Strona główna Grupy pl.sci.psychologia noc przy komputerze

Grupy

Szukaj w grupach

 

noc przy komputerze

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-05-11 11:53:44

Temat: Re: noc przy komputerze
Od: "ksRobak" <e...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

patrycja. <p...@K...pl> napisał(a):

> reszta jest zbyt intymna na komentarz ;)

"papa" ;)

chcesz, żebym miał drugi zawał? :o) (hehe) ;)

"błazen królewski" ;)
:-)
ksRobak

--
lepiej przeżyć pięć minut jak król (no może trochę dłużej) (hihi)
niż w całym życiu - nic nie przeżyć...



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-05-11 13:40:08

Temat: Re: noc przy komputerze
Od: "Natalia" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "ksRobak" <e...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:b9l7s6$529$1@inews.gazeta.pl...

chyba jednak nie nadaję się do dyskusji na forum, kiedy mowa o mnie :)
trudno mi o tym mówić ale skoro zaczęłam
tak, to cysta, (jesteś lekarzem? :)) a właściwie cysty, niedobór hormonów,
jeden jajnik zupełnie zniszczony, drugi może da się uratować - cytat z
mojego lekarza
niby nic, tylko cholera coraz bardziej boli i zapomnieć przez to trudno

> napiszę Ci na swoim przykładzie
> mam uszkodzone serce (po zawale)
> i bije 2 razy szybciej niż powinno :-)

romantycznie :)
no to do siebie pasujemy, hihi
przyzwyczaiłeś się do swojego serca
ile czasu ci to zajęło? :)

> poinformowałem o tym rodzinę i znajomych
> nie po to, aby mi współczuli... ;)

a ja się właśnie obawiam, że zaczną się nade mną użalać
no i ta niepewność, czy będę mogła mieć dzieci
tata tak często powtarza, że już się wnuków doczekać nie może


> jeśli o tym wiedzą, to nie będą mieć do mnie
> wygórowanych oczekiwań w stosunku do moich możliwości ;

całkiem rozsądne :)
fajnie jeśli ci to pasuje, też bym tak chciała
tak sobie wczoraj w nocy myślałam, czy
się przypadkiem nie zamknęłam na tych innych
nie wyizolowałam
ja już nie tylko nie mówię, że znów idę do lekarza
nie mówię już właściwie nic o sobie (z wyłączeniem grup dyskus. - tu mnie
czasem ponosi:))
nawet kiedy sporo wypiję, umiem się już kontrolować :)
>
> mi z tym jest dobrze
> skoro mam nową skórę, to muszę z nią żyć
> skoro nie jestem w stanie tego zmienić, to to akceptuję :-)

łykam hormony w tabletkach i widzę jak moje ciało się zmienia, miałam kiedyś
niezłą figurę, nie powiem :)) ostatnio nie podobają mi się też moje
znamiona, coś się pod skórą tworzy i coś z tego cieknie... ble, nieważne
zaczynam wątpić w swoją kobiecość :)
kobieta bez hormonów
kobieta wybrakowana

>
> dlaczego?
> bo akceptuję siebie takim jakim jestem
> a nie takim, jakim chciał bym być ;)


też myślałam, że akceptuję siebie
ale ciągle coś mnie przykro zadziwia
jakoś nie mogę zaakceptować siebie
kiedy gryzę poduszkę i zwijam się z bólu na łóżku
dobrze że to był weekend
i kiedy boję się seksu
nie mam już poczucia bezpieczeństwa tak jak kiedyś

>
> PS. kołysanek znam wiele :-)
> jeśli znów nie będziesz mogła zasnąć - to napisz
> jeśli jeszcze będę - to znów Ci zaśpiewam :-))
> (a może ktoś inny, bardziej żywy i ciepły?)

dzięki serdeczne
może skorzystam :))
na razie niestety nie zanosi się na to, by mi jakiś bardziej żywy i ciepły
bard wieczorem śpiewał :))

pozdrowienia

Natalia






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-11 13:49:46

Temat: Re: noc przy komputerze
Od: "cbnet" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Natalia:
> ... niedobór hormonów, jeden jajnik zupełnie zniszczony,
> drugi może da się uratować - cytat z mojego lekarza

A czy bylas u innego lekarza ktory potwierdzilby te diagnoze?

Znam taki przypadek kiedy w podobnawej sytuacji mloda
osoba uniknela operacji poniewaz skonsultowala sie
z innym lekarzem i po kuracji hormonalnej wszystko
wrocilo do normy.

Nie znam sie na medycynie, ale w przypadku powaznych
diagnoz MZ koniecznie nalezy zasiegnac opinii niezaleznego
lekarza aby w ten sposob potwierdzic rozpoznanie.

Czarek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-11 14:00:59

Temat: Re: noc przy komputerze
Od: "Natalia" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "patrycja." <p...@K...pl> napisał w wiadomości
news:b9ldb4$99$1@atlantis.news.tpi.pl...
> wiesz, moim zdaniem wszystko zależy od osoby, choroby i rodziny :) to tak
> żeby było "prościej" ;)
> zacznę od tego ostatniego :) jeśli rodzina jest taka że zacznie lamentować
i
> się zamartwiać koncentrując się na SWOIM nieszczęściu - to bez względu na
to
> czy jesteś silna i dajesz sobie radę, czy też potrzebujesz wsparcia - oni
Ci
> tylko (i sobie też) zaszkodzą, jeśli jednak jesteście bardzo blisko i
wiesz
> że ich potrzebujesz bo sytuacja Cię przerasta, a oni mogą Ci pomóc czy
> to"litością" czy rzeczowym potraktowaniem problemu - powiedz im :]
> tym razem musisz myśleć o sobie :)


czyli wyszło na to, że jednak mam im nie mówić :))
tak robię od półtora roku, dość konsekwentnie
chodzę do tego samego ginekologa, co moja mama na tzw wizyty kontrolne raz
na pół roku
mama mówi - i jak?
a ja - w porządku
ja mówię - i jak?
ona - w porządku
i ona przychodzi za pół roku, a ja po dwóch miesiącach
do innego lekarza, zresztą w ogóle żyjemy osobno
(może ona też przede mną coś takiego ukrywa, czort wie)
nigdy nie rozmawiałam z moją mamą na żaden temat oprócz pogody, obiadu i
doboru mebli do pokoju :)
dlatego teraz byłoby mi niewygodnie
lekarka jest na szczęście dyskretna
i nic mojej mamie nie powiedziała
to by był dopiero wstyd :)) gdyby tak się mama dowiedziała

poza tym nie mówię, bo mam wrażenie, że jak będą wiedzieć,
to ja jakoś momentalnie opadnę z sił
teraz żyję normalnie, mnóstwo zajęć, różnego rodzaju działalność (robieniem
kariery to się nazywa)
i mam wrażenie, że jak choć na chwilę sobie odpuszczę, to ujdzie
ze mnie całe powietrze :))
że nie będę starać się ukryć, że coś mnie boli, że jestem słaba itd
a tak szczerze mówiąc, to był okres, kiedy nawet 2 godziny pracy, zajęć
były w stanie totalnie mnie wykończyć
nie wiem już, czy to było fizyczne czy psychiczne wykończenie
i trzeba się było trzymać tylko w oczach tych wszystkich ludzi

ale jednocześnie mam wrażenie, że takie podejście
mnie zamyka
oddziela od świata
już nie potrafię rozmawiać
b. trudno wydębić ode mnie coś osobistego
albo się po prostu zgrywam i naśmiewam ze wszystkiego

dlatego sama już nie wiem, jak to ugyźć


pozdrowienia

Natalia




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-11 14:02:31

Temat: Re: noc przy komputerze
Od: "cbnet" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

ksRobak:
> dlaczego?
> bo akceptuję siebie takim jakim jestem
> a nie takim, jakim chciał bym być ;)

Wiec juz zdazyles wyrzadzic se krzywde?
I co? Niczego Cie to nie nauczylo? :)
Dalej celujesz w zwodzeniu innych swymi wyssanymi z palca pierdolami? ;)

Coz, bohater z Ciebie nie lada, ho-ho. ;)

PS: Zdrowia nie zycze, skoro nawet Sam go nie szanujesz. :)

Czarek




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-11 14:24:28

Temat: Re: noc przy komputerze
Od: "Natalia" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b9lkdg$3ec$1@news.onet.pl...

> A czy bylas u innego lekarza ktory potwierdzilby te diagnoze?

owszem
nie dam się pochopnie wpakować na stół operacyjny:)
raz nawet odmówiłam zgody na zabieg
sama chciałam trochę poczekać
a poza tym miałam już zaplanowany urlop i zamierzałam wyjechać
po dwóch tygodniach pływania w morzu (i alkoholu)
czyli w morzu alkoholu, hihi
wróciłam i powiedzieli, że właściwie można jeszcze z miesiąc poczekać

właśnie to jest wkurzające
tak żyć w niepewności
srednio 3, 4 razy na rok okazuje się
że mam mieć ten pieprzony jajnik przycięty, albo nawet wycięty
i znowu cała zabawa od początku
a ja powoli tracę spokój wewn. :))
>
> Znam taki przypadek kiedy w podobnawej sytuacji mloda
> osoba uniknela operacji poniewaz skonsultowala sie
> z innym lekarzem i po kuracji hormonalnej wszystko
> wrocilo do normy.

zgadza się, znam to b. dobrze :))
przechodziłam przez to kilka razy
kilka razy miałam tą terapię hormonalną
a potem po 2 czy 3 miesiącach znów było to samo
znowu obawy, terapie i czekanie

>
> Nie znam sie na medycynie, ale w przypadku powaznych
> diagnoz MZ koniecznie nalezy zasiegnac opinii niezaleznego
> lekarza aby w ten sposob potwierdzic rozpoznanie.

rozpoznanie to już wolę, żeby było takie jak jest
a nie np. coś co ma tendencję do przerzutów
:))
tylko że już się trochę na tym znam, i widzę, że z biegiem czasu jest coraz
gorzej

pozdrowienia
Natalia



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-11 14:30:32

Temat: Re: noc przy komputerze
Od: "ksRobak" <e...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

cbnet <c...@w...pl> napisał(a):

> ksRobak:
> > dlaczego?
> > bo akceptuję siebie takim jakim jestem
> > a nie takim, jakim chciał bym być ;)
>
> Wiec juz zdazyles wyrzadzic se krzywde?
> I co? Niczego Cie to nie nauczylo? :)
> Dalej celujesz w zwodzeniu innych swymi wyssanymi z palca pierdolami? ;)
>
> Coz, bohater z Ciebie nie lada, ho-ho. ;)
>
> PS: Zdrowia nie zycze, skoro nawet Sam go nie szanujesz. :)
>
> Czarek

no cóż, Czarku... (tak się do Ciebie zwracam jak mistrz do Ucznia) ;)

to jest Twoim świętym prawem mieć wątpliwości...

z Twojego 'postu' wynikają dwie cenne myśli:

o swoje zdrowie mogę zadbać tylko sam... inni mogą mi co najwyżej
lepiej lub gorzej doradzić. :-)

człowiek sam sobie wyrządza krzywdę, jeśli nie akceptuje siebie :)

PS. obywatel ksRobak (podobnie jak Sherlock Holms) nigdy nie "pęka" ;)
człowiekowi możesz zrobić krzywdę...
twór wyobraźni możesz co najwyżej zablokować

(i tylko nocą będziesz siedział przy komputerze w obawie, żeby we śnie
ksRobak do Ciebie nie powrócił...) [łał] :o)

"błazen nadworny" ;)
:-)
ksRobak

--
a co zrobić jeśli przemówi również z komputera?




--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-11 16:39:17

Temat: Re: noc przy komputerze
Od: "EvaTM" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Natalia" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b9lmgj$7rl$1@news.onet.pl...

> rozpoznanie to już wolę, żeby było takie jak jest
> a nie np. coś co ma tendencję do przerzutów
> :))
> tylko że już się trochę na tym znam, i widzę, że z biegiem czasu jest
coraz
> gorzej

A może ciąża jak najszybciej się da...?
Oczywiście nie pochopnie i nie tylko z tego powodu!
:)

E.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-11 16:45:56

Temat: Re: noc przy komputerze
Od: Paweł Niezbecki <t...@p...neostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora

EvaTM
<e...@i...pl>
b9lum8$f8b$...@n...news.tpi.pl:

<snip>
> A może ciąża jak najszybciej się da...?
> Oczywiście nie pochopnie i nie tylko z tego powodu!
> :)
>
> E.

Albo przynajmniej pobranie jajeczka/-ek na wszelki wypadek?

P.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-11 17:06:02

Temat: Re: noc przy komputerze
Od: "patrycja." <p...@K...pl> szukaj wiadomości tego autora

Natalia

> czyli wyszło na to, że jednak mam im nie mówić :))

ale przemyśl to jeszcze :] być może lepiej nie obwieszczać tego całej
rodzinie ale komuś bardziej żywemu niż użytkownicy psp chyba warto by było
:) rozumiesz, do monitora ciężko się przytulić ;) i to przecież nie musi być
Twój facet, na pewno masz przyjaciół :)
poza tym zastanów się czy nie lepiej zapobiec kolejnym pytaniom taty o
wnuczęta

> lekarka jest na szczęście dyskretna
> i nic mojej mamie nie powiedziała
> to by był dopiero wstyd :)) gdyby tak się mama dowiedziała

to by był bardzo "nieetyczny" wstyd dla lekarki :]

> i mam wrażenie, że jak choć na chwilę sobie odpuszczę, to ujdzie
> ze mnie całe powietrze :))

ale może wtedy znajdzie się ktoś kto je z powrotem napompuje ;)
grunt żebyś nie przestała żyć :)

> nie wiem już, czy to było fizyczne czy psychiczne wykończenie
> i trzeba się było trzymać tylko w oczach tych wszystkich ludzi

musisz przede wszystkim dbać o swój wizerunek przed samą sobą, wtedy będzie
dobrze :] i uważaj jak dobierasz sobie wyzwania - "przedawkować" to żaden
sukces :) nie musisz od razu zdobywać Mount Everest - Bieszczady też są
piękne :)

> już nie potrafię rozmawiać
> b. trudno wydębić ode mnie coś osobistego

może po prostu przemyśl sprawę i wybierz kogoś od zwierzeń i gorącej kawy,
musisz zachować równowagę, jeśli tylko będziesz chodziła i płakała jaka
jesteś nieszczęśliwa - staniesz się nieszczęśliwa, natomiast ciągłe
ukrywanie prawdy (nie tylko tej chorobie ale generalnie o sobie, o tym co
czujesz) w końcu Cię zmęczy i przestaniesz mieć ochotę na śmiech
wyjustuj swoje życie ;)

papa i życzę sukcesów (przede wszystkim w życiu osobistym :)
cieplutko
patrycja :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Nowa gazeta :)
Ustawy.
mała przestrzeń
przygotowanie pedagogiczne
Prowadzenie prezentacji we dwie osoby

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »