| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-12-04 14:45:15
Temat: Re: skazany na prochy/własnie przejrzałamWed, 4 Dec 2002 15:12:12 +0100 user Paweł Niezbecki napisał(a) newsa
<asl29p$d96$1@news.tpi.pl> a ja na to:
> Osobliwa logika.
to nie logika, to odczucia.
mema
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-12-04 17:10:15
Temat: Re: skazany na prochy/własnie przejrzałamMema <m...@t...pl> napisał(a):
> Wed, 4 Dec 2002 15:12:12 +0100 user Paweł Niezbecki napisał(a) newsa
<asl29p$d9
> 6$1@news.tpi.pl> a ja na to:
>
> > Osobliwa logika.
> to nie logika, to odczucia.
Ani logika ani odczucia memy nie są osobliwe. Nie dość że jacek nie odpowiada
na posty, to nie widać żeby w jakikolwiek sposób uwzględniał wypowiedzi
grupowiczów w kolejnych zaczynanych przez siebie wątkach. Reagowanie rozmówcy
jest niezbędnym warunkiem komunikacji. Jacek źle robi zmieniając lekarzy i
terapeutów. Źle robi zaczynając ciągle od nowa. Uważam że nie powinno się
wspierac ludzi w ich złej robocie.
kis
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-12-05 16:26:29
Temat: Odp: skazany na prochy/własnie przejrzałamUżytkownik Kis Smis <k...@N...gazeta.pl> :
> (..) Jacek źle robi zmieniając lekarzy i
> terapeutów. Źle robi zaczynając ciągle od nowa.
Swietne spostrzezenie - Jacek zmienia terapeutow tak jak zaczyna nowe watki
na grupie. Ciekawe czy z lekarzami tak samo wspolpracuje jak z nami.
Melisa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-12-06 09:49:27
Temat: Re: skazany na../trochę obok,ale o pomaganiu> > Do tej pory było tu tak, że każdy - o ile nikogo nie obraża - mógł pisać
> co
> > chce.
> > Niech tak zostanie.
>
> więc wg ciebie mema nie może?
Naprawdę oczekujesz odpowiedzi ?
- Piotrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-12-06 10:24:40
Temat: Re: skazany na../trochę obok,ale o pomaganiu
Użytkownik "dipsom_ania" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
news:aske1c$rak$1@news.gazeta.pl...
>
> "take5" <t...@w...pl> wrote in message news:askcar$c21$1@news.tpi.pl...
>
> > Czasem oprócz trzech muszkieterów, dwunastu krzeseł, czterech
pancernych,
> > kucharek sześciu i pięciu kroków Enrighta potrzebny jest jeden ludzki
> gest.
> > Nie odmawiaj go sobie. Zrób go.
>
> Podoba mi się to zdanie. :)
;)
- Piotrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-12-06 16:04:00
Temat: Re: skazany na../trochę obok,ale o pomaganiuUżytkownik "take5" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:askcar$c21$1@news.tpi.pl...
> Czasem oprócz trzech muszkieterów, dwunastu krzeseł, czterech pancernych,
> kucharek sześciu i pięciu kroków Enrighta potrzebny jest jeden ludzki
gest.
Tak mi się skojarzyło powyższe zdanko... Urocze zresztą :)
Absolutnie nie ad personam, raczej ad rem ;))):
_____________________
na podstawie: S.Compans, T.Singer - Who is Patients now. A Portrait of Young
Therapeutist"
Zakładając, że omawianie głębokich problemów osobistych jest równie
zagrażające Tobie, jak i pacjentowi, warto przyjrzeć się obopólnie
akceptowanym sposobom ucieczki od tych drażliwych tematów. Mechanizmy
obronne, stosowane przez pacjentów, są dobrze znane i dokładnie opisane w
literaturze psychoterapeutycznej. Natomiast mniej uwagi poświecono opisowi
mechanizmów obronnych, używanych przez terapeutów. superwizorów i
instytucje. Ich występowanie wydaje się regułą, ponieważ motywacja poznawcza
z wczesnej fazy przekształca się w motywację do unikania. Śmiały odkrywca
zostaje szybko owładnięty dążeniem do ucieczki, potrzebą samoobrony,
tęsknotą za domem i przykryciem się wraz z głową pierzyną.
(...)
W miarę osiągania przez ciebie wprawy i pewności siebie, techniki unikania
bycia z pacjentem w czasie rozmów z nim staną się bardziej subtelne i
wyrafinowane. Widzenie pacjenta jako tzw. konstruktu metapsychologicznego
jest znakomitym sposobem uzyskania kontroli nad sobą i nad nim. Rozliczne
teorie pozwolą Ci na redukcję i klasyfikację złożoności ludzkich
doświadczeń. Modele teoretyczne mogą stać się bardzo wyrafinowanymi
strategiami zastępowania rzeczywistości ludzkiej przez papierowe schematy.
Przyjmuje to różne formy, w zależności od orientacji Twojej instytucji.
-Jeśli instytucja nastawiona jest na działania analityczne, utożsamiasz
pacjenta z określoną formułą psychodynamiczną;
-Jeśli instytucja jest nastawiona na diagnozę, pacjent jest dla ciebie
numerem statystycznym;
- jeśli instytucja faworyzuje biochemiczny model choroby psychicznej,
będziesz skłonny spostrzegać pacjenta jako zwichrowaną molekułę;
- jeśli instytucja jest nastawiona na osiąganie przystosowania społecznego,
wówczas będziesz widział w pacjencie ciąg zachowań wymagających modyfikacji;
-modele terapii grupowej i rodzinnej mogą być równie ekscytujące, jak
pierwszy w życiu zestaw klocków. Zawierają niewyczerpane możliwości
tworzenia sieci złożonych powiązań i obiegów zachowań, emocji i ról;
-.Jeśli Twoja instytucja ciąży ku kontrkulturowemu biegunowi współczesnej
cywilizacji i związanym z nim technikom, to obdarzy Cię intuicyjnym wglądem
w astrologiczną dysharmonię pacjenta i jego potrzebę przemieszczenia
karmicznego
- Jeśli wzorem dla Ciebie jest nowy gatunek biologicznych mistyków łączących
futurystyczną technologię ze wschodnią mądrością ezoteryczną staniesz się
wkrótce guru biofeedbacku, przebierającym wśród bogatego arsenału środków
technicznych. Charakterystyczne połączenie nauki i religii, ciała i ducha -
to wrota do Disneylandu dla dorosłych - krainy dziecinnej, fantastycznej i
kuszącej
-W tłumie licencjonowanych terapeutów i amatorów w tej dziedzinie trudno
jest się zorientować co jest rzeczywiście ważne i wartościowe. Wyrastające
jak przysłowiowe grzyby po deszczu nowe techniki i uprawiające je ośrodki
mogą przyprawić Cię o dezorientację, sceptycyzm, a nawet bunt.
_________________
:)
joa
.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |