Data: 2000-02-15 13:56:57
Temat: (none)
Od: o...@p...fm
Pokaż wszystkie nagłówki
Czasm zaglądam do Waszej Grupy i mam wrażenie, ze jestescie jacyś smutni.
Myślałam, że miłośnicy przyrody, ogrodnicy, działkowicze to jakieś weselsze
towarzystwo.
Jakieś grille, śpiewanie, dowcipy, albo choćby dużo radości z własnoręcznie
posadzonej roślinki..... Tymczasem obserwuję niemal wyłącznie "poradnictwo
technologiczne".
Chociaż wczoraj zdarzył się wyjątek. Walentynkowe przekomarzanie się chłopaków (bez
obrazy - to komplement) zrobiło na mnie wrażenie, że być może poczucie humoru nie
jest obce miłośnikom ogrodów.
Przy okazji dziękuję za róże, bo też mam się za ogrodniczkę.
Mam propozycję. A może by tak wprowadzić zwyczaj, że każdą korespondencję będzie się
kończyło branżowym, ogrodniczym dowcipem? Może być i o ogrodniczkach - blondynkach,
czyli o mnie! Nie obrażę się. A może jakiś supernowatorski przepis na griila, a może
wiersz.... Wszak niedługo wiosna, która nastraja...
Przepraszam, że się wcinam, ale :-))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
)))))))))))))
Pozdrawiam
O.
|