Strona główna Grupy pl.soc.rodzina pomóżcie !!!!

Grupy

Szukaj w grupach

 

pomóżcie !!!!

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 17


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-09-06 13:36:27

Temat: pomóżcie !!!!
Od: "rd" <r...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

witam.
pomożcie, bo nie wiem co mam robić. za dwa miesiace urodze dziecko, a jego
ojciec pragnie je juz tylko wychowywac na plaszczyznie przyjacielskiej (jak
to powiedzial:.."nie chce mnie juz jako kobiety"). ja wiem ze nie bede
szczesliwa, gdy pojawi sie dziecko. juz nie jestem. nie wiem nawet po co z
nim teraz mieszkam. nie wiem co robic. praktycznie zostalam sama z
dzieckiem. wyprowadzic sie do rodzicow, gdzie bede czuc sie lepiej i lepiej
zajmowac sie dzieckiem, czy mieszkac z moim "tyranem", pozwolic mu
opiekaowac sie dzieckiem, ale jednoczesnie kosztem mojego samopoczucia i
brakiem szczescia? kiedy dziecku bedzie lepiej?? gdy bedzie mialo tylko
spokojna matke, czy ojca i ciagle nieszczesliwa i placzaca matke?? jaki jest
tego wszystkiego sens?

rd


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2003-09-06 13:58:10

Temat: Re: pomóżcie !!!!
Od: "misiczka" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "rd" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bjckeo$piq$1@julia.coi.pw.edu.pl...
> witam.
> pomożcie, bo nie wiem co mam robić. za dwa miesiace urodze dziecko, a jego
> ojciec pragnie je juz tylko wychowywac na plaszczyznie przyjacielskiej

Po porodzie opieka będzie potrzebna przede wszystkim Tobie. Jeśli mąż nie
chce już z Tobą żyć, to wyprowadź się do rodziców - najlepiej już teraz -
żeby oszczędzić sobie nerwowych rozmów i rozdrapywania ran i po to, żeby
zobaczyć, czy będzie Cię odwiedzał i interesował się Twoim zdrowiem i
samopoczuciem - będziesz wiedziała , czego się spodziewać po porodzie -
zweryfikujesz też jego "zapewnienie o przyjaźni" - czy nie był to czasem
pusty slogan.
Dziecko jest spokojne i szczęśliwe, jeśli taka jest jego matka.
Dziecko, póki jest malutkie, uzna, że taki model rodziny w jakim się
wychowuje się jest obowiązującym, bo dziecko co najmniej do 3-4 roku życia
nie jest jeszcze pod taką "presją środowiska" - więc brak taty nie będzie
tak bolesny. A do tego czasu - wiele może się w Twoim życiu zmienić.

Pewnie ktoś z grupowiczów powie Ci "walcz o niego" - ale moim zdaniem na dwa
miesiące przed porodem, raczej powinnaś sobie odpuścić wszelkie nerwowe
rozmowy i sytuacje.
Oddaj się pod opiekę rodziców - jak poczujesz się na siłach (za pół roku) -
wtedy będziesz się zastanawiała.
Nie spodziewaj się cudu, że "zobaczy dziecko, dotrze do niego, co stracił i
wróci do Ciebie, błagając o wybaczenie" - ale - nie wykluczam, ze tak tez
może się zdarzyć.
Zwykle okres okołoporodowy , połogu jest ciężki dla zgranych i szczęśliwych
par, nie nastawiałabym się więc, że związek, który sypie się wcześniej -
przetrwa, ale jak mówiłam - nigdy nic nie wiadomo.

Póki co - zatroszcz się o SWOJE dobre samopoczucie - dziecko (nawet to w
brzuchu) jest jak barometr - odczuwa wszystkie złe emocje.

Poszukaj - na grupie pl.soc.dzieci, albo gdzieś w necie, może nawet tutaj
oraz w swoim środowisku / mieście dziewczyn, które samotnie wychowują
dziecko - na pewno wesprą Cię i pocieszą w trudnych chwilach.

Trzymam za Ciebie kciuki, bądź dzielna, wysyłam Ci mnóstwo ciepłych fluidów
i myśli.

pozdrawiam cieplutko
misiczka z Wrocławia

--
http://www.misiczka.com
http://indiansummer.blog.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2003-09-06 14:28:19

Temat: Re: pomóżcie !!!!
Od: :: Solana :: <s...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

misiczka wrote:

> Nie spodziewaj się cudu, że "zobaczy dziecko, dotrze do niego, co stracił i
> wróci do Ciebie, błagając o wybaczenie" - ale - nie wykluczam, ze tak tez
> może się zdarzyć.

Ja znam kobiete, ktora facet na wiesc o ciazy zostawil i wrecz sugerowal
aborcje. (Akcja dziala sie w Szwecji, gdzie jest to dozwolone.) Moja
znajoma byla nie pierwszej mlodosci i wiedziala, ze byc moze drugiego
dziecka miec juz nie bedzie... Zglosila sie jednak do szpitala ale na
kilka chwil przed zabiegiem zrezygnowala z niego, postanawiajac, ze
wychowa dziecko sama.

Po porodzie zawiadomila bylego TZ, ze ciazy nie usunela i lezy wlasnie
na poloznictwie. Jesli chce, moze przyjsc i zobaczyc swojego syna. Wtedy
zdarzyl sie cud! Byly TZ pokochal chlopca "od pierwszego wejrzenia".
Wychowuja go razem, choc nie mieszkaja blisko siebie.

Do "rd": odpusc sobie teraz. Nic juz nie zrobisz, mozesz ew. pogorszyc
sytuacje. Pamietaj, ze mezczyzna tez przezywa ciezkie chwile, gdy jego
zona jest w ciazy. Daj mu czas, byc moze i u Was zdarzy sie cud i maz
zmieni zdanie po porodzie. A jak nie - to jego strata!

Pozdrawiam Was,
magda

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2003-09-06 21:04:35

Temat: Re: pomóżcie !!!!
Od: Snajper <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

rd wrote:

> wyprowadzic sie do rodzicow, gdzie bede czuc sie lepiej i lepiej
> zajmowac sie dzieckiem, czy mieszkac z moim "tyranem", pozwolic mu
> opiekaowac sie dzieckiem, ale jednoczesnie kosztem mojego samopoczucia i
> brakiem szczescia? kiedy dziecku bedzie lepiej?? gdy bedzie mialo tylko
> spokojna matke, czy ojca i ciagle nieszczesliwa i placzaca matke?? jaki jest
> tego wszystkiego sens?

Pierwsza rzecz - na poczatku zycia maly czlowiek potrzebuje matki.
Matki w jak najlepszym stanie fizycznym i psychicznym. Jesli bedziesz
cierpiec, dziecko doskonale bedzie to czulo i nie bedzie mu/jej z tym
najlepiej.
Czyli obowiazkowo do rodzicow. :)

Druga rzecz - zdecydowanie lepiej jest miec spokojna i pogoda matke i
widywac sie czasem z ojcem, niz miec non-stop klotnie i inne atrakcje
w domu.
Czyli znow glos na rodzicow. :)

Trzecia rzecz - za chwile bedziesz miala dziecko. Byc moze Twoje
zycie wydaje Ci sie teraz mniej lub bardziej bez sensu, ale jak tylko
zobaczysz to male stworzonko, zrozumiesz, ze wlasnie WSZYSTKO zaczelo
miec jakis sens. I bedziesz miala gdzies faceta, jego fochy, nastroje
i to, ze stalo sie tak, jak sie stalo. Bedzie maluszek i tylko on,
jego nastroj, jego potrzeby, oraz Ty - tylko Wy bedziecie sie liczyc.

Wniosek - glowa do gory! :) Podnies ja, popatrz na niebo, zrelaksuj
sie. Ludzikowi pod Twoim sercem potrzebna jest teraz (i przez
najblizsze lata) spokojna, pogodna i usmiechnieta mamusia. Z wlasnego
doswiadczenia (mam 11-miesieczna core) wiem, ze mamusia musi byc i
kropka, a tatus nie jest wcale taki obowiazkowy. ;) Wiem, ze Ci
ciezko, ale musisz myslec teraz o tym, co bedzie za dwa miesiace, a
nie o tym, co bylo dwa miesiace temu.

Trzymam kciuki! :)

--
### Pozdrawiam
### Rafal SNAJPER Siwinski
###

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2003-09-06 22:07:41

Temat: Re: pomóżcie !!!!
Od: Eulalka <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik rd napisał:

> witam.
> pomożcie, bo nie wiem co mam robić. za dwa miesiace urodze dziecko, a jego
> ojciec pragnie je juz tylko wychowywac na plaszczyznie przyjacielskiej (jak
> to powiedzial:.."nie chce mnie juz jako kobiety"). ja wiem ze nie bede
> szczesliwa, gdy pojawi sie dziecko.

Nic nie wiesz.
Jak pojawi się dziecko będziesz miała faceta w głębokim poważaniu (jak
większość młodych matek w pierwszym okresie macierzyństwa). A potem -
zanim się obejrzysz - okaże się, że we dwoje (ty i dziecko) stanowicie
taki duet, że za tercetem wcale nie tęsknisz.

> dzieckiem. wyprowadzic sie do rodzicow, gdzie bede czuc sie lepiej i lepiej
> zajmowac sie dzieckiem, czy mieszkac z moim "tyranem",

A niech spada na drzewo! Tylko forse ma płacić!

Eulalka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2003-09-06 22:12:52

Temat: Re: pomóżcie !!!!
Od: "rd" <r...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

dziękuje za wszystkie odpowiedzi. teraz czuję się trochę silniejsza. mam
nadzieję że jutro to nie minie. :(


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2003-09-08 05:02:24

Temat: Re: pomóżcie !!!!
Od: "margola & zielarz" <malgos@spamu_nie_kochamy.panda.bg.univ.gda.pl> szukaj wiadomości tego autora

Nie będę oryginalna, odejdź od niego już teraz, daj sobie te dwa miesiące na
wyciszenie emocji.
To bardzo trudne, ale tylko wstrząs może coś miedzy Wami zdziałać, w którąś
stronę.
Z tym, że na nawrócenie nie liczyłabym.
Ale pamiętaj - jesli chce wychowywać dziecko na stopie przyjacielskiej z
Tobą, nie wchodź z nim na ścieżkę wojenną. Dla dziecka. Niech będzie ojcem
'na odległość', jeśli będzie chciał i potrafił. To kosztuje dużo, zwłaszcza
kobietę, która de facto została porzucona, ale owocem będzie lepszy rozwój
emocjonalny Twojego dziecka.

Margola

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2003-09-08 07:22:08

Temat: Odp: pomóżcie !!!!
Od: "idiom" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Snajper <s...@g...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:bjdi5h$fg5$...@i...gazeta.pl...
> Pierwsza rzecz

<ciach - bo ze wszystkim się zgadzam>

Snajper, jesteś bardzo mądrym człowiekiem :)

pozdrawiam

Monika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2003-09-08 07:46:01

Temat: Odp: pomóżcie !!!!
Od: "idiom" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik rd <r...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bjckeo$piq$...@j...coi.pw.edu.pl...
> witam.
> pomożcie, bo nie wiem co mam robić.

Rodzice to takie fajne stworzenia, że prawie zawsze można się na nich oprzeć
w krytycznej sytuacji :)

Rd, jesteś w sytuacji, która bardzo przypomina moją sytuację. Z tą różnicą,
że entuzjazm "tatusia" mojego MIśka trwał jeszcze przez miesiąc po
urodzeniu... A potem się skończyło - zostałam zastąpiona przez "nowszy
model" ;). Mimo, że skończyłam tę znajomość dość szybko (po 4 miesiącach od
urodzenia) i tak żałuję tych kłótni, tej kasy, którą straciłam na tej
znajomości i moich nerwów. Moi rodzice pomogli mi stanąć na nogi - zabrali
nas do siebie (300 km od miejsca urodzenia mojego synka), zajęli się
dzieckiem, gdy ja poszłam do pracy. Dziś niańczą go (i potwornie
rozpuszczają ;)), choć od kilku miesięcy mieszkamy tylko we dwoje.
Wierz mi - można sobie poradzić bez mężczyzny, nawet mając małe dziecko,
jeśli masz oparcie bliskich. Z mężczyzną, z którym jest Ci źle, będzie Ci
trudniej.
Mój synek nie ma ojca (ten biologiczny wyparł się go w sądzie, a tych
zastępczych boję się wpuścić do mojego życia) - ma za to spokojną, kochającą
mamę, cudownych dziadków i całą masę "krewnych i znajomych królika", którzy
przewijają się przez nasz dom. Wierzę, że jest szczęśliwszy, niż gdyby żył z
obojgiem żrących się rodziców.
Dziś, gdy ktoś pyta mnie o ojca mojego synka, ze smiechem mówię, że gdyby
brać pod uwagę odpowiedzialność i obowiązki względem mojego dziecka, to mam
synka z "niepokalanego poczęcia" albo z "dzieworództwa" ;))
Myślę, że kiedy dzidziuś pojawi się na świecie stanie się on dla Ciebie tak
dużą radością, że problemy z "dawcą genów" zejdą na dalszy plan :)

pozdrawiam i życzę Ci spokoju

Monika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2003-09-08 16:55:10

Temat: Re: pomóżcie !!!!
Od: "camel" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Hmm!
Pozwolcie drogie Panie ze sie wtrace do tej rozmowy,
mysle ze powinienem, bo to chyba o mnie chodzi...
Chyba kazdy wie ze zaden konflikt nie jest nigdy jednostronny - i kazdy kij
ma dwa konce.
Nie wiem jak to jest u Was, ale chyba zaden facet nie toleruje zdrady,
nietety jest to dziewczyna ktorej pod wplywem alkoholu ujawnia sie natura
"zdobywcy" .
Do zdrady de facto nie doszlo, tylko dzieki temu ze jej zdobycz okazala sie
troche rozsadniejsza niz ona.
Niestety mam swoje powody by patrzec na przyszla matke mojego dziecka nie
tak jakby sobie tego zyczyla.
Nie mam tez juz do niej zadnych pretensji - po prostu nie chce aby nas
laczyly mesko-damskie sprawy, ale jestem pewnien ze na tyle sie ze soba
zzylismy ze wychowamy dziecko w przyjacielskiej atmosferze.
Mimo wszystko nadal jest w tym wszystkim uczucie, a sprawy lozkowe nie sa
chyba warunkiem koniecznym do wychowania dziecka.
Moze nie powinienem wtykac tu swoich trzech groszy, ale mysle ze ten maly
szczegol rzuci dodatkowy punkt widzenia dla osob ktore chcialyby poprawic
jej samopoczucie.

Pozdrowienia dla wszystkich grupowiczow!
M.D




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

wartość małżeństwa dla mężczyzny
witam!!!
Szukam nazw producentów ciuszków dziecięcych
Kto może pomóc?
Naturalne planowanie rodziny

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »