Data: 2001-03-15 18:00:55
Temat: powazny problem - pomozcie -PILNE
Od: "<Andro>" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
sytuacja jest beznadziejna.
przez 1,5 roku bylem z dziewczyna. kilka razy ja skrzywdzilem (wiem o tym
niestety) i to nie tak znowu delikatnie.ale naprawde mi nia niej zalezalo.
niedawno ze mna zerwala-powiedziala ze nie ma juz sily. oczywiscie kontakt
miedzy nami sie nie urwal....dotarlo do mnie ze przeze mnie stracilem osobe
z ktora chcialbm spedzic reszte zycia - moge z nia rozmawiac i spotykac sie
ale to juz nie to samo.
dowiedzialem sie ze teraz do niej przystawia sie inny koles - zna go przez
miesiac.ale dopiero ostatnio zaczal "atakowac". i teraz sytuacja jest
nastepujaca.
kiedy sie z nia spotykam mowi mi ze nadal mnie kocha, zalezy jej na mnie i
nie wyobraza sobie zycia z kims innym niz ja. no i tu jest problem-ten koles
ktory przez ostatnie 4 dni zmienil sie z "tylko kolego" w kogos kto moze
zastapic moje miejsce (po 1,5 roku).
ona mowi ze potrzebuje czasu..ze musi odpoczac..rozumiem tylko w sobote
idzie na impreze do kolegi wlasnie z NIM - ale nadal mowi ze bedziemy razem
itd (za 2-3 tyg.)
no wiec powiedzialem jej ze idac z nim zniszczy pozostajace szanse na to
zebym z nia kiedys byl.
ale ona twardo mowi ze na impreze pojdzie i ze wiem ze teraz z nia nie moge
byc.
ktos mowi ze mnie kocha i ze jej na mnie zalezy tylko musi odpoczac -
wedlug mnie odpoczywanie to nie jest imprezowanie z kims innym tylko
przemyslenie sytuacji i dojscie do jakis wnioskow.
teraz tak: impreza jest w sobote. ONA wczoraj mowila mi ze i tak z tym
kolesim nie bedzie, ale narazie ze mna nie moze byc bo sie boi ze znowu ja
skrzywdze. a wiecie jak to jest na imprezach-jak sie zgodzila z nim isc to
na przyjacielskim podaniu dloni sie nie skonczy...
pytanie:co mam zrobic w takiej sytuacji? (naprawde ja kocham i baaardzo mi
na niej zalezy..zmienilem sie bardzo - ONA mowi ze widzi ze sie staram ale
musze poczekac(2-3 tyg) po 5 dniach braku snu i apetytu schudlem 3.5 kg wiec
nie wytrzymam wiecej) ale ona ciagle mowi ze i tak bedziemy razem. Co o tym
myslec i co moge zrobic zeby do mnie wrocila?
z gory dzieki za podpowiedzi....naprawde wiem ze to byla moja wina ale
czasmi popelnia sie bledy..jestem tylko czlowiekiem.
pOMOOOOZCIE!!!!
|