« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-06-17 08:00:35
Temat: pobicie przez ojca - zglaszac/niezglaszac - co z tym robicDziecie to niby ja - trzydziestoletnie pachole. Wracam z ojcem od rodziny-
30km sluchania, jaki to swiat okrutny, zona okropna, dzieci go nie kochaja,
jak on nas wszystkich nienawidzi i jak to najchetniej sknczylby z matka
(grozby karalne jak nic). Nie mieszkam z rodzicami od lat 10 - nie moglam
wytrzymac przeklenstw ojca zamiast "dzien dobry", bylam tez kiedys swiadkiem
zdazenia, gdy ojciec mierzyl w klotni do matki z pistoletu (jak ktos mial
tatusia milicjanta, to wie, co oznacza sfrustrowany niedowartosciowany
przedstawiel "wladzy" na hacjendzie).
Nie moglam juz sluchac gadki ojca, kazalam mu sie zatrzymac, on nic, ja-na
hamulec reczny, tatusiowi sie nie spodobalo i dawaj, z lapami na mnie.
Wyciagnal tez gaz lzawiacy, udalo mi sie jednak prysnac wczesniej ;-// Nie
chodzi mi o obrazy fizyczne - drobne siniaki, wyrwal mi troche wlosow, boje
sie o matke mieszkajaca z nim, poswiecajaca cale zycie na zalagadzanie
sytuacji.
Tatus po prostu jak nie zrobi awantury raz na miesiac/dwa, to chodzi
nabuzowany. Matka jest na granicy zalamania psychicznego.
Pytanie troche natury prawnej, troche psychologicznej - czy nic z tym nie
robic, czy zglosic na policje (tatus policji nie lubi) - moze bylby z cholera
spokoj?
Pozdrawiam smutnawo
hania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-06-17 10:09:48
Temat: Re: pobicie przez ojca - zglaszac/niezglaszac - co z tym robicOczywiscie ze zglaszac. Dlatego ze nie zglaszacie tatus czuje sie jak
prawdziwy macho i nie liczy sie z odpowiedzialnoscia. Poza tym mam wrazenie ze
stosuje szantaz zarowno fizyczny (przemoc) jak i emocjonalny. I nie bac sie
wezwac policji bo co na to sasiedzi powiedza. A poza tym czy myslalas o
wyprowadzeniu sie z domu? Dlaczego tyle lat tkwicie juz po dojsciu do
pelnoletniosci w tym choryum zwiazku.? Czy mama i ty pracujecie? Jesli tak to
jak najszybciej uciekac nawet jesli sa jeszcze inne dzieci male w domu.
Bo jak tak dalej pojdzie to dojdze do tragedii. Zrobic obdukcje, wzywac
policje, i podac ojca do sadu. Moze otrzezwieje. A jesli nie to rozstanie
najlepszym lekarstwem.
pzdr
Hipek
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-06-17 10:38:25
Temat: Re: pobicie przez ojca - zglaszac/niezglaszac - co z tym robichipek <h...@w...pl> napisał(a):
> Oczywiscie ze zglaszac. Dlatego ze nie zglaszacie tatus czuje sie jak
> prawdziwy macho i nie liczy sie z odpowiedzialnoscia. Poza tym mam wrazenie
ze
> stosuje szantaz zarowno fizyczny (przemoc) jak i emocjonalny.
Przede wszystkim emcjonalny. Na szczescie jest slaby fizycznie, choc checi
miewa...juz nieraz zucal sie z lapami - na matke, na mnie, zawsze kleska- bo
odepchnac go bylo latwo.
..tyle, ze potem kazde z nas odchorowywalo to nerwami.
I nie bac sie
> wezwac policji bo co na to sasiedzi powiedza. A poza tym czy myslalas o
> wyprowadzeniu sie z domu? Dlaczego tyle lat tkwicie juz po dojsciu do
> pelnoletniosci w tym choryum zwiazku.? Czy mama i ty pracujecie? Jesli tak
to
> jak najszybciej uciekac nawet jesli sa jeszcze inne dzieci male w domu.
Eeeejjj, nie doczytales: ja wyprowadzilam sie majac 21 lat - z reszta weszlam
w ten sposob w dosc nieciekawy zwiazek. Ojciec dso tej pory nie moze
zrozumiec swej w tym winy - uwaza sie za pokrzywdzonego "wybrykiem" coreczki,
ktora powinna z milosci don siedziec w domu i sluchac przeklenstw !
> Bo jak tak dalej pojdzie to dojdze do tragedii. Zrobic obdukcje, wzywac
> policje, i podac ojca do sadu. Moze otrzezwieje. A jesli nie to rozstanie
> najlepszym lekarstwem.
Odnosnie obdukcji - raz, ze kosztuje (utrzymuje sie sama i 60zl piechota nie
chodzi), po drugie to sa ze dwa siniaczki - przeciez lekarz nie stwierdzi, ze
mnie skora glowy boli...
Matka z domu nie wyjdzie - bo gdzie? Moj brat wychodzi rano o 6 i wraca o 23.
Za kilka miesiecy sie zeni i na raie beda mieszkac u rodzicow jego dziewczyny
(rok - potem wlasne mieszkanko)
IMO prawo powinno nakazac takiemu kolesiowi wyprowadzenie sie, dlaczego
ludzie "w pozadku" maja uciekac, a taka kreatura ma zostac bezkarna?
hania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-06-17 11:00:04
Temat: Re: pobicie przez ojca - zglaszac/niezglaszac - co z tym robicHania napisał(a):
> Pozdrawiam smutnawo
> hania
>
No jak skórwiel gazu używa i napada to trochę przegiął.
Raz sam dzwoniłem na policję widząc podobny przypadek kolesia grożącego
żonie ze spluwy (chociaż tej się właściwie należało). W każdym razie
zabrali mu broń. Oczywiście był byłym policjantem. Tylko, że ten koleś
jest grzeczny jak na moje oko to jego żona i trzydziestoletnia córeczka
dają mu w kość bo co rusz jakieś awantury mu robią. A jak raz się w
końcu wkurzył to ostro poszedł ;)
Rozumiem, że Ty masz odwrotnie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-06-17 11:13:56
Temat: Re: pobicie przez ojca - zglaszac/niezglaszac - co z tym robicJesus <n...@p...onet.pl> napisał(a):
> No jak skórwiel gazu używa i napada to trochę przegiął.
>
> Raz sam dzwoniłem na policję widząc podobny przypadek kolesia grożącego
> żonie ze spluwy (chociaż tej się właściwie należało). W każdym razie
> zabrali mu broń. Oczywiście był byłym policjantem. Tylko, że ten koleś
> jest grzeczny jak na moje oko to jego żona i trzydziestoletnia córeczka
> dają mu w kość bo co rusz jakieś awantury mu robią. A jak raz się w
> końcu wkurzył to ostro poszedł ;)
>
> Rozumiem, że Ty masz odwrotnie.
Hmm, matka moze swieta nie jest - w awanturach wypomina jakies zaszlosci
sprzed 20 lat (teksty w stylu "a bo ty tam wtedy cioci costam powiedziales")-
konstruktywne toto nie jest, ale to nie usprawiedliwia (???) awantur z
uzyciem broni, gazu itp.
Generalnie ojciec ma zatargi ze wszystkimi wokol, w pracy go nie lubili, w
obecnej pracy tez dostaje gorsze zlecenia, jego wlasna rodzina podziwia moja
matke w stylu "Booze, ty to swieyta jestes , ze z takim idiota wytrzymujesz"
Z lapami rzucal sie nieraz, na szczescie jest chuchro...
Pozdrawiam
hania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-06-17 11:24:40
Temat: Re: pobicie przez ojca - zglaszac/niezglaszac - co z tym robicHania napisał(a):
> Przede wszystkim emcjonalny. Na szczescie jest slaby fizycznie, choc checi
> miewa...juz nieraz zucal sie z lapami - na matke, na mnie, zawsze kleska- bo
> odepchnac go bylo latwo.
> ..tyle, ze potem kazde z nas odchorowywalo to nerwami.
>
Więzi rodzinne. Jedna dziewczyna nie umiała się emocjonalnie od tego
odciąć i podcieła sobie żyły. Naszczęście mój znajomy przyszedł w porę.
Obserwuję, że tacy rodzice wywierają ostry wpływ na życie dzieci. Pewien
chłopak mając takiego ojca, wymiękł już w wieku 16 lat i uciekł. Zresztą
osłona emocjonalna na jakikolwiek ból psychiczny to podstawa tworzenia
się nadgrubej skorupy. A jakby to powiedzieć, pewne "spaczenie" które
powstaje w wyniku odciśnięcia się takiego działania na psychę potem
sprawia, że osoba albo staje się taka sama, lub wręcz poszukuje tego u
swoich patnerów, albo nie zauważa ich poważnych innych "skrzywień" - bo
sama też ma swoje.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-06-17 11:35:58
Temat: Re: pobicie przez ojca - zglaszac/niezglaszac - co z tym robicZgłoś koniecznie! Nie może przecież w ten sposób pokazywać swojej władzy. Twoja matka
tego w końcu nie wytrzyma, a i dla Ciebie
takie sytuacje są pewnie poniżające. Ja znam dobrze takie sytuacje. Nie można być
biernym!
Pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-06-17 11:39:25
Temat: Re: pobicie przez ojca - zglaszac/niezglaszac - co z tym robicHania napisał(a):
> Hmm, matka moze swieta nie jest - w awanturach wypomina jakies zaszlosci
> sprzed 20 lat (teksty w stylu "a bo ty tam wtedy cioci costam powiedziales")-
> konstruktywne toto nie jest, ale to nie usprawiedliwia (???) awantur z
> uzyciem broni, gazu itp.
WIesz, nad tym nawet nie ma co się zastanawiać, bo to nie o to chodzi,
to powinno się ostro negować i wszelkimi metodami zabraniać.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-06-17 11:45:29
Temat: Re: pobicie przez ojca - zglaszac/niezglaszac - co z tym robicDoradzał bym np. myśleć o sobie, ani o holeryku w kategoriach winy i kto
zawinił w jakichkolwiek tego typu sytuacjach i dlaczego.
Działania emocjonalne tych ludzi są tak pojebane, że lepiej widzieć tych
ludzi jako kogoś kto nie umie uporać się z własnym ciśnieniem. A własny
stosunek do takiego człowieka ja przyjmuje "odpowiedni" za taki jak do
psa którego można kochać, ale jest trochę pojebany i jak zabierzesz mu
miskę z jedzeniem, albo ma zły dzień to cię ugryzie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-06-17 11:46:07
Temat: Re: pobicie przez ojca - zglaszac/niezglaszac - co z tym robicJesus napisał(a):
> Doradzał bym np. myśleć o sobie, ani o holeryku w kategoriach winy i kto
znaczy miało być nie myśleć w kategoriach winy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |