Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia pascha ;)

Grupy

Szukaj w grupach

 

pascha ;)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-04-07 08:42:27

Temat: Re: Przepis na pasche/ambrozje (cd)
Od: "Anna Ladorucka" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

sp6mlz wrote:

> Jak zwykle przesadzasz... Czy Ty _nawet_ jedzeniem nie potrafisz sie
> cieszyc? BTW - wiesz, ze niektorzy sa uwolnieni od wierzen religijnych
> i spokojnie robia sobie kutie w srodku lata na ten przyklad?
> Tylko dlatego, ze smaczna?
>
> Wspolczuje, alem nadal zyczliwy wszelkim dziwakom, tylko dzieki nim
> jest tak barwnie na swiecie...

Czy tylko dlatego, ze ktos chce zachowac urok wyjatkowosci, swiatecznosci
potrawy, nazywasz go dziwakiem?
Nie sadzisz, ze cos w tym jest, ze mnostwo ludzi piecze mazurki tylko na
Wielkanoc, a kutie je tylko w Wigilie? I raczej jedzenie kutii w srodku lata
mogliby nazwac dziwactwem? Ja tak nie uwazam, jedz sobie kiedy chcesz, ale
nie zagladaj komus do garnka z moralnymi pouczeniami i wyrazanym wyzej
wspolczuciem.
--
Pozdrawiam,
Ania

www.biblioNETka.pl - Sprawdź, co lubisz czytać!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-04-07 09:33:49

Temat: Re: Przepis na pasche/ambrozje (cd)
Od: "sp6mlz" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam!

Użytkownik <w...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:2...@n...onet.pl...

(...)
> > Czy Ty _nawet_ jedzeniem nie potrafisz sie
> > cieszyc? BTW - wiesz, ze niektorzy sa uwolnieni od wierzen religijnych
> > i spokojnie robia sobie kutie w srodku lata na ten przyklad?
> > Tylko dlatego, ze smaczna?
>
> Myślę, że właśnie potrafię cieszyć się jedzeniem. Pewnie lepiej od tych,
co
> robią kutię w środku lata. W środku lata są inne radości kulinarne,
niedostępne
> w zimie. To, że jedzenie jest smaczne, to nie jedyna radość jaką ono może
> sprawić.
>
> I -- co ma kutia do wierzeń religijnych?

Przepraszam - pomyliłem Twoje imię w odpowiedziach
zwolenniczkom Twojej teorii.

A -- co ma pascha do wierzeń religijnych?

Jeśli potrafisz się cieszyć - to dlaczego odmawiasz tego innym?
Podaj choć jeden powód, dla którego pascha ma być przygotowywana
wyłącznie na Wielkanoc!

Obiecuję - jeśli mnie przekonasz, będę przez cały rok czekał
Wielkiejnocy, zjem wtedy taką ilość paschy że być może nie przeżyję.

W środku lata jest sporo radości - ale czy rezygnujesz w tym czasie
np. z mięsa dostępnego cały rok?
Nie? A komponenty do paschy też są dostępne cały rok.

Nie wiem, ale chyba Ciebie Murzynem jeszcze tu nikt nie nazwał
mimo bezpardonowych ataków?
Jednak pl.rec.kuchnia ma klasę....
Wiesz, mnie to nie obraziło, ale o Tobie raczej źle świadczy...

Smacznego - Wojtek.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-07 09:34:44

Temat: Re: Przepis na pasche/ambrozje (cd)
Od: "sp6mlz" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam!

Użytkownik Ti`Ana <yennefer12*antyspam*@go2.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:1e77gjbh0r3ba$....@c...net...
> Dnia Wed, 7 Apr 2004 10:33:27 +0200, Waćpanna lub Waćpan *sp6mlz*, w
> wiadomości news:<c50ed2$ipd$1@news.onet.pl> zawarł, co następuje:
>
> >> jak Wielkanoc po rosyjsku. Oczywiście można ją nazwać inaczej i jeść w
> >> świątek i piątek, "bo taka smaczna, lepsza nawet od sernika", ale dla
> >> mnie jest to coś takiego jakby murzyni w Afryce zobaczywszy u białych
> >> choinkę stawiali ją w środku lata, bo taka ładna.
> > Jak zwykle przesadzasz... Czy Ty _nawet_ jedzeniem nie potrafisz sie
> > cieszyc? BTW - wiesz, ze niektorzy sa uwolnieni od wierzen religijnych
> > i spokojnie robia sobie kutie w srodku lata na ten przyklad?
> > Tylko dlatego, ze smaczna?
>
> Ale wtedy traci to swoją świąteczność. Brak tej tradycji, brak czekania na
> daną potrawę... dla mnie potrawa wtedy powszednieje i ciut przestaje mi
> nawet smakować.
> Ale wszystko zależy od gustu i podejścia.
> Mogę sernik piec przez cały rok, ale mazurka tylko na Wielkanoc.

OK, ja Ci nie bronię. Ja cieszę się potrawami niezależnie od
okoliczności, czego na pewno mi nie bronisz.
Zwlaszcza, że pascha kiedyś była _zwykłym_ deserem.

Ale czy naprawdę podpisujesz się pod słowami Waldemara,
że jeśli zjem coś "niezgodnie z jego oczekiwaniami" tom murzyn?
Skoro właśnie to cytujesz - to pewnie tak...
I to, że _ja_ jem coś o "niewłaściwym" czasie - to Ci przeszkadza?
Co jeszcze wg Ciebie należałoby poddać ocenie/kontroli?

Tylko szkoda, że wątek się ciągnie - Waldemar jest kopalnią
wiedzy kulinarnej, ma swój "koloryt" - ja nie atakowałem, delikatnie się
broniłem... No ale nawet na tej wspaniałej grupie widzę musi się
ujawnić "polskie piekiełko" (to odpowiedź na moje "murzyństwo).

Smacznego obiadu - Wojtek H.





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-07 09:35:45

Temat: Re: Przepis na pasche/ambrozje (cd)
Od: "sp6mlz" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Anna Ladorucka <a...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:c50f2j$p4n$...@n...news.tpi.pl...

(...)
> Nie sadzisz, ze cos w tym jest, ze mnostwo ludzi piecze mazurki tylko na
> Wielkanoc, a kutie je tylko w Wigilie? I raczej jedzenie kutii w srodku
lata
> mogliby nazwac dziwactwem? Ja tak nie uwazam, jedz sobie kiedy chcesz, ale
> nie zagladaj komus do garnka z moralnymi pouczeniami i wyrazanym wyzej
> wspolczuciem.

Zaraz - odpisałem na post Waldemara, bo to wlasnie ja pisałem
że zrezygnowałem z serników na rzecz paschy. I robię sobie paschę
kiedy mam ochotę na sernik - bo znacznie smaczniejsza. Mogę, czy to
prawnie zabronione?

To umiłowanie paschy zostało przez Waldemara porównane do
"murzyństwa" - co nie pasuje mi choćby pod kątem poprawności
politycznej (rasizm? - podpisujesz się pod tym?).
Więc to nie ja zaglądam komuś do garnka, to ktoś uważa za "murzyństwo"
jedzenie paschy poza Wielkanocą (więc zagląda do _mojego_ garnka
i to ocenia)...
O ile wiem, pascha niekoniecznie jest potrawą wielkanocną.
A już zupełnie nie rozumiem mieszania jej z prawosławiem.
W Średniowieczu pascha była zupełnie "niewinnym" deserem.
I dla mnie jest nadal niewinna.

A kutii nie cierpię nawet na Boże Narodzenie, jak i inne potrawy
z makiem. Mogę nie lubieć kutii?

Czy nie lepiej zjeść coś smacznego?
Zdrówka - Wojtek.





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-07 09:59:14

Temat: Re: Przepis na pasche/ambrozje (cd)
Od: Ti`Ana <yennefer12*antyspam*@go2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 7 Apr 2004 11:34:44 +0200, Waćpanna lub Waćpan *sp6mlz*, w
wiadomości news:<c50hvf$10p$2@news.onet.pl> zawarł, co następuje:

>>> Jak zwykle przesadzasz... Czy Ty _nawet_ jedzeniem nie potrafisz sie
>>> cieszyc? BTW - wiesz, ze niektorzy sa uwolnieni od wierzen religijnych
>>> i spokojnie robia sobie kutie w srodku lata na ten przyklad?
>>> Tylko dlatego, ze smaczna?
>> Ale wtedy traci to swoją świąteczność. Brak tej tradycji, brak czekania na
>> daną potrawę... dla mnie potrawa wtedy powszednieje i ciut przestaje mi
>> nawet smakować.
>> Ale wszystko zależy od gustu i podejścia.
>> Mogę sernik piec przez cały rok, ale mazurka tylko na Wielkanoc.
> OK, ja Ci nie bronię. Ja cieszę się potrawami niezależnie od
> okoliczności, czego na pewno mi nie bronisz.
> Zwlaszcza, że pascha kiedyś była _zwykłym_ deserem.

Pewnie, że Ci nie bronię. Wyrażam tylko swoje zdanie, bo IMO od tego są
newsy.

> Ale czy naprawdę podpisujesz się pod słowami Waldemara,
> że jeśli zjem coś "niezgodnie z jego oczekiwaniami" tom murzyn?
> Skoro właśnie to cytujesz - to pewnie tak...

Cytuję akurat dla czytelności wypowiedzi.
Z murzyństwem (głupie określenie) się nie zgadzam, ale i nikomu nic nie
bronię. Po prostu Ty zarzuciłeś Władysławowi, że nie umie się _nawet_
jedzeniem cieszyć. Dla mnie cieszenie się jedzeniem znajduje odbicie w
traktowaniu jedzenia (oczywiście tylko niektórych potraw) jako czegoś
świątecznego, tradycyjnego. Dlatego wpisałam się w wątek.

> I to, że _ja_ jem coś o "niewłaściwym" czasie - to Ci przeszkadza?
> Co jeszcze wg Ciebie należałoby poddać ocenie/kontroli?

Aaaa... no nie wkładaj mi w usta tego, czego nie mówię ;)
Nic nie kontroluje, nic nikomu nie narzucam.
Dyskutuję i przestawiam swoje podejście, a to różnica.
nie zacietrzewiaj się tak :)
--
Pozdrawiam, Ti`Ana
"Wbrew obiegowej opinii langusta żywi się wyłącznie owocami morza,
choć gdyby mogła - jadłaby dżem."
http://pyrypy.poznan4u.com.pl/pyrypy.php?state=showu
ser&userid=39040

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-07 10:07:25

Temat: Re: Przepis na pasche/ambrozje (cd)
Od: "Anna Ladorucka" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "sp6mlz" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c50hvg$10p$3@news.onet.pl...

> Zaraz - odpisałem na post Waldemara, bo to wlasnie ja pisałem
> że zrezygnowałem z serników na rzecz paschy. I robię sobie paschę
> kiedy mam ochotę na sernik - bo znacznie smaczniejsza. Mogę, czy to
> prawnie zabronione?
>
Jasne, ze nie. Wyrazanie wspolczucia komus z powodu tego, co i kiedy jada,
rowniez nie jest zabronione prawem. A wedlug mnie wspolczuc mozna co
najwyzej temu, kto nie ma co jesc, albo nie moze jesc z powodow zdrowotnych.
Nie cierpie dyktowania komus, co ma jesc lub nie jesc, draznia mnie np.
odwieczne boje miesozercow z wegetarianami, nawzajem odsadzajacymi sie od
czci i wiary. Podobnie nawracanie stolujacych sie w McD lub KFC.

> To umiłowanie paschy zostało przez Waldemara porównane do
> "murzyństwa" - co nie pasuje mi choćby pod kątem poprawności
> politycznej (rasizm? - podpisujesz się pod tym?).

Wybacz, ale gdzie tu rasizm? Jedynie co do pisowni "Murzyn" mala litera
mozna sie przyczepic. IMO nie chodzilo o upokorzenie Murzynow, a jedynie
wybrano spolecznosc, ktorej obchodzenie Gwiazdki i strojenie choinki jest
obce kulturowo.

> Więc to nie ja zaglądam komuś do garnka, to ktoś uważa za "murzyństwo"
> jedzenie paschy poza Wielkanocą (więc zagląda do _mojego_ garnka
> i to ocenia)...
> O ile wiem, pascha niekoniecznie jest potrawą wielkanocną.
> A już zupełnie nie rozumiem mieszania jej z prawosławiem.

Moze to kwestia nazwy... Nazwa "Pascha" jakos dziwnie kojarzy sie i z
Wielkanoca, i z prawoslawiem. W etymologie i pochodzenie potrawy sie nie
wdaje, bo sie na tym nie znam. Paschy nigdy nie jadlam. Natomiast
zaobserwowalam, ze pytania o pasche pojawiaja sie na grupie regularnie przed
Wielkanoca, rokrocznie, i nie przypominam sobie, by w innym sezonie ktos o
nia pytal.

> A kutii nie cierpię nawet na Boże Narodzenie, jak i inne potrawy
> z makiem. Mogę nie lubieć kutii?

Ja tez nie lubie, co nie ma tu nic do rzeczy.

U nas w domu nigdy nie bylo wyjatkowo wigilijnych czy wielkanocnych potraw,
czego troche mi zal. Ale w moim rodzinnym domu nigdy nie przywiazywano
jakiejs wielkiej wagi do jedzenia. Moze kiedys w moim domu uda mi sie
wypracowac jakas tradycje, ale na razie Swieta spedzamy przewaznie u
rodzicow moich lub meza.

Caly ten moj przydlugi mail jest tylko po to, by wyjasnic, ze moim zdaniem
trudno zarzucic dziwactwo osobom, zachowujacym tradycje pod tym wzgledem. A
panujaca na grupie tendencja czepiania sie Wladyslawa "o wszystko" tez mi
sie nie podoba (nie bede Ci wmawiac, ze jej ulegles, moze to odosobniony
przypadek).
Na marginesie dodam, ze lubie czytac Twoje posty i ciesze sie, ze zjawiles
sie na tej grupie.

--
Pozdrawiam,
Ania

www.biblioNETka.pl - Sprawdź, co lubisz czytać!




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-07 11:13:32

Temat: Re: Przepis na pasche/ambrozje (cd)
Od: "sp6mlz" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Ti`Ana <yennefer12*antyspam*@go2.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:1fj9shghggzx2$....@c...net...
> Dnia Wed, 7 Apr 2004 11:34:44 +0200, Waćpanna lub Waćpan *sp6mlz*, w
> wiadomości news:<c50hvf$10p$2@news.onet.pl> zawarł, co następuje:
>
> >>> Jak zwykle przesadzasz... Czy Ty _nawet_ jedzeniem nie potrafisz sie
> >>> cieszyc? BTW - wiesz, ze niektorzy sa uwolnieni od wierzen religijnych
> >>> i spokojnie robia sobie kutie w srodku lata na ten przyklad?
> >>> Tylko dlatego, ze smaczna?
> >> Ale wtedy traci to swoją świąteczność. Brak tej tradycji, brak czekania
na
> >> daną potrawę... dla mnie potrawa wtedy powszednieje i ciut przestaje mi
> >> nawet smakować.
> >> Ale wszystko zależy od gustu i podejścia.
> >> Mogę sernik piec przez cały rok, ale mazurka tylko na Wielkanoc.
> > OK, ja Ci nie bronię. Ja cieszę się potrawami niezależnie od
> > okoliczności, czego na pewno mi nie bronisz.
> > Zwlaszcza, że pascha kiedyś była _zwykłym_ deserem.
>
> Pewnie, że Ci nie bronię. Wyrażam tylko swoje zdanie, bo IMO od tego są
> newsy.
>
> > Ale czy naprawdę podpisujesz się pod słowami Waldemara,
> > że jeśli zjem coś "niezgodnie z jego oczekiwaniami" tom murzyn?
> > Skoro właśnie to cytujesz - to pewnie tak...
>
> Cytuję akurat dla czytelności wypowiedzi.

Ale się pod tym cytatem podpisujesz i go bronisz - mam prawo sądzić
że to odzwierciedla Twoje poglądy?
Wiesz - "nie jesteśmy tacy jacy jesteśmy, jesteśmy tacy, jak nas
oceniają inni."

> Z murzyństwem (głupie określenie) się nie zgadzam, ale i nikomu nic nie
> bronię. Po prostu Ty zarzuciłeś Władysławowi, że nie umie się _nawet_
> jedzeniem cieszyć. Dla mnie cieszenie się jedzeniem znajduje odbicie w
> traktowaniu jedzenia (oczywiście tylko niektórych potraw) jako czegoś
> świątecznego, tradycyjnego. Dlatego wpisałam się w wątek.

Nie - Władysław _ocenil_ mnie jako "murzyna" na podstawie tego co jem
(a raczej kiedy). Ty Go popierasz jeśli założymy, że rozumiesz słowo pisane.

>
> > I to, że _ja_ jem coś o "niewłaściwym" czasie - to Ci przeszkadza?
> > Co jeszcze wg Ciebie należałoby poddać ocenie/kontroli?
>
> Aaaa... no nie wkładaj mi w usta tego, czego nie mówię ;)
> Nic nie kontroluje, nic nikomu nie narzucam.
> Dyskutuję i przestawiam swoje podejście, a to różnica.
> nie zacietrzewiaj się tak :)

Nie - probujesz oceniać moją chęć do jedzenia paschy niezależnie od
pory roku. Nieprawda?

Tradycja? Co to jest?
Ja mam inne tradycje... Wiesz, Murzyni....
:-))))

To nudne... nie zagladam nikomu w garnek i do łóżka, tego
samego wymagam od innych. Czego Tobie też życzę.

Pozdrawiam serdecznie - Wojtek.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-07 12:06:54

Temat: Re: Przepis na pasche/ambrozje (cd)
Od: "sp6mlz" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam!

Aniu, strasznie mi przykro że rozmowa przyjęła taki obrót.
To już zupełnie niekulinarne, a zabiera czas (i impulsy modemowcom).
Ale....

Anna Ladorucka w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:c50jtt$jr6$...@a...news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "sp6mlz" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:c50hvg$10p$3@news.onet.pl...
>
> > Zaraz - odpisałem na post Waldemara, bo to wlasnie ja pisałem
> > że zrezygnowałem z serników na rzecz paschy. I robię sobie paschę
> > kiedy mam ochotę na sernik - bo znacznie smaczniejsza. Mogę, czy to
> > prawnie zabronione?
> >
> Jasne, ze nie. Wyrazanie wspolczucia komus z powodu tego, co i kiedy jada,
> rowniez nie jest zabronione prawem. A wedlug mnie wspolczuc mozna co
> najwyzej temu, kto nie ma co jesc, albo nie moze jesc z powodow
zdrowotnych.

Pełna racja. Tyle, że pascha nadal IMHO sezonowa nie jest?
Powtarzam - w Średniowieczu była zupełnie "niesezonowa".
Ja sięgam widać nieco głębiej niż Władysław...

> Nie cierpie dyktowania komus, co ma jesc lub nie jesc, draznia mnie np.
> odwieczne boje miesozercow z wegetarianami, nawzajem odsadzajacymi sie od
> czci i wiary. Podobnie nawracanie stolujacych sie w McD lub KFC.

Nie cierpisz "dyktowania" ?
Hehe - to dlaczego atakujesz akurat mnie, skoro to Władysław "murzyństwem"
nazywa jedzenie paschy "jak jest ochota"?
To Władysław dyktuje, że jeśli jem paschę poza Wielkanocą - tom "murzyn".
To chyba właśnie tego nie lubisz?
Ja nikomu niczego nie dyktuję. Czy przypadkiem nie czytasz niedokładnie?
Bo moim zdaniem powinnaś odpowiedzieć Władysławowi, żeby
pozwolił mi jeść paschę kiedy chcę, bez etykietki "murzyna".
Mogę jeść tę paschę?

Powtarzam - Władysława cenię za wiedzę kulinarną, akceptuję "dziwactwa"
(dokładniej - każdy jest dziwakiem, nie znajdziesz czegoś u siebie?),
nigdy go nie zaatakowałem, jedynie bronię prawa murzynów do jedzenia
dowolnych
potraw w dowolnym czasie.
Wiesz dlaczego Władysława coraz bardziej cenię?
Bo taktownie zamilknął w tym wątku. A to kobiety powinny być bardziej
taktowne, choć zapominają o tym.


>
> > To umiłowanie paschy zostało przez Waldemara porównane do
> > "murzyństwa" - co nie pasuje mi choćby pod kątem poprawności
> > politycznej (rasizm? - podpisujesz się pod tym?).
>
> Wybacz, ale gdzie tu rasizm? Jedynie co do pisowni "Murzyn" mala litera
> mozna sie przyczepic. IMO nie chodzilo o upokorzenie Murzynow, a jedynie
> wybrano spolecznosc, ktorej obchodzenie Gwiazdki i strojenie choinki jest
> obce kulturowo.

Ooooo, murzyn czy Murzyn to nie problem. Ważne, w jakim kontekście użyte.
A kontekst znasz - czyli był negatywny, prawda?
A to oznacza, że to rasizm...

>
> > Więc to nie ja zaglądam komuś do garnka, to ktoś uważa za "murzyństwo"
> > jedzenie paschy poza Wielkanocą (więc zagląda do _mojego_ garnka
> > i to ocenia)...
> > O ile wiem, pascha niekoniecznie jest potrawą wielkanocną.
> > A już zupełnie nie rozumiem mieszania jej z prawosławiem.
>
> Moze to kwestia nazwy... Nazwa "Pascha" jakos dziwnie kojarzy sie i z
> Wielkanoca, i z prawoslawiem. W etymologie i pochodzenie potrawy sie nie
> wdaje, bo sie na tym nie znam. Paschy nigdy nie jadlam. Natomiast
> zaobserwowalam, ze pytania o pasche pojawiaja sie na grupie regularnie
przed
> Wielkanoca, rokrocznie, i nie przypominam sobie, by w innym sezonie ktos o
> nia pytal.

A ja właśnie wnikam i jest zupełnie naturalne, że jem paschę w dowolnej
porze roku, bo nie jest związana "czasowo" czy "wyznaniowo".
Wladyslaw bronił tzw. tradycji, ja wszedłem głębiej i wiem, że paschę
kiedyś jadało się na codzień. I ta tradycja jest dla mnie bardziej wiążąca.
Bo starsza. To jest śmieszne - że niektórzy zaglądają innym do łóżek,
mogę od biedy zrozumieć. Ale do gara???????
Nadal jestem w szoku....

> U nas w domu nigdy nie bylo wyjatkowo wigilijnych czy wielkanocnych
potraw,
> czego troche mi zal. Ale w moim rodzinnym domu nigdy nie przywiazywano
> jakiejs wielkiej wagi do jedzenia. Moze kiedys w moim domu uda mi sie
> wypracowac jakas tradycje, ale na razie Swieta spedzamy przewaznie u
> rodzicow moich lub meza.

Widzisz - piszesz "wypracować tradycję". Po co - tradycja jest już
"wypracowana". Pascha na Wielkanoc (inaczej - "murzyństwo"),
karp po żydowsku na Boże Narodzenie (inaczej - też pewnie
murzyństwo) - to ledwie przykłady..
A mogę sobie zrobić kompot z suszu w lutym?
Jeśli tak, to dlaczego atakujesz mnie, a nie Władysława?

>
> Caly ten moj przydlugi mail jest tylko po to, by wyjasnic, ze moim zdaniem
> trudno zarzucic dziwactwo osobom, zachowujacym tradycje pod tym wzgledem.
A
> panujaca na grupie tendencja czepiania sie Wladyslawa "o wszystko" tez mi
> sie nie podoba (nie bede Ci wmawiac, ze jej ulegles, moze to odosobniony
> przypadek).

I to jest sedno sprawy. Dotychczas (i nadal) nie jestem skłonny atakować
Władysława. Ale na "murzyństwo" musiałem zareagować.
Tobie - czytaj dokładniej, nie każdy kto z Władysławem polemizuje,
nie ma racji.

> Na marginesie dodam, ze lubie czytac Twoje posty i ciesze sie, ze zjawiles
> sie na tej grupie.


Wiesz co Aniu, najlepiej jeśli to co powyżej uznamy za sen
i zaczniemy coś miłego :-)

Sam jestem zaskoczony - to jest sprzężenie zwrotne.
Im bardziej Was czytam - tym chętniej "pichcę".

A im chętniej pichcę - tym chętniej Was czytam.

Zaskakujące - nabieram pewności siebie w kuchni.
Moim zdaniem kluczem jest umiejętność czytania
przepisów (jam programista, wbiję się w każdy temat :-) ).

Kucharzący facet - mam nadzieję, że doceniacie, bo
niektórzy tylko kobiety widzą w kuchni...
Tylko dlaczego paschę mam jeść wtedy kiedy wolno?
(przepraszam, miałem nie przypominać)

--
Wspaniałych potraw na święta - Wojtek

PS. Właśnie piekę chleb z zaczynu własnej roboty.
Efektami podzielę się z grupą jak opracuję sposób dożywiania
zaczynu (to może być problem).
Wojtek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-07 12:16:08

Temat: Re: Przepis na pasche/ambrozje (cd)
Od: Ti`Ana <yennefer12*antyspam*@go2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 7 Apr 2004 13:13:32 +0200, Waćpanna lub Waćpan *sp6mlz*, w
wiadomości news:<c50qqp$v6$1@news.onet.pl> zawarł, co następuje:

>>> Ale czy naprawdę podpisujesz się pod słowami Waldemara,
>>> że jeśli zjem coś "niezgodnie z jego oczekiwaniami" tom murzyn?
>>> Skoro właśnie to cytujesz - to pewnie tak...
>> Cytuję akurat dla czytelności wypowiedzi.
> Ale się pod tym cytatem podpisujesz i go bronisz - mam prawo sądzić
> że to odzwierciedla Twoje poglądy?

Nie. Czy Ty tego nie rozumiesz?
Odpowiadałam na Twój post w kontekście postu Władysława a nie broniłam Jego
poglądów. Przedstawiłam Ci SWOJE podejście. Jak miałam odpisać? Kasując
wszystko? Wypada zostawić kontekst, pod któym zawsze się podpisuję z racji
tego, że posiadam siga z podpisem. Amen. Nigdzie nie napisałam, że się
zgadzam z Władysławem co do jakiegokolwiek murzyństwa. Tępy jesteś, czy
tylko mi się wydaje?

Jak zrozumiesz to, co napisałam powyżej, to możemy dyskutować, na razie EOT
z mojej strony.
--
Pozdrawiam, Ti`Ana
"Wbrew obiegowej opinii langusta żywi się wyłącznie owocami morza,
choć gdyby mogła - jadłaby dżem."
http://pyrypy.poznan4u.com.pl/pyrypy.php?state=showu
ser&userid=39040

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-07 12:32:45

Temat: Re: Przepis na pasche/ambrozje (cd)
Od: "Ania Ladorucka" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

sp6mlz wrote:
> Witam!
>
> Aniu, strasznie mi przykro że rozmowa przyjęła taki obrót.
> To już zupełnie niekulinarne, a zabiera czas (i impulsy modemowcom).
> Ale....
>
Masz racje, nie bede juz meczyc grupy kolejnym postem w tej sprawie.
Pomine milczeniem to, ze zarzuciles mi brak taktu, w ten sposob
odbierajac mi mozliwosc wypowiedzi zdania innego niz Twoje. Nie moge
zgodzic sie z Twoim zdaniem, ale masz racje, nie warto powtarzac w
kolko tego samego jeszcze raz.

> Jeśli tak, to dlaczego atakujesz mnie, a nie Władysława?

Widac Twoja wypowiedz bardziej mnie zbulwersowala. A moze do
Wladyslawa przywyklam? A moze troche sie z nim zgadzam? Tylko prosze, bez
posadzen o rasizm!

> Wiesz co Aniu, najlepiej jeśli to co powyżej uznamy za sen
> i zaczniemy coś miłego :-)

Jasne, mam nadzieje, ze nie bylam zbyt agresywna. Staralam sie nie
byc :).

> Sam jestem zaskoczony - to jest sprzężenie zwrotne.
> Im bardziej Was czytam - tym chętniej "pichcę".

> A im chętniej pichcę - tym chętniej Was czytam.

Cos w tym jest...
>
> Zaskakujące - nabieram pewności siebie w kuchni.
> Moim zdaniem kluczem jest umiejętność czytania
> przepisów (jam programista, wbiję się w każdy temat :-) ).

Czymze innym, niz algorytmem, jest przepis kulinarny? :)
Kiedys na jakichs cwiczeniach pisalam nawet algorytm jakiegos
przepisu. Fajna zabawa.
>
> Kucharzący facet - mam nadzieję, że doceniacie, bo
> niektórzy tylko kobiety widzą w kuchni...

Ja bym chciala, zeby moj maz czasem wszedl do kuchni w innym celu,
niz by zajrzec do lodowki...
Chociaz, nie wypominajac, to w Twoim mailu znalazlam elementy
seksistowskie :D (odnosnie taktu, a wlasciwie nietaktu u kobiet :P)

> Tylko dlaczego paschę mam jeść wtedy kiedy wolno?
> (przepraszam, miałem nie przypominać)

No coz, masz moje blogoslawienstwo ;).

Acha, jeszcze o "wypracowaniu" tradycji (gdzies wyzej to wycielam).
Jasne, ze tradycja jest, ale zauwaz, ze w kazdym domu inna, zaleznie
od regionu lub nie. Ja bym chciala dochowac sie swojej i byc kiedys
babcia, ktora robi najlepsze ciasteczka, najlepszy zurek, najlepsze,
to znaczy niepowtarzalne... O ile do tej pory jedzenie nie bedzie
dostepne wylacznie w postaci koncentratów w tubach :).

Pozdrawiam Cie serdecznie i postaram nie klocic sie z Toba w przyszlosci...

Ania

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Wielkanocne przepisy dla wegetarianina i nie tylko
sałatka z razowym makaronem (kolanka)
Królik/baranek wielkanocny
Mazurek cygański
sandacz w sosie koperkowym

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »