| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-10-27 12:15:18
Temat: Re: popros a powiem ci kim jestesOn Wed, 27 Oct 2004 14:03:57 +0200, cbnet wrote:
>> Fajnie, tylko rozwin, bo nie za bardzo kumam.
>
> Czy Ty cos insynujesz elgarze?
> Czy mi sie tylko ~zdaje? :]
Nie zaperzaj się. Wydawało mi się, że sam dałeś sobie odpowiedź a swoje
pytanie. Tylko tyle.
elgar
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-10-27 12:45:28
Temat: Re: popros a powiem ci kim jesteselgar_mail:
> [...]
OK, dzieki. :)
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-27 12:45:49
Temat: Re: popros a powiem ci kim jesteselgar_mail:
> Nie zaperzaj się. Wydawało mi się, że sam dałeś sobie
> odpowiedź a swoje pytanie. Tylko tyle.
Acha! :)
Bo to [chyba] mial byc taki przyczynek do ew. ~memento
dla czesci 'proszacych'. Dlatego. ;)
Dziekuje za gratulacje. ;)
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-27 17:58:22
Temat: Re: popros a powiem ci kim jestescbnet <c...@n...pl> napisał(a):
> W jaki sposob o cos prosisz?
>
> Podaj przyklad/-y konkretnych sformulowan jakie maja
> pelnic role prosby w sytuacji gdy czegos potrzebujesz, a ktos
> do kogo sie zwracasz moze, ale wcale nie musi powiedzmy
> odpowiedziec: "prosze".
ja wlasciwie nie uzywam slowa "prosze", jesli juz to rzadko. kiedy
potrzebuje czegos zwracam sie do osoby :"Czy moglabys/moglbyc cos dla mnie
zrobic?" pytaja sie "co takiego?" odpowiadam np. "pozyczyc mi ksiazke"
odpowiadaja "ok" ja mowie "dziekuje". za to czesto uzywam wlasnie "dziekuje".
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-27 19:34:37
Temat: Re: popros a powiem ci kim jestesWed, 27 Oct 2004 09:26:30 +0200 "cbnet" <c...@n...pl>
w:<clnijm$jdr$1@news.onet.pl> ma tyle do powiedzenia:
>> - no to poczestuj...
>
> - acha! nie, nie poczestuje cie, naucz sie prosic - wtedy
> dostaniesz papierosa...
tresura
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-27 21:48:33
Temat: Re: popros a powiem ci kim jestes>tresura
Niezupelnie.
Nie ma przymusu.
--
Czarek
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-27 22:12:05
Temat: Re: popros a powiem ci kim jestesKasia :
> ja wlasciwie nie uzywam slowa "prosze", jesli juz to rzadko. kiedy
> potrzebuje czegos zwracam sie do osoby :"Czy moglabys/moglbyc
> cos dla mnie zrobic?" pytaja sie "co takiego?" odpowiadam np.
> "pozyczyc mi ksiazke" odpowiadaja "ok" ja mowie "dziekuje".
> za to czesto uzywam wlasnie "dziekuje".
Taaa... ja takze czesto dziekuje. Bardzo. :)
Wiesz, chodzilo mi glownie o kontakty z nieznajomymi.
Np czesto zdarza sie, ze np kupujac cos prosi sie o to... itp.
Wsrod znajomych jest inaczej - wowczas tekst np: "jesli masz to
pozycz 5 pln do jutra" moze byc wystarczajaco czytelna, autentyczna
prosba (aczkolwiek nie wystylizowana jakimis uprzejmosciami).
Czy mowiac: "czy moglabym przymierzyc te bluzke?" nie dodajesz
slowa "prosze"? Nie mowi sie tak w Stanach?
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-27 22:23:52
Temat: Re: popros a powiem ci kim jestes
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:clnuva$4md$1@news.onet.pl...
> Paweł Niezbecki:
> > Ty zawsze zaczynasz prośby od 'proszę'? Musiałbym chyba poćwiczyć ;)
>
> Chyba najczesciej.
Nono :) Podejrzewam jednak, że z raz w życiu byłes na jakimś weselu i
musiało Ci przejśc przez gardło, bezczelnie dwuznaczne zdanie - "czy mógłbym
prosić panią do tańca ?" :))
A co to wogóle znaczy prosić ? Moja wątroba podpowiada, że jakoś źle mi się
to kojarzy :) A konkretniej do proszenia jesteśmy "zmuszeni" między innymi
wtedy, gdy daliśmy ciała ciut wcześniej i nie chcemy ponieść konsekwencji.
Np. Prośba o ogień spowodowana jest tym, że chce się zapalić a zapomniało
się kupić/wziąć zapałek. Ale to mało medialny przykład, weźmy inny :) Co
powiesz na prośbę o łagodny wymiar kary, ze względu na okazany żal i skruchę
przed sądem ? Oooo to jest prawdziwa prośba !! Nie żadne tam - "czy mógłby
mi wysoki sąd zamiast czterech dwa lataka wyznaczyć (skrucha w oczach)?" :)
Jest jeszcze jedno. To już z mojej ukochanej książki o mistrzu i małgośce.
Jeśli czytałeś, to zwróć uwagę, że tylko ci co umieli _nie_prosić_ (a
konkretniej jedna sztuka to umiała) nie zostali przez "diabła" "pokarani".
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-27 22:37:09
Temat: Re: popros a powiem ci kim jestesWed, 27 Oct 2004 23:48:33 +0200 "cbnet" <c...@n...pl>
w:<04102723483313@polnews> ma tyle do powiedzenia:
>>tresura
>
> Niezupelnie.
> Nie ma przymusu.
w tresurze jest?
albo efekt jest natychmiastowy (na już wytresowanym),
albo np. zostajesz pożarty ;)
- no to poczestuj...
- nie mam na zbyciu
przymusem posługuje się jedynie prawo/bezprawie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-27 22:43:23
Temat: Re: popros a powiem ci kim jestesPrzemysław Dębski:
> Nono :) Podejrzewam jednak, że z raz w życiu byłes na jakimś weselu i
> musiało Ci przejśc przez gardło, bezczelnie dwuznaczne zdanie - "czy
> mógłbym prosić panią do tańca ?" :))
Nie. Wole: "czy zatanczy pani ze mna?".
> ... Np. Prośba o ogień spowodowana jest tym, że chce się zapalić
> a zapomniało się kupić/wziąć zapałek. Ale to mało medialny przykład,
> weźmy inny :)
Bardzo dobry przyklad.
Gosc z beszczelna mina podchodzi z papierosem i pyta: "przepraszam,
ma pan ogien?" - patrze i zastanawiam sie czy dac sierocie ten ogien
czy poczekac jeszcze chwile az sie odpowiednio mocno wkurwie tym
jego poronionym widokiem. Sekunde przed tym jak osiagnalbym
wystarczajaca ~motywacje by ew. strzelic go w pysk podaje mu
moja zapalniczke z resztkami usmiechu na twarzy.
Przypala i zaciagajac sie dymem polodwrocony, w rozkroku wyciaga
lapsko niby-podajac mi w milczeniu to co udalo mu sie jakims cudem
'wyzebrac'. Kiedy odchodzi bez slowa oddycham z ulga myslac: "skad
qrwa biora sie tacy palanci?" lub ew. "czy ja kiedys go nie udusze?"...
;)
Spotykam takiego jednego elementa w palarni, na szczescie czasami.
Kiedys go chyba naprawde udusze i to zanim dostanie ode mnie
zapalniczke.
Wqrwiajacy, bezczelny palant. :]
Ty oczywscie nie masz az_takich 'problemow'? ;)
> Co powiesz na prośbę o łagodny wymiar kary, ze względu na okazany
> żal i skruchę przed sądem ? Oooo to jest prawdziwa prośba !!
Napisz list intencyjny w sprawie pracy z "nieprawdziwa prosba" - ciekawe
co by z tego wyszlo? :)
> Jeśli czytałeś, to zwróć uwagę, że tylko ci co umieli _nie_prosić_ (a
> konkretniej jedna sztuka to umiała) nie zostali przez "diabła"
> "pokarani".
Co za glupia ksiazka. Na szczescie nie czytalem. ;)
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |