Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Koala <...@...c>
Newsgroups: pl.rec.dom
Subject: przeprowadzka bez "współlokatorów"
Date: Wed, 05 Mar 2008 19:02:33 +0100
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 19
Message-ID: <fqmn7q$d92$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: 217-153-221-41.such.nat.hnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1204740154 13602 217.153.221.41 (5 Mar 2008 18:02:34 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 5 Mar 2008 18:02:34 +0000 (UTC)
X-User: madmaxer
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.12 (Windows/20080213)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.dom:98702
Ukryj nagłówki
Wszystkich witam i o radę pytam.
Sprawa wygląda tak, że obecnie mieszkam w bloku z wielkiej płyty i
przygotowuję się do przeprowadzki do nowego mieszkania, zupełnie nowego.
Problem leży po stronie współlokatorów w postaci karaluchów, które
pojawiają się tu i ówdzie, a najczęściej w kuchni. Walka z nimi doraźna
różnymi metodami oczywiście porządek przede wszystkim, ale cały czas
zdaję sobie sprawę, że one gdzieś tam są... w tym w różnych sprzętach
AGD, bo pojawiają się od czasu do czasu.
W związku z tym mam pytanie : Czy ktoś przerabiał przeprowadzkę w takich
warunkach, tak żeby ich nie zawlec w nowe miejsce razem ze sprzętem i
innymi rzeczami? I jak sobie z tym poradzić praktycznie? Książki, ciuchy
można, wytrzepać skontrolować, ale zupełnie nie wiem jak się zabrać do
problemu sprzętu, w którym mogą przesiadywać no a trudno wszystkie te
rzeczy zostawić na starym miejscu lub wyrzucić. Musi być w końcu jakaś
skuteczna wypróbowana metoda, bo mam już ich serdecznie dość. Większość
tematów dotyczy doraźnej walki, a tu muszę zastosować sposób pewny,
skuteczny i w miarę szybki, żeby zdążyć wszystko popakować.
Owadobójczo pozdrawiam,
koala
|