| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-02-05 14:39:47
Temat: Re: sekta> ... zas Ty dokladnie odwrotnie: modlisz
> sie (do swoich drewnianych i namalowanych bozkow) i 'jeczysz'
> na psp w oczekiwaniu aby takie zmiany nigdy nie nastapily,
> gdyz obecnie jestes jednym z tych ktorzy oceniaja lamanie
> przytoczonego powyzej zalecenia Jezusa za niby-bardzo_dobre
> i niby-korzystne dla tej czesci spoleczenstwa z ktora sie
> utozsamiasz.
Aby pozostac w temacie: dokladnie to samo co Ty Duchu robia
wlasnie wszelkiego rodzaju sekty poczynajac od kk a konczac
na jakiejs nikomu nie znanej 'wspolnocie smierdzacych skarpetek'.
Za przeproszeniem oczywiscie. ;)
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-02-05 14:51:22
Temat: Re: sekta
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl>
news:bvtkjm$l6v$1@news.onet.pl...
> Aby pozostac w temacie: dokladnie to samo co Ty Duchu robia
> wlasnie wszelkiego rodzaju sekty poczynajac od kk a konczac
> na jakiejs nikomu nie znanej 'wspolnocie smierdzacych
> skarpetek'.
> Za przeproszeniem oczywiscie. ;)
> Czarek
Masz na myśli "kolka rozancowe"??
A może Redakcje Tajemniczego Wielkiego Brata?? (łaaaa)
którego nikt na oczy nie widział ale wszyscy się MUSZĄ BAĆ!
Za przeproszeniem oczywiscie. ;)
\|/ re:
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-05 15:18:15
Temat: Re: sektaNatalia threw the following into the cyberspace:
> Użytkownik "darek miauu" <t...@N...gazeta.pl> napisał w
>
>>>> Za odejście z tej sekty groziło potępienie współwyznawców.
>
>>>> Za pozostanie - potępienie środowiska.
>>>
>>> podaj cechy sekty i powiedz dlaczego kk wg ciebie nią jest
>>
>> A czy ja twierdzę, że kk jest sektą? Nie, pisałem, że BYŁ sektą. W
>> oczach wyznawców judaizmu, politeistów rzymskich i pozostałych
>> religii
>
> dominujących
>
>> w tamtych czasach.
>
>
> takie pytanko niezbyt mądre: czy sekta musi być w ogóle związana z
> religią?
W teologicznym sekty znaczeniu (lat. secta, sequi, secare)
- tak. Choc to nie jest jedyne znaczenie.
Pytaniem wtedy staje sie czym jest religia?
Scientology udalo sie np. jej przedsiebiorstwo takze jako kosciol
zameldowac i jako religie okreslac.
Okreslenie specjalnosci ludzi ktorzy sie tym zajmuja brzmi czesto "...do
spraw sekt i destruktywnych kultow", ktorymi moga byc odlamy wielkich
religii, ale takze np. neaonazisci o mniejszym powiazaniu z tradycyjna
religia.
W Europie najczesciej koscioly katolicki i ewangelicki takie poradnie
finansuja/dofinansowuja. One takze ustalaja kto jest sekta w
teologicznym znaczeniu (jako ich odlamy). W takim wypadku zdarzaja sie
sprzecznosci jak z Opus Dei, ktory wedlug KK nie jest sekta (Papiez
kanonizowal Escriva), ale wedlug krytykow spelniaja oni wzselkie
kryteria. Wspolnym mianownikiem sekt w tutaj poruszanym kontekscie,
negatywnym znaczeniu, jest ich destruktywny wplyw, mozna posrod nich
rozroznic np. synkretystyczne, ezoteryczne, fundamentalistyczne albo
guruistyczne grupy, jak i "uzdrowiencze" ruchy z psycho-terapeutycznymi
ambicjami, no i oczywiscie przedstawicieli okultyzmu, spirytyzmu,
satanizmu itd. ale dyskusje nad definicja sekty wciaz trwaja.
Steven Hassan, byly czlonek sekty Moon opisal przygodowo jego ucieczke i
jak funkconuje uzaleznienie/uzaleznianie od sekty.
http://www.amazon.com/exec/obidos/ASIN/0892813113/n/
qid%3D901213209/sr%3D2-1/002-1230962-6940066
>
> Natalia
M.
--
http://www.boombasticradio.com/
( (
) )
........
| |]
\ /
`----'
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-05 15:19:57
Temat: Re: sektato proste bo religie rzadzące w tamtych czasach, tak jak i w czasie
teraźniejszym chcą se napchać kieszenie forsą albo innymi dobrami, więc
uznanie nmiejszości lub odłam za sektę która sie kojaży źle (choć nie zawsze
taki jest) jest sposobem na zatrzymanie "kur znszących złote jaja" czyli
wiernych przy "właściwej" wierze. No właśnie dla Buddystów kk jest sektą ;).
A co może kk nie jest sektą bo zamiast krwi Jezusa podaje sie wino ?? A czy
kościół nie działa jak sekta ?? Ja wierze w Boga ale nie wieże w instytucje
kościoła. Wcześniej rodzice mnie zaciągali do kościoła za ręke , ale teraz
jak nie chodze do koscioła to już mam przesrane wszystkie sąsiadeczki mają
o czym gadać, może mnie nikt nie szantarzuje fizyczne , ale szantarz
psychiczny też boli ....
>
> > A czy ja twierdzę, że kk jest sektą? Nie, pisałem, że BYŁ sektą. W
oczach
> > wyznawców judaizmu, politeistów rzymskich i pozostałych religii
> > dominujących w tamtych czasach.
>
> ok masz rację, przeoczyłem
> w takim razie poprosze nadal o kryteria
> i uzasadnienie - dlaczego BYŁ.
>
>
> --
> tren R
> wypijmy za błendy
>
> http://trener.blog.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-05 15:23:00
Temat: Re: sektatren R threw the following into the cyberspace:
> w liter haszczach<news:bvt9si$k6j$1@inews.gazeta.pl> rzekła paszcza <darek
> miauu>:
>
>
>>A czy ja twierdzę, że kk jest sektą? Nie, pisałem, że BYŁ sektą. W oczach
>>wyznawców judaizmu, politeistów rzymskich i pozostałych religii
>>dominujących w tamtych czasach.
>
>
> ok masz rację, przeoczyłem
> w takim razie poprosze nadal o kryteria
> i uzasadnienie - dlaczego BYŁ.
poniewaz byl/jest odlamem Judaizmu.
M.
--
http://www.boombasticradio.com/
( (
) )
........
| |]
\ /
`----'
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-05 15:27:58
Temat: Re: sektaUżytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:bvtjrk$23n$1@news.onet.pl...
Wlasciwie to odpowiadajac Ci nie wiem co pisac, jak sie do tego
ustosunkowac,
bo mam dwie mozliwosci, albo nie rozumiesz pewnych rzeczy (wątpie w to),
albo sie upierasz przy czyms. Wyglada na to drugie. Problem w tym, ze
zeby troche sie posprzeczac, musimy ustalic na czym bazujemy,
a juz tu roznimy sie bardzo - pisales ze to wina "ksiedza" ze dresy z
bejzbolami lataja,
cos kolo tego. A to wszystko jest troche bardziej skomplikowane.
Chce troche o tym pogadac, bo mam pewne hipotezy, cos tam widze,
a tu albo nikt nic nie pisze, albo tylko taka dziwna wersja rzeczywistosci.
> niejednokrotnie Twoj upor z jakim starasz sie pokazywac
> niby-negatywne skutki stopniowych przemian jakie obserwujesz
> obecnie wokol siebie. :)
Tak, w wiekszosci negatywne.
> Duch:
> > ... na szczescie istnieje wyzwolona czesc spoleczenstwa,
>
> Istnieje taka czesc spoleczenstw/-a ktora stanowi jego/ich
> esencje dzieki ktorej nastepuje to wszystko co wyznacza
> jego rozwoj.
> Obecnie jeszcze ta czesc spoleczenstwa nie jest wyzwolona,
> ale coraz czesciej zdarza sie iz w takich jednostkach doslownie....
No wlasnie, sa ci "zli", tak wiadomo kto to robi, wszystko wiadomo ok, ale
gdzie Ci dobrzy?
A są gdzieś..., ciekawe... wlasnie w tym rzecz ze ja tego nie widze.
Pozostaje mi wiec pewna hipoteza, ale az boje sie ja powiedziec ;),
ze to Ci ktorzy nie daja sobie rady z wlasnym zyciem (nie mam na mysli
Ciebie, mowie ogolnie),
sami zaczynaja krytykowac, zeby ukryc wlasna niezaradnosc, oraz zeby
podniesc
wlasne samopoczucie, ze "co prawda mam syf, ale oni..." - taka jest nautra
tego krytycyzmu.
Gdyby bylo inaczej, byliby Ci lepsi, wtedy sam bym sie do nich przylaczyl i
nie piskał :)
A tu jak z rzadem Millera, gdy chcial dojsc do władzy, preżył muskuły ze
tamten
rzad "sie nie nadaje i powinien podac sie do dymisji". Gdy juz doszedl do
wladzy - klops.
Wg. mnie to takie "polskie klimaty", dno.
> Dlaczego wiec konieczne sa zmiany ktore maja nastapic
> i ktorym jestes tak konsekwentnie przeciwny?
Stary :) nie jestem przeciwny, tylko to co widze
to krytyka "madrych", ale jak sam chce sie cos dowiedziec,
nie tylko co jacys tamci robia zle, tylko jak jest dobrze, to glucha cisza
:)
Jak tylko bedzie ktos dobry, to sie bede cieszyl,
nic nie blokuje, tylko pytam mardych, gdzie to dobre, bo nic nie widze.
Przyklad:
Jesli pan Andrzej mowi pani Kazi ze beznadziejnie prowadzi samochod, to
znaczy ze sam umie lepiej od niej jezdzic. A to co widze, to to,
ze "madrzy krytykanci", pan Andzej ... nie wie gdzie jest kierownica :)
Jezeli pan Andzej umie dobrze jezdzic, to nie piskam :) A tu klops...
> Z wielu wzgledow. :)
> Naistotniejszy powod to ten, ze taka jest wola Boga. :)
>
> Tak wiec uksztaltowanie sie nowej (w porownaniu z tym
> co 'wszystcy' znaja na dzis) samoswiadomosci jednostek
> wyzwolonych, ktore tak uparcie i slepo krytykujesz,
> jest nieuchronne.
Aaaaa ... pieszesz ze to dopiero nadejdzie... widzisz, czyli dobrze
mowie, ze tego nie ma! No prosze, wyskoczylo miedzy wierszami...
Czyli tego nie ma..., a kiedy nadejdzie?
Czyli inaczej - dres plujacy na blok - to ten proces jest niezbedny, wrecz
prowadzi do tego ze sie - juz niedlugo wyzwoli - juz niedlugo, tak?
Ciesze sie :) Niech pluje dalej, wiecej.
> Im szybciej to zaakceptujesz, tym lepiej dla Ciebie, ale
> im bardziej pozostaniesz uparty i przywiazany do starej
> sytuacji, tym gorzej dla Ciebie.
W tym poscie mi wreszcie troche wyjasniasz, ale nie widze
tu nic odkrywczego, sugerujesz ze to wyzwolnienie nadchdzi,
no, zobaczymy.
Ze "znakow" wyzwolenia mialem wlasnie 1sze w historii bloku wlamanie
do piwnicy i to o 15:00 - czy to sa te "znaki"? :)
> Z czego to wynika?
> Coraz glosniej dzis wymaga sie od nich aby oferowaly
> ludziom to czego nie sa w stanie im zaoferowac, a kiedy
> uparcie usiluja to robic (za namowa tych ktorzy tego oczekuja)
> placa za to bardzo dotkliwa i wysoka cene niestety.
(wreszcie jakis glebszy konkret)
No wlasnie, bo "dar-biorcy" daja im po dupie, a dodatkowo, a sami poprzez
swa krytyke,
nazywaja sie lepszymi. Sam nie umie, ale drugiego opluje.
> Roznica miedzy nami polega tu na tym, ze ja uwazam taka
> zmiane za bardzo-bardzo-bardzo_dobra i chce aby tak sie
> stalo jak najszybciej. :) zas Ty dokladnie odwrotnie: modlisz
> sie (do swoich drewnianych i namalowanych bozkow) i 'jeczysz'
> na psp w oczekiwaniu aby takie zmiany nigdy nie nastapily,
Chyba zartujesz... wrecz naginasz! Czy ja kidykolwiek pisalem
ze nie chce zmian? Owszem, nie chce zeby mi sie wlamywali do piwnicy,
ale TE zmiany chce. Chce zeby bylo lepiej, widze wielu nowych "guru", a
ale ... nic lepiej :)
Ja na razie nie wydaje sie zeby
wlamywacze nagle zaczeli pomagac staruszce nosic zakupy :)
Jak zaczną, przyznam Ci racje, na razie se ne da, zero, null.
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-05 15:30:38
Temat: Re: sektatren R <t...@s...na.sojusze> napisał(a):
> w liter haszczach<news:bvt9si$k6j$1@inews.gazeta.pl> rzekła paszcza <darek
> miauu>:
>
> > A czy ja twierdzę, że kk jest sektą? Nie, pisałem, że BYŁ sektą. W oczach
> > wyznawców judaizmu, politeistów rzymskich i pozostałych religii
> > dominujących w tamtych czasach.
>
> ok masz rację, przeoczyłem
> w takim razie poprosze nadal o kryteria
> i uzasadnienie - dlaczego BYŁ.
Napisałem wcześniej w wątku taką oto moją podręczną, na szybko wklepaną
definicję:
"Sekta jest po prostu takim ruchem wyznaniowym, który jest za mały, aby być
religią państwową i w związku z wątłymi finansami pilnie werbuje nowych
członków."
Encyklopedia PWN twierdzi, że sekta to:
"w chrześcijaństwie termin pejoratywny na oznaczenie grupy wyznaniowej,
która oddzieliła się od macierzystej organizacji kośc. dla zaznaczenia
swojej odrębności w kwestiach doktryny, liturgii i organizacji wspólnoty
rel., tworząc nową wspólnotę wyznaniową, często o cechach ekskluzywizmu; w
religioznawstwie termin sekta oznacza najczęściej grupę rel. w obrębie danej
religii, różniącą się od innych grup swoistymi praktykami rel. oraz swoistym
doborem pism kanonicznych z bogatej spuścizny tradycji rel., np. sekty
buddyzmu chiń., jap. i koreań. w obrębie buddyzmu.
Innymi słowy, sekta jest po prostu takim ruchem wyznaniowym, który jest za
mały, aby być
religią państwową i w związku z wątłymi finansami pilnie werbuje nowych
członków.
Pozdrawiam,
Darek.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-05 15:45:09
Temat: Re: sektaMoja babcia jak by to przeczytała to by mnie chyna zdzelila wałkiem po
głowie ;)))))))))))))
> to proste bo religie rzadzące w tamtych czasach, tak jak i w czasie
> teraźniejszym chcą se napchać kieszenie forsą albo innymi dobrami, więc
> uznanie nmiejszości lub odłam za sektę która sie kojaży źle (choć nie
zawsze
> taki jest) jest sposobem na zatrzymanie "kur znszących złote jaja" czyli
> wiernych przy "właściwej" wierze. No właśnie dla Buddystów kk jest sektą
;).
> A co może kk nie jest sektą bo zamiast krwi Jezusa podaje sie wino ?? A
czy
> kościół nie działa jak sekta ?? Ja wierze w Boga ale nie wieże w
instytucje
> kościoła. Wcześniej rodzice mnie zaciągali do kościoła za ręke , ale teraz
> jak nie chodze do koscioła to już mam przesrane wszystkie sąsiadeczki
mają
> o czym gadać, może mnie nikt nie szantarzuje fizyczne , ale szantarz
> psychiczny też boli ....
>
> >
> > > A czy ja twierdzę, że kk jest sektą? Nie, pisałem, że BYŁ sektą. W
> oczach
> > > wyznawców judaizmu, politeistów rzymskich i pozostałych religii
> > > dominujących w tamtych czasach.
> >
> > ok masz rację, przeoczyłem
> > w takim razie poprosze nadal o kryteria
> > i uzasadnienie - dlaczego BYŁ.
> >
> >
> > --
> > tren R
> > wypijmy za błendy
> >
> > http://trener.blog.pl
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-05 16:14:08
Temat: Re: sektaDuch:
> Gdyby bylo inaczej, byliby Ci lepsi, wtedy sam bym sie
> do nich przylaczyl i nie piskał :)
No tak, ale skad wiesz w jakiej czesci sie ockniesz?
Z tego co widze chyba raczej nie nalezysz do tych, ktorzy
z coraz wieksza ostroznoscia oraz krytycyzmem podchodza
do zasad od ktorych stopniowo odchodza a co w konsekwencji
sprawia ze krzewiciele takich zasad (jak m.in. Ty) kontr-krytykuja
zmiany i coraz glosniej je wykrzykuja w przekonaniu iz to
wystarczy aby byly popierane tak jak kiedys kiedy bylo dzieki
temu 'fajniej niz teraz'.
> A tu jak z rzadem Millera, gdy chcial dojsc do władzy, preżył
> muskuły ze tamten rzad "sie nie nadaje i powinien podac sie
> do dymisji". Gdy juz doszedl do wladzy - klops.
> Wg. mnie to takie "polskie klimaty", dno.
Eeee-tam. Bzdury pleciesz. :)
Ale nie dziwie sie ze dobrze oceniasz zlodziei z aws-u, skoro
tak bardzo starali sie glownie o usankcjonowanie w prawie
ogolno-panstwowym zasad religijnych, ktore tak uparcie
propagujesz.
> ... glucha cisza :)
Gdyby chodzilo o zmiany zewnetrzne, to dyskusja mialaby sens,
ale jesli zmiany maja charakter wewnetrzny, to o czym chcesz
dyskutowac?
> Ze "znakow" wyzwolenia mialem wlasnie 1sze w historii bloku
> wlamanie do piwnicy i to o 15:00 - czy to sa te "znaki"? :)
Tzn chodzi Ci ze coraz mniej matkow_teresow gotowych poswiecic
sie dla zbawienia zloczyncow? ;)
> Jak zaczną, przyznam Ci racje, na razie se ne da, zero, null.
Skoro "se ne da", to trudno. Sam wybierasz. :)
Dzisiaj juz coraz mniej chetnych aby 'plakac' czy 'leciec na ratunek'
takim ~ciemniakom jak Ty nawet w sytuacji gdy beznadziejnie
wybierzesz sadzac ze wybrales to co najlepsze dla Ciebie. ;)
W kazdym razie na mnie tu nie licz. :)))
BTW ciezkie zycie, co? ;)
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-05 16:57:04
Temat: Re: sekta
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:bvtq4h$617$1@news.onet.pl...
> BTW ciezkie zycie, co? ;)
Powiem Ci ze nie, nawet coraz lepiej, o dziwo :)
Tylko widze zamieszanie wiec czasami o co niechcacy zapytam :)
> No tak, ale skad wiesz w jakiej czesci sie ockniesz?
Nie wiem, zreszta nie musze sie "ocknac" ... dlatego ze staram sie
wlasnie patrzec co sie dzieje i oceniac sytuacje na bierzaco, zeby
nie musiec sie potem ocknać. Dlatego sie pytam, rozmawiam, piszcze :)
> Z tego co widze chyba raczej nie nalezysz do tych, ktorzy
> z coraz wieksza ostroznoscia oraz krytycyzmem podchodza
> do zasad od ktorych stopniowo odchodza
Hmmmm, wlasnie, rzecz w tym ze te nowe zasady jakos nie chca byc lepsze,
wrecz staja sie coraz gorsze. Zrozum to, gdyby bylo lepiej, "dawne zasady"
nikogo by nie interesowaly (ani pochawala, ani krytyka).
Poniewaz jest coraz gorzej - a czesc osob nie chce tego widziec, bo nowe
mialo byc lepsze -
wiec jeszcze podejmowne sa drastyczne kroki krytyki starego, to jest wlasnie
blokowanie zmian!
Chec utrzymania aktualnego zludzenia poprzez ktytyke tego co sie da.
> a co w konsekwencji
> sprawia ze krzewiciele takich zasad (jak m.in. Ty) kontr-krytykuja
> zmiany
Jesli te zmiany to wlamania do piwnicy to ja chromole takie zmiany :)
Ok, "potem ma byc lepiej, a teraz trzeba czekac", zobaczymy...
> i coraz glosniej je wykrzykuja w przekonaniu iz to
> wystarczy aby byly popierane tak jak kiedys kiedy bylo dzieki
> temu 'fajniej niz teraz'.
Nie wystarczy.
> Eeee-tam. Bzdury pleciesz. :)
> Ale nie dziwie sie ze dobrze oceniasz zlodziei z aws-u, skoro
> tak bardzo starali sie glownie o usankcjonowanie w prawie
> ogolno-panstwowym zasad religijnych, ktore tak uparcie
> propagujesz.
No tak, znowu winna religia i to ze teraz tyle afer, to TAMCI byli temu
winni, ech :)
> Gdyby chodzilo o zmiany zewnetrzne, to dyskusja mialaby sens,
> ale jesli zmiany maja charakter wewnetrzny, to o czym chcesz
> dyskutowac?
Czyli ze zlodziej kradnie mi piwnice, to nic, ale wewnetrznie to on jest
suuuper? :)
> Dzisiaj juz coraz mniej chetnych aby 'plakac' czy 'leciec na ratunek'
> takim ~ciemniakom jak Ty nawet w sytuacji gdy beznadziejnie
> wybierzesz sadzac ze wybrales to co najlepsze dla Ciebie. ;)
Wiem, nie wybieram najlepszego, moze kiedys :)
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |