Strona główna Grupy pl.sci.psychologia (pizda, kurwa, chuj)

Grupy

Szukaj w grupach

 

(pizda, kurwa, chuj)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-09-18 19:58:56

Temat: (developer)
Od: "nawrocki" <p...@n...art.pl> szukaj wiadomości tego autora

Kompleksy, czy inne plagi, dają mi poczucie misji; one to sprawiają,
że mam cel... Zrozumiała jest obawa, że zaczynam się staczać; mknę w
duł po równi pochyłej, by zbadać jej dno, i by potem z powrotem
wznieść się ku górze (bo owa krzywa prosta, którą się kierowałem,
okazuje się być częścią wielkiej paraboli, która jest wizualizacją
falowości życia)...
Prastara legenda opowiada o bohaterze, który rozwiązał supeł jednym
machnięciem miecza; ściąć to wszystko byłoby bardzo łatwo; trudniej
jednak byłoby odczytać ze ściętego sznura, czym on tak naprawdę był...
Dlatego człowiek taki jak ja, skazany jest na drażnienie supła,
szarpanie go i dźganie ostrymi narzędziami - chcę rozwiązać supeł, by
poznać jego strukturę...
Z zaistniałych faktów można wywnioskować, że zatraciłem cel mojej
misji - oto piszę o organach rozrodczych, i moralnie potępionych
zawodach, i nie wiadomo o czym to jest... Tak; można utracić cel
misji, jeśli traci się informacje... a informacja w tamtym poście była
bardzo czytelna: 'Potrzebuje pomocy!'...

...Nie, źle to rozumiecie; pomoc jest rzeczą względną, tak jak
wszystkie przejawy ludzkiej aktywności względne bywają. System mnie
atakuje, a ja wzbraniam się, jak alkoholik przed alkoholem - z
nałogiem nie wygram, ale mogę go ujarzmić... i ujarzmiam, jak
torreador byka, a płachtą są słowa...
Słowo zaczyna stawać się dla mnie symbolem samo w sobie; słowo, oprócz
swojego ogólnie przyjętego znaczenia, zaczyna znaczyć więcej; zaczyna
znaczyć znaczenie, które jest przepuszczone przez mój mózg, i to
znaczenie, jest subiektywne, i jest moje, i jest też nieczytelne dla
drugiego człowieka, bo drugi człowiek nie wie, jakie to słowo ma dla
mnie znaczenie... Zaczynam się zastanawiać, jak w ogóle my wszyscy się
między sobą dogadujemy - przecież każdy myśli inaczej... Dla ilu z was
stół, jest takim samym stołem, jakim jest dla mnie?...
Mówienie o egzystencjalizmie, jest tak ważkie, jak tylko ważkie może
być coś, o czym się mówi... Kto w ogóle o tym jeszcze myśli? Murarz
kładący tynk, ksiądz zbierający po tacce, czy matka karmiąca dziecko?
Czy to coś jeszcze znaczy?... Dla mnie niestety cały czas znaczy dużo,
a to dużo przekłada się na każdą dziedzinę życia... ale godzę się z
tym; w końcu tak jestem zbudowany, i taki mam charakter, że ciągle
myślę o myśleniu...
Mówienie o myśleniu jest dla mnie swego rodzaju spowiedzią; nie wiem,
czy inni ludzie też tyle o myślą o życiu, ale dla mnie to myślenie
jest powodem do obaw; obawiam się, że zbyt wiele tracę na tym
myśleniu, na ciągłym przypuszczaniu, wyobrażaniu, analizowaniu i na
całym zbiorze innych czynności, służących do utwierdzania się we
własnej teorii, że nie ma żadnych słusznych teorii, które by mówiły
więcej o życiu, niż można samemu sprawdzić... Gdy więc myślę, czuję
się jak dziwak; czuję się jak dziwak, bo robię coś dziwnego, a tym
czymś dziwnym, jest dziwowanie się nad złożonością wszechświata, która
nieustannie wywołuje u mnie niezmiennie głęboki podziw...

N.

--
www.nawrocki.art.pl - psycho circus project

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-09-18 22:31:43

Temat: Re: Ogólnie kompleksik :-)
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

eTaTa napisał:

> Dobrze by było zastanowić się. Po co się pisze, dla kogo się pisze,
> i jak?
> Jeśli piszesz dla meneli, to ok. Język jest poprawny. Jak chcesz mieć
> wyrazy sympatii, od kwiatów lotosu - to nie w tym tekście.
>
> Jak napiszesz:
> Penis, wagina, prostytucja - dokładnie będzie o tym samym.
> Ale już nie jest dla meneli :-)
>
> Nie masz Zielonego Pojęcia do kogo, i o czym piszesz.
> :-))

To ja przeciwstawię inny punkt widzenia - co prawda N nie czytuję, bo
lekko niezrozumiały dla mnie jest, ale uważam że pisząc można wyrażać
też swój styl zupełnie abstrachując od niewidzialnego odbiorcy. W takim
ujęciu - pisząc dla/pod Kogoś, autor staje się sztuczny/manipuluje.

A post, od którego zaczęła się rozmowa, wydaje mi się zabawą
konwencjami/słowami i nie widać w nim cech nachalnego pisania pod
"niską" publiczk - wtapia się w tło zachowań społecznych.

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-18 22:42:11

Temat: Re: Ogólnie kompleksik :-)
Od: "silvio_manuel" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "eTaTa" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bkd83s$jt0$1@news.onet.pl...

> Ja nie twierdzę, "że to, zły tekst".
> Wspomniałem o warstwie przyswajalności.
> Zauważ. Moje teksty są wyjątkowo słabo przyswajalne.
> Co w pewien sposób mnie adoruje :-)))
> Spytaj siebie dlaczego?

Mam nadzieję, że się rozumiemy.

"Nie mylmy dwóch różnych systemów walutowych. Nie bądźmy pewexami" -
S.Bareja "Miś".

Bacha, kiedyś napisała ci, że "źrniesz z JeTa". To nie do końca IMHO jest
prawda, chociaż może się tak wydawać. Masz owszem zakręcone teksty (a tego
publika nie lubi) i są one trudnoczytne a co dopiero strawne. A co u diabła
ludzie lubią czytać jak nie siebie samych ? Co do nich dociera jak nie to co
mieści się w ich systemie przyswajalności ? Ile osób wysila się na to aby
zrozumieć osobę drugą, pojąć nie tylko jego intencje ale to kim faktycznie
jest ? No i ilość... Nie wiem do końca co sądzić o tobie ale ilość
najczęściej jest <> jakość. To można powiedzieć o grupowych wodzirejach albo
po prostu o spamerach. Można by nowy wątek rozpocząć o podejściu ilościowym,
z uwzględnieniem dokładnych wyliczeń na podstawie statystyk (i możliwie
najwięcej o tym co z tego wynika). Ale ja ciągle o Ukaszu. Tycztom doskonale
uchwycił działalność tego gościa. Z resztą twoją i Czarka również :) (JeT
również) Ty podeszłeś do tego "z jajem", czarek się odgryzał. Chodzi przede
wszystkim o to, że ilościowcy w zdecydowanej większości nie mają pojęcia co
się z nimi dzieje, podczas gdy sądzą, że wszystko jest pod kontrolą. Nie
mają pojęcia jakie faktyczne rzeczy (o nich) ilustrują ich posty. To czy to
jest "w smak" innym to już inna sprawa. Co ty na to ?

silvio


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-18 22:50:55

Temat: Re: Ogólnie kompleksik :-)
Od: "silvio_manuel" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bkdbqp$kpn$1@nemesis.news.tpi.pl...
> eTaTa napisał:

Zgoda ale patrz na całość a nie na jednego pucelka.

silvio


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-19 03:36:16

Temat: Re: (developer)
Od: "Jacek B." <d...@...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "nawrocki" <p...@n...art.pl> napisał w wiadomości
news:bkd395$6vp$1@news.onet.pl...


Gdy więc myślę, czuję
> się jak dziwak; czuję się jak dziwak, bo robię coś dziwnego, a tym
> czymś dziwnym, jest dziwowanie się nad złożonością wszechświata,
która
> nieustannie wywołuje u mnie niezmiennie głęboki podziw...
>
> N.

A co, puszczasz bąki nosem? czy masz coś gdzie indziej skoro uwazasz
sie zaa dziwaka?
Nie dziw sie tak czesto - bo zmarszek dostaniesz.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-19 06:12:37

Temat: Re: (developer)
Od: "uzus" <u...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

nawrocki <p...@n...art.pl> napisał(a):

> Kompleksy, czy inne plagi, dają mi poczucie misji; one to sprawiają,
> że mam cel... Zrozumiała jest obawa, że zaczynam się staczać; mknę w
> duł po równi pochyłej, by zbadać jej dno, i by potem z powrotem
> wznieść się ku górze (bo owa krzywa prosta, którą się kierowałem,
> okazuje się być częścią wielkiej paraboli, która jest wizualizacją
> falowości życia)...
> Prastara legenda opowiada o bohaterze, który rozwiązał supeł jednym
> machnięciem miecza; ściąć to wszystko byłoby bardzo łatwo; trudniej
> jednak byłoby odczytać ze ściętego sznura, czym on tak naprawdę był...
> Dlatego człowiek taki jak ja, skazany jest na drażnienie supła,
> szarpanie go i dźganie ostrymi narzędziami - chcę rozwiązać supeł, by
> poznać jego strukturę...

Przekleństwo lub błogosławieństwo myślących.

> Z zaistniałych faktów można wywnioskować, że zatraciłem cel mojej
> misji - oto piszę o organach rozrodczych, i moralnie potępionych
> zawodach, i nie wiadomo o czym to jest... Tak; można utracić cel
> misji, jeśli traci się informacje... a informacja w tamtym poście była
> bardzo czytelna: 'Potrzebuje pomocy!'...

Przecież zawsze stoję przy Twoim ramieniu.

> ....Nie, źle to rozumiecie; pomoc jest rzeczą względną, tak jak
> wszystkie przejawy ludzkiej aktywności względne bywają. System mnie
> atakuje, a ja wzbraniam się, jak alkoholik przed alkoholem - z
> nałogiem nie wygram, ale mogę go ujarzmić... i ujarzmiam, jak
> torreador byka, a płachtą są słowa...
> Słowo zaczyna stawać się dla mnie symbolem samo w sobie; słowo, oprócz
> swojego ogólnie przyjętego znaczenia, zaczyna znaczyć więcej; zaczyna
> znaczyć znaczenie, które jest przepuszczone przez mój mózg, i to
> znaczenie, jest subiektywne, i jest moje, i jest też nieczytelne dla
> drugiego człowieka, bo drugi człowiek nie wie, jakie to słowo ma dla
> mnie znaczenie... Zaczynam się zastanawiać, jak w ogóle my wszyscy się
> między sobą dogadujemy - przecież każdy myśli inaczej... Dla ilu z was
> stół, jest takim samym stołem, jakim jest dla mnie?...
> Mówienie o egzystencjalizmie, jest tak ważkie, jak tylko ważkie może
> być coś, o czym się mówi... Kto w ogóle o tym jeszcze myśli? Murarz
> kładący tynk, ksiądz zbierający po tacce, czy matka karmiąca dziecko?
> Czy to coś jeszcze znaczy?... Dla mnie niestety cały czas znaczy dużo,
> a to dużo przekłada się na każdą dziedzinę życia... ale godzę się z
> tym; w końcu tak jestem zbudowany, i taki mam charakter, że ciągle
> myślę o myśleniu...

Precyzja języka, dookreślenie, wiele tu załatwia, choć też nie do końca.
Są tacy, którzy myślą i tacy, co czują. Jeśli stół ujmiesz w słowa, dla
nikogo nie będzie taki sam. A gdyby tak inaczej. Weź kasztan do ręki. Zbadaj,
że wcale nie jest okrągły, ma swoją śliskość i barwę w świetle całkiem
niejednorodną, to pobłyski. Włóż go komuś do ręki. Myślę, że odczuje to samo,
bez słowa wyjaśniającego komentarza. Na tym zapewne polega dzielenie się
wrażeniami, uczuciami, tym co nie nie podlega chłodnej analizie. Spróbuj,
choć wydaje mi się, że to nie Twoja droga, że zawsze pojawi się dominacja
myślowej spekulacji.

> Mówienie o myśleniu jest dla mnie swego rodzaju spowiedzią; nie wiem,
> czy inni ludzie też tyle o myślą o życiu, ale dla mnie to myślenie
> jest powodem do obaw; obawiam się, że zbyt wiele tracę na tym
> myśleniu, na ciągłym przypuszczaniu, wyobrażaniu, analizowaniu i na
> całym zbiorze innych czynności, służących do utwierdzania się we
> własnej teorii, że nie ma żadnych słusznych teorii, które by mówiły
> więcej o życiu, niż można samemu sprawdzić...

Znajomości życia nie możesz oprzeć na własym doświadczeniu. Banał-sam to
wiesz. Życie jest zbyt złożone, by wnioskować na jednostkowym przykładzie.
Może trochę tracisz na ciągłych próbach budowania teorii, a może to chaos?
Nie da się tego ogarnąć umysłem, dużo łatwiej sercem, bez dociekania istoty
rzeczy. Ta, wydaje mi się trywialna, myślące i czujące ssaki z atawistyczną
budową. Ale zawsze możemy przeczyć tej brutalnej prawdzie: jestem więcej.
Zakładam moją pacyfę i idę pracować, najlepiej jak umiem- dla ludzi. Dla
siebie też, bo wtedy jestem człowiekiem, przez małe "c".

> Gdy więc myślę, czuję
> się jak dziwak; czuję się jak dziwak, bo robię coś dziwnego, a tym
> czymś dziwnym, jest dziwowanie się nad złożonością wszechświata, która
> nieustannie wywołuje u mnie niezmiennie głęboki podziw...

To jest autentycznie piękne, a trochę przerażające. Starszy brat o niskim
czółku też gapił się na Księżyc , zupełnie jak ja. A może w tym tkwi siła-
sztafeta pokoleń? Tu jest moje miejsce. Akceptuję to.
uzus

> N.
>
> --
> www.nawrocki.art.pl - psycho circus project
>


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-19 07:13:53

Temat: Re: Ogólnie kompleksik :-)
Od: tycztom <t...@v...iem.pw.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Fri, 19 Sep 2003 09:55:34 +0200, eTaTa <e...@p...onet.pl> wrote:

> pss. Spytajmy TyczTomka, czy jest ważne, byśmy rozumieli
> co się z 'ilościowcami' dzieje?
> Oni, wręcz zbyt szybko zrozumieją.
> Rozproszą energię i dojdą do etapu,
> 'niechęć i chęć'.

Silvio, Etatku - imo obydwaj biegacie na granicy /bardzo blisko - a źródło wydaje się
być
skleceniem jednego i drugiego i jeszcze... /, do tego dołóżmy zdanie Alla i innych
którzy mają
bardzo dobrze rozwinięty zmysł przewidywania /i nie boją się wyjść ze skorupy/.

- energia już od dawna jest rozproszona /ale to dopiero początek/
- a 'niechęć i chęć' jest precyzyjnie sterowana elektronicznymi krzyżakami /lub
precyzynie
dostawianą zwrotnicą - precyzyjnie, bez jaj - ale można.../

tu masz: przeanalizuj znaczenie słówka jednej marki samochodów /i znak graficzny -
kumasz?/

ale można /serio/
masz:
Cyt. "rzadki z Ciebie palant :-)"


toemk /Maksiu! To działa :)/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-19 07:17:25

Temat: Re: Ogólnie kompleksik :-)
Od: "cbnet" <c...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

silvio_manuel:
> ... Tycztom doskonale uchwycił działalność [...] Czarka również :)
> ... Co ty na to ?

Zapominasz ze wyroznianiem konkretnej oceny sposrod innych okreslasz
przede wszystkim Siebie, a wlasciwie kondycje wlasnej umyslowosci. ;)

PS: od pewnego czasu kreujesz sie inaczej niz uprzednio. :)
Czy masz swiadomosc co sie stalo? [t/n]

Czarek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-19 07:21:56

Temat: Re: Ogólnie kompleksik :-)
Od: "silvio_manuel" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Zapominasz ze wyroznianiem konkretnej oceny sposrod innych okreslasz
> przede wszystkim Siebie, a wlasciwie kondycje wlasnej umyslowosci. ;)
>
> PS: od pewnego czasu kreujesz sie inaczej niz uprzednio. :)
> Czy masz swiadomosc co sie stalo? [t/n]

Owszem Cezary. Popatrz sobie na Googlach na tamtegoroczne moje posty jak
trochę czasu znajdziesz. 5/6 z tego to ostatnie kretynizmy. Prawdopodobnie w
przyszłym roku powiem to samo o tegorocznych postach. No bo kimże ja jestem
? Płynącym przez życie kretynem jakich wielu na Ziemi Matce od zarania
dziejów.

silvio


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-19 07:32:10

Temat: Re: Ogólnie kompleksik :-)
Od: "cbnet" <c...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

silvio_manuel:
> ... kimże ja jestem ? Płynącym przez życie kretynem jakich wielu
> na Ziemi Matce od zarania dziejów.

Wiec poznanie siebie wplynelo u Ciebie dekonstruktywnie na tozsamosc? ;)
To wlasnie chcesz zakomunikowac?

Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

za przeproszeniem...
Usł. STRAJK. - na poważnie - Śląsk umiera
David Beckam Nude Pics
WROCŁAW - PRACA: SPECJALISTA HR
z przymrużeniem oka

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »