| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2006-07-16 07:14:04
Temat: Re: [przepis] pycha ciastka - napoleonki :)Ewa (siostra Ani) N. <n...@y...com> napisał(a):
> > Odezwała się we mnie moja czepialska natura. Wiem, że nikt w prk nie
może na
> > to odpowiedzieć,
> Alez skad to wiesz ? :)
Bo miałam na myśli udzielenie odpowiedzi przez autorów broszurki, a wątpię,
żeby tu bywali... Zresztą, sama nie wiem :-)
> Nie. Ciesto zwane "polfrancuskim", i krem. Czyli prawie napoleonka
> jest.
Tak jak w reklamie Żywca - czyli "prawie" robi wielką różnicę...
Część "mączna" wyglądała na zdjęciu jak niemal tylko jeden listek ciasta
francuskiego.
W takim razie niech będzie "napolełonka". Prawie. :-)
Ania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2006-07-16 07:15:42
Temat: Re: [przepis] pycha ciastka - napoleonki :)Użytkownik "czeremcha " <c...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:e9biv7$9kf$1@inews.gazeta.pl...
>
> Odezwała się we mnie moja czepialska natura. Wiem, że nikt w prk nie może
> na
> to odpowiedzieć, ale ciśnie mi się na klawiaturę: dlaczego autorzy tej
> broszurki nazwali "napoleonką" ciastko, które wcale napoleonką nie jest?
> Oczywiście, może być przepyszne, łatwe w przygotowaniu, nie mam nic
> przeciwko samym ciastkom, ale to przecież nie jest napoleonka... Nawet na
> zdjęciu to widać. Brak inwencji słowo-twórczej, czy co?
idę o zakład, że byli z Warszawy. W Warszawie kremówki, to napoleonki. Nijak
nie pojmuję, dlaczego akurat tam :)
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2006-07-16 10:40:21
Temat: Re: [przepis] pycha ciastka - napoleonki :)Margola napisał(a):
[...]
> idę o zakład, że byli z Warszawy.
Czyli przyjezdni.
:-P
> W Warszawie kremówki, to napoleonki.
Nie bo jednak Napoleonki.
> Nijak nie pojmuję, dlaczego akurat tam :)
Bo to ze Starówki.
;-)
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2006-07-16 22:36:00
Temat: Re: [przepis] pycha ciastka - napoleonki :)czeremcha wrote:
> Odezwała się we mnie moja czepialska natura. Wiem, że nikt w prk nie
> może na to odpowiedzieć, ale ciśnie mi się na klawiaturę: dlaczego
> autorzy tej broszurki nazwali "napoleonką" ciastko, które wcale
> napoleonką nie jest? Oczywiście, może być przepyszne, łatwe w
> przygotowaniu, nie mam nic przeciwko samym ciastkom, ale to przecież
> nie jest napoleonka... Nawet na zdjęciu to widać. Brak inwencji
> słowo-twórczej, czy co?
Chodzi Ci o to:
http://www.tyitwojdom.wp.pl/kat,24663,wid,8382142,wi
adomosci.html zdjęcie?
Jeśli tak, to faktycznie nie przypomina za bardzo napoleonki :)
Na marginesie dodam tylko, że nie znoszę takich przepisów - kto za 10-15 lat
bedzie pamiętał, że Kasia to była taka margaryna a Rama Creme Fine to
"śmietana"?
Ania
--
******e-mail: www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ *******gg:1737648*******
***** www.madej.master.pl **************** http://skocz.pl/bmhh *****
"Tylko pokłady bezinteresownego skurwysyństwa mają nieograniczone
możliwości regeneracyjne."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2006-07-17 07:08:14
Temat: Re: [przepis] pycha ciastka - napoleonki :)@nn <a...@b...pl> napisał(a):
> Chodzi Ci o to:
> http://www.tyitwojdom.wp.pl/kat,24663,wid,8382142,wi
adomosci.html zdjęcie?
> Jeśli tak, to faktycznie nie przypomina za bardzo napoleonki :)
O to, o to! :-)
Jakby mało było sporu "kremówka kontra napoleonka"...
A dla ilu osób będzie to wyrocznia: "przecież to jest napoleonka, w takiej
gazetce napisali...". Ale trudno.
A ja kupię ciasto francuskie i zrobię napoleonki korzystając z ich przepisu
na krem. Ot, co.
Ania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |