Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.nask.pl!news.us.edu.pl!newsfeed.silweb.pl!news.onet.pl!n
ewsgate.onet.pl!niusy.onet.pl
From: <c...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.rec.dom
Subject: pomocy
Date: 24 May 2002 10:58:32 +0200
Organization: Onet.pl SA
Lines: 38
Message-ID: <0...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.test.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.onet.pl 1022230712 576 192.168.240.245 (24 May 2002 08:58:32 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 24 May 2002 08:58:32 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 213.76.108.191, 213.180.130.14
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows 98; IDG.pl)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.dom:9877
Ukryj nagłówki
Witajcie
Zacznę może od tego ,że pozostaliście dla mnie jedyną nadzieją a raczej dla
mojego „smerfa”.
Smerf jest Polskim Owczarkiem Nizinnym i ma już ponad 4 lata. Dostałem go 3
lata temu i od tamtego czasu stał się moim najwierniejszym przyjacielem.
Spędzaliśmy ze sobą tyle czasu ,że „smert” wykonywał moje komendy zanim
je
wypowiedziałem. Wszystko było wspaniałe aż do 3 maja ...Tego dnia u mojego
kochanego pieska pojawiła się wysoka gorączka oraz pojawił się wodnisty płyn
wypływający mu z nosa i oczu. W ciągu kilku dni sytuacja zaczęła się pogarszać
i „smerf” przestał jeść a także zaczął się krztusić i wymiotować.
Niezwłocznie
udałem się do weterynarza który zdiagnozował objawy i stwierdził ,że jest to
nosówka. Pomimo iż mój pies był szczepiony na tą chorobę lekarz stwierdził ,że
na pewno jest to ta choroba. Lekarstwa które przepisał nic nie pomogły a
sytuacja zaczęła się pogarszać. Zaniepokojony tym udałem się do innego lekarza
który gdy usłyszał poprzednią diagnozę złapał się za głowę i po profesjonalnych
badaniach stwierdził ostrą postać nerwowej formy Leptospirozy. Było to na
początku tego tygodnia...Gdy spytałem się o ceny lekarstw moje nadzieje na
wyleczenie mojego pieska prysły jak bańka mydlana. Przestałem wychodzić z domu
widok cierpiącego zwierzęcia był a raczej jest nie do zniesienia. Wczoraj
przyszedł do mnie znajomy i powiedział ,że jesteście dla mnie ostatnią szansą i
prosił abym spróbował w ten ostateczny sposób pomóc „smerfowi”.
Proszę was więc o pomoc...I chociaż wiem ,że jest to moja bardzo cienka i
ostatnia nitka ratunku muszę spróbować gdyż dla mojego pieska zrobię wszystko.
Proszę więc was o pomoc...Liczy się każda złotówka a przede wszystkim każda
minuta gdyż jak stwierdził lekarz czas jest tutaj najważniejszy....
Dziękuję z całego serca i mam nadzieję ,że znów zobaczę ten uroczy uśmiech na
pyszczku mojej psiny.
Każdą waszą złotówkę otrzymaną od was przeznaczę na lekarstwa a jeśli coś
zostanie przekażę to na cel który zaproponujecie..
Nr. rach. 11 20901024 1111 1138691000019 Sławomir Parzuchowski
Dziękujemy
S&S
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|