re: skad sie bierze ze feminizm ...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 2

1. Data: 2002-05-13 21:21:21

Temat: re: skad sie bierze ze feminizm ...
Od: "Maja Krężel" <o...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Katarzyna Kulpa" napisała

> tak, poniewaz padly wtedy slowa, hmm, dosc kluczowe dla mojej przyszlosci
> :-)

Aaa, to faktycznie nie wzięłam tego pod uwagę :-))

> masz racje - w zasadzie. co nie zmienia faktu, ze sytuacje nieprzewidywalne
> zdrzaja sie takze dzieciakom. a propos gryzienia paluchow - moim zdaniem
> warto wtedy malolata poczestowac tekstem "czemu nie uprzedziles, o malo
> przez ciebie nie umarlam ze strachu" zamiast "o ktorej to sie do domu
> wraca, szczeniaku!". wbrew pozorom roznica jest spora.

Tu to się zgadzam bezapelacyjnie, pierwszy tekst wywołałby u mnie tylko
agresję (na szczęście praktycznie nigdy go nie slyszałam). A drugi zawsze
dawał dużo do myślenia (bo ja przecież też nie byłam taka święta ;-). I
dlatego teraz też nie truję mojemu chłopu, tylko go informuję, że się o niego
martwiłam. No i udało mi się "przekonfigurować" go tak, że dzwoni ZAWSZE, gdy
ma się spóźnić lub coś tam mu wypadnie.

> Joanna nie pisala, ze jest wygodniej (to ja o tym wspomnialam), natomiast
> byly z jej strony stwierdzenia o wychowaniu i o normach, i o godzinie 22, i
> do tego ja sie glownie odnioslam.

Aha, no ja to zrozumiałam trochę inaczej, ale już chyba sobie większość
wyjaśniłyśmy. I hope :-)

--
Pozdrawiam
Maja

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

2. Data: 2002-05-14 22:46:51

Temat: Re: skad sie bierze ze feminizm ...
Od: k...@k...net (Katarzyna Kulpa) szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 13 May 2002 23:21:21 +0200, Maja Krężel <o...@p...onet.pl> wrote:
: "Katarzyna Kulpa" napisała
:
: > tak, poniewaz padly wtedy slowa, hmm, dosc kluczowe dla mojej przyszlosci
: > :-)
:
: Aaa, to faktycznie nie wzięłam tego pod uwagę :-))

wyjatkowe okolicznosci zdarzaja sie nawet tym, co maja lat tylko
14 i pol :-)

[...]
: dlatego teraz też nie truję mojemu chłopu, tylko go informuję, że się o niego
: martwiłam. No i udało mi się "przekonfigurować" go tak, że dzwoni ZAWSZE, gdy
: ma się spóźnić lub coś tam mu wypadnie.

my mamy siebie nawzajem caly czas na smyczy zwanej komorka, co rozwiazuje
wszystkie tego typu problemy.

: > Joanna nie pisala, ze jest wygodniej (to ja o tym wspomnialam), natomiast
: > byly z jej strony stwierdzenia o wychowaniu i o normach, i o godzinie 22, i
: > do tego ja sie glownie odnioslam.
:
: Aha, no ja to zrozumiałam trochę inaczej, ale już chyba sobie większość
: wyjaśniłyśmy. I hope :-)

na to wyglada :)

kasica
--
"he that breaks the thing to find out what it is has left the path of
wisdom"