| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-08-21 13:14:46
Temat: Re: skąd się biorą wartości? (raczej do Amnesiaka ;)oscar:
> Napisales mniej wiecej to, co ja pisalem wczesniej.
Owszem, mniej-wiecej. :)
Nareszcie zauwazyles. ;DDD
> Tylko IMO nie ma sensu robic z tego religiii , albo jak wolisz
> jakogos duzego halo
Bzdura. :)
Bez wzgledu na argumentacje (swoja droga: naiwna) optujesz
za dresiarstwem, co prawda wytresowanym, ale jak najbardziej
dresiarstwem.
> a) pewna ilosc obludy jest konieczna, dokladnie tak jak zasady
Wiec bez pewnej ilosci reakcji typu: 'gdzie malpo z tymi durnotami
sie pakujesz!' sie nie obejdzie, niestety. ;DDD
> b)dosc banalnie to wyglada.
Trudno. ;)
> Poza tym, co ty z tymi "malpim" nazewnictwem??
> Wez mi wytlumacz , jaki to ma sens?
Sens? Adekwatnosc? ;)))))
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-08-21 13:44:34
Temat: Re: OFFTOPIC o dresie...
Użytkownik "cbnet" <c...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bi2gl1$fl6$1@news.onet.pl...
> Bzdura. :)
> Bez wzgledu na argumentacje (swoja droga: naiwna) optujesz
> za dresiarstwem, co prawda wytresowanym, ale jak najbardziej
> dresiarstwem.
Zbaczajac z topicu chyba inaczej rozumiemy dresiarstwo.
Ja to mysle, ze to jest taki gostek, ktorego etyka opiera sie na niezmaconym
niczym zaabsorbowaniu wlasna osoba i wiecznym podkreslaniu waznosci tej
osoby nad innymi ("co siu kurwa, gapisz, wyjebac ci z bani kurwa?)
Nie zmacona niczym, czyli odczuciami i dobrem innych osob, przyjetych
zwyczajow.
W charakterystyce dresa calkowicie pomijam:
a) nieistotne dla wiekszosci ludzi kwestie wysublimowania intelektualnego.
b) poziom zamoznosci - oczywiste
c) styl ubioru (obecnie klasycznych dresiarzy juz nie ma, poubierali sie w
kurteczki skorzane i inne modne wdzianka).
d) gust np. muzyczny. -> okreslanie ludzi po tym jaka kulture racza
spozywac, to gowniarstwo
> > a) pewna ilosc obludy jest konieczna, dokladnie tak jak zasady
>
> Wiec bez pewnej ilosci reakcji typu: 'gdzie malpo z tymi durnotami
> sie pakujesz!' sie nie obejdzie, niestety. ;DDD
owszem. czasami.
> > Poza tym, co ty z tymi "malpim" nazewnictwem??
> > Wez mi wytlumacz , jaki to ma sens?
>
> Sens? Adekwatnosc? ;)))))
Polemizowalbym.
Nie mozna miec w dupie 98% ludzi.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-21 13:49:02
Temat: Re: OFFTOPIC o dresie...oscar
<o...@k...net.pl>
news:bi2ic4$cs3$1@news.lublin.pl:
> Nie mozna miec w dupie 98% ludzi.
Ależ można. Istnienie cbneta dowodzi, że i 99,99% się zmieści. To widocznie
zależy od d... Poza tym to nie ludzie, tylko małpy.
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-21 14:09:36
Temat: Re: OFFTOPIC o dresie...oscar:
> Zbaczajac z topicu chyba inaczej rozumiemy dresiarstwo.
Obawiam sie ze inaczej: Ty - bardzo wasko. ;)
Moze gdybys wyobrazil Sobie wytresowanego dresa (w spodnicy),
to dostrzeglbys malpe ktorej "... etyka opiera sie na niezmaconym
niczym zaabsorbowaniu wlasna osoba i wiecznym podkreslaniu
waznosci tej osoby nad innymi ("Egoizm nie jest i nie moze byc
zdrowy tak jak nie moze byc zdrowa cholera czy tyfus. Moze
byc co najwyzej umiarkowany, ale to tylko lagodniejsza postac
wady, a nie cnota." < w domysle, jesli Ci wygodniej dopowiedz
na zakonczenie 'sakramentalne': "q...a-mac">)...". :DDDDDD
"... Nie zmacona niczym, czyli odczuciami i dobrem innych osob,
przyjetych zwyczajow...." - w szczegolnosci _wlasnych_. :)))))
> Polemizowalbym.
> Nie mozna miec w dupie 98% ludzi.
1. Przesadzasz. W naszym kraju tacy ludzie to tylko nie wiecej
niz 2/3 (polowa?).
2. Nikt nie mowi o "maniu w dupie", lecz chodzi tu bardziej
o _potencjalna_ ~tresure (ograniczona wylacznie do pewnych
sytuacji). ;)
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-21 14:14:07
Temat: Re: OFFTOPIC o dresie...
Użytkownik "Paweł Niezbecki" <t...@p...neostrada.pl> napisał w
wiadomości
> > Nie mozna miec w dupie 98% ludzi.
>
> Ależ można. Istnienie cbneta dowodzi, że i 99,99% się zmieści. To
widocznie
> zależy od d... Poza tym to nie ludzie, tylko małpy.
Nie mozna.
Sam sie okreslasz w ten sposob. Zreszta nienajlepiej...
Bym powiedzial ze stopien degenaracji umyslowej i moralnej jest wprost
proporcjonalny do stopnia pogardy do innych ludzi.
Zasada stwierdzona w wielu przypadkach, bardzo rzadko zawodzi.
Szczegolnie pozyteczna przy klasycznych przypadkach typu "zapijaczonych
pseudo-artystow do lat 25 na garnku mamusi"
oscar
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-21 14:34:56
Temat: Re: OFFTOPIC o dresie...oscar
<o...@k...net.pl>
news:bi2k3k$ev3$1@news.lublin.pl:
> Użytkownik "Paweł Niezbecki" <t...@p...neostrada.pl> napisał w
> wiadomości
>
> > > Nie mozna miec w dupie 98% ludzi.
> >
> > Ależ można. Istnienie cbneta dowodzi, że i 99,99% się zmieści. To
> > widocznie zależy od d... Poza tym to nie ludzie, tylko małpy.
>
> Nie mozna.
> Sam sie okreslasz w ten sposob. Zreszta nienajlepiej...
> Bym powiedzial ze stopien degenaracji umyslowej i moralnej jest wprost
> proporcjonalny do stopnia pogardy do innych ludzi.
Nie wiem, czy to aż tak prosta zależność. W każdym razie rzeczywiście w
pogardzie jest dla mnie coś zasadniczo i nieusuwalnie złego, błędnego.
Jeśli nie było to jasne, w swoim poście, na który odpowiedziałeś,
ironizowałem.
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-21 14:49:35
Temat: Re: OFFTOPIC o dresie...
Użytkownik "Paweł Niezbecki" <t...@p...neostrada.pl> napisał w
wiadomości
> Nie wiem, czy to aż tak prosta zależność. W każdym razie rzeczywiście w
> pogardzie jest dla mnie coś zasadniczo i nieusuwalnie złego, błędnego.
o to chodzi...
> Jeśli nie było to jasne, w swoim poście, na który odpowiedziałeś,
> ironizowałem.
ops.. nie zauwazylem... sooryyyyy.
oscar
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-21 14:53:25
Temat: Re: sk?d się bior? warto?ci? (raczej do Amnesiaka ;)On Thu, 21 Aug 2003 12:47:29 +0200, "oscar" <o...@k...net.pl> wrote:
>> Nino, moralność sama w sobie jest nienaturalna. Stąd immoralizm
>> Nietzschego, którego przykładem faktycznie się posiłkujesz (nie
>> podając źródła).
>
>Nieprawda.
>Robisz klasyczny blad (nie tylko Ty) i przeciwstawiasz sobie:
>(spoleczenstwo-moralnosc-"nienaturalnosc") kontra
>(jednostka-"naturalnosc"-egoizm)
Błąd, powiadasz... Przyjrzyjmy sę zatem zagadnieniu bliżej.
>Moralnosc jest naturalna i ma "naturalne" uzasadnienie.
>Moralnosc pojawila sie jako jeden z fundamentow organizacji spoleczenstwa.
>Sprawa jest prosta: od poziomu zycia i bezpieczenstwa spoleczenstwa zalezy
>Twoj poziom zycia i poziom bezpieczenstwa.
Mój, tzn. czyj? Amnesiaka? Jeśli tak, to masz rację. Ale sądzę, że
chciałeś powiedzieć coś innego: poziom życia/bezpieczeństwa *każdego
człowieka* zależy od poziomu życia/bezpieczeństwa społeczeństwa. A to
wypadałoby już jakoś uzasadnić. Bo mnie się zdaje, że jest to
ewidentny fałsz.
>Oczywiscie, w kraju biedy, sa ludzie typu Kulczyk, ale sredni poziom zycia
>jest wielokrotnie nizszy niz np w USA.
A - przepraszam - miarą czego miałby być średni poziom życia? I co to
właściwie oznacza "poziom życia"?
>Dlatego biorac pod uwage ze jednostka robi to co dla niej dobre, powinna dla
>swojego dobra zachowywac sie zgodnie z normami.spolecznymi. Bo: a) prawo b)
>reakcja innych jednostek c) poczucie wspolnoty wysoce pozytywnie wplywa na
>poziom nastroju :-)))
Istotnie. Ale co ma do tego natura? Czyż to nie sztuka poprawia
nastrój przede wszystkim? :-) To, co wymieniłeś (prawo, wzorce
reagowania, wizja wspólnoty) to urządzenia sztuczne, a nie naturalne.
:-)
>d) im bardziej jednostki podporzadkowywuja sie
>zasadom, tym mniej zwyklego zlodziejstwa i skurwesynstwa, wiec lepiej sie
>zyje.
Przy założeniu, że "dobre życie", to życie bez "złodziejstwa i
skurwysyństwa". Zauważ jednak, że te dwa ostatnie pojecia są pochodne
wzgledem moralności, a nie warunkują ją. Jakiś czyn możesz nazwać
"złodziejstwem" jedynie odnosząc go do już istniejącego systemu
moralnego. Sugestia, że "gdyby nie było moralności, byłoby
złodziejstwo" jest bez sensu.
--
Amnesiak
------
"Człowiek nie dąży do szczęścia;
jedynie Anglik to czyni."
F. Nietzsche
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-21 16:40:52
Temat: Re: sk?d się bior? warto?ci? (raczej do Amnesiaka ;)
Użytkownik "Amnesiak" <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:m3m9kv0ttmig76h1bgsns05r0v5o84musd@4ax.com...
> On Thu, 21 Aug 2003 12:47:29 +0200, "oscar" <o...@k...net.pl> wrote:
>
> A - przepraszam - miarą czego miałby być średni poziom życia? I co to
> właściwie oznacza "poziom życia"?
> To, co wymieniłeś (prawo, wzorce
> reagowania, wizja wspólnoty) to urządzenia sztuczne, a nie naturalne.
> Jakiś czyn możesz nazwać
> "złodziejstwem" jedynie odnosząc go do już istniejącego systemu
> moralnego. Sugestia, że "gdyby nie było moralności, byłoby
> złodziejstwo" jest bez sensu.
Po pierwsze:
to mi tutaj traci cholernie banalnym i wrecz obrzydliwie wyswiechtanym
"nihilizmem".
Po drugie:
jest to tylko i wylacznie modna figura stylistyczna doskonala na rwanie przy
5 tym piwie studentek I roku filozofii, jednak nie nadajaca sie do dyskusji
w gronie powaznych osob.
Bo jak ja mowie czarne, a Ty sie pytasz "co to jest czarne", to to nie
prowadzi kompletnie do niczego.
Wiadomo z gory ze jest to umowa, ze cos jest jakie jest.
Od 1go roku zycia uczymy sie znaczen slow, i na ogol znamy ich znaczenie.
Ty znasz i ja znam.
Wiec w czym problem?
Zostawmy tego typu nieprowadzace do niczego rozwazania panom mgr filozofom
przeplacanym na katedrach filozofii z moich podatkow, ok?
Zlodziejstwo jest zlodziejstwem, i ja nie zamierzam sie tutaj rozwodzic nad
glupotami.
A wiesz dlaczego?
Bo w ten sposob nigdy, ani Ty, ani ja nie "przyjrzymy sie temu zagadnieniu
blizej" co sam postulujesz
> "Człowiek nie dąży do szczęścia;
> jedynie Anglik to czyni."
> F. Nietzsche
BTW fajna sygnaturka
oscar
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-21 18:05:33
Temat: Re: sk?d się bior? warto?ci? (raczej do Amnesiaka ;)On Thu, 21 Aug 2003 18:40:52 +0200, "oscar" <o...@k...net.pl> wrote:
>Po pierwsze:
>
>to mi tutaj traci cholernie banalnym i wrecz obrzydliwie wyswiechtanym
>"nihilizmem".
Nawet jeśli tak, to co z tego? Przedstawiłem Ci argumenty przeciwko
Twojej tezie. Oczekiwałbym albo przyznania mi racji, albo
przedstawienia kontrargumentów, a nie Twoich domysłów co do moich
przekonań. BTW z nihilizmem moja wypowiedź nie ma nic wspólnego.
>Po drugie:
>
>jest to tylko i wylacznie modna figura stylistyczna doskonala na rwanie przy
>5 tym piwie studentek I roku filozofii, jednak nie nadajaca sie do dyskusji
>w gronie powaznych osob.
Ponieważ "poważnym osobom" nie chce się myśleć? Czy może z jakiegoś
innego powodu?
>Bo jak ja mowie czarne, a Ty sie pytasz "co to jest czarne", to to nie
>prowadzi kompletnie do niczego.
Wręcz przeciwnie. Nigdy nie dogadamy się, jeśli nie będziemy się
zgadzać co do znaczenia słów, jakimi się posługujemy.
>Wiadomo z gory ze jest to umowa, ze cos jest jakie jest.
>Od 1go roku zycia uczymy sie znaczen slow, i na ogol znamy ich znaczenie.
>Ty znasz i ja znam.
>Wiec w czym problem?
Ale ja się zgadzam (mniej więcej) z tym. Więc w czym problem?
>Zostawmy tego typu nieprowadzace do niczego rozwazania panom mgr filozofom
>przeplacanym na katedrach filozofii z moich podatkow, ok?
Zostawmy te rozważania? Przecież to Ty z własnej woli podjąłeś temat
relacji między naturą i moralnością. Nie pamiętasz? Nie prościej (i
uczciwiej) było się przyznać do błędu niż przerywać dyskusję w
momencie, gdy Ci zabrakło argumentów?
>Zlodziejstwo jest zlodziejstwem, i ja nie zamierzam sie tutaj rozwodzic nad
>glupotami.
Hmm. Czy my się rozwodziliśmy nad "złodziejstwem" czy nawet
określaniem istoty "złodziejstwa"?
>A wiesz dlaczego?
>Bo w ten sposob nigdy, ani Ty, ani ja nie "przyjrzymy sie temu zagadnieniu
>blizej" co sam postulujesz
Zagadnienie, któremu mielismy się "przyjrzeć bliżej", to moralność i
jej związki z naturą. Postawiłeś kategoryczą tezę, którą ja uznałem za
godną odrzucenia, poparłem to stosowną argumentacją. A co Ty na to?
"Nie zamierzam rozwodzić się nad głupotami". Następnym razem może nie
formułuj publicznie stanowisk, których nie potrafisz obronić.
--
Amnesiak
------
"Człowiek nie dąży do szczęścia;
jedynie Anglik to czyni."
F. Nietzsche
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |