Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia pascha ;)

Grupy

Szukaj w grupach

 

pascha ;)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-04-07 14:28:31

Temat: Re: Przepis na pasche/ambrozje (cd)
Od: "sp6mlz" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam!

Użytkownik Ania Ladorucka <a...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:c50ser$8cb$...@a...news.tpi.pl...

(...)
> > Jeśli tak, to dlaczego atakujesz mnie, a nie Władysława?
>
> Widac Twoja wypowiedz bardziej mnie zbulwersowala. A moze do
> Wladyslawa przywyklam? A moze troche sie z nim zgadzam? Tylko prosze, bez
> posadzen o rasizm!

OK, ale jakoś nikomu to "murzyństwo" nie przeszkodziło?
:-)
Ale wiem, co tak strasznie chyba Was zbulwersowało - bo
uznałem, że religia nie każdego musi zmuszać do układania menu...
Równie wielka nietolerancja, jak uznawanie "murzynów"
za symbol kogoś gorszego...

>
> > Wiesz co Aniu, najlepiej jeśli to co powyżej uznamy za sen
> > i zaczniemy coś miłego :-)
>
> Jasne, mam nadzieje, ze nie bylam zbyt agresywna. Staralam sie nie
> byc :).

Aniu - tak jak z Tobą mogę się zawsze poróżnić. Ale chyba naprawdę
przyjemniej jest o kuchni?

(...)
> Czymze innym, niz algorytmem, jest przepis kulinarny? :)
> Kiedys na jakichs cwiczeniach pisalam nawet algorytm jakiegos
> przepisu. Fajna zabawa.

To dla rozluźnienia, może nie wszyscy jeszcze znają:

Zadanie: allgorytm na "Bulion z kostki".

Programista pisze:
1. nalać wodę do garnka
2. postawić na gazie
3. zapalić gaz
4. sprawdzić, czy woda wrze
5. jeśli nie, ponowić punkt 4
6. do wrzącej wody wrzucić bulion
7. gotować 2 minuty.
8. koniec algorytmu

No dobrze, ale co zrobić, jeśli woda już wrze?
Programista długo nie myśli:

0. wylać wrzątek i zastosować uprzedni algorytm.


Mnie to ciągle śmieszy :-)

> >
> > Kucharzący facet - mam nadzieję, że doceniacie, bo
> > niektórzy tylko kobiety widzą w kuchni...
>
> Ja bym chciala, zeby moj maz czasem wszedl do kuchni w innym celu,
> niz by zajrzec do lodowki...
> Chociaz, nie wypominajac, to w Twoim mailu znalazlam elementy
> seksistowskie :D (odnosnie taktu, a wlasciwie nietaktu u kobiet :P)

Nieee, przepraszam za to!
Ale to chyba znacznie mniejszy ciężar gatunkowy niż murzyn?

Tylko błagam - chyba nie chcecie pełnego równouprawnienia?
Nie będę mógł miło uśmiechnąć się do sąsiadki w windzie?
I otworzyć jej drzwi?
Pochwalić nowej fryzury koleżanki z pracy?

Żartuję, choć pewnie to nas czeka...
Ale...
Kiedyś tu w Polsce przyjmowaliśmy właścicielkę firmy
z USA. Z każdym się oczywiście przywitała, każdy facet
oczywiście cmok w rękę.
Ale gdybyście widzieli jej wdzięczność w oczach jak tylko
uścisnąłem jej rękę z uśmiechem (bez całowania).
Naprawdę - ten wzrok zrobił na mnie wrażenie!

>
> > Tylko dlaczego paschę mam jeść wtedy kiedy wolno?
> > (przepraszam, miałem nie przypominać)
>
> No coz, masz moje blogoslawienstwo ;).

I tak bym jadł - nawet w "podziemiu" kulinarnym :-).

>
> Acha, jeszcze o "wypracowaniu" tradycji (gdzies wyzej to wycielam).
> Jasne, ze tradycja jest, ale zauwaz, ze w kazdym domu inna, zaleznie
> od regionu lub nie. Ja bym chciala dochowac sie swojej i byc kiedys
> babcia, ktora robi najlepsze ciasteczka, najlepszy zurek, najlepsze,
> to znaczy niepowtarzalne... O ile do tej pory jedzenie nie bedzie
> dostepne wylacznie w postaci koncentratów w tubach :).

OK, ale wracając do kontekstu - tu była w wykonaniu Władysława
brutalna obrona tradycji "ogólnych", typu pascha tylko na święta - jeśli
nie to "murzyństwo".

I naprawdę tego bronić nie należy.

Wspaniałych potraw świątecznych - Wojtek H.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-04-07 14:34:35

Temat: Re: Przepis na pasche/ambrozje (cd)
Od: "sp6mlz" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam!

Użytkownik Ti`Ana <yennefer12*antyspam*@go2.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:1...@c...net...


Nadal staram się nie obrażać na Ciebie, choć Ty chyba delikatna zbyt
nie jesteś... Choć ja się nadal starać będę.

> Nie. Czy Ty tego nie rozumiesz?
> Odpowiadałam na Twój post w kontekście postu Władysława a nie broniłam
Jego
> poglądów. Przedstawiłam Ci SWOJE podejście. Jak miałam odpisać? Kasując
> wszystko? Wypada zostawić kontekst, pod któym zawsze się podpisuję z racji
> tego, że posiadam siga z podpisem.

Opiszę, jak zrozumiałem powyższe - "odpowiedź w kontekście, kontekst
zostawiłam (nie kasuję wszystkiego), zostawiam kontekst pod którym się
podpisuję".

A teraz to, co zostawiłaś z kontekstu pod którym się podpisujesz, cytuję:

"
>> jak Wielkanoc po rosyjsku. Oczywiście można ją nazwać inaczej i jeść w
>> świątek i piątek, "bo taka smaczna, lepsza nawet od sernika", ale dla
>> mnie jest to coś takiego jakby murzyni w Afryce zobaczywszy u białych
>> choinkę stawiali ją w środku lata, bo taka ładna.
"
To jest cytat z tego, co podpisałaś (to w szczególności zacytowałaś,
jako chyba najważniejszą część większej całości)!
Czyli podpisałaś to "sigiem" z podpisem - to Cię widzę nobilituje...
Zanim odpowiesz - nie narażaj Władysława na takie niepotrzebne
dyskusje poza plecami... My obaj już nie dyskutujemy, a chętnie
podzielimy się przepisami... Rozumiesz o co chodzi?
Nie - będziesz drążyć temat o ile znam się na kobietach ;-)))


> Amen. Nigdzie nie napisałam, że się
> zgadzam z Władysławem co do jakiegokolwiek murzyństwa. Tępy jesteś, czy
> tylko mi się wydaje?

To co w takim razie podpisałaś "sigiem i w ogóle"?

Można dyskutować, ale "murzyństwo", a w Twoim przypadku
"tępy jesteś" dyskwalifikuje rozmówcę....
Nie zaprzeczaj, poczytaj cały wątek i szanuj moją inteligencję!
I jeszcze raz - po co bić pianę - jam murzyn, Władysław
dziwak, ale na pewno chętnie podzielimy się wiedzą kulinarną.
I nawet Ty, która mnie uwazasz za tępego - możesz korzystać
z naszej wiedzy...

>
> Jak zrozumiesz to, co napisałam powyżej, to możemy dyskutować, na razie
EOT
> z mojej strony.

Przykre, ale muszę to napisać - nie rozumiesz na co odpowiadasz, co piszesz,
niczego nie rozumiesz... To chyba delikatniejsze niż Twoje "jesteś tępy"?

Powodzenia - Wojtek H.








› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-07 18:42:50

Temat: Re: Przepis na pasche/ambrozje (cd)
Od: Wladyslaw Los <w...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

In <c50jtt$jr6$1@atlantis.news.tpi.pl> Anna Ladorucka wrote:
>
> Wybacz, ale gdzie tu rasizm? Jedynie co do pisowni "Murzyn" mala
> litera mozna sie przyczepic.

A tu wpadłem. Przyznam się, nawet zaglądnąłem do słownika, żeby się
upewnić jak się to pisze, żeby się mnie znowu nie czepiano o jakąś
urojoną niechęć do Murzynów. A zobaczywszy nagłówek hasła z małej
litery, tak też to napisałem, nie pomyślawszy, że to słowo w różnychg
znaczeniach może mieć inną pisownię.

Władysław

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-07 21:21:21

Temat: Re: Przepis na pasche/ambrozje (cd)
Od: Wladyslaw Los <w...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

In <c50hve$10p$1@news.onet.pl> sp6mlz wrote:

> Użytkownik <w...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:2...@n...onet.pl...

>> I -- co ma kutia do wierzeń religijnych?
> A -- co ma pascha do wierzeń religijnych?

No właśnie. Co? Nie wiem o co Ci chodzi.
>
> Jeśli potrafisz się cieszyć - to dlaczego odmawiasz tego innym?
> Podaj choć jeden powód, dla którego pascha ma być przygotowywana
> wyłącznie na Wielkanoc!

Pour joie de vivre. A ponadto oczywiście, nie ma powodów, które by nas
zmuszały by robić i jeść paschę tylko w ten jeden dzień. Tylko w ten
sposób ujmujemy świętom wielkanocnym cząstkę ich atrakcyjności,
odmienności.

> Obiecuję - jeśli mnie przekonasz, będę przez cały rok czekał
> Wielkiejnocy, zjem wtedy taką ilość paschy że być może nie przeżyję.

Ależ nie ma zamiaru akurt Ciebie przekonywać. Uważaj sobie co chcesz.

>
> Nie wiem, ale chyba Ciebie Murzynem jeszcze tu nikt nie nazwał
> mimo bezpardonowych ataków?

Bywało gorzej, mimo, że masz rację, nieraz mnie tu bez powodu atakowano.
A w nazwaniu kogoś Murzynem nie widzę nic obraźliwego, raczej
bezsensownego, o ile ten ktoś nie jes Murzynem. Tylko co to ma do
rzeczy?

> Jednak pl.rec.kuchnia ma klasę....

Obecnie taką sobie....
> Wiesz, mnie to nie obraziło, ale o Tobie raczej źle świadczy...

Ale co?


Władysław

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-07 21:34:06

Temat: Re: Przepis na pasche/ambrozje (cd)
Od: Wladyslaw Los <w...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

In <c50hvf$10p$2@news.onet.pl> sp6mlz wrote:

> Zwlaszcza, że pascha kiedyś była _zwykłym_ deserem.

Możesz to rozwinąć?
>
> Ale czy naprawdę podpisujesz się pod słowami Waldemara,
> że jeśli zjem coś "niezgodnie z jego oczekiwaniami" tom murzyn?

Waldemar to niby ja? W takim razie nigdy nic takiego nie powiedziałem.

> Skoro właśnie to cytujesz - to pewnie tak...
> I to, że _ja_ jem coś o "niewłaściwym" czasie - to Ci przeszkadza?
> Co jeszcze wg Ciebie należałoby poddać ocenie/kontroli?

Co to masz na ymśli pisząc "ocena/kontrola"?

> ja nie atakowałem, delikatnie
> się broniłem...

Przed jakimś urojonym atakiem.


Władysław

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-07 22:42:03

Temat: Re: Przepis na pasche/ambrozje (cd)
Od: Wladyslaw Los <w...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

In <c50hvg$10p$3@news.onet.pl> sp6mlz wrote:
>
> Zaraz - odpisałem na post Waldemara, bo to wlasnie ja pisałem
> że zrezygnowałem z serników na rzecz paschy.

Uderz stół, a nożyce się odezwą. Odszukałem przez google Twój list, w
którym to pisałeś -- nie znałem go wcześniej, bo akurat tego wątku nie
śledziłem. Masz rację, jesteś typowym przypadkiem tego, co mi się nie
bardzo podoba. Pozwolisz, że Cię zacytuję:

> Ja na ten przykład do niedawna uwielbiałem wszelkiego rodzaju
> "serniki".
> Byle był ser...
> Do niedawna - bo jak zrobiłem pierwszy raz paschę, to serniki
> przestały
> istnieć...
> Pascha - to killer serników! Nawet przygotowany według
> najprostszego przepisu przez początkującego - zabije niłość
> do tzw. "sernika".
> Żartuję, ale naprawdę - sprobujcie, teraz dla mnie sernik to
> >rownoważność trocin...

Na takie dictum zacytuję fragment z pewnej, mam nadzieję znanej Ci
książki:

- Widzisz, Bronek, to jest tak. Czy ty lubisz na przykład - sapieżanki? 
- Ba! 
- Czy one są podług ciebie dobre? 
- Wyborne! 
- Wyborniejsze od innych? 
- Hm... pewnie, że tak... 
- Dobrze. Teraz więc słuchaj. Jeżeli sapieżanki są wyborne, może nawet
od innych wyborniejsze, to - pytam cię, Bronek - czy te wszystkie inne,
a więc: małgorzatki, bery, panny, jedwabnice, diuszesy i tak dalej,
trzeba wziąć i - wieprzkom do koryta wyrzucić? 
- Co znowu! Szkoda byłoby tylu dobrych owoców!

Tak więc uważam, że rezygnując z sernika, a jedząc, kiedy się da, paschę,
tracisz. Tracisz przede wszystkim poczucie miary, stosowności, tego, co
w klasycznej estetyce nazywa się "decorum". Kuchnia jest elementem
kultury i w niej także pewne rzeczy mają swój czas i miejsce, których
lepiej nie naruszać, a jeżeli nawet się narusza, to dobrze jest zdawać
sobie z tego sprawę. Z Twojego zacytowanego listu wynika ntomiast, żeś
natrafił kiedyś na paschę i jej smak Cię tak zachwycił, że jadłbyś ja
kiedy się da, rezygnując z ulubionych dotąd serników. Pominąwszy to, że
szkoda serników ograniczasz swoje doznania kulinarne do sfery czysto
zmysłowej. A szkoda. 

> I robię sobie paschę
> kiedy mam ochotę na sernik - bo znacznie smaczniejsza. Mogę, czy to
> prawnie zabronione?

Nie na szcęście nie. Co Ci przyszło do głowy?

> To umiłowanie paschy zostało przez Waldemara porównane do
> "murzyństwa"

A niby gdzie ja użyłem takiego wyrażenia? Coś Ci się zwiduje.

> - co nie pasuje mi choćby pod kątem poprawności
> politycznej (rasizm? - podpisujesz się pod tym?).

Oj, widzę, że walisz z grubej rury. ROTFL. Czy przypadkiem Twoja reakcja,
uznanie za obraźliwe porównainia kogoś do hipotycznego Murzyna, nie
świadczy przypadkiem o tym, że to w tobie siedzi ukryty rasista?

> Więc to nie ja zaglądam komuś do garnka, to ktoś uważa za "murzyństwo"
> jedzenie paschy poza Wielkanocą (więc zagląda do _mojego_ garnka
> i to ocenia)...

Nie, nie zaglądam do Twojego garnka. To Ty i inni uczestnicy napisali o
tym, że jedzą paschę poza okresem Wielkiej Nocy. Napisali na publiczną
listę dyskusyjną. Na taką listę pisze się w oczekiwaniu na komentarze,
polemikę, ocenę, krytykę. Pisze się by podjąć dyskusję. A własne
prywatne garnki trzyma się w domu.

> O ile wiem, pascha niekoniecznie jest potrawą wielkanocną.

Niekoniecznie, ale tradycyjnie jest potrawą przygotowywaną tylko na
Wielkanoc. Oczywiście to, czy chcemy przestrzegać tradycji i jakiej to
nasz własny wybór. Ja rozumiem, że można jeść kutię na pierwszego maja,
hamburgery w wigilię, obchodzić Halloween, udawać na św. Patryka
pijanego Irlandczka i pić zielone piwo. W każdej z tych rezczy z osobna
nie ma w gruncie rzeczy nic złego. Ale razem wzięte są symptomami utraty
zrozumienia kultury własnej i kultury innych, zagubienia własnej
tożsamości w poszukiwaniu przemijających przyjemności.

> A już zupełnie nie rozumiem mieszania jej z prawosławiem.
> W Średniowieczu pascha była zupełnie "niewinnym" deserem.

Nie bardzo wiem, co maiłoby znaczyć "niewinny deser". Czy deser może
być "winny"?
Jest bardzo prawdopodobne, że pascha znana była i jadana kiedyś i gdzieś
dawniej, niezależnie od pory roku. Nie wiem czy akurat jako deser.
Jednak chciałbym się spytać -- masz na poparcie swoich słów jakieś
materiały źródłowe? Może przynajmniej jakiś autorytet?
Tak czy inaczej pozostaje faktem, że ta prosta w gruncie rzcz potrawa
ostała się od dawna tylko w Rosji i krajach pozostających pod wpływem
rosyjskiej kultury jako potraw robiona raz do roku na Wielkanoc.

> A kutii nie cierpię nawet na Boże Narodzenie, jak i inne potrawy
> z makiem. Mogę nie lubieć kutii?

Ależ możesz. Wolno Ci. Twoja strata. Ale z tego nie wynika, by kutia
przestała byń tradycyjną potrawą wigilijną.

Władysław

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-08 07:11:46

Temat: Re: Przepis na pasche/ambrozje (cd)
Od: Wladyslaw Los <w...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

In <c50ser$8cb$2@atlantis.news.tpi.pl> Ania Ladorucka wrote:
> sp6mlz wrote:
> Czymze innym, niz algorytmem, jest przepis kulinarny? :)

Przepisem kulinarnym. Tekstem wymagającym zrozumienia i interpretacji.
Realizacja przepisu to proces heurystyczny, a nie wykonywanie zestawu
instrukcji w jednoznacznie interpretowalnym języku.

> Kiedys na jakichs cwiczeniach pisalam nawet algorytm jakiegos
> przepisu. Fajna zabawa.
Oczywiście możan spróbować podać taki czy inny przepis w postaci
algorytmu i może to nawet mieć sens i praktyczne zastosowanie. jednak
nie na tym polega kuchnia.

Władysław

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-08 07:22:34

Temat: Re: Przepis na pasche/ambrozje (cd)
Od: "sp6mlz" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam!

Użytkownik Wladyslaw Los <w...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:2...@n...onet.pl...
> In <c50hvf$10p$2@news.onet.pl> sp6mlz wrote:
>
> > Zwlaszcza, że pascha kiedyś była _zwykłym_ deserem.
>
> Możesz to rozwinąć?

Rozwinięte zostało w innym poście. Nie chcę się powtarzać.
A i w googlu można znaleźć - to były początki pl.rec.kuchnia...
Ani Ciebie, ani mnie tu jeszcze nie było.

> >
> > Ale czy naprawdę podpisujesz się pod słowami Waldemara,
> > że jeśli zjem coś "niezgodnie z jego oczekiwaniami" tom murzyn?
>
> Waldemar to niby ja? W takim razie nigdy nic takiego nie powiedziałem.

Przeprosiłem Cię już - ale Murzyn może się chyba pomylić?

No dobra, czyli - to co cytuję:

"
> jak Wielkanoc po rosyjsku. Oczywiście można ją nazwać inaczej i jeść w
> świątek i piątek, "bo taka smaczna, lepsza nawet od sernika", ale dla
> mnie jest to coś takiego jakby murzyni w Afryce zobaczywszy u białych
> choinkę stawiali ją w środku lata, bo taka ładna.
"

napisał Ci ktoś z Twojego komputera, a Ty jesteś tym "murzyństwem"
szczerze zbulwersowany?
Więc jednak miałem rację, darząc Cię szacunkiem?

>
> > Skoro właśnie to cytujesz - to pewnie tak...
> > I to, że _ja_ jem coś o "niewłaściwym" czasie - to Ci przeszkadza?
> > Co jeszcze wg Ciebie należałoby poddać ocenie/kontroli?
>
> Co to masz na ymśli pisząc "ocena/kontrola"?

Dokładniej:
Jak to ktoś ładnie rozwinął - zaglądasz mi do gara...
Gdzie jeszcze chcesz mi zajrzeć?
Co mam robić, żeby wg Twojego mniemania nie być "murzynem"?
Rozumiesz?

>
> > ja nie atakowałem, delikatnie
> > się broniłem...
>
> Przed jakimś urojonym atakiem.

Nie będę drugi raz cytował Twoich rasistowskich porównań...
Mnie naprawdę nie obraziłeś, ale utożsamianie tzw. Murzynów
z kimś "gorszym" należy tępić w zarodku.

BTW - ja nie próbowałem atakować Cię za "ordynarną"
cebulową. Naprawdę, nie przeszkadza mi że ktoś błądzi.
Byle mu smakowało.
Bo "ordynarna" cebulowa według Twojego mniemania
(inaczej - przepisu jaki podałeś) to jest z tego co wiem
zupa _wykwintna_.
Naprawdę ordynarną cebulową wynalazł według legendy
Staś Leszczyński. Otóż żeby rozkoszować się smakiem
cebuli - należy tę zupę przygotować na wodzie.
A nie na jakimś "bulionie" (chyba nie myślałeś o kostce?)!

Niektórzy Francuzi nadal są wierni tej metodzie,
a ja tu w Polsce podałem kiedyś cebulową właśnie
_na_ _wodzie_ Francuzom. Wiesz, że byli pełni uznania?
I to nie była kurtuazja, zbyt dobrze się znamy.

No ale ja jem paschę jak murzyni i nie święcę dni świętych,
a choinkę ubieram w środku lata "bo ładna", więc...

Naprawdę - wolałbym porozmawiać tu o jedzonku...

Zdrówka - Wojtek H.





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-08 07:55:56

Temat: Re: Przepis na pasche/ambrozje (cd)
Od: "sp6mlz" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam ponownie!

Użytkownik Wladyslaw Los <w...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:2...@n...onet.pl...
> In <c50ser$8cb$2@atlantis.news.tpi.pl> Ania Ladorucka wrote:
> > sp6mlz wrote:
> > Czymze innym, niz algorytmem, jest przepis kulinarny? :)
>
> Przepisem kulinarnym. Tekstem wymagającym zrozumienia i interpretacji.
> Realizacja przepisu to proces heurystyczny, a nie wykonywanie zestawu
> instrukcji w jednoznacznie interpretowalnym języku.

Niewiele wiesz o algorytmach...
Przepis kulinarny jak najbardziej powinien być przejrzystym
algorytmem.
Bo tak jak algorytm wymaga zrozumienia i interpretacji jak
pisałeś.
Każdy inny przypadek (nieważne czy przepis, czy algorytm)
kończy się wpadką...

Ale jeśli przepisy kulinarne byłyby zrozumiałe - ta lista dyskusyjna
nie istniałaby... To dobrze, że przepisy są niezrozumiałe, nielogiczne
i niejednoznaczne, prawda?

>
> > Kiedys na jakichs cwiczeniach pisalam nawet algorytm jakiegos
> > przepisu. Fajna zabawa.
> Oczywiście możan spróbować podać taki czy inny przepis w postaci
> algorytmu i może to nawet mieć sens i praktyczne zastosowanie. jednak
> nie na tym polega kuchnia.

To prawda - czytelne przepisy nie dałyby możliwości zaistnienia choćby
na tej liście dyskusyjnej...
A tak - mamy możliwość wymieniania się doświadczeniami!
Dobrze, że nie wszyscy potrafią "powiedzieć, co pomyśli głowa".

--
Pozdrawiam serdecznie - Wojtek H.
PS. Jestem pod wrażeniem - atakujesz Anię, która stanęła
w Twojej obronie...



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-08 08:05:10

Temat: Re: Przepis na pasche/ambrozje (cd)
Od: "Anna Ladorucka" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Wladyslaw Los wrote:

>> Czymze innym, niz algorytmem, jest przepis kulinarny? :)
>
> Przepisem kulinarnym. Tekstem wymagającym zrozumienia i
> interpretacji. Realizacja przepisu to proces heurystyczny, a nie
> wykonywanie zestawu instrukcji w jednoznacznie interpretowalnym
> języku.

Wladyslawie, dowolny przepis przedstawiony w formie opisowej, mozna rownie
dobrze przedstawic w formie schematu blokowego. Beda to te same instrukcje,
tylko forma bedzie inna. Przepis w formie opisowej, jak to bywa przewaznie
przedstawiany, jest rownie jednoznacznie interpretowalny jak schemat
blokowy. Algorytm tak samo wymaga zrozumienia i interpretacji jak przepis w
formie opisowej.
>
>> Kiedys na jakichs cwiczeniach pisalam nawet algorytm jakiegos
>> przepisu. Fajna zabawa.
> Oczywiście możan spróbować podać taki czy inny przepis w postaci
> algorytmu i może to nawet mieć sens i praktyczne zastosowanie.
> jednak nie na tym polega kuchnia.

Wiesz, to Twoje "kuchnia" chyba powinno byc pisane z duzej litery ;).
--
Pozdrawiam,
Ania

www.biblioNETka.pl - Sprawdź, co lubisz czytać!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 . 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Wielkanocne przepisy dla wegetarianina i nie tylko
sałatka z razowym makaronem (kolanka)
Królik/baranek wielkanocny
Mazurek cygański
sandacz w sosie koperkowym

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »