Strona główna Grupy pl.sci.psychologia nie było komór gazowych?

Grupy

Szukaj w grupach

 

nie było komór gazowych?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 26


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2009-01-26 18:30:43

Temat: nie było komór gazowych?
Od: tren R <t...@n...sieciowy> szukaj wiadomości tego autora

http://www.rp.pl/artykul/153228,254067_Jak_biskup_ne
gowal_Holokaust.html

czy mówienie o tym to przestępstwo?

--
"Nie uderzaj, jeśli to możliwe. Lecz jeśli bijesz, nigdy nie bij
miękko". Roosevelt

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2009-01-26 18:35:33

Temat: Re: nie było komór gazowych?
Od: f...@g...pl szukaj wiadomości tego autora

On 26 Sty, 19:30, tren R <t...@n...sieciowy> wrote:
> http://www.rp.pl/artykul/153228,254067_Jak_biskup_ne
gowal_Holokaust.html
>
> czy mówienie o tym to przestępstwo?

Nie, nie przestępstwo, ale powinno skreślać społecznie taką osobę. A
jak biskup ma wątpliwości, to niech pojedzie na bylejaką fermę
zwierząt futerkowych i popatrzy - tam robią to też gazem, ale
łagodniejszym dla zwierząt.

Pozdrawiam
Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2009-01-26 20:29:14

Temat: Re: nie było komór gazowych?
Od: Bluzgacz <b...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 26 Sty, 18:30, tren R <t...@n...sieciowy> wrote:

> http://www.rp.pl/artykul/153228,254067_Jak_biskup_ne
gowal_Holokaust.html

Cala ta sprawa to cofniecie kosciola o kilkadziesiat lat.
Zawsze mowilem, ze to zacofana instytucja, ktora swiatopogladem tkwi w
XIX wieku


Bluzgacz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2009-01-26 20:58:38

Temat: Re: nie było komór gazowych?
Od: tren R <t...@n...sieciowy> szukaj wiadomości tego autora

Bluzgacz pisze:
> On 26 Sty, 18:30, tren R <t...@n...sieciowy> wrote:
>
>> http://www.rp.pl/artykul/153228,254067_Jak_biskup_ne
gowal_Holokaust.html
>
> Cala ta sprawa to cofniecie kosciola o kilkadziesiat lat.
> Zawsze mowilem, ze to zacofana instytucja, ktora swiatopogladem tkwi w
> XIX wieku

zgadzam się z cofnięciem.
tylko że imho może to być powrót na właściwe, z punktu widzenia
strategii, tory.

--
"Nie uderzaj, jeśli to możliwe. Lecz jeśli bijesz, nigdy nie bij
miękko". Roosevelt

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2009-01-26 21:27:11

Temat: Re: nie było komór gazowych?
Od: Bluzgacz <b...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 26 Sty, 20:58, tren R <t...@n...sieciowy> wrote:

> zgadzam się z cofnięciem.
> tylko że imho może to być powrót na właściwe, z punktu widzenia
> strategii, tory.

To moze niewiele pomoc - na razie moze jeszcze cos zadzialac, bo zyja
mocherowe pokolenia, ktore sa podatne na propagande i wmawianie im
bzdur, a tym samym na manipulacje
Jednakze od Kosciola ludzie sie odwracaja.
Widzialem gdzies badania, wg ktorych obecnie w Polsce praktykujacych
jest 45% katolikow i ta tendencja caly czas jest spadkowa.
Kosciol katolicki nie ma dzisiaj nic do zaoferowania. Wielkie polskie
nadzieje wiazaly sie z JPII. Kiedy zmarl, wszyscy mysleli, ze wreszcie
nadszedl czas moralnej odnowy itp bzdur. Przez pare dni, a moze i
tygodni, spadla przestepczosc, cham ustepowal miejsca staruszce a
kibic przyrzekal, ze nie zakurwi innego kibica.
Ogroma szana jaka byla smierc JPII zostala nieodwracalnie
zaprzepaszczona, bo nawet nie powstal zaden ruch, czy grupa, ktora
nawiazywalaby do jego nauk, ktora jednoczylaby osoby podobnie myslace.
Cala ta farsa z tzw. "Pokoleniem JPII" to debilizm i porazka, medialne
zjawisko. Jedynym jego wyznacznikiem sa skurwiale gumowe bransolety na
lapie w kolorze jakims tam z napisem "Pokolenie JPII". Tak naprawde to
wiekszosc tych osob to skonczeni kretyni, ktorzy poza tym, ze SA Z P.
JPII nie maja nic do powiedzenia i zaoferowania i sa zywa makieta
instytucji zwanej Kosciol Katolicki w Polsce. Polacy po raz kolejny
dali dupy. Teraz jedyne co beda mogli powiedziec, to fakt, ze BYL taki
ktos jak Karol Wojtyla/JPII. I nic wiecej, bo przedstawiciele P.JPII
sa tak przyziemni i ograniczeni, ze nie maja ochoty zaglebic sie w to,
w co niby wierza.
Dla mnie to dobrze, bo Polska jest krajem nudnym, bez roznorodnosci.
Odejscie od katolicyzmu zaowocuje moze troche mniejsza tepota i
ograniczeniem w spoleczenstwie. Mysle, ze przydaloby sie zmniejszenie
oszolomstwa, ale jest tutaj mozliwa pulapka - przejscie, czy stanie
sie jeszcze wiekszym oszolomem....
Skoro najwyzsza koscielna wladza przejawia oszolomskie tendencje to
moze sie to przytrafic kazdemu. To przyklad, ktory zacofane jednostki
moga chciec powielac...


Bluzgacz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2009-01-26 22:43:45

Temat: Re: nie było komór gazowych?
Od: tren R <t...@n...sieciowy> szukaj wiadomości tego autora

Bluzgacz pisze:
> On 26 Sty, 20:58, tren R <t...@n...sieciowy> wrote:
>
>> zgadzam się z cofnięciem.
>> tylko że imho może to być powrót na właściwe, z punktu widzenia
>> strategii, tory.
>
> To moze niewiele pomoc - na razie moze jeszcze cos zadzialac, bo zyja
> mocherowe pokolenia, ktore sa podatne na propagande i wmawianie im
> bzdur, a tym samym na manipulacje

hmmm... imho, obecne zmiany są niepojmowalne dla towarzystwa miłośników
moheru, a mogą być odczuwane jako zamach na "ich papę"

> Jednakze od Kosciola ludzie sie odwracaja.
> Widzialem gdzies badania, wg ktorych obecnie w Polsce praktykujacych
> jest 45% katolikow i ta tendencja caly czas jest spadkowa.

na mnie musieli robić te badania :)

> Kosciol katolicki nie ma dzisiaj nic do zaoferowania. Wielkie polskie
> nadzieje wiazaly sie z JPII. Kiedy zmarl, wszyscy mysleli, ze wreszcie
> nadszedl czas moralnej odnowy itp bzdur. Przez pare dni, a moze i
> tygodni, spadla przestepczosc, cham ustepowal miejsca staruszce a
> kibic przyrzekal, ze nie zakurwi innego kibica.

z tym "nic do zaoferowania" to chyba lekka przesada.
czego oczekiwałbyś od kościoła w ofercie?
nie jest trochę tak, że to członek (po twojemu - chuj) kościoła powinien
coś oferować owej wspólnocie? samo oczekiwania na ewentualne zbawienie
jest imho jakimś nieporozumieniem.

> Ogroma szana jaka byla smierc JPII zostala nieodwracalnie
> zaprzepaszczona, bo nawet nie powstal zaden ruch, czy grupa, ktora
> nawiazywalaby do jego nauk, ktora jednoczylaby osoby podobnie myslace.

a ja mam wrażenie wręcz odwrotne. może dlatego, że nie oczekuję
drastycznej, masowej i zauważalnej zmiany związanej ze śmiercią papieża.
mogę tylko mówić za siebie - co to we mnie zmieniło. a trochę zmieniło -
zwłaszcza ostatnie miesiące pontyfikatu.
nie wiem czy coś powstało czy nie - akurat moje macki nie sięgają az tak
daleko by to weryfikować - ale nawet takie incydentalne kwestie, o
których piszesz poniżej, związane np z brataniem się kiboli są niezłe.
dają taką chwilę, w której widzisz, że kurwa, wszystko jest jednak
możliwe. owszem, w życiu piękne sa tylko chwile, jak śpiewał pewien
zaćpany pieśniarz, ale nie wymagajmy od życia za wiele. a zwłaszcza już
od pieśniarza. a zwłaszcza zwłaszcza do potęgi od kibola.

> Cala ta farsa z tzw. "Pokoleniem JPII" to debilizm i porazka, medialne
> zjawisko. Jedynym jego wyznacznikiem sa skurwiale gumowe bransolety na
> lapie w kolorze jakims tam z napisem "Pokolenie JPII". Tak naprawde to
> wiekszosc tych osob to skonczeni kretyni, ktorzy poza tym, ze SA Z P.
> JPII nie maja nic do powiedzenia i zaoferowania i sa zywa makieta
> instytucji zwanej Kosciol Katolicki w Polsce. Polacy po raz kolejny
> dali dupy. Teraz jedyne co beda mogli powiedziec, to fakt, ze BYL taki
> ktos jak Karol Wojtyla/JPII. I nic wiecej, bo przedstawiciele P.JPII
> sa tak przyziemni i ograniczeni, ze nie maja ochoty zaglebic sie w to,
> w co niby wierza.

no, co mogę powiedzieć - tak owszem, płycizna wiary jest dość głęboka :)
z drugiej strony, mamy tu na grupie osobę, która jest chyba spośród nas
(za wyjątkiem ikselki, oczywista oczywistość) niezłym ~specjalistą od
grzebania w biblijno-religijnych bebechach. i ta pisząca głębia nie jest
jakoś specjalnie zafascynowana kościołem czy węziej - katolicyzmem.
a raczej wręcz przeciwnie. więc może, przyziemność i ograniczenie nie
jest tym, co jest takie fatalne. mam na myśli taką prostą postawę,
której emanacją są dla mnie górale. lud prosty niewątpliwie, a w tej
prostocie tak zajebiście piękny, że mi osobiście łysy łeb staje dęba.
a chyba nie zagłębiają się w to co wierzą - w tym sensie, o którym piszesz.

> Dla mnie to dobrze, bo Polska jest krajem nudnym, bez roznorodnosci.

e tam. patrz, jest maryla, jest amj. nawet "doda polskiej polityki" się
nam ostatnio objawiła, w postaci samego świętojebliwego kazia, który jak
się okazało, jest bardzo różnorodny.
fakt, jest w tym trochę nudny, ale nikt nie jest idealny.

poważniej nieco rzecz ujmując - taka nuda i taki brak różnorodności jest
efektem tego, że znamy to co nas otacza. wydaje ci się, że gdzie indziej
jest tak arcyciekawie i różnorodnie? pod pewnymi względami na pewno.
ale sądzę, że "wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma" ot co.
i u nas jest mnóstwo zajebistych tematów, które trzeba tylko spenetrować
(czyli wyruchać). kontynuując tę logikę - ja np ostatnio wyruchałem
pewnego malarza w konstancinie. no nawet nie wiedziałem, że taki
performer mieszka rzut beretem ode mnie.
www.madeinpoland.art.pl/pracownia
może nie jestem zafascynowany jego pracami, ale przynajmniej jest
różnorodnie i kolorowo.

> Odejscie od katolicyzmu zaowocuje moze troche mniejsza tepota i
> ograniczeniem w spoleczenstwie. Mysle, ze przydaloby sie zmniejszenie
> oszolomstwa, ale jest tutaj mozliwa pulapka - przejscie, czy stanie
> sie jeszcze wiekszym oszolomem....

no więc, bo co w zamian?
przynajmniej są pewne reguły, których lud stara się jakoś tam trzymać.
i imho nie sa to reguły złe, a wręcz przeciwnie.
ja mam jedną receptę, bazując na swoich własnych doświadczeniach.
edukacja. widzę po sobie, jaki rozdźwięk jest między tym jak moi rodzice
wychowywali mnie, a jak ja staram się wychowywać swoje dzieci. chociaż
efekty będą bardziej namacalne po kilkunastu latach, to śmiem już
twierdzić, że moje dzieciaki będą miały ~zasadniczo_innego_rodzaju start
niż ja. a przy tym mam świadomość jak nikła jest ta moja edukacja.

> Skoro najwyzsza koscielna wladza przejawia oszolomskie tendencje to
> moze sie to przytrafic kazdemu. To przyklad, ktory zacofane jednostki
> moga chciec powielac...

kościół to tylko instytucja. korporacja. tak samo jest w każdej innej
zbiorowości. na świecie tak jest, do kurwy nędzy, chujowo jest po prostu.

tak jakoś sądzę.

--
"Nie uderzaj, jeśli to możliwe. Lecz jeśli bijesz, nigdy nie bij
miękko". Roosevelt

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2009-01-27 12:24:26

Temat: Re: nie było komór gazowych?
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"tren R" <t...@n...sieciowy> wrote in message
news:glkvgp$bea$1@news.onet.pl...

Tu troche na temat, od Korwina:

http://korwin-mikke.blog.onet.pl/2,ID361189296,RS1,i
ndex.html

Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2009-01-28 07:40:14

Temat: Re: nie było komór gazowych?
Od: Relpp <n...@m...px> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 26.01.2009 f...@g...pl <f...@g...pl> napisał/a:

>> http://www.rp.pl/artykul/153228,254067_Jak_biskup_ne
gowal_Holokaust.html
>> czy mówienie o tym to przestępstwo?
> Nie, nie przestępstwo,

Z prawem nie mam wiele wspólnego, ale jeśli ufać wikipedii...

<cytat src=http://pl.wikipedia.org/wiki/K%C5%82amstwo_o%C5%
9Bwi%C4%99cimskie>
Kłamstwo oświęcimskie (negacjonizm, rewizjonizm Holocaustu - ang.
Holocaust Denial, niem. Holocaustleugnung, fra. négationnisme, hiszp.
negacionismo) - twierdzenie w języku prawnym przyjmujące, że powszechnie
przyjęta interpretacja holocaustu jest albo w dużym stopniu przesadzona,
albo całkowicie zafałszowana. Zwolennicy, na przykład prezydent Iranu
Mahmud Ahmadineżad, twierdzą że dominujące w świecie zachodnim poglądy,
to w rzeczywistości efekt ideologicznej manipulacji. Manipulacja ta
miałaby służyć legitymizacji tezy o moralnej wyższości zwycięskich idei
demokracji liberalnej nad narodowym socjalizmem.

Kłamstwo oświęcimskie jest powszechnie potępione, jako niezgodne z
prawdą historyczną oraz niezgodne z pamięcią i czcią dla ofiar
Holocaustu. W wielu krajach, w tym w Polsce, istnieją obostrzenia
prawne, nakładające na organy państwowe obowiązek ścigania z urzędu osób
szerzących kłamstwo oświęcimskie. Według byłego prezesa Instytutu
Pamięci Narodowej Leona Kieresa i szefa pionu śledczego IPN Witolda
Kuleszy także mówienie o "polskich obozach zagłady" zalicza się do
kłamstwa oświęcimskiego[1][2]
[...]
</cytat>
--
Relpp

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2009-01-29 17:23:51

Temat: Re: nie było komór gazowych?
Od: f...@g...pl szukaj wiadomości tego autora

On 28 Sty, 08:40, Relpp <n...@m...px> wrote:
> Dnia 26.01.2009 f...@g...pl <f...@g...pl> napisał/a:

> > Nie, nie przestępstwo,
>
> Z prawem nie mam wiele wspólnego, ale jeśli ufać wikipedii...

Uznałem, że pytanie trenR dotyczy interpretacji uczestników grupy, a
nie zacytowania odpowiedniego paragrafu kodeksu. Ja nie widzę w tym
przestępstwa, choćby ze zwględu na to, że konsekwentnie pilnując tej
prawdy, należałoby w taki sam sposób pilnować innych, np. "Prezydęt
Kaczyński Wielkim Prezydętem jest".

Jak ktoś opublikuje kłamstwo oświęcimskie, to instytucje państwowe czy
osoby prywatne/prawne/fizyczne, mogą podać taką osobę do sądu o
kłamstwo. Z jednej strony jednak strona skarżąca będzie musiała
udowodnić, że kłamstwo oświęcimskie wyrządza jakąś szkodę społeczną, a
z drugiej broniący się będzie musiał udowodnić, że kłamstwo
oświęcimskie kłamstwem nie jest. Czyste i jasne zasady.

Pozdrawiam
Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2009-01-30 21:09:42

Temat: Re: nie było komór gazowych?
Od: "zeusx" <z...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <f...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ef9a4697-b4e5-4ac8-a95a-8236d41986bb@s9g2000prg
.googlegroups.com...
Jak ktoś opublikuje kłamstwo oświęcimskie, to instytucje państwowe czy
osoby prywatne/prawne/fizyczne, mogą podać taką osobę do sądu o
kłamstwo. Z jednej strony jednak strona skarżąca będzie musiała
udowodnić, że kłamstwo oświęcimskie wyrządza jakąś szkodę społeczną, a
z drugiej broniący się będzie musiał udowodnić, że kłamstwo
oświęcimskie kłamstwem nie jest. Czyste i jasne zasady.

W realu wystarczy pozew o ww. i dowód w postaci wypowiedzi w dowolnej
formie. Nie musi nic wyrządzać. Kara jest za inne zdanie od obowiązującego i
niczego nikt nie będzie broń boże udowadniał. Ewentualnie jakiś
"specjalista" obrzuci oskarżonego inwektywami. Patrz sprawa Irvinga.
zx

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

czuma da radę?
Ilu użytkowników listy dyskusyjnej potrzeba do zmiany żarówki?
Gupi KaziO
podoba wam się carla?
cymański grabarzem, ale jaja

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »