Data: 2000-03-23 15:58:58
Temat: re:odp:problem
Od: n...@i...mech.tuniv.szczecin.pl (kobieta)
Pokaż wszystkie nagłówki
Uzytkownik Darius<b...@b...gnet.pl>napisal:
Tu male sprostowanie: Mialem. Dlaczego tak? Dlaczego sie rozstalismy skoro
nie mialem zadnych problemow z dogadywaniem sie ze swoja pania czy
uczuciami
jakie do niej zywilem? No coz, ten zwiazek wymagal zbyt wielu poswiecen
zarowno od niej jak i ode mnie.
>Jesli dwoje osob zaczyna tworzyc cos tak pieknego jak zwiazek,to musi sie
>liczyc z tym,ze trzeba bedzie poswiecic swoje pragnienia
>czas,swoja dusze i serce tej osobie,ktora wybralo nasze serce.Nie
>istnieje cos takiego jak zbyt duze poswiecenie w przypadku silnych
>uczuc,a takim jest niewatpliwie milosc.Jesli nie mogliscie tego
>uczynic,to byc moze nie bylo pomiedzy wami prawdziwych uczuc,a jedynie
>zauroczenie,ktore nie wytrzymalo konfrontacji z rzeczywistoscia?
Gdzies w glebi serca od samego poczatku czulem, ze nie bedzie to zwiazek
do konca zycia (choc mialem nadzieje ze mi sie uda:).
>Tworzac cos nowego,niezaleznie od tego jakiej dotyczy to
>dziedziny,powinnismy miec stuprocentowa wiare w to,ze spelnia sie nasze
>oczekiwania.W przeciwnym przypadku rzutuje to w ogromnym stopniu na
>powodzenie w tej dziedzinie...Wiem, to niestety z doswiadczenia...:(
Pozdrawiam wszystkich niedowiarkow:)
N.
--
Archiwum listy dyskusyjnej pl-sci-psychologia
http://www.newsgate.pl/archiwum/pl-sci-psychologia/
|