« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-07-07 13:27:56
Temat: o nieśmiałości i zamknięciu w sobie - help me!!! - długieWitam Grupowiczów,
Do napisania tego posta skłoniły mnie słowa (a może zarzuty...) mojej
serdecznej przyjaciółki, która stwierdziła, że : "Wiesz ty nic mi nigdy nie
mówisz o sobie... Why? Jak na my best friend jesteś mało otwarty;( - nie
mówię, żebyś miał do mnie bleble, tylko może zmienimy to... [...] nie wiem
czy mogę Ci o wszystkim mówić...
Pamiętaj jednak, że Ty możesz zawsze..
masz po drugiej stronie przyjaciółkę.".
Brzmiało to mniej więcej tak i w sumie nie wiem co skłoniło ją do tego,
żeby to powiedzieć.
W każdym razie mnie skłoniło to do paru przemyśleń, a później do zrobienia z
tym czegoś, a właśnie krokiem do tego, jest zwrócenie się do Grupy.
Ale może najpierw powiem coś o mnie, tym bardziej, że jestem tu nowy... ;)
Jestem w miarę przeciętnym nastolatkiem (ludzi przecież nie da się do końca
zaszufladkować), uczącym się w LO na profilu humanistycznym, czyli zgodnie z
tym co mnie interesuje. Właściwie jak na ironię pociąga mnie psychologia i
jak narazie moje plany na przyszłość są właśnie z nią związane. Do tego
dochodzi zainteresowanie lotnictwem, ale w aspekcie czysto sportowym (czyt.
szybowce, lekkie samoloty rekreacyjne, akrobacja, itepe). Ale przecież nie o
tym miałem pisać...
Z tego, co już "zdążyłem zauważyć" mój problem polega na dość mocno
dominującej nieśmiałości, szczególnie w stosunku w kontaktach męsko-damskich
(wiem, wiem, temat dobrze znany...). Co mnie jednak w tym wszystkim dziwi,
to to, że rozmawiając z dziewczyną na czacie, czy przez telefon, nie mam z
tym większych problemów. Nawet, kiedy rozmawiam z koleżanką z klasy (a mam
ich w klasie 29, hehe) nie jest aż tak źle (choć pojawia się problem w
stylu, na jaki temat pogadać...), lecz kiedy mam podjąć rozmowę
(szczególnie, gdy inicjatywa ma należeć do mnie) z dziewczyną, która mi się
podoba, to jest to dla mnie praktycznie coś nie do przejścia.
Od zeszłego roku dokonała się we mnie jednak pewna zmiana. Zmiania na
lepsze, gdyż wcześniej byłem raczej całkiem zamknięty na innych ludzi. Ta
zmiania podejścia do świata dokonała się właśnie dzięki osobie tej kumpeli,
której słowa sprowokowały mnie do napisania tego posta. Ona sprawiła, że
jakoś bardziej otworzyłem się na świat i na innych, ale wiem, że nadal mam
naprawdę duże problemy jeśli chodzi o rozmawianie, np. o uczuciach.
Czasami zdarza się, że nie jestem w stanie podtrzymać przez dłuższy czas
rozmowy z jakąś osobą (w 99% płci przeciwnej), sam nie wiem dlaczego.
Co nagminnie się powtarza i co udało mi się zauważyć, to to, że kiedy
dochodzi do jakiegoś kontaktu w cztery oczy, zwykłej rozmowy mam problemy z
komunikacją i ze zwerbalizowaniem moich uczuć i myśli. Jest to dla mnie o
tyle dziwne, że w chwili, gdy rozmawiam o tych samych rzeczach, tyle tylko,
że np. przez telefon, czy z qmplem nie mam z prowadzeniem rozmowy większych
problemów.
Od pewnego czasu zastanawiam się co mogę zrobić, żeby zmienić całą tę
sytuację ,która wydaje mi się być błędnym kołem, gdyż każde niepowodzenie,
każda porażka (głownie na tle życia uczuciowego) są podstawą do niezłego
dołka. Co jeszcze mnie porusza to to, iż kiedy mam załatwiać coś (z kim
kolwiek) w kwestii "slużbowej" (może to brzmi poważnie, ale powiedzmy, że
chodzi mi o to, żeby iść do dyrektora, albo do jakiegoś ucznia/ uczennicy
żeby coś uzgodnić, itepe) nie mam raczej problemów z komunikacją. Poprostu
idę, załatwiam i jest ok. Odpada też nieśmiałość przed, powiedzmy,
wystąpieniami publicznymi, gdyż nie raz zdarzało mi się już robić tego typu
rzeczy i to w różnym chrakterze i nie sprawiało mi to większych trudności.
Stąd też moje pytanie, co może być przyczyną niesmiałości i skrytości w tej
konkretnej dziedzinie, która jest dla mnie jednocześnie tak ważna
(humanista)?
Jesli ktoś wie, to zapraszam...
ŁukAsh
(mailto: w...@w...pl)
ps Wiem, że tekst jest długi i porusza pewnie problem, który już często się
pojawiał, ale...
pps Po przeczytaniu tego jeszcze raz, zacynam zastanawiać się, czy
zrozumiecie o co mi chodzi... Ale może komuś się uda...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
« poprzedni wątek | następny wątek » |