| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-10-27 07:11:35
Temat: popros a powiem ci kim jestesW jaki sposob o cos prosisz?
Podaj przyklad/-y konkretnych sformulowan jakie maja
pelnic role prosby w sytuacji gdy czegos potrzebujesz, a ktos
do kogo sie zwracasz moze, ale wcale nie musi powiedzmy
odpowiedziec: "prosze".
Bardzo jestem ciekaw jak wielka jest skala zjawiska, ktore
moznaby roboczo nazwac "proszeniem bez proszenia".
Z tego co da sie zaobserwowac: chyba dosc wielka
(zwlaszcza w srodowisku niejako "nie osieroconych przez
Redarta" oraz czesciowo tez okolo-derektorskim ;)).
Ciekaw tez jestem z czego to wynika, ze ktos, kto nie wcale
nie ma zamiaru poprosic, udaje ze niby grzecznie prosi?
Niesmialosc? ;)
Jesli ktos chce sie wypowiedziec, to prosze. :)
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-10-27 07:25:50
Temat: Re: popros a powiem ci kim jestes> Bardzo jestem ciekaw jak wielka jest skala zjawiska, ktore
> moznaby roboczo nazwac "proszeniem bez proszenia".
Dla ilustracji:
- przepraszam, czy mozesz mnie poczestowac papierosem?
- mogiem... i co z tego?
- no to poczestuj...
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-27 07:26:30
Temat: Re: popros a powiem ci kim jestes> - no to poczestuj...
- acha! nie, nie poczestuje cie, naucz sie prosic - wtedy
dostaniesz papierosa...
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-27 08:30:58
Temat: Re: popros a powiem ci kim jestes Z nadmiaru czasu , dnia pewnego cbnet wystukał/a
> W jaki sposob o cos prosisz?
> Ciekaw tez jestem z czego to wynika, ze ktos, kto nie wcale
> nie ma zamiaru poprosic, udaje ze niby grzecznie prosi?
> Niesmialosc? ;)
>
Ja zauważam to zjawisko wśród osób które traktują proszenie o coś jako
pewnego rodzaju poniżanie się i wtedy unikają użycia słowa "proszę" . A
wydobycie tego słowa od rozmówcy traktują jako potwierdzenie swojej
wyższości. Gdzie oczywiście powinno być to traktowane jako objaw dobrego
wychowania.
--
Małgorzata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-27 08:58:17
Temat: Re: popros a powiem ci kim jestesMałgorzata:
> Ja zauważam to zjawisko wśród osób które traktują proszenie
> o coś jako pewnego rodzaju poniżanie się i wtedy unikają użycia
> słowa "proszę" .
Tyle to ja wiem.
Chodzi mi bardziej o to, ze takie udawanie proszenia (czyli 'proszenie')
wydaje sie byc mocno rozpowszechnione.
Malo tego: ci ludzie, kiedy zwroci im sie uwage, twierdza ze przeciez
poprosili - ja moge zrozumiec ze mozna byc osieroconym przez mozg,
ale robienie z ~normalnego czlowieka idioty, to juz chyba gruba
przesada.
Nie?
> A wydobycie tego słowa od rozmówcy traktują jako potwierdzenie swojej
> wyższości. Gdzie oczywiście powinno być to traktowane jako objaw
> dobrego wychowania.
Jak nie chca prosic (bo maja z tym jakis niewyobrazalne problemy) to
niech nie prosza - ich sprawa... oraz niech nie udaja, bo to tym
bardziej
zanujace a niekiedy nawet irytujace im bardziej polaczone z przekonaniem
o "ale ja tylko grzecznie pytam (a w domysle: i przeciez prosze)".
Jakis debilizm.
Nie rozumiem tego.
Redart! Moze Ty mnie ~oswiecilbys? Prosze! ;)
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-27 09:11:40
Temat: Re: popros a powiem ci kim jestesUżytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:clnhn6$4bm$1@news.onet.pl...
> W jaki sposob o cos prosisz?
>
> Podaj przyklad/-y konkretnych sformulowan jakie maja
> pelnic role prosby w sytuacji gdy czegos potrzebujesz, a ktos
> do kogo sie zwracasz moze, ale wcale nie musi powiedzmy
> odpowiedziec: "prosze".
[...]
Jako jednostka w pewnym sensie aspołeczna i dumna, staram się być w jak
największym stopniu samowystarczalny, więc rzadko w ogóle proszę, zwłaszcza
wówczas, gdy odmowa jest wysoce prawdopodobna :)
Z drugiej strony, nie widzę potrzeby proszenia w relacjach z bliskimi
osobami (na zasadzie wzajemności), gdy spełnienie prośby powinno być niejako
oczywiste, a odmowa byłaby czystą szykaną lub żartem (droczeniem się), bywa
że wywołanym samym zastosowaniem niepotrzebnej formy proszenia. Najprostszy
przykład: 'prośba bez prośby' o podanie czegoś, do czego nie sięgam przy
stole. Mówię wtedy zwykle po prostu 'Podaj mi X' tonem (w zamierzeniu)
nierozkazującym, neutralnie grzecznym, rzeczowym (mimo że niektórzy /a
zwłaszcza niektóre/ odbierają to rozkazująco niezależnie od tonu :). Forma
prośby byłaby/jest tu dla mnie do niczego niepotrzebnym ukłonem w stronę
konwenansu. Czasami się naginam i wykorzystuję w takich sytuacjach formę
prośby, bo wymaga tego druga osoba, ale to nie jest moje naturalne
zachowanie.
W kontaktach z osobami obcymi lub gdy spełnienie prośby nie jest oczywiste,
a odmowa nie jest wysoce prawdopodobna, nie jestem oryginalny i proszę
najczęściej słowami 'Czy mógłbym (Cię) prosić o...?', 'Mógłbyś... ?',
'Możesz...?', 'Zrobisz...?', a uprzejmy ton (w zamierzeniu) nie zakłada
odpowiedzi twierdzącej. Oczywiście zdarza mi się używać ugrzecznionej formy
prośby ironicznie, czyli instrumentalnie, np. gdy mam do czynienia z
umiarkowanym chamstwem, ale że staram się oduczyć prób 'wychowywania 'innych
ludzi, więc robię to coraz rzadziej ;D
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-27 09:35:52
Temat: Re: popros a powiem ci kim jestesPaweł Niezbecki:
> W kontaktach z osobami obcymi [...]
Czyli mowisz w autobusie: "czy moglby pan/pani skasowac mi bilet?"
zamiast "prosze skasowac mi bilet" - zgadza sie?
Czy gdybys uzyl formy 2-giej, to spadlaby Ci korona z glowy czy
cos w tym rodzaju? Przez gardlo by Ci nie przeszlo?
Tak nalezy to rozumiec?
Zastanawiam sie skad to sie bierze?
Ucza tego w szkolach, czy jak?
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-27 10:31:06
Temat: Re: popros a powiem ci kim jestescbnet<c...@n...pl>
news:clnq5o$mi4$1@news.onet.pl:
> Paweł Niezbecki:
>> W kontaktach z osobami obcymi [...]
>
> Czyli mowisz w autobusie: "czy moglby pan/pani skasowac mi bilet?"
> zamiast "prosze skasowac mi bilet" - zgadza sie?
Dawno nie jeździłem :), a i tłoku już zwykle nie ma, ale najczęściej chyba:
"Można/Mógłbym prosić (o skasowanie)?"
"Może/Mógłby mi Pan/mogłaby mi Pani skasować bilet?"
(takim samym uprzejmie proszącym tonem)
> Czy gdybys uzyl formy 2-giej, to spadlaby Ci korona z glowy czy
> cos w tym rodzaju? Przez gardlo by Ci nie przeszlo?
> Tak nalezy to rozumiec?
Nie, nie tak :)
Trochę trudno mi sobie wyobrazić naturalne rozpoczęcie prośby od 'proszę'
tak, żeby brzmiała jak prośba, a nie zawoalowane polecenie albo błaganie.
Polecenie brzmiałoby obcesowo, błaganie byłoby przesadą.
Ty zawsze zaczynasz prośby od 'proszę'? Musiałbym chyba poćwiczyć ;)
> Zastanawiam sie skad to sie bierze?
> Ucza tego w szkolach, czy jak?
Tak brzmi naturalna polszczyzna?
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-27 10:57:46
Temat: Re: popros a powiem ci kim jestesPaweł Niezbecki:
> Ty zawsze zaczynasz prośby od 'proszę'? Musiałbym chyba poćwiczyć ;)
Chyba najczesciej.
> Tak brzmi naturalna polszczyzna?
No wlasnie...
Powiedzmy ze sa dwie szkoly: proszenie i udawanie - niech tak bedzie,
ale pod warunkiem, ze proszenie to proszenie, a udawanie proszenia
to udawanie proszenia.
Dlaczego ludzie udaja ze prosza uznajac to za rownoznaczne z proszeniem?
Bo tak jest ~zreczniej? Naturalniej (dla nich)?
Czy zwrot: "przepraszam, jesli mozesz, to poczestuj mnie prosze
papierosem"
to cos przekraczajacego ludzkie mozliwosci w komunikowaniu sie (och!)...
czy raczej rzeczywista prosba nie odzwierciedla adekwatnie tego o co
chodzi
w 'prosbie' typu: "przepraszam, czy moglbys poczestowac mnie
papierosem?"?
Wyjasniam skad ten temat: doszlo do tego ze jakis petak pouczal mnie
majac
do mnie 'wielkie' pretensje ze nie zareagowalem (nawet nie
odpowiedzialem)
na jego 'prosbe'!
Kilka dni temu jakis zalosny palant w 'swietym' ~oburzeniu splonkowal
mnie na pewnej grupie, gdyz bezskutecznie 'prosil' o jakies
~wyjasnienia.
Jakis czas temu panienka na innej grupie wciskala mi ze ona _przeciez_
poprosila mnie o odpwoedz na jakies pytanie, podczas w rzeczywistosci
o nic nie prosila.
Panie doktorze, czy nie powinienem kierowac takich
inteligentnych_inaczej
istot do specjalisty? ;)
A moze lepiej udawac ze faktycznie prosza aby nie pogarszac stanu ich
zdrowia? :)
Prosze mi pomoc to wyjasnic... :)
bo chyba oszaleje! ;D
Skad w ludziach taka [zarazliwa?] _bezmyslnosc_???
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-27 11:23:52
Temat: Re: popros a powiem ci kim jestescbnet<c...@n...pl>
news:clnuva$4md$1@news.onet.pl:
> Paweł Niezbecki:
>> Ty zawsze zaczynasz prośby od 'proszę'? Musiałbym chyba poćwiczyć ;)
>
> Chyba najczesciej.
>
>> Tak brzmi naturalna polszczyzna?
>
> No wlasnie...
> Powiedzmy ze sa dwie szkoly: proszenie i udawanie - niech tak bedzie,
> ale pod warunkiem, ze proszenie to proszenie, a udawanie proszenia
> to udawanie proszenia.
>
> Dlaczego ludzie udaja ze prosza uznajac to za rownoznaczne z
> proszeniem? Bo tak jest ~zreczniej? Naturalniej (dla nich)?
Nie wrzucaj mnie do tego worka, bo akurat ja na udawanie (w tym proszenia)
jestem (również) bardzo wyczulony.
Ale nie utożsamiam prośby z użyciem słowa 'proszę' i słów pokrewnych. To nie
o to chodzi.
[...]
> Wyjasniam skad ten temat: doszlo do tego ze jakis petak pouczal mnie
> majac
> do mnie 'wielkie' pretensje ze nie zareagowalem (nawet nie
> odpowiedzialem)
> na jego 'prosbe'!
> Kilka dni temu jakis zalosny palant w 'swietym' ~oburzeniu splonkowal
> mnie na pewnej grupie, gdyz bezskutecznie 'prosil' o jakies
> ~wyjasnienia.
> Jakis czas temu panienka na innej grupie wciskala mi ze ona _przeciez_
> poprosila mnie o odpwoedz na jakies pytanie, podczas w rzeczywistosci
> o nic nie prosila.
> Panie doktorze, czy nie powinienem kierowac takich
> inteligentnych_inaczej
> istot do specjalisty? ;)
> A moze lepiej udawac ze faktycznie prosza aby nie pogarszac stanu ich
> zdrowia? :)
> Prosze mi pomoc to wyjasnic... :)
> bo chyba oszaleje! ;D
>
> Skad w ludziach taka [zarazliwa?] _bezmyslnosc_???
Czy to na pewno bezmyślność, a nie drobne oszustwa pod publiczkę? (Zawsze
się w publice znajdzie ktoś, kto formę prośby uzna za faktyczną prośbę).
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |