rdzen kregowy - regeneracja

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 5

1. Data: 2008-06-27 19:51:49

Temat: rdzen kregowy - regeneracja
Od: "Ls." <t...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

Tak poczytałem troche o zlamaniach i zastanawiam sie w czym jest problem aby
połączyć chirurgicznie oba końce. Dlaczego połączone zerwane końce nie chcą
ponownie dzialac? przeciez to kwestia impulsów elektrycznych? A jeśliby
połączyć oczyszczone z blizn konce poprzez element elektryczny przewodzacy
prad? Coś jak kabel wielożyłowy tylko z milionami mikrożył.. Takie gumowe
cos z przewodzącymi żyłami stosuje sie w elektronice np do łączenia plyty
elektronicznej z wyswietlaczami LCD. Jakby to bylo mozliwe to pewnie juz
ktos by na to wpadl, zatem czemu to niemozliwe? przerwany rdzen zabliznia
sie i przestaje przewodzić impulsy na zerwanych koncach? Czy jeszcze jest
jakis problem?

Pozdr,L.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

2. Data: 2008-06-28 09:12:51

Temat: Re: rdzen kregowy - regeneracja
Od: "Mirab" <m...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ls. <t...@a...pl> napisał(a):

> Tak poczytałem troche o zlamaniach i zastanawiam sie w czym jest problem aby
> połączyć chirurgicznie oba końce. Dlaczego połączone zerwane końce nie chcą
> ponownie dzialac? przeciez to kwestia impulsów elektrycznych? A jeśliby
> połączyć oczyszczone z blizn konce poprzez element elektryczny przewodzacy
> prad? Coś jak kabel wielożyłowy tylko z milionami mikrożył.. Takie gumowe
> cos z przewodzącymi żyłami stosuje sie w elektronice np do łączenia plyty
> elektronicznej z wyswietlaczami LCD. Jakby to bylo mozliwe to pewnie juz
> ktos by na to wpadl, zatem czemu to niemozliwe? przerwany rdzen zabliznia
> sie i przestaje przewodzić impulsy na zerwanych koncach? Czy jeszcze jest
> jakis problem?
>
> Pozdr,L.
>

Problem w tym że po przerwaniu wypustki komórki nerwowej (z nich praktycznie
składa sie rdzeń kręgowy) ta część wypustki która jest dalej od jądra
degeneruje. Obumiera. Część bliższa próbuje się "wydłużać" ale nie dość że
jest to proces bardzo powolny (rzędu milimetrów w ciągu miesiąca) to nie jest
jej łatwo w ogromnym gąszczu komórek trafić dokładnie do tych samych synaps
gdzie trafiał pierwotnie koniec wypustki. Jeżeli uszkodzenie było pół metra
czy dalej od końca wypustki to odtworzenie połączeń jest szalenie ekstremalnym
wyczynem dla takiej komórki.

Pozdrawiam,

Mirab

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

3. Data: 2008-07-03 03:57:10

Temat: Re: rdzen kregowy - regeneracja
Od: Piotr Curious Gluszenia Slawinski <c...@g...internetdsl.tpnet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ls. wrote:

> Tak poczytałem troche o zlamaniach i zastanawiam sie w czym jest problem
> aby połączyć chirurgicznie oba końce. Dlaczego połączone zerwane końce nie
> chcą ponownie dzialac? przeciez to kwestia impulsów elektrycznych? A
bo to tak jakbys odkroil od komorki kawalek, a pozniej probowal go
'przyszyc'. komorki maja na swojej powierzchni bialka, a komorki jako
calosc sa 'tworem' generowanym z kodu genetycznego.

czyli masz taka 'jednorazowa' komorke, stworzona 'z programu' i probujesz do
niej cos doczepic. problemem jest nie tylko to ze to co probujesz
przyczepic juz sie 'zestarzalo' (wiec czesc bialek ulegla rozpadowi), ale i
to ze tkanki sie regeneruja, owszem, ale nie komorki. czasem komorka umie
wypuscic nowe wypustki, ale wymagac od niej tak zlozonego procesu jak
'poznawania' sekwencji bialek ktora przyczepiasz do niej (zwlaszcza ze w
miejscu w ktorym bialka zostaly 'uciete' juz stworzyla sie nowa blona itd.)
to troche ponad mozliwosci takiego prostego systemu.

laczenie 'kablem' niewiele da, bo to co zostalo odciete od komorki szybko
obumiera.

ba, problemem moze byc nie tylko to ze cos sie ucielo, ale zwykly ucisk czy
jakies cialo obce na wypustce. dlatego choroby typu stwardnienie rozsiane
czy zanikowe boczne sa tak trudne do leczenia - wystarczy ze na wypstke
neuronu cos nacisnie (np. w czasie operacji na rdzeniu kregowym) albo
zanieczysci (np. jakis wirus lub bakteria) i cala wypustka zostaje
'porzucona' przez neuron, albo - co gorsza - neuron umiera.

dodatkowo uklad nerwowy ksztaltuje sie glownie w czasie zycia plodowego.
a to oznacza ze tylko wtedy 'ekipy budowlane' mialy szpule z kablami, i
plany gdzie ciagnac te kable zgadzaly sie z 'planem budynku'.
w doroslym organizmie plan budowy w ogolnie nie pasuje. to jak 'kable'
zostaly rozciagniete w procesie zycia i rozwoju przypomina taki budynek bez
dokumentacji ktory ktos codziennie prawie przebudowywal. cegla tu, pare
pieter tutaj, jest ogolny plan ktory ustala jak moze przebiegac taka
rozbudowa. np. elewacja moze byc podnoszona o kilka mm w ciagu roku. ale
nie ma planu 'jak to ma wygladac'. czyli plany mamy na domek jednorodzinny,
a po kilku latach w wyniku szybkiej rozbudowy to co faktycznie stoi to
wiezowiec, i kable sa po prostu rozciagniete 'wedle potrzeb' z 'tego co
bylo'. jakakolwiek wiec naprawa wymagalaby od 'robotnikow' wyobrazni -
musieliby wyobrazic sobie jak domek przeksztalcil sie w wiezowiec i ciagnac
kable odpowiednio dla wiezowca. a jak wiadmomo taki robotnik ma robic a nie
myslec czy co gorsza wyobrazac sobie ... no i tutaj wlasnie jest zrodlo
problemu...

pozdrawiam
--

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

4. Data: 2008-07-04 07:57:34

Temat: Re: rdzen kregowy - regeneracja
Od: "Ls." <t...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

To jak chirurdzy przyszywają obcięte w wypadkach ręce czy nogi? Tam też są
nerwy. Czy takie przyszyte kończyny nie poruszają się i nie czują?

Pozdr,L.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

5. Data: 2008-07-04 21:55:13

Temat: Re: rdzen kregowy - regeneracja
Od: Piotr Curious Gluszenia Slawinski <c...@g...internetdsl.tpnet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ls. wrote:

> To jak chirurdzy przyszywają obcięte w wypadkach ręce czy nogi? Tam też są
> nerwy. Czy takie przyszyte kończyny nie poruszają się i nie czują?
>
> Pozdr,L.

patrz - obwodowy uklad nerwowy i jego zdolnosci regeneracji.

--

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry