualista

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Vitruvian Man - parts 1-6
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność

zobacz wszyskie »