Strona główna Grupy pl.soc.rodzina nowy projekt SLD- słyszeliscie?

Grupy

Szukaj w grupach

 

nowy projekt SLD- słyszeliscie?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 248


« poprzedni wątek następny wątek »

131. Data: 2002-02-17 22:08:32

Temat: Re: Wspólne rozliczanie podatków
Od: "Margolka Sularczyk" <m...@p...bg.univ.gda.pl> szukaj wiadomości tego autora


ania napisał(a) w wiadomości: ...
>
>Tu się nie kłócę, bo być może. Tylko dlaczego w takim razie w serialu "Na
>dobre i na złe" chcieli zgody matki chlopaka, ktory zginął w wypadku, na
>pobranie jego organów?

wiedza z seriali...?

Ale chyba niedokladne ogladalas, doktor Bruno czul sie MORALNIE zobowiazany
do uzyskania zgody matki, tak naprawde nie byla ona prawnie wymagana, o czym
przekonywali go pozostali lekarze.

Przepraszam, musialam ;))

Margola Potencjalny Dawca ( i Bogu dzieki, ze sie bede jeszcze na cos mogla
przydac)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


132. Data: 2002-02-17 22:17:31

Temat: Re: Wspólne rozliczanie podatków
Od: "Margolka Sularczyk" <m...@p...bg.univ.gda.pl> szukaj wiadomości tego autora


ania napisał(a) w wiadomości: ...
>>Zaraz, zaraz... My dyskutujemy o zaproponowanym projekcie czy jakiejś
>Twojej
>>wizji ?
>Chyba o twojej wizji
>Wytłumacz mi, jaka będzie różnica między "zalegalizowanym" w USC
>konkubinatem a ślubem cywilnym?
>Chyba żadna. Przecież ślub cywilny to też podpisanie jakiegoś papierka w
>USC.


aha, przed chwila twierdzilas, ze tym papierkiem bedzie PIT. Mowilas juz o
tym komus z SLD? Zdaje sie, ze nie uwzglednili tego w swoim projekcie (czyli
wizji Moniki czyli Twojej czyli chyba nie wiesz o czym mowisz)

Margola


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


133. Data: 2002-02-17 22:29:47

Temat: Re: nowy projekt SLD- słyszeliscie?
Od: "Małgorzata Majkowska" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jacek R" <q...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a4mm73$ftn$1@news.onet.pl...

> Wiesz twój wywód jest z kategorii najgorszych
> robisz tak, łaczysz jeden temat z drugim tylko po to aby uogólniając
> udowodnić coś nieprawdziwego.

A wiesz czemu? Chciałam sprowadzić całą sprawę do czystego absurdu. Bo cały
ten wątek a zwłaszcza jego temat jest zgoła absurdalny. Nasze ustawodawstwo
jest kulawe, a nawet można by rzec chore psychicznie. Część ustaw jest po
prostu z pogranicza schizofrenii. Zakaz spożywania alkoholu w miejscach
publicznych - od razu mamy odzew - flaszkę wlewa się do butelki z colą i
mamy wódę i zapitkę w jednym. Zakaz sprowadzania używanych aut - samochody
przyjeżdżają w częściach.... Zalegalizują związki "odmiennie kochających" to
nasze społeczeństwo zacznie ich tym bardziej szykanować. Nie żywię zresztą
nadziei, że w kraju gdzie 80% stanowią katolicy taka legalizacja coś zmieni.
Temu panu spod piątki co mieszka z innym panem nadal będą malować na
drzwiach napis "Pedały". Będą mu zostawiać "śmierdzące podarunki" na
wycieraczce etc. Bez względu czy powiedział sakramentalne "Tak" przed
urzędnikiem stanu cywilnego czy żyje sobie na kocią łapę. To tak jakby ktoś
wydał ustawę o zakazie oddychania... Czy ktoś naprawdę będzie jej
przestrzegał? Czy jakakolwiek pani zajmująca się procesem adopcyjnym przyzna
dziecko rodzinie złożonej z dwóch facetów? Czy dziecko wychowywane przez
dwie panie znajdzie akceptację w gronie rówieśników? Czy raczej będzie całe
życie chodziło z piętnem. Wystarczy ruszyć głową i zrozumieć, że ustawa
swoje, a życie swoje. I po diabła kopie kruszyć?

> Krańcowe pomieszanie pojęć, pedofil może sobie myśleć co chce ale on
> rani dzieci !!!!!!!!!!!!!!!!!

Dokładnie tak - czyżbyś nie domyślał się, że te moje wcześniejsze wywody to
czysty absurd?
Życzę miłej nocki!
Małgorzata


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


134. Data: 2002-02-18 06:46:36

Temat: Re: nowy projekt SLD- słyszeliscie?
Od: "tweety" <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "misiczka - Lesława Ignaszewska" <m...@w...pl> napisał w
wiadomości news:a4je36.3vvbgpd.1@misica.org.invalid...
>
>
> BTW, co odpowiedziałaś dziecku, gdy sie spytało, skąd sie wzieło na
świecie?
> Że bocian je przyniósł??? :->>>
> A może że znalazłaś je w kapuście?
>
Witam;
Przeczytałam wszystkie posty i moge się zgodzić jesli ktoś pisze, ze jestem
nietoleranycjna chociaż tak nieuważam, ale to co pisze powyzej to juz lekka
przesada. Nie róbicie ze mnie potwora, który nie toleruje homoseksualizmu,
chorych na AIDS, miłosci np. po 40-tce i jeszcze wmawia dziecku bdzury na
temat skąd sie wzieło. Wydaje mnie sie, że na grupach dyskusyjnych czasami
lepiej tylko czytać posty niz brac udział w dyskusji bo lincz gotowy.
Pozdrawiam
Magdalena
GG 472276


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


135. Data: 2002-02-18 07:17:20

Temat: Re: Wspólne rozliczanie podatków
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik ania <p...@f...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a4lntm$pi4$...@n...tpi.pl...
>

> >Zaraz, zaraz... My dyskutujemy o zaproponowanym projekcie czy jakiejś
> Twojej
> >wizji ?
> Chyba o twojej wizji

A jaki tok myślenia doprowadził Cię do takiego wniosku (od razu, uprzedzając
Twoje pytanie - ja doszłam do swojej konkluzji po tym, jak przeczytałam, że
konkubinatu nie trzeba będzie zakładać, wystarczy złożyć wspólny PIT).
A jeśli po prostu było to na zasadzie "odszczeknięcia" - daj mi znać.
Dyskusja z Twoimi argumentami mnie bawi, pyskówka z Tobą - raczej nie.

> Wytłumacz mi, jaka będzie różnica między "zalegalizowanym" w USC
> konkubinatem a ślubem cywilnym?
> Chyba żadna. Przecież ślub cywilny to też podpisanie jakiegoś papierka w
> USC.

1. Prostsza formuła - podpisanie papierka o konkubinacie mogłoby chyba nie
być poprzedzone zaświadczeniami o "wolności" obojga (chyba, że państwu
chodziłoby o sformalizowanie tylko konkubinatów "z wyboru" a nie również -
tych z "przymusu" - np tworzonych przez osoby, pozostające w formalnych choć
nieistniejących faktycznie związkach), odbywałoby się z mniej skomplikowaną
oprawą, bez uroczystości i podejrzewam - taniej.
2. Mniej trwała (choć zgadzam się z Misiaczką, że nie każdy żyjący w
konkubinacie musi zakładać od razu, że jutro sobie pójdzie w diabły), nie
wymagającą rozwodu i babrania się innych ludzi w życiu dwojga ludzi (to
prawda, że opowiadanie przed sadem, kiedy się ostatnio spało z mężem nie
należy do najprzyjemniejszych)
3. Konkubinaty nie dawałyby takiego zabezpieczenia jak małżeństwo - bez
alimentów dla partnera, bez automatycznego uznawania dzieci.

Dalej nie zauważasz żadnych różnic??

Monika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


136. Data: 2002-02-18 07:35:48

Temat: Re: Wspólne rozliczanie podatków
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik ania <p...@f...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a4ob4k$e8k$...@n...tpi.pl...
>
> Naprawdę?
> Może o rozwod nie będą się włóczyć, ale o podział wspólnego majatku, jak
> znam życie, to na pewno. I może jeszcze o prawo do opieki nad dziećmi.
> Przcież ojcowie, którzy nie są mężami matek dzieci muszą płacić alimenty,
> ale częstość kontaktów z dziećmi muszą ustalać w sądzie. A jeżeli para.
> która się rozwodzi, nie kłóci sie o majątek i chce sie rozstać bez
orzekania
> o winie, to sprawa przebiega
> łatwo i krótko, kto wie, czy nie szybciej i łatwiej niż takie procesowanie
> sie o majątek.

DE-MA-GO-GIA!

Rozumiem, że znowu opierasz swoje wypowiedzi na swojej głębokiej wiedzy na
temat prawa i stosunków społecznych?

Po pierwsze - ojcowie, którzy nie są mężami płacą alimenty wtedy, gdy uznają
dziecko lub gdy zostanie prawomocnym wyrokiem sądu uprawdopodobnione ich
ojcostwo (i wbrew Twojemu przeświadczeniu nie odbywa się to przez wskazanie
palcem - odpowiadając Maćkowi Czerwińskiemu opisałam, z własnego
doświadczenia, jak to może teraz wyglądać). A alimenty, to po prostu
świadczenia (np. ojca) na rzecz utrzymania dziecka. To chyba naturalne, że
jak się powoła kogoś do życia (a poza nielicznymi przypadkami w zamierzchłej
historii i poza partenogenezą, łatwą do wykrycia przez badanie genetyczne,
przypadków niepokalanego poczęcia nie odnotowuje się) to powinno się potem
partycypować w kosztach utrzymania takiej istoty?
Po drugie - jeśli ojcowie płacą aliementy zasądzone przez sąd, to znaczy, że
matka musiała iść do sądu. Zwykle przy takich okazjach są rozstrzygane
również kwestie kontaktów z dziećmi. A jeśli nie są, to ojciec też może iść
do sądu z tym. Czyżby wg Ciebie pójście do sądu po alimenty przystawało
kobiecie, a pójście do sądu mężczyźnie który chce spotykać się z dziećmi
uwłaczało jego godności?
Po trzecie - jeśli ludzie są dorośli facet płaci bez sądu, a kobieta nie
stawia przeszkód w kontaktach z dziećmi. A jeśli nie są dorośli - cóż...
niech bawi się nimi sąd.
Po czwarte - sprawy rozwodowe bez orzekania o winie i podziału majątku są
rzeczywiście krótkie, jeśli sąd właściwy miejscowo nie jest akurat zawalony
sprawami. Co nie zmienia faktu, że nie każdy lubi, by obcy ludzie zaglądali
mu do łóżka, doszukując się przyczyn rozpadu związku.
Po piąte - dlaczego zawsze zakładasz najtrudniejszą możliwość i wymyślasz
jakieś komplikacje? Gdyby patrzeć na świat w ten sposób, to powinniśmy
popełniać samobójstwo w dzieciństwie, gdy tylko uzyskamy jaką taką kontrolę
nad własnym ciałem (np. w wieku 3 lat ;-))); o zawieraniu małżeństw
("skomplikowany rozwód!"), podejmowaniu pracy zarobkowej ("dorobię się i jak
to potem podzielić z obecnym ukochanym?"), rozpoczynaniu aktywności
seksualnej ("zajdę w ciążę/spłodzę dziecko i sąd będzie musiał decydować o
jego sprawach!") nawet nie byłoby mowy ;-))

Monika



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


137. Data: 2002-02-18 07:39:59

Temat: Re: Wspólne rozliczanie podatków
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik ania <p...@f...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a4lobl$t97$...@n...tpi.pl...
>
> A czym wytłumaczysz, ze po raz drugi maja najlepszą oglądalność i zdobyli
> pierwszą nagrodę?

A może i mają - nie interesuję się specjalnie TV, poza Gazetą Telewizyjną
:-)
A moje pytanie było upewnieniem się czy tak jest w rzeczywistości :-))


Monika



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


138. Data: 2002-02-18 07:41:00

Temat: Re: Wspólne rozliczanie podatków
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Alex Jańczak <o...@z...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a4lsri$6r2$...@n...tpi.pl...
> Można jeszcze czytać streszczenia w Wyborczej, często to robię
> żeby orientować się, o czym rozmawia się podczas rodzinnych obiadków ;>

Też tak robię :-) I potem jeszcze bryluję, bo wiem wcześniej niż inni
(znajomi w firmie nie czytują "GW" więc nie znają mojego źródła) ;-)))

Monika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


139. Data: 2002-02-18 07:44:30

Temat: Re: Wspólne rozliczanie podatków
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik EDI <k...@c...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:X...@1...0.0.1...
> a co powiesz jesli ulegniesz wypadkowi, i przyjada po ciebie ludzie
> ktorym slono zaplacilem za zdrowa watrobe ? dostana tyle kasy ze nie
> beda przebierac w srodkach.


ROTFL!
Za dużo filmów klasy B, za dużo ;-)))

BTW... wypadek zostanie spowodowany przez owych ludzi czy po prostu będziesz
śledził Justynę i czekał na łut szczęścia ?

A przy okazji... Do zrealizowania takiego pomysłu, jak Twój nie są potrzebne
liberalne przepisy dotyczące pobierania narządów - jeśli "nie będą
przebierać w środkach" to i tak będą przestępcami, więc jaka im różnica czy
złamią 5 czy 10 paragrafów ?

Monika



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


140. Data: 2002-02-18 07:48:12

Temat: Re: nowy projekt SLD- słyszeliscie?
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik EDI <k...@c...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:X...@1...0.0.1...
> Pt, 15 lut 2002 09:26:48 GMT news:a4ijre$2fu$5@news.tpi.pl
> Monika Gibes napisał(a) i EDISONA sprowokował(a)
>
> > Jeśli to wychowanie w "chorej homoseksualnej rodzinie" wypacza
> > dziecku psychikę, to skąd się biorą nieszczęśliwi homoseksualiści
> > będący potomkami katolickich, prawomyślnych rodzin? ;-))

> Jak to skad. Tacy ludzie czuja ze sa inni niz ich wychowano, i nie
> potrafia tego zaakceptowac. I podobnie moze byc jesli dziecko hetero
> bedzie wychowane przez rodzicow homo.


Nie zrozumiałeś mojego pytania.
Napiszę je jeszcze raz::
"Jeśli to wychowanie w "chorej homoseksualnej rodzinie" wypacza
dziecku psychikę, to skąd się biorą homoseksualiści
będący potomkami katolickich, prawomyślnych rodzin? ;-))"

O to mi właśnie chodziło - to, że są onie nieszczęśliwi było dla mnie sprawą
drugorzędną. Ciekawi mnie, jak to jest, że "chora homoseksualna rodzina" ma
generować homoseksualne zachowania u dzieci, a ogromna część
homoseksualistów rodzi się w rodzinach heteroseksualnych, czasami -
katolickich.

Monika





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 13 . [ 14 ] . 15 ... 20 ... 25


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

więzy krwi- co to takiego?
Seks w Rodzinie
Mezczyzni
Tolerancja
Wojny domowe

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »