« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-08-18 08:59:42
Temat: śliwkiWitam wszystich, jestem nowa i mam kłopot: Śliwka węgierka obrodziła
niesamowicie kompoty już mam a czy znacie przepis na dobre powidła? Za rady
będę wdzięczna. Serdecznie wszystkich pozdrawiam.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-08-18 10:10:11
Temat: Re: śliwki
Użytkownik Anna Kapejewska <a...@e...elblag.pl> w wiadomości
do grup dyskusyjnych napisał:2W6n5.3657$1...@n...tpnet.pl...
> Witam wszystich, jestem nowa i mam kłopot: Śliwka węgierka obrodziła
> niesamowicie kompoty już mam a czy znacie przepis na dobre powidła? Za
rady
> będę wdzięczna. Serdecznie wszystkich pozdrawiam.
>
>
Mam sprawdzony, wielokrotnie wyprobowany sposob na powidla sliwkowe oraz na
marynowane sliwki.
POWIDLA SLIWKOWE
3 kg wydrylowanych śliwek wrzucić do dużej brytfanny, wstawić do mocno
nagrzanego pieca i ogrzewać na małym ogniu 5-6 godzin mieszając czasem,
odstawić. Następnego dnia ponownie wstawić do pieca i ogrzewać 5-6 godzin.
Po tym czasie dodać cukier (20-25 dkg na 1 kg surowych owoców), wymieszać,
ogrzewać jeszcze przez ok. 1-1,5 godz często mieszając, bo łatwo się
przypala. Gorące nakładać do słoików.
MARYNOWANE SLIWKI
Do marynowania nadają się węgierki niezupełnie dojrzałe, lecz już
zabarwione, jędrne i świeże. Przed marynowaniem należy obetrzeć śliwki z
woskowego nalotu, nakłuć gęsto patyczkiem. Nakłuwanie ułatwia przenikanie
octu do śliwek i wydostawanie się soku.
Przygotowane śliwki układa się w kamiennym garnku lub szklanym słoju. I
zalewa zalewą.
ZALEWA
na każdy 1 kg śliwek bierze się : 1/2 l octu spirytusowego, 10-15 dkg cukru,
kilka gożdzików, kawałek cynamonu
Zalewę zagotowuje się, następnie studzi, aby była tylko letnia i taką zalewa
się śliwki.
Następnego dnia zlewa się zalewę, zagotowuje pod przykryciem, lekko studzi i
zalewa śliwki, tym razem już całkiem ciepłą.
Czynność tę powtarza się jeszcze raz na trzeci dzień, tym razem zalewa się
śliwki zalewą gorącą.
W czwartym dniu na wrzącą zalewę wrzuca się śliwki i po zagotowaniu zestawia
z ognia. Studzi się przez włożenie garnka do zimnej wody, a następnie
ostudzone wlewa się do słoi lub kamiennych garnków, które obwiązuje się
pergaminem i wynosi do piwnicy (to przy większych ilościach). Najlepiej
jeszcze gorące przełożyć do małych słoiczków, zakręcić i do góry dnem, niech
stygną (nie trzeba pasteryzować).
--
DanaB
http://www.kuchnia.com.pl
Och, gdyby tak ktos chcial jesc to co ugotuje...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-08-18 11:47:39
Temat: Re: śliwki
Użytkownik Anna Kapejewska <a...@e...elblag.pl> w wiadomości
do grup dyskusyjnych napisał:2W6n5.3657$1...@n...tpnet.pl...
> Witam wszystich, jestem nowa i mam kłopot: Śliwka węgierka obrodziła
> niesamowicie kompoty już mam a czy znacie przepis na dobre powidła? Za
rady
> będę wdzięczna. Serdecznie wszystkich pozdrawiam.
>
>
Podaje przepis mojej mamy, raczej jako ciekawostke, bo w dzisiejszych czsach
niewykonalny. Otóż potrzebny jest miedziany, pobielany kociołek na trójnogu.
Bierze się 50 kg śliwek i 10 kg cukru (moja mama naprawde robila z takiej
ilosci - jak z tego wynika kociołek był spory). Sliwki nalezy wydrelowac i
przekrecic przez maszynke do miesa. Powsatala paciaje wraz z cukrem wkladamy
do ustawionego w ogrodku kociolka. Pod kociolkiem rozpalamy niewielkie
ognisko. Powidla smazymy przez kilka dni od rana do wieczora caly czas
pomieszywujac drewniana kopyscia - do tego celu mama wynajmowala znajomego
emeryta. Na noc ognisko sie wygasza, kociolek przykrywa. Po trzech -
czterech dniach wkladamy do sloikow. Pozdrawiam - A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-08-18 18:58:17
Temat: Re: śliwki
prawdziwe powidła z wegierki z cukrem??
mam sad sliwkowy(ok 500 drzew) i wszystko co zostanie nie sprzedane
przerabiamy na powidla( np. takie do bigosu mniam mniam) i zazwyczaj bez
cukru (chyba ze jest deszczowe lato i sa malo slodkie). jak dla mnie caly
urok powidel jest w tym lekko kwaskowym smaku.
--
25MB e-mail, 10MB WWW, PHP, Perl, SSI - WEB Pack - http://rubikon.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-08-19 16:20:03
Temat: Re: śliwkiUla a écrit :
> jak dla mnie caly
> urok powidel jest w tym lekko kwaskowym smaku.
i dla mnie tez! ale bez cukru nie przetrwaja do wiosny
Problem z naszymi konfiturami to ze sa jak dla mnie zawsze za slodkie, a im
mniej cukru tym wieksza szansa ze sie zepsuja. Jak ty to robisz?
--
Amicalement Paul Urstein
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-08-20 02:22:13
Temat: Re: śliwki
Dana wrote:
> Użytkownik Anna Kapejewska <a...@e...elblag.pl> w wiadomości
> do grup dyskusyjnych napisał:2W6n5.3657$1...@n...tpnet.pl...
>
> Mam sprawdzony, wielokrotnie wyprobowany sposob na powidla sliwkowe oraz na
> marynowane sliwki.
> POWIDLA SLIWKOWE
> 3 kg wydrylowanych śliwek wrzucić do dużej brytfanny, wstawić do mocno
> nagrzanego pieca i ogrzewać na małym ogniu ...............ciach.
To co nazywasz "maly ogien" to mniej-wiecej jaka temperatura?
Pozdrowka,Ewa.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-08-20 08:31:14
Temat: Re: śliwki
po pierwsze : wybieram ladne bez zgnilkow, ale bardzo dojrzale i
niesamowicie slodkie
po drugie: to sie wszystko i tak smazy sie ze 3-4dni
po trzecie :gotuje sloiki przed zaladowaniem i po zaladowaniu
po czwarte: mimo ogromnych mocy przerobowych( cirka okolo 100-150 kilo)
jeszcze sie nie zdarzylo zeby cos zostalo dalej jak do kwietnia ( duza
rodzina dalsza i blizsza:))
pozdrowienia
Ulawiec
--
Wysoka jakość, niskie ceny - http://rubikon.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-08-23 07:55:09
Temat: Re: śliwki
Użytkownik <j...@n...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@n...com...
>
>
> Dana wrote:
>
> > Użytkownik Anna Kapejewska <a...@e...elblag.pl> w
wiadomości
> > do grup dyskusyjnych napisał:2W6n5.3657$1...@n...tpnet.pl...
> >
> > Mam sprawdzony, wielokrotnie wyprobowany sposob na powidla sliwkowe oraz
na
> > marynowane sliwki.
> > POWIDLA SLIWKOWE
> > 3 kg wydrylowanych śliwek wrzucić do dużej brytfanny, wstawić do mocno
> > nagrzanego pieca i ogrzewać na małym ogniu ...............ciach.
>
> To co nazywasz "maly ogien" to mniej-wiecej jaka temperatura?
> Pozdrowka,Ewa.
>
Maly ogien to taka temperatura, zeby tylko pykalo, tak jak rosol.
--
DanaB
www.kuchnia.com.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |