nie nie martwcie sie. nie chodzi o dlugowiecznosc ludzi (o to zadba reforma
sluzby zdrowia, nieprawdaz?). chodzi od dlugowieczniosc kwitnienia galazek
forsycji. powoli staje sie maniakiem tego tematu, ale w ub piatek/sobote-
podczas pobytu w swojej chalupie na wsi- zauwazylem, ze mija juz 2 miesiac
kwitniecia forsycji w wazonie. po forsycji stojacej w mieszkaniu w bloku juz
nawet nie ma wspomnien, a tam kwitnie i ma sie dobrze.
dlatego dla amatorow dlugiego kwitnienia forsycji (pewnie nie tylko)
przepis: trzeba ustawic termoregulatory przy kaloryferach na temperature
5-10 degC. jesli od czasu do czasu (raz/ dwa razy w tyg.) temperature
podniesiecie do np 15 stopni nie wplynie to na dlugotrwalosc kwitnienia- 2
miesiace jak w banku.
pozdrawiam
j.t.